ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
Projekt kokon
Autor Wiadomość
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Śro 21 Lut, 2007   Projekt kokon

Jest to projekt samochodu 3 kołowego, miejskiego o napędzie elektrycznym.
Dwu osobowy z tym że pasażer zajmuje miejsce bagażnika. Tak więc na spacery we dwoje, na zakupy w pojedynkę.
Max. prędkość 45 km/h w wersi podstawowej. Silnik na prąd stały o mocy 2 do 4 kw z przeniesieniem napędu przez automatyczną skrzynię biegów ze skutera.
Baterie w modułach o wadze do 20kg. Maksymalna ilość modułów możliwa do jednoczesnego podłączenia -?, minimalna - 1. Długość pokonywanego dystansu zależna od użytych modułów. (jeśli ktoś ma blisko do pracy do bierze jeden moduł i może go tam dodatkowo doładować na drogę powrotną)
System przełączający między modułami w oparciu o ich stan rozładowania.
Tylny wachacz o regulowanym prześwicie. Konstrukcja samonośna ze stopów aluminium-magnezowych, karoseria z tworzywa abs.
Szyby z tworzywa dzięki rejestracji jako skuter.

Tak z grubsza miałoby to tak wyglądać http://www.e-kokon.com/Untitled-1.gif
Niedługo dodam inne widoki i poprawki i ruszę stronę tylko na ten projekt.
Jak ktoś zainteresowany dołączeniem się to zapraszam.
Ostatnio zmieniony przez Flex Czw 22 Lut, 2007, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Marucha79
[Usunięty]

Wysłany: Śro 21 Lut, 2007   

Założenia ok, tylko nie jestem pewien czy z tymi modułami i ich stopniowym wyczerpywaniem to dobry pomysł. Na 2 modułach wyczerpywanych po kolei zajedziesz bliżej niż na tych samych modułach połaczonych równolegle. Pewnie są na to jakieś wzory, ale ja ich nie znam.
Napisz coś więcej o tym projekcie - to twój indywidualny zryw czy masz już zebraną ekipę, zamierzasz to produkować czy po prostu zaprojektować dla siebie i ewentualnych zainteresowanych itp.
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Śro 21 Lut, 2007   

Zryw to to nie jest. W październiku ubiegłego roku zapisałem się na kurs dotyczący OSCar i od tego czasu intensywnie lub czasami mniej intensywnie zajmuję się tym tematem.
Pewną motywacją było dla mnie zobaczenie jak przestarzałe i życzeniowe myślenie jest używane w OSCarze choć sam projekt może się wydawać innowacyjny. Ten kurs przerwałem jak przerodził się w coś czego kompletnie nie oczekiwałem na początku. Jednak to co wyniosłem z tego napewno zaprocentuje.
Tak więc postanowiłem zbudować pojazd który ma realne szanse na rynkowy sukces. Oczywiście samemu tego nie zrealizuję, a nawet jeśli to jak już coś zrobie to będzie to przestarzałe. Chciałbym zebrać grupę ludzi która wspólnie rozwinęłaby ten projekt do momentu aż będzie on na tyle zaawansowany aby szukać sponsorów. Następnie wejdzie cały cykl promocyjny i jak bozia da to może się da to sprzedawać. Ale do tego daaaleka droga i jeśli za rok będzie jeżdżący prototyp to już będzie sukces.
Samo "robienie" samochodu to jakieś 25% wszystkiego i jeśli ktoś myśli, że polega to na spotkaniu się w warsztacie i wzięciu spawarek do ręki to się myli.
Nie chcę tego zrobić na jutro i nie zamierzam już teraz wszystko rzucić aby się tylko temu poświęcić. Zanim zacznie się budowanie prototypu jest jeszcze masa do zrobienia i na początek internet wystarczy. Ja mam świetną bazę warsztatową na uczelni łącznie z rapid prototyping i to na pewno może pomóc a potem pomyśli się dalej. Praca etapami, jeden po drugim a może się uda.
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Śro 21 Lut, 2007   

adres już jest: www.e-kokon.com
 
 
eP
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Flex napisał/a:

...
Zanim zacznie się budowanie prototypu jest jeszcze masa do zrobienia i na początek internet wystarczy. Ja mam świetną bazę warsztatową na uczelni łącznie z rapid prototyping i to na pewno może pomóc a potem pomyśli się dalej. Praca etapami, jeden po drugim a może się uda.


Napisz cos wiecej o planowanych osiagach tego pojazdu. Np. w ile sekund ma sie rozpedzac do 10 m/s, jaka ma byc predkosc max. ,jaki stosunek oporow toczenia do oporow powietrza dla przykladowej predkosci max lub innej.

Mnie sie wydaje ze silnik o mocy nominalnej 2 kW kieruje ten projekt bardziej w strone sportowej zabawki niz uzytkowego pojazdu do codziennego przemieszczania sie. Zwlaszcza jesli mialby to byc komutatorowy silnik na prad staly o niskiej sprawnosci w zakresie mocy ponizej 1 kW i ogolnie nie najwyzszej sprawnosci maksymalnej.

Wg. mnie silnik powinien miec sprawnosc powyzej 85% dla mocy 1kW oddawanej na wale. I najlepiej bezszczotkowy. Baterie na poczatek NiMH -jakies 5 kWh tak aby na przynajmniej 4 godziny jazdy z 1kW mocy wystarczyly.
Na bardziej wydajne i lzejsze ogniwa litowo-jonowe bedziemy najpewniej musieli poczekac ze 2-3 lata.

Jezeli masz ochote podyskutowac o powyzszych zalozeniach - ja jestem otwarty na wymiane pogladow.

Mnie chodzi po glowie pomysl pojazdu w cenie 15-20 tys pln razem z pierwszym zestawem ogniw.
Jezeli przykladowo ogniwa mialyby kosztowac 8 tys i wystarczac na 5 lat to jezeli dla konwersji konwencjonalnego pojazdu zapotrzebowanie na energie byloby przykladowo o polowe wyzsze to oznaczaloby w tym przykladzie dodatkowy koszt 4 tys /5 lat.
Dla drozszego niz 20 tys pojazdu zainteresowanie ze strony hobbystow zainteresowanych takim projektem ze wzgledow ekonomicznych byloby nikle bo okres zwrotu z inwestycji w specjalizowane nadwozie w stosunku do zakupu dobrze zachowanej "budy" bez silnika bylby zbyt dlugi a i komfort jazdy trikiem jest mniejszy niz 4-kolowcem.

Pozdrawiam
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Musi ruszyć strona projektu (to biorę na siebie ale pomocą na pewno nie pogardzę).
Myślę, że joomla z paroma komponentami wystarczy. To, plus skype, acrobat i inne gadżety i mamy wirtualną przestrzeń do pracy.

Trzeba stworzyć bazę tego co już zrobiono (nowe rozwiązania i aktualne projekty. Żadnych „Franek miał czas i zespawał”). Trzeba to dość dokładnie zanalizować ale bez przesady. Dorobić dla ogółu tabelkę – pozytywy/negatywy. To będzie zawsze pewna podpora i materiał dowodowy do dyskusji.

Trzeba wizualizować koncept i robić renderingi. To będzie nasz wirtualny warsztat gdzie będzie widać wynik naszych prac i można będzie dyskutować nad czymś „materialnym”, nad konkretami a nie tylko nad założeniami albo „to będzie mniej więcej wyglądało jak w….”
Wizualizowanie biorę na siebie ale każda pomoc się przyda, szczególnie do modelowania 3d i renderowania.

Projekt trzeba będzie podzielić na moduły- napęd, zasilanie, elektronika, mechanika, wnętrze, wygląd zewnętrzny, interfejs i interakcja, koncepty zastosowania, materiały… itd. (do deski rozdzielczej może mi się uda zaangażować ludzi z kierunku „interface design” w ramach tak zwanego tygodnia projektów. Wszystko zależy od tego jak daleko będziemy.)
Do każdego modułu trzeba zbudować bazę wiedzy i tego co się dzieje na świecie.

Trzeba organizować społeczność skupioną wokół tego projektu i opracować założenia na jakich by się to opierało. Na bazie konceptów wykorzystania trzeba będzie zadbać o lobbing.
Wspomniałem, że ma to być komercyjne przedsięwzięcie. Dlatego trzeba opracować zasady przystępowania do tego biznesu i potencjalnego dzielenia zysków.

Z czasem trzeba będzie zrobić dział o tym w czym my możemy wziąć udział. Jest masa konkursów, wystaw i instytucji które chcą pokazywać takie projekty. Trzeba to wykorzystywać. To się wiąże powoli ze sponsoringiem, finansami, PR i wykorzystywaniem różnych funduszy. To też jest temat do pracy.


Chciałbym aby było to też jasne, że główny koncept jest w sumie już całkiem przemyślany i tu będą poprawiane ewidentne braki lub błędne założenia. Ta sprawa będzie dyskutowana z wybranymi ludźmi i nie będzie tu demokracji.
Jeśli będzie działać to co stworzymy to przy następnym modelu będzie dyskutować szersza grupa ale i tak nie wszyscy. Przykro mi ale projekty się udają jak ktoś ma decydujące zdanie. Tam gdzie każdy ma coś do powiedzenia zaczynają się kłopoty.

Teraz kwestia budowania prototypu.
Trzeba będzie wynająć gdzieś większy garaż załatwić maszyny, wziąć urlop i do dzieła.
Wcześniej oczywiście w ramach dyskusji się to zorganizuje i zdobędzie sponsorów i fundusze. W międzyczasie na pewno będziemy robić jakieś testy ale tu wystarczą sprawozdania. Do tego potrzebna jest osoba badająca i pomoc, widowni „na żywo” nie trzeba.

To tak pokrótce i na szybko.
Ostatnio zmieniony przez Flex Pon 26 Lut, 2007, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Cytat:
Mnie chodzi po glowie pomysl pojazdu w cenie 15-20 tys pln razem z pierwszym zestawem ogniw.
Jezeli przykladowo ogniwa mialyby kosztowac 8 tys i wystarczac na 5 lat


Pomysł jest taki aby to było maksymalnie tanie (do 12 tyś z bateriami)
Dlatego silnik na prąd stały i baterie w modułach. Ktoś kto ma do pracy 5 km nie potrzebuje pełnej palety baterii i tym samym jego pojazd może być jeszcze tańszy. Tu nie chodzi o zbudowanie odpowiednika samochodu ani skutera. Czterogodzinna jazda nie dotyczy tego konceptu, chociaż jest on na tyle elastyczny, że jak ktoś weźmie na pokład wystarmająco dużo modułów baterii to czemu nie :) To ma być nowa kategoria. Ma to być coś bardzo osobistego, ułatwiającego nam komunikację ze światem i dającego nam niezależność (nie ma mowy o kablu elektrycznym przez okno. Akumulatory muszą być na tyle małe aby móc je zabierać do domu/pracy i tam ładować.) Nie ma to być pojazd na letnie wyjazdy za miasto. To ma być pojazd upiększający naszą szarą codzienność -praca/dom i zakupy za rogiem.

Chociaż oczywiście trzeba będzie dokonać pewnej dywersyfikacji i wprowadzić modele na mocniejsze silniki, inaczej zorganizowane zasilanie i tak dalej. Ale to pieśń przyszłości.

Fajnie, że jednak kogoś to interesuje :)
Pozdrawiam
 
 
eP
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Flex napisał/a:

Pomysł jest taki aby to było maksymalnie tanie (do 12 tyś z bateriami)
Dlatego silnik na prąd stały i baterie w modułach. Ktoś kto ma do pracy 5 km nie potrzebuje pełnej palety baterii i tym samym jego pojazd może być jeszcze tańszy. Tu nie chodzi o zbudowanie odpowiednika samochodu ani skutera.

To mnie sporo zaskoczyles bo spodziewalem sie poczatkowo czegos zupelnie innego po tym skrotowym opisie.
Jednak powyzsze wyjasnienia jeszcze bardziej mnie zaskakuja.
Po pierwsze limit kosztu/ceny 12 tys pln to okolo 3 tys euro. Jest takie powiedzenie ze co tanie to drogie. Obawiam sie ze to co proponujesz moze stac sie jeszcze jednym ucielesnieniem tego popularnego porzekadla.
Po pierwsze na silniku nie warto oszczedzac. Przykladowo przy kosztach 2 tys euro na odpowiednik paliwa czyli ogniwa i prad na 5 lat - 15% to 300 euro czyli koszt silnika bldc malej mocy.

Po drugie ogniwa/akumulatory. Z iloscia ogniw jest zwiazana ich moc. Ograniczajac ilosc pakietow redukujesz jednoczesnie moc jaka bezpiecznie/ekonomicznie mozesz z nich uzyskac.
Oczywiscie mozna zastosowac wyspecjalizowane ogniwa pod katem mocy tyle ze to nie jest najbardziej ekonomiczne zrodlo zasilania.
Wyjmowanie ogniw z pojazdu ma tylko te zalete (zwlaszacza u nas w Polsce ) ze w pojezdzie nie zostaje juz wiele wartosciowego po ich wyjeciu i trudniej nim wtedy "odjechac" :P


Flex napisał/a:

Czterogodzinna jazda nie dotyczy tego konceptu, chociaż jest on na tyle elastyczny, że jak ktoś weźmie na pokład wystarmająco dużo modułów baterii to czemu nie :) To ma być nowa kategoria. Ma to być coś bardzo osobistego, ułatwiającego nam komunikację ze światem i dającego nam niezależność (nie ma mowy o kablu elektrycznym przez okno. Akumulatory muszą być na tyle małe aby móc je zabierać do domu/pracy i tam ładować.)

Bez cienia zlosliwosci, ale szczerze nie rozumiem Twojego konceptu. Dlatego prosilbym o nieco wiecej szczegolow.

Dla tak malego pojazdu przy obecnej technologii masa ogniw nie stanowi juz problemu by jej dalsze ograniczanie dawalo zauwazalne poprawienie osiagow pojazdu (np. przyspieszenia ).
Czym innym jest mozliwosc zabierania ogniw/akumulatorkow a czym innym koniecznosc ich zabierania w celu ladowania. Nawet gdyby to byl tylko jeden pakiet np. 15 kg to juz jest spora niedogodnosc.

Co do krotkich dystansow to w takim przypadku nawet silnik nie jest specjalnie potrzebny - zupelnie tu wystarcza sila wlasnych miesni.
Jezeli ten pojazd mialby kosztowac 10 czy 12 tys i miec zasieg ponizej 50 km to ja osobiscie wolalbym zwykly rower - obecnie taki dystans nie jest dla mnie problemem nawet w terenie podgorskim.


Flex napisał/a:

Nie ma to być pojazd na letnie wyjazdy za miasto. To ma być pojazd upiększający naszą szarą codzienność -praca/dom i zakupy za rogiem.

Chociaż oczywiście trzeba będzie dokonać pewnej dywersyfikacji i wprowadzić modele na mocniejsze silniki, inaczej zorganizowane zasilanie i tak dalej. Ale to pieśń przyszłości.

Fajnie, że jednak kogoś to interesuje :)
Pozdrawiam


Troche brzmi mi to jak chec zbudowania drogiej lecz tylko zabawki.
Wg. mnie jesli to ma byc pojazd praktyczny to powinien dysponowac praktycznym zasiegiem chocbysmy z tego zasiegu korzystali w pelni tylko raz czy dwa razy w tygodniu.

Podoba mi sie Twoje profesjonalne podejscie do sposobu zarzadzania tym projektem, ale sam koncept wydaje mi sie bardzo "egzotyczny".
Nie rozumiem przykladowo w czym by przeszkadzalo gdyby ten pojazd mial 160 czy 200 km zasiegu ?

Gdyby mozliwosc dysponowania takim zasiegiem byla wpisana w zalozenia tego projektu wtedy byloby to znacznie bardziej ambitne przedsiewziecie poniewaz wymuszaloby to odpowiednio oszczedna budowe ( wiekszy koszt baterii / mniejszy nadwozia ) oraz odpowiednia efektywnosc energetyczna i zwiazane z tym niskie koszty eksploatacyjne.

Pozdr.
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Lut, 2007   

Cytat:
Po pierwsze limit kosztu/ceny 12 tys pln to okolo 3 tys euro. Jest takie powiedzenie ze co tanie to drogie. Obawiam sie ze to co proponujesz moze stac sie jeszcze jednym ucielesnieniem tego popularnego porzekadla.
Po pierwsze na silniku nie warto oszczedzac.

Ten pojazd musi konkurować cenowo ze skuterami, które można nabyć nowe już za 700-800 euro.
Na silniku nie ma oszczędności. Oszczędność jest na jego sterowaniu itp.
Może nie jest on najwydajniejszy i to samo tyczy się baterii w modułach ale pojazd i tak jest bezkonkurencyjny w temacie kosztów użytkowania.

Cytat:
Wyjmowanie ogniw z pojazdu ma tylko te zalete (zwlaszacza u nas w Polsce ) ze w pojezdzie nie zostaje juz wiele wartosciowego po ich wyjeciu i trudniej nim wtedy "odjechac"

To jest pojazd miejski. W mieście są w znacznej mierze zabudowania wielorodzinne (bloki). Nie wiem jak to w Polsce ale np. w Niemczech kabla przez okno wyrzucać nie można (pomijam inne zagrożenia).
Tworzyć samochód dla infrastruktury której nie ma (stacje ładowania), w moim mniemaniu nie ma sensu. Owszem taki pakiecik aku jest niewygodny do noszenia ale tak jak powiedziałem gdzieś na początku ludzie aby zaoszczędzić pedałują codziennie niezależnie od pory roku i pogody. Taki pakiet aku to przy tym nic.

Cytat:
Dla tak malego pojazdu przy obecnej technologii masa ogniw nie stanowi juz problemu by jej dalsze ograniczanie dawalo zauwazalne poprawienie osiagow pojazdu

Tu kompletnie nie chodzi o osiągi. Tu chodzi o cenę zakupu i możliwość ładowania w biurze/domu.
To nie ma być pojazd wielofunkcyjny jak samochód. Ale tak porównując. Tankujesz zawsze do pełna? A w elektryku nie ma to znaczenia ile masz prądu w "baku" waży tyle samo i kosztuje. Do tego musisz dobrać inne parametry konstrukcji aby to wytrzymały. Rama, napęd, hamulce, zawieszenie...... To wszystko dalej waży i kosztuje i w efekcie końcowym dostajesz niepraktyczny samochód (znaczy się waży tyle co on i kosztuje a jest mniejszy i są problemy z zasięgiem, ładowaniem..)
Więc po co naśladować coś czego wcale nie trzeba robić? Przeciętny kierowca jeździ do pracy sam. Po co więc mu tak szerokie auto które jest przez to gorsze aerodynamicznie? Jaki dystans Przejeżdża? Średnio 10-15 km. Po co ma dźwigać jego pojazd aku na 60km?
Takie i inne pytania upewniły mnie, że nie ma się co starać zadowolić nasze wyobrażenia samochodu lecz trzeba zbudować inny koncept. Jak na samochód jest to może radykalne ale to nie jest samochód.

Cytat:
Co do krotkich dystansow to w takim przypadku nawet silnik nie jest specjalnie potrzebny - zupelnie tu wystarcza sila wlasnych miesni.
Jezeli ten pojazd mialby kosztowac 10 czy 12 tys i miec zasieg ponizej 50 km to ja osobiscie wolalbym zwykly rower - obecnie taki dystans nie jest dla mnie problemem nawet w terenie podgorskim.


Więc po pierwsze na takie krótkie dystanse ludzie kupują skutery choć są droższe od rowerów. Po drugie jedziesz tym pojazdem prawie dwa razy szybciej niż rower i nie straszna ci zła pogoda.
Ja sam dojeżdżałem przez pół roku codziennie na rowerze jakieś 8km w jedną stronę i o niedogodnościach z tym związanych mogę długo mówić.
Tak naprawdę to w tym okresie zacząłem myśleć o zabudowanym rowerze ze wspomaganiem elektrycznym i w sumie do tego można bardziej niż do skutera przyrównywać ten pomysł.

Cytat:
Troche brzmi mi to jak chec zbudowania drogiej lecz tylko zabawki.
Wg. mnie jesli to ma byc pojazd praktyczny to powinien dysponowac praktycznym zasiegiem chocbysmy z tego zasiegu korzystali w pelni tylko raz czy dwa razy w tygodniu.

Trzeba się zastanowić co oznacza "praktyczny" czy daleki zasięg pomaga w jego praktycznym codziennym wykorzystaniu? Nie a powiększając zasięg (który tak naprawdę możesz tu osiągnąć dokładając pakiety aku) ograniczasz koncept do tego co opisałem trochę wyżej.
Genialność tego konceptu polega na tym że to ty decydujesz jak dalekosiężny ma być ten pojazd. Oczywiście w zdrowym zakresie aby nie eksplodowała waga pozostałych elementów. To także nie ma być pojazd na dalekie trasy i nie rozumiem tego kurczowego trzymania się tej idei. Czy jak kupujesz rower to jest to dla Ciebie ważne, że możesz na nim przejechać 100km bez tankowania? planujesz na nim takie trasy?

Cytat:
Gdyby mozliwosc dysponowania takim zasiegiem byla wpisana w zalozenia tego projektu wtedy byloby to znacznie bardziej ambitne przedsiewziecie
Ten projekt jest wystarczająco "ambitny" ja chcę go na prawde zrealizować, a jak pociągnę za wiele srok za ogon to nic z tego nie wyjdzie. A największy sukces to sukces komercyjny bo on oznacza popularyzację, przemiany, kasę na nowe idee itd.

Dzięki za komplement do mojego podejścia do sprawy.
 
 
eP
[Usunięty]

Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   

Flex napisał/a:

Cytat:
Gdyby mozliwosc dysponowania takim zasiegiem byla wpisana w zalozenia tego projektu wtedy byloby to znacznie bardziej ambitne przedsiewziecie
Ten projekt jest wystarczająco "ambitny" ja chcę go na prawde zrealizować, a jak pociągnę za wiele srok za ogon to nic z tego nie wyjdzie. A największy sukces to sukces komercyjny bo on oznacza popularyzację, przemiany, kasę na nowe idee itd.

Dzięki za komplement do mojego podejścia do sprawy.


Z braku czasu nie bede probowal wytykac Ci bledow punkt po punkcie.
Zamiast tego lepiej sam podaj propozycje konkretnych kombinacji napedu i zasilania wraz z oczekiwanymi osiagami takimi jak zasieg czy predkosc maksymalna dla danej kombinacji.
Wtedy bedziemy mieli jakis punkt wyjscia do konkretnych obliczen i dyskusji z nimi zwiazanej. W innym wypadku Twoj opis to niestety tylko poezja.

To co odebrales jako komplement bylo jedynie delikatna proba zwrocenia Ci uwagi ze Twoje podejscie do konkretnych inzynierskich problemow zwiazanych z zasilaniem i napedem jest odwrotnie proporcjonalne do profesjonalizmu z jakim zabierasz sie za projekt jako calosc.

Na razie juz mniej wiecej wiadomo jaki jest cel Twojego projektu. Teraz sprobuj podac chocby najbardziej niedoskonale rozwiazanie zasilania i napedu od ktorego ten projekt moglby zaczac ewoluowac wraz z postepami w pracach nad projektem i obnizajacymi sie cenami nowinek technologicznych.

Pozdrawiam
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   

Faktycznie jeśli chodzi o napęd to jest to najbardziej niedopracowana część sprawy i w dużej mierze poezja, jak to nazwałeś. Dlatego jestem też bardzo otwarty w tym temacie na zmiany.
Kilka założeń musi jednak pozostać.
Max 4 kW i Vmax 45km/h, ze względu na regulacje prawne. No i koszt rozwiązań nie może być za wysoki.

Jestem w stanie łatwo wytłumaczyć dlaczego zdecydowałem się na silnik stałoprądowy.
Szukam od jakiegoś czasu silnika na ebayu aby przetestować kilka spraw i przy silnikach na prąd zmienny pojawia się tyle problemów, że ja jako nieelektryk, nieinżynier, zastanawiam się czy przeskoczę zakup odpowiedniego falownika a co dopiero połączyć układ z odzyskiwaniem energii. Zastanawiam się też jakie są straty energii w takim falowniku i reszcie układów sterujących.
Zobaczyłem jednak na ebayu fajny silniczek 1,7kW na prąd stały, który osiągał swoje maximum przy 120V. (niestety nie udało mi się go jeszcze kupić, ale pojawiają się regularnie bo są popularnie wykorzystywane do małych elektrowni wiatrowych)
Przy takim silniku koszt mojego prostego prototypu spadłby radykalnie i ja sam bym mógł to wszystko podłączyć. Czy to nie piękne? Naprawdę nie warto poświęcić troszeczkę na parametrach?

Cytat:
Na razie juz mniej wiecej wiadomo jaki jest cel Twojego projektu. Teraz sprobuj podac chocby najbardziej niedoskonale rozwiazanie zasilania i napedu od ktorego ten projekt moglby zaczac ewoluowac wraz z postepami w pracach nad projektem i obnizajacymi sie cenami nowinek technologicznych.

Takie podejście jest fantastyczne. Niestety na razie nie jestem w stanie dać odpowiedzi. Tak jak powiedziałem to najbardziej niedopracowana część projektu.

Co do "mojego projektu" - to może być nasz projekt. Ja nie jestem osobą która chciałaby spić śmietankę, przywłaszczyć sobie osiągnięcia innych i zajechać gdzieś na plecach innych ludzi.
Ja będę bronił ogólnego konceptu i może jeszcze dwóch podkonceptów (np. aerodynamicznego) ale reszta to jest robota dla mądrzejszych ode mnie.
W końcowym efekcie będzie to dzieło grupy i jako takie będzie przedstawiane.

Jak na razie już bardzo pomagasz chociażby stawiając pytania. Mam nadzieję, że wejdziesz w ten program.

Pozdrawiam
 
 
NocnyPtak
brygadzista
konstruktor-amator



Wiek: 61
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 229
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   Re: Projekt kokon

Flex napisał/a:
Jest to projekt samochodu 3 kołowego, miejskiego o napędzie elektrycznym.

Pojazd 3 kołowy (z tylnym kołem napędownym) ma tę zaletę, że nie wymaga mechanizmu różnicowego i ma nieco prostszy układ hamowania. Pojazd jest jednak mniej stabilny i - co moim zdaniem jest bardzo istotne - niekoniecznie musi się podobać. Trójkołowce z zasady kojarzą się z czymś gorszym (ubogim, tandetnym, niepełnowartościowym). Trochę jak wózki inwalidzkie. Czterokołowiec wzbudziłby z miejsca dużo większe zaufanie (a co za tym idzie, na starcie miałby większe szanse na sukces rynkowy).
Flex napisał/a:
Dwu osobowy z tym że pasażer zajmuje miejsce bagażnika. Tak więc na spacery we dwoje, na zakupy w pojedynkę.

Tak, to bardzo słuszna koncepcja. Już widzę film reklamowy - ojciec wrzuca aktówkę do "bagażnika" i jedzie swoim do pracy, mama zawozi dziecko do szkoły a potem składa siedzenie i jedzie na zakupy...
Flex napisał/a:
Max. prędkość 45 km/h w wersi podstawowej.

Też słusznie. W mieście więcej nie potrzeba. To prędkość motoroweru.
Flex napisał/a:
Silnik na prąd stały o mocy 2 do 4 kw z przeniesieniem napędu przez automatyczną skrzynię biegów ze skutera.

4KW to bardzo dużo jak na tak lekki pojazd. Skrzynia biegów byłaby już kompletnie niepotrzebna. Przy 2 KW owszem, ale nie automatyczna a powiedzmy trzybiegowa. III-ci bieg do jazdy po płaskim, II-gi bieg do ruszania, I-szy bieg tylko przy ostrych podjazdach (na przykład wyjazd z podziemnego garażu pod blokiem). Zakres prędkości na biegach I/II/III to 10/30/45 km/h
Flex napisał/a:
Baterie w modułach o wadze do 20kg. Maksymalna ilość modułów możliwa do jednoczesnego podłączenia -?, minimalna - 1. Długość pokonywanego dystansu zależna od użytych modułów. (jeśli ktoś ma blisko do pracy do bierze jeden moduł i może go tam dodatkowo doładować na drogę powrotną) System przełączający między modułami w oparciu o ich stan rozładowania

Idea bardzo słuszna, bardzo ciekawa i praktyczna, niestety raczej nie do zrealizowania w chwili obecnej. 20 kg, to niestety jedynie około 850Wh przy zastosowaniu akumulatorów żelowych. Nawet przy silniku 2 KW, duży prąd rozładowania szybko by je załatwił (nie dał bym im więcej jak 50-100 cykli do utraty 50% pojemności). Przy tak dużum obciążeniu, ich sprawność (pojemność) byłaby bardzo niska. Tego by się nie dało zrealizować bez użycia czegoś dużo lepszego (na przykład A123 Systems) ale niestety duuużo droższego.


Flex napisał/a:
Tylny wachacz o regulowanym prześwicie. Konstrukcja samonośna ze stopów aluminium-magnezowych, karoseria z tworzywa abs. Szyby z tworzywa dzięki rejestracji jako skuter.

Warto pomyśleć o możliwości ustawienia wahacza w zależności od obciążenia (jazda solo lub w dwójkę).
Zaprojektowanie dobrej (bezpiecznej) konstrukcji samonośnej i prawidłowe jej wykonanie, to duże wyzwanie. To się sprawdza w dużych seriach. Nawet w UNO nie wyszło im to do końca, bo od drgań pękały przednie szyby.
Tańsza, prostsza, bezpieczniejsza jest konstrukcja ramowa. Ma w dodatku tę zaletę, że łatwo zmienić projekt karoserii jeśli pojawia się taka konieczność. Dodatkowy, bardzo istotny atut, to dużo mniejsza wrażliwość pojazdu na "stłuczki" i związane z nimi zniekształcenia geometrii pojazdu.
No a taki pojazd musiałby być "łatwo naprawialny" i to najlepiej we własnym zakresie. Chyba, że w Twoich planach istnieje od razu chęć tworzenia sieci autoryzowanych stacji obsługi, w co wątpię.

Tyle z grubsza moich wstępnych uwag...
_________________
Pozdrawiam
Jakub Waltoś
____________________________
http://nocnyptak.pl
 
 
eP
[Usunięty]

Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   

Flex napisał/a:
Faktycznie jeśli chodzi o napęd to jest to najbardziej niedopracowana część sprawy i w dużej mierze poezja, jak to nazwałeś. Dlatego jestem też bardzo otwarty w tym temacie na zmiany.
Kilka założeń musi jednak pozostać.
Max 4 kW i Vmax 45km/h, ze względu na regulacje prawne. No i koszt rozwiązań nie może być za wysoki.

Postaram sie zatem zaprezentowac kilka oszacowan i porownac roznice w zapotrzebowaniu na moc z nich wynikajace.
Na podstawie:http://forum.gazeta.pl/fo...f=32&w=55696882
dla pojazdu o masie 1000 kg zapotrzebowanie na moc przy predkosci 100 km/h wynosi okolo 10kW i rozklada sie na moc potrzebna do pokonania oporow toczenia okolo 3kW i oporow powietrza okolo 7 kW.

Ekstrapolujac te oszacowania ( ? wyniki eksperymentalne ? ) dla pojazdu o mniejszej masie i dla mniejszych predkosci przykladowo dla predkosci 40 km/h moc oporow powietrza malee z szecianem predkosci czyli przy zalozeniu iz projektowany pojazd posiadalby zblizony iloczyn przekroju poprzecznego i wsp. aero Cx co wzorcowe Clio to moc oporow by spadla do 0.4^3* 7kW= 0.448 kW ( 448 W )

Natomiast moc oporow toczenia spada proporcjonalnie do spadku predkosci w pierwszej potedze i masy rowniez w pierwszej potedze. Dla przykladowej masy 300 kg i predkosci 40km/h moc ta by wyniosla 0.4 *0.3 *3kW = 360 W

A zatem calkowita moc mechaniczna potrzebna do utrzymania takiej predkosci na plaskiej i rownej (o dobrej nawierzchni ) drodze wynioslaby 808 W w naszym przypadku.

Flex napisał/a:

Jestem w stanie łatwo wytłumaczyć dlaczego zdecydowałem się na silnik stałoprądowy.
Szukam od jakiegoś czasu silnika na ebayu aby przetestować kilka spraw i przy silnikach na prąd zmienny pojawia się tyle problemów, że ja jako nieelektryk, nieinżynier, zastanawiam się czy przeskoczę zakup odpowiedniego falownika a co dopiero połączyć układ z odzyskiwaniem energii. Zastanawiam się też jakie są straty energii w takim falowniku i reszcie układów sterujących.
Zobaczyłem jednak na ebayu fajny silniczek 1,7kW na prąd stały, który osiągał swoje maximum przy 120V. (niestety nie udało mi się go jeszcze kupić, ale pojawiają się regularnie bo są popularnie wykorzystywane do małych elektrowni wiatrowych)
Przy takim silniku koszt mojego prostego prototypu spadłby radykalnie i ja sam bym mógł to wszystko podłączyć. Czy to nie piękne? Naprawdę nie warto poświęcić troszeczkę na parametrach?


Odpowiedz zalezy od tego o ile by wzrosl koszt utrzymania takiego pojazdu przy zakladanym przebiegu.

Przy niskich rocznych przebiegach wzrost kosztow konsumowanej energii i zuzycia ogniw dla mniej wydajnego silnika bedzie maly i dla takiego przypadku silnik komutatorowy bedzie dobrym ekonomicznie wyborem.

Dla wiekszych przebiegow straty beda wieksze a inwestycja w wydajniejszy silnik zwroci sie znacznie szybciej.

Najbardziej uniwersalne byloby takie nadwozie ktore mialoby przekroj poprzeczny zminimalozowany i niski Cx tak aby przykladowe 40 km/h mogl rozwijac przy mozliwie minimalnej mocy.

Zakladajac jedynie iz w pojezdzie beda stosowane mocniejsze silniki komutatorowe o nizszej sprawnosci taka optymalizacja traci sens poniewaz tego typu silniki i tak by mialy niska sprawnosc w tym zakresie mocy ( duzo nizszych od mocy nominalnej ).

Silniki beszczotkowe moga pracowac z wysoka sprawnoscia w znacznie szerszym zakresie mocy i w tym przypadku taka optymalizacja dawalaby znacznie bardziej zauwazalna poprawe osiagow.

Przykladowo silnik pradu stalego o mocy 1 kW moze pobierac okolo 1kW przy oddawanej mocy na wale 808 W, ale juz silnik 2kW moze pobierac 1150-1200 W czyli o 150-200W wiecej.

Bezszczotkowy natomiast moze pobierac 900-950 W zaleznie od jego wykonania , mocy nominalnej itd.

Ograniczajac opory powietrza przez minimalizacje przekroju poprzecznego i bardziej areodynamiczny ksztalt mozna zyskac 100 moze nawet 200 W oszczednosci na oporach powietrza.
Dla mocnego silnika szczotkowego da to spadek z 1200 W o taka w przyblizeniu wartosc natoiast dla bezszczotkowego to bedzie spadek z 900-950 W nawet o nieco wiecej. W efekcie proporcje w zapotrzebowaniu na moc po optymalizacji beda jeszcze lepsze dla bezszczotkowego 700-750W do 1000 W (dla szczotkowego )

Inna cenna zaleta silnika bezszczotkowego jest mozliwosc jego pracy przy niskiej mocy oddawanej na wale z wysoka sprawnoscia (np. przy powolnej jezdzie po plaskim ) gdy mocny silnik szczotkowy bedzie mial niska sprawnosc.
Zatem taki silnik sklanialby kierowce do jazdy z mozliwie duza predkoscia przy mocy bliskiej nominalnej pod grozba utraty zasiegu.
Po prostu czas jazdy z mniejsza predkoscia wzrastalby znacznie wolniej niz malalaby predkosc.

Dla silnika bezszczotkowego wolniejsza predkos jazdy bylaby synonimem wiekszego zasiegu - tutaj czas jazdy roslby szybciej niz malalaby predkosc.

Te ostatnie uwagi dotycza sytuacji gdy silniki zasilane sa z odpowiednio pojemnych pakietow. W przypadku zasilania silnikow z pakietow o niewielkiej pojemnosci przykladowa relacja 700W do 1000W moglaby sie przekladac nawet na 2 krotny wzrost zasiegu przy zasilaniu z takiego zrodla. A do tego dochodzi takze problem skroconej zywotnosci pakietu obciazanego wieksza (duzo wieksza ) moca.


Flex napisał/a:

Cytat:
Na razie juz mniej wiecej wiadomo jaki jest cel Twojego projektu. Teraz sprobuj podac chocby najbardziej niedoskonale rozwiazanie zasilania i napedu od ktorego ten projekt moglby zaczac ewoluowac wraz z postepami w pracach nad projektem i obnizajacymi sie cenami nowinek technologicznych.

Takie podejście jest fantastyczne. Niestety na razie nie jestem w stanie dać odpowiedzi. Tak jak powiedziałem to najbardziej niedopracowana część projektu.

Co do "mojego projektu" - to może być nasz projekt. Ja nie jestem osobą która chciałaby spić śmietankę, przywłaszczyć sobie osiągnięcia innych i zajechać gdzieś na plecach innych ludzi.
Ja będę bronił ogólnego konceptu i może jeszcze dwóch podkonceptów (np. aerodynamicznego) ale reszta to jest robota dla mądrzejszych ode mnie.
W końcowym efekcie będzie to dzieło grupy i jako takie będzie przedstawiane.

Jak na razie już bardzo pomagasz chociażby stawiając pytania. Mam nadzieję, że wejdziesz w ten program.

Pozdrawiam


Jesli sie na cos przydam to z checia bede sie staral pomoc, ale nie obiecywalbym sobie na Twoim miejscu z tego zbyt wiele. Na tym forum jestem znany bardziej jako teoretyk-malkontent niz ktos pomocny :oops:

pozdrawiam
 
 
Flex
[Usunięty]

Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   

Wózek inwalidzki? Taki chciał bym mieć http://www.clever-project.net/ :twisted:
Ale tu idzie o obcięcie kosztów i dla pewnych ludzi może to wyglądać nowatorsko (polecam film AI(sztuczna inteligencja))

Skrzynia biegów to: pasowa,bezstopniowa skrzynia biegów. Najprostsze co może być. Nie ma co się obawiać słowa "automatyczna"
Moc silnika wyjdzie tak naprawdę dopiero w testach, bo tu wchodzą w grę subiektywne odczucia.

Co do baterii to będzie to prawdziwe wyzwanie i wiem, że sprawa nie jest łatwa. Może pomogą kondensatory po drodze do silnika, które mogą też łapać energię przy hamowaniu.

Tylny wahacz zmieniałby kąt w bardzo dużym zakresie aby przy jeździe auto leżało i aby przy parkowaniu stawało się krótsze. Podobnie jak w toyocie pm ale inaczej rozwiązane konstrukcyjnie. Dzisiaj się zastanawiałem czy nie był by to fajny gadżet gdyby umieścić gdzieś mały joystick którym można by sterować pojazdem stojąc obok niego podczas parkowania. No ale to może przesada :)

Konstrukcja ramowa ma to do siebie, ze wygląda fatalnie a to ma być autko które zawalczy także dizajnem jak ipod.
Do konstruowania zaangażuje się ludzi którzy się na tym znają. Może to być także współpraca z jakąś uczelnią. A programy potrafią teraz naprawdę wiele skomplikowanych symulacji zrobić, więc problemów jak z uno być nie powinno. Tworzenie ramy, technologi i oprzyrządowania będzie pewnie najbardziej pracochłonnym zajęciem i pochłonie mase kasy ale jest to do przejścia.

Serwis to faktycznie problem o jakim nie pomyślałem. Może dlatego, że samochód ma być banalnie łatwy w obsłudze i przy elektrykach też nie ma tyle do roboty co przy benzynowych.
Jednak produkcja to tak odległa sprawa, że na razie pozwlekam z myśleniem o tym. Najważniejszy jest prototyp który będzie można wystawić na konkursy i zebrać na niego uwagę, sponsorów i kasę.

Fajnie, że dołączyłeś NocnyPtak´u do tematu :)
Pozdrawiam
 
 
eP
[Usunięty]

Wysłany: Wto 27 Lut, 2007   Re: Projekt kokon

NocnyPtak napisał/a:
Flex napisał/a:
]Baterie w modułach o wadze do 20kg. Maksymalna ilość modułów możliwa do jednoczesnego podłączenia -?, minimalna - 1. Długość pokonywanego dystansu zależna od użytych modułów. (jeśli ktoś ma blisko do pracy do bierze jeden moduł i może go tam dodatkowo doładować na drogę powrotną) System przełączający między modułami w oparciu o ich stan rozładowania

Idea bardzo słuszna, bardzo ciekawa i praktyczna, niestety raczej nie do zrealizowania w chwili obecnej. 20 kg, to niestety jedynie około 850Wh przy zastosowaniu akumulatorów żelowych. Nawet przy silniku 2 KW, duży prąd rozładowania szybko by je załatwił (nie dał bym im więcej jak 50-100 cykli do utraty 50% pojemności). Przy tak dużum obciążeniu, ich sprawność (pojemność) byłaby bardzo niska. Tego by się nie dało zrealizować bez użycia czegoś dużo lepszego (na przykład A123 Systems) ale niestety duuużo droższego.
...


Istnieje mozliwosc zastosowania ogniw NiMH. Modul o masie 20kg moze miec 1.5 kWh energii. Stosujac 2 takie moduly i ograniczajac nieco predkosc maksymalna mozna by uzyskac pojazd o zapasie energii na 5 godzin jazdy. Koszt jednego modulu to okolo 500 euro wiec nie taki bardzo zabojczy a trwalosc ponad 500 cykli.

2500 godzin jazdy za 1 000 euro to nie tak znowu malo. Raczej dosyc sporo.
Oczywiscie ogniwa Li-ion do zastosowan trakcyjnych moglyby dac jeszcze wiecej, ale NiMH juz dzisiaj sa dostepne wiec za rok beda tym bardziej.[/code]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group