Passat_EQ - Sob 08 Paź, 2016 Temat postu: Kultura pracy kontrolera S-KU65 Witam, Zakupiłem wspomniany sterownik BLDC model s-ku65 -chińczyk. Moze on wspołpracowac z czujnikami halla, ale także bez. Podłączylem do niego silnik z przekładnią planetarną. Silnik posiada w srodku cos a'la" wolnobieg, tj. koło w tył się nie chce obracac, natomiast do przodu kreci sie sam bez obracania silnika. Zdaje sie naturalne w tych konstrukcjach. Podanie mocy na silnik naturalnie obraca kołem. Moje zastrzeżenie natomiast budzi dzwiek pracy tego silnika. Silnik nie pracuje tak plynnie jakby sie tego spodziewac. Kazda "faza" to srogie rypniecie w silnik. Na pewno wszystkie fazy działaja w silniku - jest przejscie oraz odłaczenie dowolnego przewodu wyłącza silnik. Przekładnia tez działa poprawnie. Pytanie: czy sterowniki pracujace bez hall'i działaja tak topornie ? tomeczekokok - Nie 09 Paź, 2016 Sterownik bez halli działa na czujniku przeciw fazy co powoduje "rypnięcie" przy ruszaniu. Jeżeli silnik szarpie Ci podczas jazdy to coś jest nie tak. tkoko - Nie 09 Paź, 2016 Temat postu: Re: Kultura pracy kontrolera S-KU65
Mam 65 KU (bez "S") i działa on podobnie. Przyrost mocy w nich jest "skokowy" (8-10 poziomów/biegów) niezależnie czy silnik jest z halami czy bez. Podczas normalnego użytkowania nie ma z tym większego problemu. Passat_EQ - Pon 31 Paź, 2016 Co rozumiesz przez 8-10 poziomow na bieg ? tkoko - Wto 01 Lis, 2016
Przy stosowaniu PAS'a przyrost mocy (prądu), przy zwiększaniu obrotów korby, nie jest ciagły (od 0 do max) lecz skokowy (przykładowo 1A, 2A, 3A itd). Ponieważ prąd jest również zależny od obrotów koła i jego obciązenia, te wartości są różne w zależności od tego czy jedziemy po płaskim, czy pod górę. Działa to ogólnie tak jakby silnik "włączał" kolejne "biegi" w trakcie zwiększania obrotów korby (przyśpieszania), aż do osiągnięcia "optymalnych" (stałych) obrotów korby i silnika, a wówczas mamy "naturalny tempomat", czyli moc rowerzysty i silnika są optymalne. Passat_EQ - Wto 01 Lis, 2016 a co jesli mam manetke ? 
Piszac o "rypnieciach" miałem na mysli ze kazdy obrót silnika o minimalny krok (wynikajacy z ilosci pol magnetycznych) to jakby uderzenie młotkiem celem przestawienia go o te ileś stopni. Nie jest to płynne obracanie sie jak to widac na filmach pokazujacych prace HUB Motorów BLDC. Zastanawiam sie czy jest to za sprawa takiej a nie innej natury pracy sterownika czy moze wady silnika. |
||||||||||
