To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ |
|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie |
|
Hyde Park - Free Energy i EV
tomasz_kombi - Pon 28 Lut, 2011
Pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze do dyskusji
1) Uważam, że ogniwa słoneczne są drogie bo kupujemy je (lub nie kupujemy ) od pośredników - pośredników którzy są z kolei pośrednikami .... itd ...
Pomijam tu, że 80% ceny to podatki (VAT to tylko wierzchołek góry lodowej bo firma która sprzedaje musi jeszcze zarobić na ZUS przecież ! ... no i wypracować jakiś zysk)
2) Być może sama produkcja jest energochłonna ale jak to już zauważył Kolega, są sytuacje gdzie jest to praktycznie jedyne sensowne źródło energii elektrycznej (przestrzeń kosmiczna, pustynia czy inne odludzia). Wówczas nie tyle istotna jest kwestia globalnego bilansu energetycznego lecz sam fakt dostępności energii. Taszczyć ze sobą generator prądotwórczy jest dosyć niewygodne. Ogniwa paliwowe ... jeszcze dosyć kosztowne. Reaktor nuklearny ??? Na to stać tylko NASA i US NAVY
Dlatego uważam, że pomimo kilku minusów panele słoneczne mają jakiś sens (nie koniecznie ekonomiczny ).
Ważną zaletą paneli fotowoltaicznych (której nie mają generatory zasilane dowolnym rodzajem paliwa) jest pełna (i chyba niepodważalna ?) bezobsługowość.
Czasami warto nieco przepłacić za ten komfort.
Zbyszek Kopeć - Pon 28 Lut, 2011
Pomińmy opłacalność, bo w kolekcjonerstwie nie ma zysków w kasie, szczęście nie ma ceny.
Zrobić taką maszynkę jednosladową EV z większymi żaglami z fotoogniw (na brzuchu, na plecach itd., itd.), to była by sama radość i naprawdę wyjątkowe przedsięwzięcie, a jeszcze na tym przejechać Polskę to już coś.
Wystarczy wzystko dobrać odpowiednio optymalnie i pouczyć się żeglowania z adatacją na szosę, a i na ulicach wiatr wieje i czasem słoneczko świeci.
r2d2 - Wto 01 Mar, 2011
Pozwolę sobie na dodanie paru słów od siebie, otóż jeśli chodzi o naszą szerokość geograficzną to produkcja energii z paneli słonecznych nie wypada najlepiej (im dalej na północ tym mniej słońca), podobnie jest z wiatrem, tylko tendencja odwrotna (im dalej na południe tym mniej wiatru).
Niby sie to powinno uzupełniać, ale niestety to tylko pozory.
Pozdro.
Zbyszek Kopeć - Wto 01 Mar, 2011
I słusznie, dlatego wyraźnie piszę, że te żagle (płyty montażowe) z fotogniw muszą być większe.
A taka płyta może być źródłem energii elektrycznej (fotogniwa) oraz jednocześnie żaglem i wykorzystywać energię wiatru (halsem).
r2d2 - Wto 01 Mar, 2011
A bierzesz pod uwagę że każda żaglówka o dużej powierzchni żagla musi posiadać jakiś system który będzie zapobiegał przewróceniu jej przez wiatr, na wodzie zwykle jest to uchylny miecz z balastem (napęd hydrauliczny), lub zwykły gdzie ludzie którzy balastując z krawędzi pokładu tworzą odpowiedni moment prostujący żaglówkę, jak to widzisz w przypadku pojazdu lądowego?
Pozdro.
Zbyszek Kopeć - Wto 01 Mar, 2011
Oj, masz pod swoim nikiem ładną paralotnię, a piszesz jakbyś nigdy nie jechał rowerem lub innym jednośladem z rozchyloną marynarką albo rozchyloną kurtką bez trzymanki wykorzystjąc odpowiednio powiewy wiatru. Nam to fajnie wychodziło w Łebie na brzegu plaży przy wodzie (między wydmami, a Łebą).
r2d2 - Śro 02 Mar, 2011
No cóż, to nie paralotnia, tylko latawiec PeterLynn Venom 16 m2, ale wracając do tematu, jak do tej pory dyskutowaliśmy o dużych powierzchniach żagli pokrytych ogniwami fotowoltaicznymi i w związku z tym było tamto pytanie
Temat silnego wiatru i wykorzystywania go do napędu jest mi jak najbardziej znajomy, może nie w kurtkę ale za pomocą parasola i krzesełka składanego już jeździłem na mtb, ale były warunki w których wyciągnięcie latawca 0,7 m2 (w normalnych warunkach - zabawki) byłoby szaleństwem (conajmniej)
Pozdro.
Zbyszek Kopeć - Śro 02 Mar, 2011
Do tego latawca zaczepisz krzesełko i silnik elektryczny z aku. litowymi i wspaniale latasz (nawet do i z pracy - kwestia terenu), czyli masz motolotnię (ostatnio modne elektryczne).
r2d2 - Śro 02 Mar, 2011
Zbyszek Kopeć napisał/a: | Do tego latawca zaczepisz krzesełko i silnik elektryczny z aku. | Nie ma takiej możliwości, bo ten akurat nie wytwarza żadnej siły nośnej w zenicie... Zbyszek Kopeć napisał/a: | i wspaniale latasz (nawet do i z pracy - kwestia terenu) | Tylko że latanie uwieszony pod jakąś szmatą to ostatnia rzecz o jakiej marzę...
Podejście do kwestii latania mam raczej konserwatywne - wiesz, uważam tylko takie skrzydła które opierają sie na czymś wiecej niż ciśnienie powietrza wewnątrz szmaty, statecznik poziomy i pionowy, ster kierunku, kadłub, kabina i ze 3 zegary - takie niezbędne minimum...
Zbyszek Kopeć napisał/a: | czyli masz motolotnię | Czy tam glajta PPG, łotewer
Pozdro.
Anonymous - Śro 02 Mar, 2011
Znalazłem jakieś zegary w szufladzie, na początek będzie.
Jeden nawet jeszcze cyka
r2d2 - Śro 02 Mar, 2011
No to jeszcze tylko amperomierz, woltomierz i polecimy na bateriach od laptopa
Anonymous - Pon 30 Maj, 2011
Ostatnio zauważyłem że pojawiły się na rynku nowe wydajne panele słoneczne.
ok 230wat np firmy conergy albo bp solar. Taki panel kosztuje 1500zł np na allegro. Jego wielkość to 1,6mx1m. Można by zrobić rower elektryczny np z silnikiem crystalyte 408. Taki silnik przy jeżdzie z prędkośćia 25km/h będzie pobierał ok 250-300W mocy do tego można przyczepić przyczepkę na przyczepce położyć panel akumylatory 48V do tego ładowarka solarna do akumularów 48v. I w zasadzie mamy perpetum mobile.
Jedziemy 40km/h do wyładowania akumulatorów i poźniej przerwa na naładowanie albo jedziemy 20km/h i samym panelu słonecznym.
Na takim zestawie można sie wybrać w wycieczkę dookoła swiata bo jesteśmy niezależni energetycznie.
Pytanie czy panel nie popęka od wibracji. Lepszy byłby mały panel organiczny np firmy kanarka ale te panele giętkie(zwijane) maja mała wydajność.
Można tez np brać turbinę wiatrową 500w z sobą do przyczepki taką turbinę rozstawiać na noc na obozowisku (koło namiotu) i jak wieje to nam naładuje akumulatory .
Oglądałem taki filmik że właśnie tak jacyś ludzie z niemiec objechali chyba austarlię. Mieli taki mały pojazd elektryczny taki jakby rower ale siedzieli koło siebie (nie jeden za drugim) i mieli własnie ze sobą generator wiatrowy. ale Taki dość duży. Myślę że z 2m mógł mieć srednicy i rozstawiali go jakiś czas i łądowali akumulatroy wiatrem. i tak przejechali całą australię.
tomasz_kombi - Pon 30 Maj, 2011
Pytanie dla jakich parametrów podają te 230W ??
Jaki maksymalny prąd i napięcie oraz dla jakich warunków nasłonecznienia
Jako dodatkowe źródło pozwalające na podładowanie zapasowego akumulatora podczas jazdy i na postoju zapewne by się nadawały.
Dla jazdy na samych panelach ... ? Nie sądzę. Chyba, że mówimy o zespole kilku paneli ale to już spory wydatek.
Tym niemniej w pewnych warunkach jest to jedyna opcja (na pustyni słońca po dostatkiem w przeciwieństwie do gniazdek )
Anonymous - Pon 30 Maj, 2011
Naprawdę nie znam się na prądzie ale podam parametry panela na maksymalnym nasłonecznieniu :
Voltage on maximum performance:29,7V
Current at maximum performacnce 7,82A
Off-load Voltage 36,4 V
short-circuit current 8,33 A
Anonymous - Wto 31 Maj, 2011
tomasz_kombi napisał/a: | ... (na pustyni słońca po dostatkiem w przeciwieństwie do gniazdek ) |
A ja mam odwrotnie... gniazdek do cholery, a pustyni zero
|
|
|