To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Dział dla początkujących - Naczelny Wita

NaczelnyFilozof - Wto 18 Kwi, 2017
Temat postu: Naczelny Wita
Witam Forumowiczów.

Na razie zaczynam czytać całe forum bo może i ja bym sobie zbudował coś elektrycznego w garażu. Tylko jeszcze nie wiem co :mrgreen:



Bo na początku był pomysł kupić chiński tani używany skuter elektrcyzny i dołożyć lepsze akumulatory. Aby miał te przynajmniej 20 km zasięgu. I pewnie w 2000zł bym się zmieścił ale skutery na małych kółkach odpadają (komfort jazdy) a te na większych kółkach jest ich mała podaż na rynku. Zaletą skutera jest to że ma owiewki i szybkę przez co lepiej się jedzie w deszczu. Wadą jest obowiązek płacenia OC.

Mam pięć rowerów różnej klasy więc jakbym z jakiegoś zrobił elektryka to i pewnie w kwocie 2000zł uzyskał większy zasięg niż skuter. No i brak OC i w miarę legalnie by można było na scieżkach rowerowych przez np lasy pomykać :-)

Teraz pytanie. Na rowerze dojeżdzam do pracy codziennie. 2 km w jedną stronę. Wiosna. Lato. Jesień. Zima. Od +30st do -25st. Deszcz. Śnieg. Rower. Czy elektryk nadaje się do eksploatacji zimą? Czy codzienne wielogodzinne przebywanie na mrozie drastycznie wpłynie na ŻYWOTNOSC baterii?

ap0f1s - Wto 18 Kwi, 2017

Używam bajka cały rok. Tak samo w zimie. Jedynie czego unikam to zostawienie bajka na mrozie dłuższy czas. Wygląda to tak, że w domu jest w piwnicy, gdzie nie ma nigdy poniżej 10stopni a w pracy daję go do budynku, gdzie jest ciepło. Nie którzy trzymią bajka w zimie na mrozie i też nie ma problemu.
Oprócz zużywania się części mechanicznych w rowerze w czasie zimy i 20% procent mniejszego zasięgu (gdyż zimny aku ma większy spadki napięć)nie widzę żadnych innych problemów.

Dla mnie jedna zasada. Rower elektryczny to genialna sprawa, ale musisz spełniać warunek.
Musisz chcieć na takim rowerze jeździć, jeżeli będziesz robił to w miarę często to taki wynalazek zwróci się szybko i jest mało awaryjny.

Na swoim bajku mam już ponad 20k km znajdź skuter co tyle przejedzie(za taką cene) i w tym czasie nic większego się w nim nie zepsuje albo w ogóle już nie będzie się nadawał do niczego tylko na złom.

umbur - Wto 18 Kwi, 2017

Zacząć trzeba od szukajki. :wink:
http://forum.arbiter.pl/v...&highlight=zima

ap0f1s - Wto 18 Kwi, 2017

Miałem jeden przypadek, gdzie rower stał na -20 stopni i silnik się zablokował:D Jednak później sam puścił.
NaczelnyFilozof - Wto 18 Kwi, 2017

ap0f1s napisał/a:
Używam bajka cały rok. Tak samo w zimie. Jedynie czego unikam to zostawienie bajka na mrozie dłuższy czas.
Dla mnie jedna zasada. Rower elektryczny to genialna sprawa, ale musisz spełniać warunek.
Musisz chcieć na takim rowerze jeździć, jeżeli będziesz robił to w miarę często to taki wynalazek zwróci się szybko i jest mało awaryjny.



Na rowerze do pracy dojezdzam od... 8 lat ;-)

No ale niestety nie ma opcji garażowania roweru w pracy...

wwojciech - Wto 18 Kwi, 2017

Też dojeżdżam cały rok, rower stoi na polu w pracy. Akumulator mam w skrzyni- wyciągam sobie go na czas postoju i wrzucam w ciepłe miejsce:)nie zauważyłem spadku zasięgu. Przy tak krótkim dystansie jaki masz, zrobiłbym wysokoprądowy malutki wyciągany akumulator. Z plusów : niska masa i rower wygląda nadal jak rower. Chyba, że planujesz robić długodystansowca:)
Kajman - Śro 19 Kwi, 2017

Akumulatory na celach Boston Power Swing można zostawić na mrozie.
Anonymous - Śro 19 Kwi, 2017

lifepo4 tez,tylko ze malo kto jezdzi przy -20, raczej sie na rowerze jezdzi do ok -10 i trzeba wziac pod uwage ze przy niskich temp pojemnosc kazdego aku jest mniejsza, a zwlaszcza jak zostawisz na mrozie. nawet jak jedziesz i ogniwo sie lekko samo grzeje to mimo to pojemnosc jest mniejsza.dodatkowo nie pedalujac marzniesz o wiele bardziej, no chyba szkoda zdrowia. owszem pierwsze 2 sezony jezdzilem i na mrozie do -10 , (kiedys jezdzilem duzo pedalujac i nie bylo dla mnie mnie zadnych granic pogodowych nawet -25), .teraz gdy zdrowia brak, nieco bardziej je szanuje i zima z roweru nie korzystam
Kajman - Śro 19 Kwi, 2017

Lifepo przy -10 to już słabiutkie są, "gubią" energię, bynajmniej pod dużymi obciążeniami :)
WojtekErnest - Śro 19 Kwi, 2017

NaczelnyFilozof napisał/a:
ap0f1s napisał/a:
Używam bajka cały rok. Tak samo w zimie. Jedynie czego unikam to zostawienie bajka na mrozie dłuższy czas.
Dla mnie jedna zasada. Rower elektryczny to genialna sprawa, ale musisz spełniać warunek.
Musisz chcieć na takim rowerze jeździć, jeżeli będziesz robił to w miarę często to taki wynalazek zwróci się szybko i jest mało awaryjny.

Na rowerze do pracy dojezdzam od... 8 lat ;-)

No ale niestety nie ma opcji garażowania roweru w pracy...

Dlatego musisz zmierzać do względnie lekkiego roweru, na którym nadal pedalowanie ma sens, a nadto akumulator jest, wysuwany, wymienny, tak aby był chroniony przez skrajnym zimnem, podladowywany.

noisue - Śro 19 Kwi, 2017

Zgadzam się, że elektrykiem można w ziemie jeździć tak jak każdym innym rowerem. Wyjmowana bateria według mnie to mus, szczególnie przy takim zasięgu jaki podajesz nie będzie to problemem. Będzie to mały zgrabny akumulatorek.
Waga roweru w sumie nie ma znaczenia, moja "krowa: waży 40 kg i dalej pedałowanie ma sens. Praktycznie zasięg zwiększa się dwukrotnie, jak nie więcej a do tego nie marznę, ruch jest wskazany.
Rower stoi cały czas na zewnątrz a akumulator grzeje się w domu czy biurze, lub biorę go do sklepu.

NaczelnyFilozof - Śro 19 Kwi, 2017

Czyli wychodzi że najlepiej by było mieć dwa elektryczne rowery :-) Jeden na dojazdy do pracy z krótkim zasięgiem i wyjmowalną baterią a drugi do letnich wypraw rowerowych.

1. Rower górski. Szkoda przerabiać. Używam na dojazdy w zimie do pracy bo dobrze idzie przez zaspy :-)
2. Romet Wagant Turystyczny. DOjazdy jesien-wiosna-lato. Szkoda przerabiać. Gigantyczne wielkie koła. Na tym rowerze bylem kiedyś w Turcji i poprostu darzę go sentymentem.
3. Wigry 3 84r. Zabytek. Odpada.

Zostaje:
4. Uniwersal - składak na kołach 20 cali kopia Wigry 3.
5. Mam jeszcze rower mamy, która na nim nie jeździ już z powodów zdrowotnych. ArkusRomet Milano na 26 calowych kołach:





Gdyby mu tak dać z tyłu koło 24 cale z silnikiem a przód zostawić 26. Nie ważny jest wygląd ale właściwości jezdne. Duże koło z przodu to lepszy komfort.

Kajman - Śro 19 Kwi, 2017

Nie krzywdź nikogo mniejszym kołem z tyłu ;)
Yin - Śro 19 Kwi, 2017

NaczelnyFilozof napisał/a:
Czyli wychodzi że najlepiej by było mieć dwa elektryczne rowery :-)

Przerabiałem to na forum poziome:
Prawidłowa liczba posiadanych rowerów wynosi n+1.
Podczas gdy minimalna liczba rowerów jakie powinieneś posiadać wynosi 3, prawidłowa liczba to n+1, gdzie n to liczba posiadanych obecnie rowerów. Równanie można także zapisać s-1 gdzie s to liczba rowerów jakie powodują rozpad Twojego obecnego związku :) .

Roboczo można przyjąć: mtb w teren, poziom na szosę i wycieczki, miastowy / zimówka jako wół roboczy. W celu zwiększenia liczby kombinacji można zastosować rozdzielenie na elektryka i analoga ;)

Ja po pierwszej zimie przejechanej na mocnym elektryku złożyłem słabszego właśnie z przeznaczeniem na miasto i zimę: szkoda dobrego sprzętu wystawiać na tą ilość soli która jest u nas, a zimą i tak jeździ się wolniej ( przynajmniej po drogach ;) ) więc mocy też nie trzeba jakoś wiele.

ap0f1s - Śro 19 Kwi, 2017

Mam dokładnie tak samo. Jeden mam wół roboczy, który ma już ponad 20k km. Służy do dojazdy do pracy i innych krótkich wycieczkach, a drugi zaś falcon do harpagana w terenie.
Znowu brat ma jednego woła do pracy, później falcona i w dodatku kolarkę na karbonie kiedy będzie na tym jeździł to ja nie wiem:D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group