Tak ciągle myślę jaką konstrukcję nośną zastosować do tego projektu. Kupno jakiegoś najtańszego mountainboard'a i wycinanie tyłu pod koło? Czy np kawałek sklejki i wycinać pod żądany kształt i tylko dokupić truck na przód? A jeśli tak to skąd wziąć truck mountainboard'owy? Lub chociaż zwykły np od longboard'a ale dość szeroki?
Nigdy deski nie miałem więc to są najbardziej newralgiczne dla mnie sprawy
EDIT:
Oczywiście mając na uwadze wagę moją 90kg + e-osprzęt
Silnik już zapleciony (oczywiście szprychy kilkucentymetrowe i obręcz od Bartka ). Oponka, dętka i opaska już idą
Co do adaptera gwint -> mocowanie tarczy. Trochę się tego naszukałem po internetach, z mizernym skutkiem; aż w końcu wymyśliłem jak to obejść, więc dla potomnych kupujemy zębatkę nakręcaną (w moim przypadku 18T, którą akurat miałem, była idealna):
Trochę zabawy w wiercenie, estetyka na tokarce i już jest mocowanie
Póki co skręciłem z tego co miałem. Jedynie musi wlecieć dystans wolnobiegu lub większa tarcz gdyż w takim stanie zacisk lekko wadzi o obudowę silnika.
A ja przejrzałem internet (może nie umiałem pytać google'a?) i słabo z tym, jedynie na aliexpress za coś koło 7$ jedna aukcja. Ale myślę że mój patent do deskorolki póki co wystarczy, zwłaszcza że za darmo
Dziś wreszcie powstała jeżdżąca deska. Nie ukrywam że z wszelakimi deskorolkami nie miałem zupełnie styczności, więc jest to dla mnie nowość. Zeszło mi około 20min aby w ogólę nauczyć się na niej jechać prosto silnik z 28" na 16" ma naprawdę niezłego kopa, przy zasilaniu 13s i sterowniku 18A mam już okolice 0,9kW - co faktycznie robi robotę.
Do zrobienia zostało mi praktycznie tylko poprawienie estetyki samego decka i przymocowanie skrzynki w inny sposób (najprawdopodobniej rzepy samoprzylepne).
Póki co problemem jest skrętność deski, utrzymanie się w prostej linii na drodze ok, ale już nawet przejechanie z prawej strony na lewą wymaga sporego zapasu drogi. I tu moje pytanie, jak kombinować dalej aby poprawić skrętność? zwiększyć kąt natarcia, ścisnąć jeszcze bardziej któryś z elastomerów?
Ten kanał wentylacyjny akurat miałem i akurat na szerokość pasowało pod ogniwa i sterownik. Z dołu montaż ogniw trochę słabo bo każda dziura, uskok itp to zahaczenie baterią. Z resztą, wszystko na sztukę robione żeby tylko wyrobić się przed zlotem miał np być hamulec tarczowy ale w żadnym rowerowym nie dostałem adaptera IS-PM a z allegro nie zdążyłby przyjść, więc wjechały Vki
Cicho jeździ ten twój wynalazek:)
Co so skrętności to mountainboard ma 2 osie skrętne i nie ma rewelacji, więc z jedną osią skrętna nie masz co się spodziewać cudów. Z tego co widze trucki masz nosno. Wymiana na truck longboardowy powinna poprawić skrętność.
Podał byś może co to za kółka te przednie i gdzie udało się zakupić.
No i jak z ogólną użytecznością przemieszczadła?
Jeździsz czasami czy robi za dawcę, ewentualnie leży w kącie i się kurzy?
A do jakiego ciśnienia pompowałeś te oponki?
Mam wyczynową hulajnogę z dmuchanymi kółkami i swego czasu stwierdziłem że wymienię opony bo te miały nacięcia i wydawało się że są zużyte.
Kupiłem opony do wózka inwalidzkiego.
Po założeniu okazało się że opory toczenia są tak gigantyczne że hulajnoga ledwo się przemieszcza nawet po idealnej nawierzchni.
Pomyślałem, co tam, wystarczy napompować. Przy około 5 barach rozerwało oponę ... bo były max do 2,5 bara.
Oryginalne z tego co pamiętam są do 6 barów. I do dzisiaj pracują bez problemu.
Ciekawe jaki te oponki miały wpływ na jazdę.
A nowy właściciel potrafi jeździć czy nie masz kontaktu?
Coś takiego trzeba zbudować
Konstruktor nabrał wody w usta to może nabywca podzieli się wrażeniami z jazdy i dalszymi losami tytułowego "pojazdu". Piszę w cudzysłowiu bo podobno grzebią w przepisach i deskorolka elektryczna ma się nazywać urządzeniem osobistym do przemieszczania czy coś w tym stylu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum