To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ |
|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie |
|
Dział dla początkujących - co kupic???
Anonymous - Nie 24 Maj, 2015
A gdzie w tym cena roweru?
Nie bez kozery pisałem, co pisałem wcześniej
Dodaj do tego cenę ładowarki do żeli i cenę klamek hamulcowych z wyłącznikami, bo przecież są konieczne (jak to niektórzy pisali )
W sumie wyjdzie tyle, co ten nowy rowerek z linku.
I będzie bez kombinowania i prowizorki,bo nawet te głupie akumulatory trzeba jakoś zamocować.
Jeśli ktoś chce budować potwora, to musi budować od podstaw, bo takich raczej normalnie się nie kupi w sklepie, ale zwykłe rowerki o podstawowych parametrach taniej wyjdzie kupić gotowe, niż robić konwersję.
Takie jest moje zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać.
Dla jednych frajdą jest budowanie rowerów, a dla innych jazda nimi. Są też tacy, co lubią oba rodzaje rozrywki
bloodyopel - Nie 24 Maj, 2015
zeeltom, poniekąd masz rację, dla takich osób które chcą mieć rower "jakoś" jeżdżący a nie chcą przepłacać i lubią pokombinować - wyjściem idealnym jest zakup używanego, seryjnego rowerka EV najlepiej z padniętymi aku lub innymi drobnostkami. Jest dużo taniej a i można coś samemu pogrzebać i mieć z tego frajdę
gienek333 - Nie 24 Maj, 2015
Jak ostatnio kupiłem melexa za 2013 pln, to myślałem że przepłaciłem, a tu rower? Ja za rower stalowy płacę 15-25 pln, za alu 15-50. Ostatnio kolega stwierdził że nyple są z mosiądzu i je wykręcał, ja nie zaplatam kół, tylko wybieram proste
MARCIN - Nie 24 Maj, 2015
gienek333, musisz mieć nerwy ze stali.
Mam znajomych, którzy jeżdżą na rowerach ze złomowiska, ale na tym nie da się jeździć. Oni nawet opony kupują na złomowiskach - zużyte . Nie miałbym nerwów, aby taką kupę złomu co drugi dzień naprawiać.
Najlepszym rozwiązaniem jest samodzielne złożenie roweru na dobrych częściach. Taki rower odwdzięcza się niezawodnością długie lata albo grube kilkanaście tysięcy km - przejechałem swoim z 15 tys. km i tak naprawdę zero awarii prócz przebitych opon. A znajomi ciągle coś rozkręcają, ciągle coś im "przeskakuje". Mnie złapana "guma" doprowadza prawie do szaleństwa.
gienek333 - Nie 24 Maj, 2015
To nie nerwy, tylko doświadczenie życiowe,. Jeszcze 10 lat temu nie przyszło by mi do głowy, że produkuje się sprzęt co ma się psuć. Naprawiam maszyny (po kilka milionów) i trzeba je kilka razy włączać,żeby się uruchomiły. Sprzęt używany, to sprawdzony .
glebor - Wto 26 Maj, 2015
Tanio i dobrze się nie da, napęd na rolce nie wróży nic dobrego.
Silniki sparta już przerabiałem, też nie wróżą nic dobrego - małą sprawność, mała moc do wspomagania może i się nadają, ale frajdy nie ma. Generalnie najlepszym napędem są piasty elektryczne. Jeżeli miałbym stawiać rower jak najtaniej to polecam silnik przekładniowy nawet używany, na tablicy znajdziesz z powypadkowych rowerów silniki sprowadzone z holandii z uciętymi kablami na odległości 10-20cm, wystarczy dolutować.
Do tego 3 żele po 12Ah koszt jakieś 200-250zł ale w tej dziedzinie specjalistą chyba jest zeltoom. Ja ci tylko powiem, że aby one służyły musisz ładować to na 3 ładowarki każdy z aku niezależnie.
do tego sterownik możesz sobie zamówić od kogoś z forum, albo mogę ci opchnąć zestaw z manetką kciukową i samouczeniem na 500W 9 mosfet za 149zł.
Reasumując aku 250zł, silnik z przesyłką 200zł zapleciony w felgę i 150zł sterownik z manetką~ około 600zł + trochę roboty własnej. Przy tych kosztach szczerze wolałbym kupić gotowego holendra na allegro, ostatnio wyrwałem za 780zł z uszkodzoną stacyjką i nową baterią li-ion. Po wymianie stacyjki za 50zł śmiga po 40-50km ze wspomaganiem 28km/h.
Co do własnej kosntrukcji to frajda z użytkowania jest ogromna, jeżeli wiesz, że można sobie wstać półgodziny później, ominąć korki i być na czas na miejscu, ale jeżeli ciągle się będzie coś psuło, to człowiek tylko robi i chodzi wściekły, tak jak to przy pierwszym rowerze, który składałem z napędem poza piastą
MARCIN - Wto 26 Maj, 2015
Jeździłem chwilę na Sparcie Ion z silnikiem BLDC bezprzekładniowym TOPRUN przy napięciu znamionowym 37V i prądzie ok. 15-18A i dało się osiągnąć 30 km/h, a może nawet 35 km/h. W każdym razie, jak na miejską damkę, było całkiem przyzwoicie.
Co do zasilania, to nie daj się namówić na żele. Wiem, wiem, apetycznie brzmi ich nazwa, i niby łatwa obsługa, i nie potrzeba "drogiej" ładowarki, ale jeśli masz zamiar pojeździć dłużej niż rok, to inwestycja w litowe opłaci się.
glebor - Wto 26 Maj, 2015
Kolega mówił, że ma być jak najtaniej cóż przy prawidłowym traktowaniu żele wytrzymają 3 lata eksploatacji ze spadkiem pojemności około 30% jeżeli tak jak pisałem kolega będzie ładował to 3 ładowarkami każdy żel niezależnie do napięcia 13,9V, bo ładując w szeregu zawsze jeden z akumulatorów będzie się przeładowywał i obniżał sprawność pakietu, tym bardziej, że pojemność tanich akumulatorów żelowych nie jest idealnie równa dla każdego. Osobiście też jestem za technologią litową i gorąco polecam. Tak jak pisze marcin, mnie sparta osiągała prędkość około 38km/h przy zasilaniu na 36V 18Ah aku żelowych sterownik miał 9 mosfetów z nexun.pl, ale to nie to samo co continent ...
O wiele lepiej rwał silnik przekładniowy na tym samym sterowniku, przekładniowe maja lepszy start, są lżejsze i mają mniejsze zapotrzebowanie na energie podczas rozruchu, co dla żeli i małych pakietów li-ion jest dość istotne, im mniejszy prąd pobieramy tym dłużej służą akumulatory
Anonymous - Śro 27 Maj, 2015
Jeśli kupujecie 3 akumulatory żelowe za 250 zł, to nic dziwnego, że narzekacie
Za tyle, to się kupi tylko dwa.
Nie potrzeba 3 ładowarek, kto wpadł na taki pomysł?
Jeśli już ładowarka ma mieć 12V, to trzeba je ładować równolegle jedną ładowarką i się wyrównają.
Ja tak robię, mniej więcej raz na pół roku.
Resztę czasu ładuję je szeregowo. Poza tym dokładam zawsze najtańsze woltomierze cyfrowe (około 10 zł za sztukę) na każdy akumulator i widzę, co się dzieje z każdą sztuką w czasie jazdy. To nawet lepsze, niż BMS
Prawidłowo eksploatowane porządne żele wystarczają spokojnie na 3 lata.
Jeśli ktoś chce dłubać i przede wszystkim zna się na tym, to niech składa.
Jak ktoś chce jechać i jak najszybciej mieć elektryka, a nie zależy mu na szybkościach i mocach kosmicznych, to taniej wyjdzie mu kupienie gotowego rowerka na allegro, czy w sklepie.
Przy tym ostatnim trzeba podokręcać szprychy i wszystkie śrubki
mmoto - Śro 27 Maj, 2015
Nie odrzucałbym żeli to fajne zasilanie. Najtańsze litowe baterie to ok 1200 zł - to sporo.
Na rolkach popierdzielałem 5 lat i tez fajnie było - a najlepiej bez sterownika.
Jak ktoś chce bezproblemowo jeździć to kupno nowego gotowego rowerka jest najlepszym rozwiązaniem. Na allegro nawet raty były 0%.
A tak najtaniej:
https://www.youtube.com/w...ayer_detailpage
bloodyopel - Śro 27 Maj, 2015
mmoto napisał/a: | Najtańsze litowe baterie to ok 1200 zł - to sporo. |
Chyba trochę przegiąłeś
mmoto - Śro 27 Maj, 2015
Być może trochę przesadziłem - baterię litową można kupić za 1119 zł.
bloodyopel - Śro 27 Maj, 2015
http://allegro.pl/bateria...5375038412.html pierwsza lepsza nowa z allegro, sporo poniżej tysiąca. Nie mówiąc już o tym że za ~1k zł można kupić 6szt kostek turnigy, BMS i jakąś ładowarkę i mieć 45V 10Ah zbudowane na lipo
Anonymous - Śro 27 Maj, 2015
Nadal nie wiemy, co autor miał na myśli pisząc "tanio".
mmoto - Śro 27 Maj, 2015
Rzeczywiście 850 zł, dawno nie grzebałem ani w rowerkach ani w necie co tam nowego.
Ceny obecnie są super są baterie nawet 21AH za 1300 zł, przy rowerku 250W miałbym praktycznie nieograniczony zasięg.
|
|
|