ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Ku przestrodze...
Autor Wiadomość
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Mechano napisał/a:
Oczywiscie nie chcesz jezdzic w kasku to nie jedz, ja jezdze z nim i wierze, ze mi pomoze w trudnej sytuacji. A propo rekawic dielektrycznych to nie przesadzajmy w druga strone.

Dlaczego więc twierdzisz, że jazda w kasku powinna być obowiązkiem? Ma być obowiązkiem czy nie? Bo nie wiem, jak mam traktować Twoje wypowiedzi.
Jazda w kasku to jest takie samo wyolbrzymienie jak używanie rękawic czy drążków dielektrycznych dla celów załączenia izolowanego odbiornika do sieci elektroenergetycznej.

Jeszcze raz powtórzę: jeżdżę w rękawiczkach i być może nabędę kask (ale uznaję tylko te chroniące szczękę, więc chyba kiepska sprawa jechać tym na miasto). Nie mówię, że nie chcę, ale też nikogo nie zmuszam. Najnormalniej w świecie pozostawmy sobie jakiś wybór.
 
 
gienek333 
szef


Pomógł: 25 razy
Wiek: 55
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 1338
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Może zacząć od tego, że gość poruszał się sprzętem po drodze, którym nie powinien. Stanowienie kolejnej piramidalnej głupoty nic nie pomoże. Moim zdaniem dzieci w fotelikach i kaskach, ale jak dorosły może pić, palić, to powinien mieć prawo jeździć jak chce. Generalnie jeżdżę w kasku, ale czasami bez i chciałbym mieć do tego prawo, nie jestem cyfrowym robotem (zielona lampka idziesz, czerwona stoisz).
_________________
Pojazdy ekologiczne, to takie które stoją w garażu.
 
 
Ed59 
początkujący


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 19
Skąd: kujawy
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Tak sobie czytam wywody co niektórych i szlag mnie trafia . Skąd się bierze w Was ta chęć "uszczęśliwiania" innych . Mało Wam jeszcze zakazów, nakazów i innych chorych ograniczeń. Chcecie jeździć w kaskach, proszę bardzo. Nikt Wam nie broni. Tylko później nie narzekajcie że policja się czepia, a to że za mocny silnik, że jedzie bez pedałowania, że za szybko jedzie itp. To dzięki podobnemu rozumowaniu urzędasów mamy coraz mniej wolności.
 
 
Pykacz 
szef


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 1561
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Szczygiel napisał/a:
@ Mechano
No państwo oczywiście powinno dbać o obywatela tak jak dobry właściciel dba o swojego niewolnika. Dlatego w charakterze protestu i chęci wyrwania się z tego systemu będę sobie jeździł bez kasku z możliwą dostępną prędkością swojego roweru i najwyżej poniosę tego konsekwencje.


Jestem dokładnie tego samego zdania .
Dla nie żadna przyjemność jeździć na motocyklu z garnkiem na głowie (zwłaszcza w upały) dlatego nie jeżdżę na nim a przesiadłem się na rower . Jak widzę nadgorliwość naszego państwa na każdym właściwie kroku to mnie aż trzęsie . Najlepsze jest to że ludziom tak potrafili zamydlić oczy że zaczęli w to wierzyć . Żyjemy w wolnym kraju i jesteśmy wolni taaaaak srutu tutu kilo kitu na agrafce . Jesteśmy dojną krową którą chcą najbardziej doić jak się da za najmniejsze nakłady . Nie łudźcie się że jakiekolwiek państwo chce dla swoich obywateli dobrze . Stąd ta wspaniałomyślna nadgorliwość . A słyszeliście że nadgorliwość z czasem jest gorsza od faszyzmu ? Nie rozumiem jak można komuś nakazywać coś dla jego dobra pod groźbą kary . To ja wolny człowiek chcę o sobie decydować i o tym co dla mnie złe a co dobre . Z wszelkimi dla mnie konsekwencjami . Jeśli się tego nie da to znaczy że nie jestem wolny a to jak pokazuje historia kończy się źle dla ciemiężycieli . Ja to wiem już teraz a inni potrzebują jeszcze trochę więcej takich nakazów by zaskoczyli że coś jest nie halo ale może jak tak mam bo mi kask mózgu nie uciska . Na dłuższą metę nie da się tak żyć . Człowiek to wolne zwierzę .
 
 
Adam Wysokiński 
szef


Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1658
Skąd: Warszawa (okolice)
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Skoro państwo powinno dbać o obywateli to należy natychmiast zabronić sprzedaży alkoholu i papierosów. Te subsancje powodują dużo więcej obrażeń niż jazda bez kasku. :wink:
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Pykacz napisał/a:
Szczygiel napisał/a:
@ Mechano
No państwo oczywiście powinno dbać o obywatela tak jak dobry właściciel dba o swojego niewolnika. Dlatego w charakterze protestu i chęci wyrwania się z tego systemu będę sobie jeździł bez kasku z możliwą dostępną prędkością swojego roweru i najwyżej poniosę tego konsekwencje.


Jestem dokładnie tego samego zdania .
Dla nie żadna przyjemność jeździć na motocyklu z garnkiem na głowie (zwłaszcza w upały) dlatego nie jeżdżę na nim a przesiadłem się na rower . Jak widzę nadgorliwość naszego państwa na każdym właściwie kroku to mnie aż trzęsie . Najlepsze jest to że ludziom tak potrafili zamydlić oczy że zaczęli w to wierzyć . Żyjemy w wolnym kraju i jesteśmy wolni taaaaak srutu tutu kilo kitu na agrafce . Jesteśmy dojną krową którą chcą najbardziej doić jak się da za najmniejsze nakłady . Nie łudźcie się że jakiekolwiek państwo chce dla swoich obywateli dobrze . Stąd ta wspaniałomyślna nadgorliwość . A słyszeliście że nadgorliwość z czasem jest gorsza od faszyzmu ? Nie rozumiem jak można komuś nakazywać coś dla jego dobra pod groźbą kary . To ja wolny człowiek chcę o sobie decydować i o tym co dla mnie złe a co dobre . Z wszelkimi dla mnie konsekwencjami . Jeśli się tego nie da to znaczy że nie jestem wolny a to jak pokazuje historia kończy się źle dla ciemiężycieli . Ja to wiem już teraz a inni potrzebują jeszcze trochę więcej takich nakazów by zaskoczyli że coś jest nie halo ale może jak tak mam bo mi kask mózgu nie uciska . Na dłuższą metę nie da się tak żyć . Człowiek to wolne zwierzę .

A ja popieram to w całej rozciągłości.
Wolność jest do chwili, gdy mamy wybór; jeśli nie mamy wyboru, to nie mamy wolności. Zastanówcie się, kiedy macie wybór? Płacicie podatki za rzekomo swoją własną ziemię i nieruchomość (płacenie od swej własności??), płacicie za deszcz, za klimat, za ditlenek węgla, niedługo za bycie kawalerem (bo oni niszczą społeczeństwo...). Nie wydaje się Wam, że jak na wolny kraj, macie zbyt dużo ograniczeń? Bo ja wiem, że nie jestem wolny i że żadna osoba z tego forum nie jest prawdziwie wolna.
 
 
Pykacz 
szef


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 1561
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Adam Wysokiński napisał/a:
Skoro państwo powinno dbać o obywateli to należy natychmiast zabronić sprzedaży alkoholu i papierosów. Te subsancje powodują dużo więcej obrażeń niż jazda bez kasku. :wink:


Państwo nic nie robi bezinteresownie . Bo pomimo że mogłoby to zrobić bo jak twierdzi to się im już nie opłaca (leczenie jest już droższe od wpływów z akcyzy ) to tego nie robią a wręcz próbują dalej utrzymać to co jest . Dla czego tak robią skoro można to zakończyć prosto , łatwo i szybko ? Ja mam swoją teorię . To im się jednak dalej opłaca w dalszej perspektywie bo ludkowie nie dożywają do emerytury lub biorą ją znacznie krócej niż gdyby to miało miejsce bez alkoholu i fajek . Kasa misiu kasa . Takie to nasze pastwo dwulicowe . A ludkowie dalej tą papkę propagandową łykają jak pelikany . Normalnie ręce opadają . Ja zamierzam ze swojej wolności korzystać ile się da i sobie nie życzę opini typu powinno być obowiązkowe . Dla zwolenników kasków : Chcesz nosić to noś nikt Ci nie broni a ode mnie i mojej wolności się odplumpaj .
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Pykacz napisał/a:
Adam Wysokiński napisał/a:
Skoro państwo powinno dbać o obywateli to należy natychmiast zabronić sprzedaży alkoholu i papierosów. Te subsancje powodują dużo więcej obrażeń niż jazda bez kasku. :wink:


Państwo nic nie robi bezinteresownie . Bo pomimo że mogłoby to zrobić bo jak twierdzi to się im już nie opłaca (leczenie jest już droższe od wpływów z akcyzy ) to tego nie robią a wręcz próbują dalej utrzymać to co jest . Dla czego tak robią skoro można to zakończyć prosto , łatwo i szybko ? Ja mam swoją teorię . To im się jednak dalej opłaca w dalszej perspektywie bo ludkowie nie dożywają do emerytury lub biorą ją znacznie krócej niż gdyby to miało miejsce bez alkoholu i fajek . Kasa misiu kasa . Takie to nasze pastwo dwulicowe .

Dorzućmy do tego łatwą sterowalność odurzoną jednostką - taki nie będzie się niczemu przeciwstawiał. Podobnie jest z pracą - pracujesz cały dzień po to, abyś nie miał czasu myśleć o sprawach naprawdę ważnych, tzn. o ciągłych zmianach prawnych na gorsze.
Najlepszym dowodem na opłacalność tego biznesu jest fakt, że spożywać wolno, ale produkować, nawet na własny użytek, nie wolno. Bo wtedy państwo by nie zarobiło i biurokracja nie mogłaby się rozrastać.
 
 
Pykacz 
szef


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 1561
Wysłany: Czw 05 Cze, 2014   

Do tego jeszcze miej kredyt do spłacenia najlepiej za chatę na 25-35lat i już nasze kochane państewko może nam łańcuch skracać jak chce .
Dobra z mojej strony koniec OT . Każdy niech sam się zastanowi i wnioski wyciągnie . Ja tam wiem z czym mi dobrze i nie zamierzam tego zmieniać ani tym bardziej ułatwiać tego innym .
Swoją drogą jakieś 1,5 godziny temu wróciłem z przejażdżki rowerowej . Lekki wiaterek pojedyncze krople deszczu , oświetlenie na max , przyspiesznik na max na liczniku 40-43max . Wróciłem szczęśliwie do domu , jestem w świetnym nastroju a wszystko dlatego że jechałem bez kasku którego brak uświadomił mi że ciągle jestem wolnym człowiekiem . Nie wiem jak długo to potrwa ale na razie jest wspaniale i zamierzam brać pełnymi garściami jak długo się da . Jak komuś jest lepiej inaczej to jego sprawa .
 
 
JeromeBaldino 
młodzik
JeromeBaldino



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 73
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

O rany ale się dyskusja wywiązała :shock:

Chciałbym przytoczyć ciekawy fragment dot. jazdy rowerem w UK gdzie jest o wiele więcej cyklistów.

"Notwithstanding the above, it still takes at least 8000 years of average cycling to produce one clinically severe head injury and 22 000 years for one death."

Tłumacząc: wg. statystyk musielibyście jeździć przez 8000 lat aby doznać urazu głowy lub 22 000 lat aby zginać. Dodam od siebie, że główną przyczyną śmierci w Polsce nie są wypadki komunikacyjne tylko choroby układu krążenia. Dlatego ubezpieczenie komunikacyjne NW " na milion" można sobie kupić za parenaście złotych a takie samo ubezpieczenie pokrywające również choroby to już mała fortuna. A jazda na rowerze (nawet ebajku) niewątpliwie poprawia zdrowie.

Reasumując: człowiek jeżdżący do pracy na rowerze (nawet bez kasku) ma dużo mniejszą szansę na uraz głowy (w przypadku choroby np. udar) lub zgon niż osoba podróżująca autobusem.

A czy warto nosić kask? Ja wychodzę z założenia, że jadąc rekreacyjnie "do lasu" moja szansa na kolizję lub upadek jest minimalna. Nawet gdybym upadł to mam jeszcze nogami / ręce aby amortyzować upadek. Dlatego kasku nie nosze. Dlatego też nie noszę kasku jak idę biegać mimo, że prędkości są porównywalne z tami z roweru a ryzyko upadku większe bo jestem bardziej zmęczony. Jeżdząc ebajkiem 40km/h kask noszę bo przy tej prędkości już ryzyko upadku jest dużo większe a i potencjalny uraz dużo groźniejszy. Poza tym wiatr rozwiewa mi włosy więc coś na głowie muszę mieć.

To jest moje rozumowanie, jestem dorosły i odpowiadam za siebie. Dlatego jestem przeciwnikiem nakazów. Bo nie oszukujmy się potem będzie to martwy przepis dający furtkę do wystawiania mandatów.
 
 
WojtekErnest 
szef


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 3453
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

Wolność wolnością a tak naprawdę w razie wypadku każdy oczekuje w razie wypadku natychmiastowej i pełnej pomocy wraz z ew. wyplacaniem świadczeń rentowych itp.
tak wiec wolność ma cenę i osoby prowadzące ryzykowny styl zycia który statystycznie prowadzi do kilkunastu razy większego prawdopodobienstwa wypadku z uszczerbkiem na zdrowiu, po prostu winni mieć wykupione dodatkowe ubezpieczenie.
Wspinajacy sie w górach, skaczący oraz ...rowerzysci jadący 40-50 km bez kasku prowokują wypadki w imię wolności i robienia sobie przyjemności ale koszty akcji ratowniczej, rehabilitacyjne obciąża wszystkich. Jeśli jest to margines, pojedyncze przypadki to nie ma problemu ale jeśli miałoby to mieć charakter masowy np. rowery z silnikami 1000 W bez prawnych ograniczeń to państwo to musi regulować w interesie ogółu.
_________________
Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555
 
 
mmoto 
prezes
mmoto


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 801
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

Po lekturze tematu, kupię sobie kask.
Zastanawiam się czy kamizelka odblaskowa uchroniłaby przed tym wypadkiem - może dla kierowcy byłby bardziej widoczny.

No i jeszcze jedno co maja do rzeczy szerokie opony, hamulce rozumiem ale szerokie opony?
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

Lepsza przyczepność?
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

WojtekErnest napisał/a:
[...] tak wiec wolność ma cenę i osoby prowadzące ryzykowny styl zycia który statystycznie prowadzi do kilkunastu razy większego prawdopodobienstwa wypadku z uszczerbkiem na zdrowiu, po prostu winni mieć wykupione dodatkowe ubezpieczenie.

Panie Wojtku, nie byłoby problemu, gdyby państwo nie chciało na siłę nas uszczęśliwiać obowiązkowymi składkami (forma podatku) na ZUS. Gdybym miał wybór, to naturalnie nie ubezpieczałbym się w ZUS-ie, bo wpłacone tam pieniądze przepadają. Wykupiłbym ubezpieczenie wypadkowe za 30 zł i miałbym spokój. A obecnie trzeba płacić do ZUS-u przynajmniej 1000 zł (jasne, nie wszystko na tzw. opiekę zdrowotną, ale na emeryturę nie mam co liczyć, bo system już dawno się posypał) i jeszcze łaskę robią, że do szpitala przyjmą, a jak już przyjmą, to nawet gips trzeba mieć własny.
 
 
mmoto 
prezes
mmoto


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 801
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 06 Cze, 2014   

zeeltom napisał/a:
Lepsza przyczepność?

Pewnie tak ale o ile szersze i jaki to ma rzeczywisty skutek, przecież pompujemy na max czyli zmniejszamy tarcie bo chcemy mieć lepsze zasięgi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group