To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Inne pojazdy, mechanika pojazdów - Sprzęgło/przegub

Lisciasty - Pon 09 Cze, 2008
Temat postu: Sprzęgło/przegub
Nareszcie, po wielu tygodniach użerania się i kombinowania, mam gotowe
sprzęgło do samochodu :]

Mam nadzieję że zda egzamin, wygląda obiecująco.
Zrobiłem od razu 2 sztuki, jedno aluminiowe drugie stalowe.
Kupuje się na gotowo ale dziury trzeba zrobić samemu, bo gamonie nie mają
za wiele standardowych otworów do zaoferowania. Długo szukałem kogoś
kto mi wydłubie otwór pod wieloklin 21 zębów taki jak jest na wałku w toyocie
i w końcu udało się.

Złożone, po lewej alu, po prawej stal:




Widok od obu końców, z jednej strony dziura na wałek od skrzyni biegów, z drugiej na wałek silnika elektrycznego.




Zbliżenie wałka (ze złomu) który służył jako wzór do dziury:




Sprzęgła - widok od środka:




Oraz zbliżenie - złożone i rozłożone:


Arbiter - Pon 09 Cze, 2008
Temat postu: Re: Sprzęgło/przegub
Piękne. A czy to na pewno sprzęgło a nie przegub elastyczny?
Lisciasty - Pon 09 Cze, 2008

To jest przegub elastyczny :> Ale de facto, słowo "sprzęgło" pochodzi od sprzęgania,
czyli od łączenia czegoś z czymś. To nie musi być ślizgowe pod żadnym pozorem.
Sklep to nazywa sprzęgłem, więc napisałem sprzęgło/przegub ;)

Arbiter - Pon 09 Cze, 2008

Racja, to jest sprzęgło.

A to na zamówienie sprzęt?

Lisciasty - Pon 09 Cze, 2008

http://www.sprzegla.pl/

Rotex standard.
Kupuje się albo surowe (znaczy z małą dziurą) albo z dziurą wybraną z katalogu,
przy czym jest ich w cholerę (wielokliny, zwykłe, zwężane) ale jak przyjdzie co do czego,
to oczywiście tych których się chce nie mają.

Samo sprzęgło jest tanie, to moje kosztowało chyba 90 zł za komplet.
Kupuje się te 2 tulejki i to coś w środku z tworzywa. Środek jest też tani, chyba 7 zł
tak więc jakby padł to się wymienia i cześć.
Moje są jedne z mniejszych a i tak wytrzymują zdajesie 90 Nm, więc aż nadto.

Jakby ktoś chciał to mam już wytresowany sklep u siebie, mogę zamówić, kupić i wysłać :]
Dziurę albo się dobierze (jak się ma szczęście) albo u fachmana na warsztacie wydziabie.

Zbyszek Kopeć - Pon 16 Cze, 2008

90 Nm to na styk chwilowego maximum.
Chyba to jest lepsze rozwiązanie od mojego.

Lisciasty - Wto 17 Cze, 2008

Ja wziąłem ten rozmiar 28, więc 95 Nm on ma nominalnie, a 190 Nm szczytowo,
wystarczy z ogromnym zapasem ;)


Powoli powstaje płyta mocująca silnik do skrzyni, w sobotę prawdopodobnie
montaż i zobaczymy czy toto się sprawdzi. Będę musiał dać trochę tulejek
dystansowych ale póki co w teorii wygląda, że powinno dać radę ;)

Zbyszek Kopeć - Wto 17 Cze, 2008

Rzeczywiście, jest zapas Nm.

Najważniejsze, żeby silnik był idealnie w osi z wałkiem sprzęgłowym i w bez kątów.

Anonymous - Wto 17 Cze, 2008

No dobra Panowie, fajne bo proste to połączenie, jednak rozumiem, że wyklucza ono zmianę biegu w czasie jazdy i wymusza idealne zatrzymanie pojazdu dla wbicia wstecznego, czy mam rację?
Zbyszek Kopeć - Wto 17 Cze, 2008

Oj Marucha, Ty jak walniesz, to walniesz.
Jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
Ja nawet każdym spalinowym pojadę bez sprzęgła i bez zgrzytów, troszkę myślenia.
W elektrycznym z np.: LEMCO, bezwładność wirnika (brak koła zamachowego) taka jazda jest prosta, odrobina wyczucia.

Anonymous - Wto 17 Cze, 2008

No to mamy różne doświadczenia, bo ja nawet ze sprzegłem swoimi gratami potrafię zgrzytnąć, zwłaszcza przy wstecznym :wink:
A jak to wyglada w praktyce w elektryku, odpuszcza się gaz zupełnie czy właśnie gazem należy operować z wyczuciem? Głupio się pytam, bo jeśli kiedyś takie autko stanie się moim udziałem bez mieszania biegami przy ukształtowaniu powierzchni w moich okolicach się nie obejdzie i przypuszczałem, że pozostawienie klasycznego sprzęgła z wszystkimi komplikacjami to konieczność.

Zbyszek Kopeć - Wto 17 Cze, 2008

Parę prób i po problemie.
Noga z "gazu", luz i za 2 sek. spokojnie wyższy bieg.
Na jednym "gazie" przy rozsądnym prądzie na luz i za 0,5 sek. na niższy bieg, albo na luz, potem dodać lekko "gazu", następnie noga z gazu i za 2 sek. na niższy bieg.
Jak zbyt ciężko to idzie (szczególnie dla kobiet), to trzeba dać jednak sprzęgło.
Wszyscy jednak przerabiacze po małym treningu jeżdżą dobrze ze zmienianiem biegów.

Lisciasty - Wto 17 Cze, 2008

W spalinowcu masz kawał żelastwa które stawia opór. Tłoki, wał korbowy,
sprzęgło i inne tam, waży to do kupy kilkadziesiąt kg i ma duży moment bezwładności.
Wirnik elektryka waży chyba 7 kg, więc praktycznie jest to nieodczuwalne dla synchronizatorów.
Sprzęgło ślizgowe by tylko komplikowało sprawę i powiększało straty :>

Anonymous - Wto 17 Cze, 2008

No własnie, u mnie jeździłaby żona ;)
Trochę mi to przypomina wysprzęglanie w skrzyniach bez synchronizacji, np w ciagnikach rolniczych, w tym akurat mam nieco praktyki :grin:

Zbyszek Kopeć - Wto 17 Cze, 2008

Można dać 2 lub 3 silniki, dobrać odpowiedni bieg na stałe i jazda bez przełączania.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group