ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[zeeltom]

Przez przypadek trafiłem na elektrodzie na kawałek dyskusji o napędzaniu roweru silnikiem 230V. Gość sobie wymyślił napęd małego pojazdu silnikiem 230V a zasilanie go agregatem spalinowym. Może i głupie, ale w kolejnictwie wykorzystuje się coś takiego. W autkach hybrydowych też. A gdyby tak do ładowania akku w rowerze zastosować jakiś niewielki agregat spalinowy? Spalanie znikome, moc nie jest potrzebna jakaś olbrzymia. Znajomi przy braku prądu wystawiają przed sklep agregat, którego praktycznie nie słychać gdy pracuje. Zawsze to jakaś alternatywa przy braku słońca, wiatru i rzeczki w pobliżu
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Przez przypadek trafiłem na elektrodzie na kawałek dyskusji o napędzaniu roweru silnikiem 230V. Gość sobie wymyślił napęd małego pojazdu silnikiem 230V a zasilanie go agregatem spalinowym. Może i głupie, ale w kolejnictwie wykorzystuje się coś takiego. W autkach hybrydowych też. A gdyby tak do ładowania akku w rowerze zastosować jakiś niewielki agregat spalinowy? Spalanie znikome, moc nie jest potrzebna jakaś olbrzymia. Znajomi przy braku prądu wystawiają przed sklep agregat, którego praktycznie nie słychać gdy pracuje. Zawsze to jakaś alternatywa przy braku słońca, wiatru i rzeczki w pobliżu
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

[smoczy]

przerost formy nad treścią, zwłaszcza w przypadku roweru

przerost formy nad treścią, zwłaszcza w przypadku roweru

[zeeltom]

Ale pomysł fajny, nie?

Ale pomysł fajny, nie?

[Arbiter]

[Marucha79]

Jeśli dla samej idei to ok, ale pytanie po co mieszać w to 230V? Przy takim wariancie myślę, że sporo lepszy byłby alternator 24V napędzany np. silnikiem piły spalinowej i zwykły silnik DC. Byłaby i możliwość zmagazynowania energii, i łatwego sterowania. Chyba że chodziło o wykorzystanie całego agregatu jako wartość samą w sobie...

Jeśli dla samej idei to ok, ale pytanie po co mieszać w to 230V? Przy takim wariancie myślę, że sporo lepszy byłby alternator 24V napędzany np. silnikiem piły spalinowej i zwykły silnik DC. Byłaby i możliwość zmagazynowania energii, i łatwego sterowania. Chyba że chodziło o wykorzystanie całego agregatu jako wartość samą w sobie...

[zeeltom]

Pomysł ogólny. Nie widziałem agregatu 24V
Silnik oczywiście niskonapięciowy i do tego ładowarka.

Pomysł ogólny. Nie widziałem agregatu 24V
Silnik oczywiście niskonapięciowy i do tego ładowarka.

[Marucha79]

Ja też nie widziałem. Trzeba by to było zrobić. Najmniejszy agregat jaki widziałem na allegro waży 18kg. Gdyby pokusić się o budowę go w opisany przeze mnie sposób byłoby nie więcej niż połowa tego (piła 3-5kg, alternator ok 3-4kg). No ale może nie warto sie nad tym rozwodzić tak dla zasady

Ja też nie widziałem. Trzeba by to było zrobić. Najmniejszy agregat jaki widziałem na allegro waży 18kg. Gdyby pokusić się o budowę go w opisany przeze mnie sposób byłoby nie więcej niż połowa tego (piła 3-5kg, alternator ok 3-4kg). No ale może nie warto sie nad tym rozwodzić tak dla zasady

[zeeltom]

Dobra, odpuszczam sobie

Dobra, odpuszczam sobie

[Mibars]

A nikt nie myślał o magazynowaniu energii hamowania nie w postaci elektryczności, a naprężeń w sprężynie? Odpowiednio mocna sprężyna mogłaby pochłonąć (w koncu niewielką) energię kinetyczną roweru i oddać ją podczas przyspieszania.

[sobolu]

Agregaty o mocy 600W-800W, 240V o wadze ok. 10-14kg sa dostepne. znalazlem takie firmy KIPOR. W sumie to waza tyle co 1-2 aku zelowe. Myslalem nad takim rozwiazaniem poniewaz czesto jezdze sobie rowerkiem na ryby i czesto nie weim jaki tak naprawde dysans przebede (zmieniam miejsca). Koszt takiego aregatu to okolo 900zl wiec zamiast tego moge zlozyc sobie 3 aku 37V/22Ah (15kg) co da mi w sumie takie 4 w rowerze i brak problemow z zasiegiem (grubo ponad 100km). I to byla przyczyna rezygnacji z tego pomyslu.

Agregaty o mocy 600W-800W, 240V o wadze ok. 10-14kg sa dostepne. znalazlem takie firmy KIPOR. W sumie to waza tyle co 1-2 aku zelowe. Myslalem nad takim rozwiazaniem poniewaz czesto jezdze sobie rowerkiem na ryby i czesto nie weim jaki tak naprawde dysans przebede (zmieniam miejsca). Koszt takiego aregatu to okolo 900zl wiec zamiast tego moge zlozyc sobie 3 aku 37V/22Ah (15kg) co da mi w sumie takie 4 w rowerze i brak problemow z zasiegiem (grubo ponad 100km). I to byla przyczyna rezygnacji z tego pomyslu.