ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[Arekk]

Akurat pisaliśmy w tym samym czasie i tak wyszło

Akurat pisaliśmy w tym samym czasie i tak wyszło

[komandos_Adam]

[zeeltom]

Dawaj fotkę, nie bądź sknerus
Ale może w innym temacie, bo się offtop robi.

Dawaj fotkę, nie bądź sknerus
Ale może w innym temacie, bo się offtop robi.

[smoczy]

wracając do tematu:

Cytat:

Pomiar indukcyjności - metoda techniczna mozna to policzyc albo zmiezyc, jezeli portaktujemy silnik jako obwód RLC to : R - pomiar omomierzem wartosc każdej cewki osobno, potem matematycznie dodać (pamietać o przekształceniu przy połączeniu rówoległym albo szeregowym) C - zakładam że zmierza do 0 dla układu jaki chce symulować RL (podlaczam swoje C ktore znam) L - liczymy ze wzoru na f=1/2Π√LC zatem L=1/2Π/C/f² [mH, kHz] Przy czym f jest nam znane bo sami je wprowadzamy do układu przez generator.

Może komuś się przyda -> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic421759.html

Mierząc tą metodą można posłużyć się zwykłym multimetrem...

autor pisze, że pomiary można prowadzić od 22uH, mam nadzieję że zakres jest trochę szerszy jednak, bo spodziewam się wyniku kilku - kilkunastu uH ...

alternatywnie można posłużyć się tym: http://www.elportal.pl/pd...2003_10_s50.pdf

układ składający się dosłownie z kilku elementów, postaram się sprawdzić i opisać

Mój silnik ma cewki podłączone szeregowo i równolegle. Pytanie - mierzyć każdą osobno?
czy może uzwojenie szeregowe jako całość i równoległe jako całość, bo istnieje taka możliwość?
czy też może ogólnie całość, z racji tego, że nic ma nie omijać sterownika...

wracając do tematu:

Cytat:

Pomiar indukcyjności - metoda techniczna mozna to policzyc albo zmiezyc, jezeli portaktujemy silnik jako obwód RLC to : R - pomiar omomierzem wartosc każdej cewki osobno, potem matematycznie dodać (pamietać o przekształceniu przy połączeniu rówoległym albo szeregowym) C - zakładam że zmierza do 0 dla układu jaki chce symulować RL (podlaczam swoje C ktore znam) L - liczymy ze wzoru na f=1/2Π√LC zatem L=1/2Π/C/f² [mH, kHz] Przy czym f jest nam znane bo sami je wprowadzamy do układu przez generator.

Może komuś się przyda -> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic421759.html

Mierząc tą metodą można posłużyć się zwykłym multimetrem...

autor pisze, że pomiary można prowadzić od 22uH, mam nadzieję że zakres jest trochę szerszy jednak, bo spodziewam się wyniku kilku - kilkunastu uH ...

alternatywnie można posłużyć się tym: http://www.elportal.pl/pd...2003_10_s50.pdf

układ składający się dosłownie z kilku elementów, postaram się sprawdzić i opisać

Mój silnik ma cewki podłączone szeregowo i równolegle. Pytanie - mierzyć każdą osobno?
czy może uzwojenie szeregowe jako całość i równoległe jako całość, bo istnieje taka możliwość?
czy też może ogólnie całość, z racji tego, że nic ma nie omijać sterownika...

[Arekk]

Pytanie to po co są potrzebne te parametry. W żadnym sterowniku fabrycznym nie podaje się wartości indukcyjności czy rezystancji silnika a przynajmniej ja o tym nic nie wiem. Może ktoś wyjaśni po co to jest potrzebne.

Pytanie to po co są potrzebne te parametry. W żadnym sterowniku fabrycznym nie podaje się wartości indukcyjności czy rezystancji silnika a przynajmniej ja o tym nic nie wiem. Może ktoś wyjaśni po co to jest potrzebne.

[smoczy]

Zrobiłem ten układ z elki

Czy to możliwe żeby uzwojenie szeregowe bułgara miało 63uH ? W lemco ma 6-18 cos takiego.. może gdzieś się rypłem w układzie

(dławik 22uH pokazuje dobrze..)

---

DSC00060.JPG

Pobierz Plik ściągnięto 421 raz(y) 68,03 KB

Zrobiłem ten układ z elki

Czy to możliwe żeby uzwojenie szeregowe bułgara miało 63uH ? W lemco ma 6-18 cos takiego.. może gdzieś się rypłem w układzie

(dławik 22uH pokazuje dobrze..)

---

DSC00060.JPG

Pobierz Plik ściągnięto 421 raz(y) 68,03 KB

[Georg46]

@Arekk:Wprawdzie nie skonstruowałem jeszcze żadnego "swiczera DC" na prądy właściwe EV, ale czytając posty w tym interesującym wątku "naszły mnie" następujące refleksje:

1. kolega Kakalia chyba zbyt wielką wagę przywiązuje do znajomości dokładnych wartości RLC silnika. Sądzę, że L może się zmieniać wraz z prądem magnesującym magnetowód, ten zaś prąd zależy od obciążenia, więc L może zmieniać się znacznie. Na przepływ prądu stałego L nie ma wpływu, natomiast bierze "udział" w całkowaniu prądu kluczowanego (razem z masą napędzaną i C w swiczach). Przy drastycznie małej częst. kluczowania wobec L, mogą wystąpić stany nieustalone, przepięcia i szpilki niszczące "nie wiadomo czemu i nagle" tranzystory w kluczu.
Dla częst. PWM już od rzędu kilku kHz wpływ L można zaniedbać. Im większa jednak częst. tym większe straty cieplne w elementach wykonawczych ze względu na dość znaczne czasy on-off w dużych elementach MOSFET (IGBT). Z tego co mi wiadomo, częstotliwości kluczowania w produkowanych obecnie swiczerach są od 5 do 20-kilku kHz i nie ma co dzielić włosa na czworo.
2. "Wbudowane wewnętrznie" zabezpieczenia do sterowników DC bazujące na "odparowywaniu" mniejszych ("słabszych") elementów wykonawczych są moim zdaniem mocno zawodne. W sposób znacznie bardziej jednoznaczny działałoby takie ukształtowanie miedzianych ścieżek prądowych, by te działały jak topikowy bezpiecznik. Ścieżka zawsze się przepali - tranzystor może się przepalić, ale może też "zewrzeć" - na dwoje babka wróżyła. Trudniej jednak taki obwód PCB (i kosztowniej;-) skonstruować, bo trzeba to robić metodą prób i błędów...
3. Kontroler powinien mieć, moim zdaniem, drugi - niezależny i tylko hardware'owy układ pomiaru i odcinania ew. nadmiernego prądu w razie awarii sterownika, poprzez odcinanie sterowania do głównego wyłącznika DC. Czas reakcji zależałby praktycznie od inercji tegoż stycznika (kilka msek(?)).
3. Odnośnie zadajnika sygn. wej. ("manetka", pedał "gazu"): Jeśli ograniczymy zakres działania potencjometru (mechanicznie lub dodatkowymi rezystorami ) do napięć np. 0.5V min i 4.5V max - to każde inne napięcie na wejściu sterownika to "error". Będzie to miało miejsce przy np. przerwaniu połączenia, zwarciu lub "iskrzeniu" ślizgacza. Wykonać takie zabezpieczenie można - jak sadzę - niewielkim nakładem "sił i środków;-)"
Dywagując: DOBRY potencjometr jest drogi. Jest to dewajs mechaniczny, działa nie bez tarcia i po pewnym czasie działać dobrze przestaje;-(. Jeśli chodzi o "temat" EV, element ten jest jednym z najistotniejszych elementów w dziedzinie bezpieczeństwa. Być może pokuszę się za czas jakiś, po wgryzieniu się w tematykę, na popełnienie konstrukcji takiego zadajnika, lecz opartego na hallotronie. O ile nie wynajdzie się czegoś podobnego już jako "automotiv" skonstruowanego
4. Cena 1-2kPLN jest realistyczna; materiały na pewno nie przekroczą 1000zł. Rozdawanie sterowników po cenie kosztów to niezły chwyt, jeśli chodzi o tzw. debugging softu( HW zresztą też). Robiąc testy samemu trzeba by wykonać i zajeździć pare ładnych prototypów;-)
No i reklama (o ile pozytywna) za free;-)
Przepraszam, jeśli kogoś zanudziłem swymi dywagacjami na pograniczu off-topic. Mam też inne przemyślenia jeśli chodzi o same koncepcje konstrukcyjne sterowników, ale to może na kiedy indziej i na inny watek;-)
Pozdrawiam P.T. Pasjonatów !

@Arekk:Wprawdzie nie skonstruowałem jeszcze żadnego "swiczera DC" na prądy właściwe EV, ale czytając posty w tym interesującym wątku "naszły mnie" następujące refleksje:

1. kolega Kakalia chyba zbyt wielką wagę przywiązuje do znajomości dokładnych wartości RLC silnika. Sądzę, że L może się zmieniać wraz z prądem magnesującym magnetowód, ten zaś prąd zależy od obciążenia, więc L może zmieniać się znacznie. Na przepływ prądu stałego L nie ma wpływu, natomiast bierze "udział" w całkowaniu prądu kluczowanego (razem z masą napędzaną i C w swiczach). Przy drastycznie małej częst. kluczowania wobec L, mogą wystąpić stany nieustalone, przepięcia i szpilki niszczące "nie wiadomo czemu i nagle" tranzystory w kluczu.
Dla częst. PWM już od rzędu kilku kHz wpływ L można zaniedbać. Im większa jednak częst. tym większe straty cieplne w elementach wykonawczych ze względu na dość znaczne czasy on-off w dużych elementach MOSFET (IGBT). Z tego co mi wiadomo, częstotliwości kluczowania w produkowanych obecnie swiczerach są od 5 do 20-kilku kHz i nie ma co dzielić włosa na czworo.
2. "Wbudowane wewnętrznie" zabezpieczenia do sterowników DC bazujące na "odparowywaniu" mniejszych ("słabszych") elementów wykonawczych są moim zdaniem mocno zawodne. W sposób znacznie bardziej jednoznaczny działałoby takie ukształtowanie miedzianych ścieżek prądowych, by te działały jak topikowy bezpiecznik. Ścieżka zawsze się przepali - tranzystor może się przepalić, ale może też "zewrzeć" - na dwoje babka wróżyła. Trudniej jednak taki obwód PCB (i kosztowniej;-) skonstruować, bo trzeba to robić metodą prób i błędów...
3. Kontroler powinien mieć, moim zdaniem, drugi - niezależny i tylko hardware'owy układ pomiaru i odcinania ew. nadmiernego prądu w razie awarii sterownika, poprzez odcinanie sterowania do głównego wyłącznika DC. Czas reakcji zależałby praktycznie od inercji tegoż stycznika (kilka msek(?)).
3. Odnośnie zadajnika sygn. wej. ("manetka", pedał "gazu"): Jeśli ograniczymy zakres działania potencjometru (mechanicznie lub dodatkowymi rezystorami ) do napięć np. 0.5V min i 4.5V max - to każde inne napięcie na wejściu sterownika to "error". Będzie to miało miejsce przy np. przerwaniu połączenia, zwarciu lub "iskrzeniu" ślizgacza. Wykonać takie zabezpieczenie można - jak sadzę - niewielkim nakładem "sił i środków;-)"
Dywagując: DOBRY potencjometr jest drogi. Jest to dewajs mechaniczny, działa nie bez tarcia i po pewnym czasie działać dobrze przestaje;-(. Jeśli chodzi o "temat" EV, element ten jest jednym z najistotniejszych elementów w dziedzinie bezpieczeństwa. Być może pokuszę się za czas jakiś, po wgryzieniu się w tematykę, na popełnienie konstrukcji takiego zadajnika, lecz opartego na hallotronie. O ile nie wynajdzie się czegoś podobnego już jako "automotiv" skonstruowanego
4. Cena 1-2kPLN jest realistyczna; materiały na pewno nie przekroczą 1000zł. Rozdawanie sterowników po cenie kosztów to niezły chwyt, jeśli chodzi o tzw. debugging softu( HW zresztą też). Robiąc testy samemu trzeba by wykonać i zajeździć pare ładnych prototypów;-)
No i reklama (o ile pozytywna) za free;-)
Przepraszam, jeśli kogoś zanudziłem swymi dywagacjami na pograniczu off-topic. Mam też inne przemyślenia jeśli chodzi o same koncepcje konstrukcyjne sterowników, ale to może na kiedy indziej i na inny watek;-)
Pozdrawiam P.T. Pasjonatów !

[smoczy]

reklama była by pozytywna, gdyby sterowniki trafiły do ludzi zgodnie z terminem, czyli III-2009

mamy XI-2009 a pan Kakalia wyparował.

Kol. Georg, jesteś w stanie wykonać taki sterownik? w okolicach 2000 zł?

reklama była by pozytywna, gdyby sterowniki trafiły do ludzi zgodnie z terminem, czyli III-2009

mamy XI-2009 a pan Kakalia wyparował.

Kol. Georg, jesteś w stanie wykonać taki sterownik? w okolicach 2000 zł?

[Zbyszek Kopeć]

Odnośnie indukcyjności.
Stwerdziłem, że sterownik regulujący prąd jednego silnika do 450A, on ogranicza prąd na dwóch równolegle połączonych silnikach do 330A, a za chwilę jeszcze mniej.

[wjazm]

Znalazłem coś takiego http://www.wysbag.com.pl/elektronika.htm

[Zbyszek Kopeć]

Miałem o u siebie i nie umieściłem o nim wzmianki na moich stroch. Do widlaka to jest dobre, tak jak i akumulatory, ale auto to inna sprawa.

[smoczy]

Admin -> proponuję zdjąć wątek z promo, sprawa jest już raczej nieaktualna, a oprócz tego może lepiej żeby więcej ludzi nie dało się oszukać...

Admin -> proponuję zdjąć wątek z promo, sprawa jest już raczej nieaktualna, a oprócz tego może lepiej żeby więcej ludzi nie dało się oszukać...

[zeeltom]

Zrobione

Zrobione

[Mibars]

Czyli gucio z darmowych sterowników, a temat na 9 stron

[zeeltom]

W sumie, po co było zaczynać temat, skoro wszystko dopiero w planach było...
Teraz ja zacznę: mam pomysł na sterownik, kto chce za darmo? Rozdam wszystkim, tylko jeszcze nie wiem kiedy.

W sumie, po co było zaczynać temat, skoro wszystko dopiero w planach było...
Teraz ja zacznę: mam pomysł na sterownik, kto chce za darmo? Rozdam wszystkim, tylko jeszcze nie wiem kiedy.