To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Inne pojazdy, mechanika pojazdów - policzyłem koszty eksploatacji sam. elektrycnzego

Lisciasty - Sob 08 Mar, 2008

Zbyszek Kopeć napisał/a:
Śliczna ta TOYOTA.
Zbędnie wybebeszona deska rozdzielcza, chyba z rozpędu.

Deska wybebeszona bo kolega zabierał cały silnik z osprzętem i wiązką
kabli a mi montował swoją wiązkę. Kazałem zostawić ten bałagan jak jest,
będzie mi łatwiej montować amperomierze i inne wskaźniki, lamki, przewody itp.
Jak już wszystko będzie gotowe to się raz-dwa zmontuje toto.

NocnyPtak - Sob 08 Mar, 2008

Lisciasty napisał/a:
Zrobiłem nieco fotek swojego wehikułu...

PRZERAŻAJĄCE :shock:

A do Zlotu zdążysz?
A jak zdążysz, to dojedziesz? (boś Ty jest Tajemniczy Jones i - nie wiedzieć czemu - ukryłeś na forum miejsce zamieszkania)

Lisciasty - Sob 08 Mar, 2008

NocnyPtak napisał/a:

PRZERAŻAJĄCE :shock:

E? Dlaczego? Normalny stan surowy, co w tym przerażającego? ;)
NocnyPtak napisał/a:

A do Zlotu zdążysz?
A jak zdążysz, to dojedziesz? (boś Ty jest Tajemniczy Jones i - nie wiedzieć czemu - ukryłeś na forum miejsce zamieszkania)

Powinienem zdążyć, a co do miejsca zamieszkania to przeca wpisane
jest jak byk - okolice wrocławia.
No chyba że sie nie wyświetla?

NocnyPtak - Sob 08 Mar, 2008

Lisciasty napisał/a:
No chyba że sie nie wyświetla?

A, teraz się wyświetla. Poprzednio jakoś nie widziałem. Ale to forum nie takie kawały czasami robi :?

Anonymous - Nie 09 Mar, 2008

NocnyPtak - a można wiedzieć ile ciebie w sumie wyniosła ta "impreza" w postaci wybebeszonego samochodu i całego osprzętu elektrycznego?
Zbyszek Kopeć - Nie 09 Mar, 2008

Vein:
Pomyliłeś autorów.
Szczęśliwi ani czasu, ani kasy nie liczą.
Patrz, że na zachodzie ceny aut elektrycznych są bajecznie wysokie.

Anonymous - Nie 09 Mar, 2008

fakt, pomyliłem :]
Wiem że szczęśliwi pieniędzy i czasu ni liczą, ale pytam się bom zainteresowany ile teraz ta impreza kosztuje :]

Zbyszek Kopeć - Nie 09 Mar, 2008

Napewno dużo taniej niż nowe elektryczne autko z "Zachodu".
Anonymous - Nie 09 Mar, 2008

to wiem, bo jestem w stanie policzyć mniej-więcej ile to kosztuje, ale jak wiadomo teoria z praktyką się mijają często.
ps. ile kosztował prostownik?

Lisciasty - Nie 09 Mar, 2008

Póki co mój całkowity budżet to 19,5 tysiąca, razem z kupnem samochodu i jego remontem (zawiecha).
Ale nic sobie nie żałuję, wszystko kupowane nowe i swoich patentów póki co
nie wprowadzam (typu prostownik, kontroler).

Lisciasty - Pon 10 Mar, 2008

Zrobiłem prosty arkusz w exelu, można sobie mniej więcej zamodelować.

Uwagi i warunki początkowe:
- spalinowca dostajemy za 1 zł od wujka
- nie bierzemy pod uwagę żadnych awarii spalinowca
- kasa początkowa za elektryka to 19,5 tysiąca
- dodatkowy koszt eksploatacji spalinowca to olej, rozrząd, świece, filtry


Krótki opis arkusza:

W części "Dane początkowe"
Wartości na zielono można zmieniać i mają one wpływ na kalkulacje w arkuszu "Kalkulacje"

W części "Kalkulacje"
kolumna A - kolejne miesiące jazdy
Kolumna B - przebieg w danym miesiącu, można modyfikować
Kolumna C - przebieg całkowity
Kolumna D - ilość litrów spalona w danym miesiącu
Kolumna E - koszt paliwa na miesiąc, uwzględnia przebieg, spalanie i cenę za litr
Kolumna G - dodatkowe koszty
Kolumna H - całkowity koszt (paliwo, eksploatacja)
Kolumna K - koszt prądu na dany miesiąc
Kolumna M - dodatkowe koszty
Kolumna N - całkowity koszt (prąd, eksploatacja)

Przewijając dalej mamy wykres kosztu dla elektryka i spalinowca w ciągu 60 miesięcy (czyli 5 lat).

Arkusz można dowolnie zmieniać, proszę śmiało experymentować i przekazywać mi uwagi, może jakieś dodatkowe rubryki, dodatkowe koszty itp.

http://lisciasty-pl.republika.pl/elektr_kalk.xls

Pzdr.
L.

Anonymous - Śro 12 Mar, 2008

5 lat na zwrot inwestycji to trochę kiepsko...za drogie to EV na początek.Można zbudować taniej....i gorzej....

A ja mam pytanie takie: Czy w tych obliczeniach przyjęto koszty ogrzewania zimą? A w ogóle to jakie są koncepcje ogrzewania? Jeśli już gdzieś na forum ten temat rozwiązano to proszę o wskazanie gdzie.

Zbyszek Kopeć - Śro 12 Mar, 2008

Na moich stronach jest o mim wykonaniu ogrzewania.
Jeździ się dobrze i w mrozie, ale jednak zawsze w ubraniu zimowym (w podkoszulce bym się trząsł).

Lisciasty - Czw 13 Mar, 2008

jaszczur napisał/a:
5 lat na zwrot inwestycji to trochę kiepsko...za drogie to EV na początek.Można zbudować taniej....i gorzej....

Nie przeczytałeś założeń. Zakładam że porównywalnego spaliniaka
dostaję za darmo i że nic w nim nie padnie przez cały czas.
Jeżeli damy np. cenę początkową spalinowca na 4 tysiące zł
i dorzucimy skromne 500 zł rocznych napraw to zwraca się już po 3 latach.
A po 5 latach jesteśmy 5,5 tysiąca do przodu, po 7 latach jakieś 25 tysięcy
i to są nadal wyliczenia BARDZO optymistyczne dla spalinowca.
Wystarczy samemu sobie policzyć, pobawić się moim exelem.
jaszczur napisał/a:

A ja mam pytanie takie: Czy w tych obliczeniach przyjęto koszty ogrzewania zimą? A w ogóle to jakie są koncepcje ogrzewania? Jeśli już gdzieś na forum ten temat rozwiązano to proszę o wskazanie gdzie.

Grzanie zimą to do Zbyszka ;)
W elektryku najdroższa jest budowa. Później exploatacja to grosze,
nawet jak sobie zapodamy grzanie.

Anonymous - Czw 13 Mar, 2008

Zastanawiałem sie nad jedną rzeczą, samochód elektryczny z ogniwali kwasowymi, traci na zasięgu w niskich temperaturach (spowodowane zmniejszeniem się pojemności akumulatorów wraz ze spadkiem temp.)
A gdyby zrobić ogrzewanie akumulatorów? to nie jest skomplikowana sprawa, tylko czy zysk zasięgu spowodowany ogrzewaniem akumulatorów do temperatury np 30*C (z baterii, z energii hamowania uzyskanej przez odzysk) nie będzie mniejszy niż strata zasięgu spowodowana rozładowywanie m akumulatorów przez ogrzewanie? trzeba by było to jakoś przetestować, bo wiadomo, np zostawiając samochód nocą na ładowanie, mozemy podłączać grzałki do sieci energetycznej, przy odpowiednim ociepleniu, nie będzie potrzeba zbyt wiele energii do utrzymania temperatury akumulatorów np 20*C, ale jezeli jedziemy sobie to nic ich nie grzeje, tracą ciepło, tracą pojemność i zmniejsza się nam zasięg (ja np potrzebuje zasięg minimum 80 km czy lato czy zima)
To co wy na pomysł grzania w trakcie jazdy? Jeżeli szkoda akumulatorów to jest możliwy odzysk przez hamowanie (już mam plan jak to zrobić)

W sumie nikt nie myślał nad hamulcami magnetycznymi, np zjeżdżając z górki można odzyskać energię przez załączanie dwóch dużych alternatorów, jeden alternator to prawie 1.5kw, a mając uzysk 3 kw prądu... nie można tego w żaden sposób zmagazynować jako energię elektryczną, ale np jako energia cieplna do ogrzewania akumulatorów?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group