ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[zeeltom]

Ostatnio trafiły mi się duże rowery holenderskie z uszkodzonymi akumulatorami li-ion.
Najczęściej ( w moim przypadku ) są zasilane z pakietu 7s (29,4V po naładowaniu) o pojemnościach rzędu 9Ah.
Nowy akumulator tego typu kosztuje ponad 1000 zł.
Przeróbka na żele kosztuje około 250 zł i właściciele tych rowerów chcą właśnie takie akumulatory zakładać do tych rowerów.
Przypadkowo ( a może i nie ) ładowarki do tych pakietów idealnie pasują do ładowania dwóch akumulatorów żelowych połączonych szeregowo Wychodzi na jeden akumulator 14,7V, co jest idealnym napięciem do ładowania żeli do pracy cyklicznej.
Dodatkowo napięcie odcięcia kontrolerów wynosi 21V, co również pasuje do dwóch akumulatorów żelowych (10,5V).
Przeróbka polega na wycięciu górnych elementów oryginalnego bagażnika do roweru i wpasowanie tam dwóch akumulatorów żelowych. W zależności od rozmiarów bagażnika można żele włożyć po długości, lub szerokości obu żeli. Mam tu na myśli typowe żele 12V 12Ah.
Tu weszły po długości:







W ten rower zmieszczą się po szerokości:





Pozostaje tylko przerobić wtyczki ładowania i dorobić połączenie między akumulatorami a bolcami gniazda kontrolera. Pasują tu zazwyczaj typowe samochodowe wsuwki żeńskie 6,3 mm.

I w ten sposób można rower przywrócić niskim kosztem do jazdy
Dwa mankamenty tego rozwiązania, to dodatkowe (około 5 kg więcej od oryginału) obciążenie i nieprawidłowe wyświetlanie napięcia na ledowych wskaźnikach sterownika na kierownicy (zazwyczaj nie świeci się ostatnia dioda sygnalizująca maksymalne napięcie).
Do zasłonięcia nowych akumulatorów można zastosować dowolną obudowę w formie koryta zakładanego od góry na akumulatory.

Ostatnio trafiły mi się duże rowery holenderskie z uszkodzonymi akumulatorami li-ion.
Najczęściej ( w moim przypadku ) są zasilane z pakietu 7s (29,4V po naładowaniu) o pojemnościach rzędu 9Ah.
Nowy akumulator tego typu kosztuje ponad 1000 zł.
Przeróbka na żele kosztuje około 250 zł i właściciele tych rowerów chcą właśnie takie akumulatory zakładać do tych rowerów.
Przypadkowo ( a może i nie ) ładowarki do tych pakietów idealnie pasują do ładowania dwóch akumulatorów żelowych połączonych szeregowo Wychodzi na jeden akumulator 14,7V, co jest idealnym napięciem do ładowania żeli do pracy cyklicznej.
Dodatkowo napięcie odcięcia kontrolerów wynosi 21V, co również pasuje do dwóch akumulatorów żelowych (10,5V).
Przeróbka polega na wycięciu górnych elementów oryginalnego bagażnika do roweru i wpasowanie tam dwóch akumulatorów żelowych. W zależności od rozmiarów bagażnika można żele włożyć po długości, lub szerokości obu żeli. Mam tu na myśli typowe żele 12V 12Ah.
Tu weszły po długości:







W ten rower zmieszczą się po szerokości:





Pozostaje tylko przerobić wtyczki ładowania i dorobić połączenie między akumulatorami a bolcami gniazda kontrolera. Pasują tu zazwyczaj typowe samochodowe wsuwki żeńskie 6,3 mm.

I w ten sposób można rower przywrócić niskim kosztem do jazdy
Dwa mankamenty tego rozwiązania, to dodatkowe (około 5 kg więcej od oryginału) obciążenie i nieprawidłowe wyświetlanie napięcia na ledowych wskaźnikach sterownika na kierownicy (zazwyczaj nie świeci się ostatnia dioda sygnalizująca maksymalne napięcie).
Do zasłonięcia nowych akumulatorów można zastosować dowolną obudowę w formie koryta zakładanego od góry na akumulatory.

[WojtekErnest]

I... zepsuty oryginalny bagaźnik do li-ionów, co uniemożliwi powrót do 'oryginału' czyli spadek wartości roweru

[tkoko]

[tumich]

7s3p to 21 ogniw li-ion 2,9Ah i pojemność ok. 8,7Ah - czyli tyle ile fabryczna bateria miała.
Myślę, że kosztowało by to ok. 250zł + bms ~50zł.

1000zł to chyba jeśli byś chciał kupić w sklepie typu 'plug and play' gotowa baterię.
Ja mam w jednym rowerze baterie również pod silnik na 24V i w mniejszej przestrzeni udało mi się wpakować 34Ah z li-ion 18650, a waga całej baterii z ochraniaczami to 4,3kg. Czuć delikatną podsterowność tylnej części przy szybszej jeździe i ostrzejszych zakrętach. W przypadku gdy ciężar byłby jeszcze większy to już nie byłaby komfortowa jazda (na zakrętach). Myślę, że gdybyś przedstawił wady/zalety klientowi obu opcji to wolałby li-ion

[zeeltom]

Akumulator żelowy po naładowaniu do 14,7V spada z napięciem do około 13,5V.
Dlatego ostatnia diodka przygasa.
Obudowy nie są przeze mnie dewastowane. Zawsze można włożyć starą baterię. Wycinam tylko górne poprzeczki, które w zasadzie i tak nic nie trzymają.
Dla siebie, to mogę się bawić w kombinowanie z litami, ale nie będę kombinował dla klienta samoróbek. Kupuje nowy z gwarancją i jego ból, jak się coś popsuje. Ja nie chcę się bawić w serwisowanie domowych pakietów. Niech robi to fabryka.
Najważniejsze, że jest tanio i rowery jeżdżą

Akumulator żelowy po naładowaniu do 14,7V spada z napięciem do około 13,5V.
Dlatego ostatnia diodka przygasa.
Obudowy nie są przeze mnie dewastowane. Zawsze można włożyć starą baterię. Wycinam tylko górne poprzeczki, które w zasadzie i tak nic nie trzymają.
Dla siebie, to mogę się bawić w kombinowanie z litami, ale nie będę kombinował dla klienta samoróbek. Kupuje nowy z gwarancją i jego ból, jak się coś popsuje. Ja nie chcę się bawić w serwisowanie domowych pakietów. Niech robi to fabryka.
Najważniejsze, że jest tanio i rowery jeżdżą

[zeeltom]

I już zamontowane

I już zamontowane