ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy wybór roweru/ramy ma znaczenie?
Autor Wiadomość
tkoko 
prezes


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 26 Lut 2015
Posty: 684
Skąd: Czechowice-Dz
Wysłany: Nie 28 Sie, 2016   

maran_hand napisał/a:
Mylisz się. Są elementy które można uznać za docelowe na wiele lat. Według mnie np. Mxus i Sabvoton to właśnie taki zestaw. Faktycznie teraz wielu forumowiczów myśli o zakupie QSa tylko po co skoro już Mxus daje nadmiar mocy. .........


Trochę się ubawiłem tym stwierdzeniem :mrgreen: bo to tak jak byś w motoryzacji stwierdził, po co ludziom Lamborgini, Ferrari, Maserati, Porche itd. skoro już Skoda czy VW daje nadmiar mocy w samochodzie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
maran_hand 
dyrektor



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 01 Lut 2015
Posty: 459
Skąd: Warszawa-Sadyba
Wysłany: Nie 28 Sie, 2016   

W takim razie cieszę się że mogłem poprawić Ci humor :)

Przypomnę Ci że temat dotyczył budowy nowego e-bike i rozważań czy warto iść w fulla czy jednak budować po niskich kosztach a potem ewentualnie konstrukcje rozbudować. Dlatego jakiś założenia musieliśmy przyjąć. Budżet też był podany, nie było tu mowy o rowerze jakiego jeszcze nikt nie ma na aku z grafenu i możliwościami które zawstydzą Tesle. Więc Twoje porównanie "zwyklego" samochodu do super samochodu jest nietrafione.

Czy spodziewasz się że w niedługim czasie wyjdzie silnik, mniejszy, lżejszy a mimo to o większej sprawności ? A jeśli nie to do jakiej wagi jesteś w stanie zaakceptować mocniejszy silnik ? 15kg, czy może 20 albo i w górę ? I czy jeśli taki silnik wsadzisz, do tego dorzucisz jeszcze więcej aku by go zasilić to nadal będzie to rower ?

Po zastanowieniu podtrzymuje to co powiedziałem. Mxus i Sabvoton jest zestawem optymalnym teraz i na kilka kolejnych lat
_________________
🔋 3,5 sztuki ;) 🔌 - https://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=6828
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=3860 http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=5181
 
 
Elektrotonus 
prezes
Łukasz R



Pomógł: 17 razy
Wiek: 48
Dołączył: 17 Lip 2016
Posty: 820
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 28 Sie, 2016   

Szwagier napisał/a:
... Jak masz już jakiśswój rower, to do ogarnięcia będzie ewentualnie przedni amor i hamulec - koszt dużo niższy, niż kupno kolejnego roweru.


Doczepię się do wątku z zapytaniem jaki amortyzator polecacie do jazdy miejskiej i po lekkim terenie. Mam jakiś stary sprężynowy, niby działa ale chciałbym coś co działa "płynniej" z opcją blokady skoku. Coś, może być używane by nie przekroczyło ceny 300 zł? Za wiele mi sięmarzy w tej cenie ?
 
 
misiek998 
młodzik


Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 81
Skąd: opole
Wysłany: Pon 29 Sie, 2016   

Szwagier napisał/a:

rower używka za 1500 - 2000 zł z ramą HT będzie wypasiony, a i fulla jakiegoś już można za tę kasę kupić. Ewentualnie zmienisz przedni amor. Ja bym szedł w fulla - szykuj na to do 2500 zł.

Za unibike viper z hydraulicznym hamulcem wywalę ok. 2400 (zniżka z 2850), jednak zapłacę gotówką, będę nim naparzał 30km do opola, a co oszczędzę to moje. Oznacza to tylko tyle, że muszę się wstrzymać do zimy zanim cokolwiek kupię, za ten czas powoli przymierzył bym się do silnika i sterownika, bo z chin to różnie idzie. Oglądałem rowery NOWE i generalnie w tych cenach ciężko szukać coś z lepszym osprzętem, chyba że na zasadzie lepszy amortyzator, gorszy napęd.
Zdecydowanie wolę nowy rower, poprzedniego makrokesza miałem jakoś 10-15 lat, które minęło momentalnie :)
Uparłem się trochę na ten nowy, bo nie jestem w stanie ocenić stanu roweru używanego, dla mnie to kot w worku, coś kupię, potem będę płakał że rama pęka, albo amortyzator kolejne 500zł, albo coś innego...

Szwagier napisał/a:
Z elektryfikacją zamkniesz się w kolejnych 2 - 2,5 tyś. W cenie 4-5 tyś będziesz miał wypasiony rower, bez porównania do nowego shitu ze sklepu w tej cenie. Jak masz już jakiśswój rower, to do ogarnięcia będzie ewentualnie przedni amor i hamulec - koszt dużo niższy, niż kupno kolejnego roweru.

Makrokesz się nie nadaje, dlatego coś szukam. W zeszłym roku jeździłem na unibike zethos, robiąc na nim w weekendy po niecałe 200km, większość po ubitych drogach leśnych. Jeździło się super, ale to nie był mój rower :mrgreen:

Tak naprawdę starczyło by mi te 250W abym po pracy pod wiatr miał jakąś pomoc, ale biorę poprawkę na pewny zapas mocy na przyszłość, co to za frajda jechać rano 2 godziny, skoro można sobie minimalnie te zadanie ułatwić. Jak makrokeszem dałem radę zrobić 120km w 1 dzień, to już nic mi nie zaszkodzi. Teraz to tylko lepiej.

Gotowe elektryki popmijam ze względu na moc, cenę i brak jakiejkolwiek możliwości rozbudowy, bądź wymiany baterii. Zajrzę jeszcze w okolicy 75km na olx czy znajdę jakiś rower który chciałbym mieć, ew rzucę propozycję tu na forum.
Zaglądąłem za rowerami i fajne były niektóre typowe szosówki o masie poniżej 10kg. Tylko że docelowym rowerem elektrycznym byłby jakiś inny model a patrząc na to co szukam teraz, zapewne parłym znów w stronę crossa, więc taki układ jest bez większego sensu, skoro lepiej kupić teraz crossa, może pomyśleć o ciut mniejszej mocy, np 1kw
 
 
misiek998 
młodzik


Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 81
Skąd: opole
Wysłany: Pią 16 Wrz, 2016   

Wykopię temat
Kupiłem vipera i machnąłem już nim ponad 300km w 2 tygodnie, jeździ się elegancko, ma nawet amortyzowaną sztycę w standardzie i czuć różnicę pomiędzy zethosem, który takiej sztycy nie miał. Dodatkowo wziąłem błotniki, licznik i wyprosiłem o opony, pełny slick na asfalt. Śmigam wszędzie, lasy polne drogi i strachu nie ma, nawet nie zwalniam, wcześniej jeździłem na oponach 32c, więc, mam już wprawę :mrgreen: Odezwałem się też do firmy budującej takie rowery i nieprędko przełknę koszty przerobienia roweru. Policzyłem na spokojnie że 5 tys trzeba mieć na moc DO 1500W, a to nie tak hop nazbierać, bo cały czas coś :mrgreen: Podwyżek w pracy też nie będzie, więc stoję w kropce, rower spłacę zanim spadnie śnieg a potem trzeba dalej odkładać, bo przecież po to są marzenia. Zapowiada się bardzo ciężka zima :wink:
 
 
Bujakoto 
prezes


Pomógł: 6 razy
Wiek: 41
Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 733
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

misiek998 napisał/a:
Wykopię temat
Kupiłem vipera i machnąłem już nim ponad 300km w 2 tygodnie, jeździ się elegancko, ma nawet amortyzowaną sztycę w standardzie i czuć różnicę pomiędzy zethosem, który takiej sztycy nie miał.


Napisz, że nie kupiłeś tego vipera z pierwszego postu!?
http://www.unibike.pl/vipergtsdisc.html



maran_hand napisał/a:
Zapoznaj się z wątkiem Bujakoto, o ile pamiętam jego rama była zbliżona do tego czego Ty szukasz..


Maran_Hand dobrze pisze, przerobiłem bajka bez tylnej amortyzacji - dramat!
Pomijam fakt, że tylne koło na nierównościach (nawet tych asfaltowych) podskakuje do góry, nie zawsze na pewnych odcinkach da się usiedzieć na siodełku, ale najwiekszym problemem w sztywnych konstrukcjach jest waga tylnego koła i brak amortyzacji.

Niestety przejechałem 3000km i 6 razy zmieniałem dętkę, dwa razy oponę.
Wystarczy że najedziesz na większą dziurę, dętka nie wytrzymuje!
Proponowano mi założenie sztywniejszej opony (boczna sztywność, wieksza ilość gumy), jeszcze tego nie testowałem, może to pomoże.

Ogólnie jeżdżę zawsze z plecakiem a w nim pompka, dętka i kluczyk do ściągania opony.
W myślach zawsze pojawia się element: "uwaga na dziury", oczy skierowane kilka metrów przed przednie koło i ślimakiem omijam wszelkie nierówności.

Przerobisz sztywnika zrozumiesz - bardzo nie polecam!

Tydzień temu miałem okazje przejechać się pierwszy raz fullem.
B.A.J.K.A., ten ebajk po prostu płynął, krawężniki, dziury, kostka, tego nawet się nie czuje.
NIGDY w życiu nie zbuduje już ebajka na sztywnej ramie!
 
 
ap0f1s 
prezes


Pomógł: 15 razy
Wiek: 36
Dołączył: 02 Paź 2014
Posty: 757
Skąd: Kęty
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Zależy, gdzie używasz bajka. Pewnie, że jazda na fullu to inna bajka. Sam przejechałem na HT już prawie 15k km i nie miałem ani jednej przebitej dętki (jedynie wymiana opony, która się po prostu zużyła). Jednak rower używany tylko na asfalcie.
Brat tak samo ponad 10k km i nie miał, żadnych przygód z tylnym kołem, ale tutaj także tylko asfalt.
Dwa bajki mają z tyłu obręcz mach1 disk i kapcia 2,35cala cst.
 
 
misiek998 
młodzik


Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 81
Skąd: opole
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Spokojnie, ja bardzo chciałem taki rower :mrgreen: Nawet trochę żałuję że nie kupiłem typowej szosówki, na dłuższe dystanse, zawsze mam tę zaletę, że od biedy przez las, czy polną drogę przejadę. Rowery na ramie amortyzowanej to już typowo rowery górskie z szerokimi oponami, a ja pragnę takiego typowego pożeracza kiloemetrów. Niedrogiego, Prędkość ok 40km/h to tyle samo ile jestem w stanie maksymalnie wypedałować i jak najdłuższy zasięg na drogach :)
O mniej więcej coś takiego http://ebike.nexun.pl/bud...0-carver-1500w/

Im dalej jednak w las tym bardziej łapię się za głowę i zastanawiam się czy brnąc dalej, czy już odpuścić i zostawić rower takim jaki jest.
W viperze, np jest kaseta z tyłu która ma 10 przełożeń. Musi wylecieć, a to oznacza, że przerzutka tez jest do wymiany, a razem z nią manetka na kierownicy. Fajnie wzrastają koszty. Skrzyneczka na ramę, taka solidna, ładna, profesjonalna, już pod duży udźwig, a nie czuję się na siłach by taką wykonać, to tak z 500zł pyk i nie ma :) W tej chwili staram się tym nie zaprzątać tym głowy, ale tak jak wyżej mówiłem na te 1500W 5 tys muszę mieć.
Nawet się zastanawiam czy starego makrokesza nie wziąć, wrzucić coś takiego http://forum.arbiter.pl/v...p?p=86118#86118 i też pojedzie, jakaś plecionka na ramę, zasięg 30km, lekki, fajny, niedrogi i bez zmartwień, że to czy tamto dużo kosztowało, a jak się zepsuje to nie strata.
 
 
Mobil 
prezes


Pomógł: 5 razy
Wiek: 104
Dołączył: 21 Wrz 2015
Posty: 656
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Dlaczego chcesz usunąć kasete? :shock: :???: Do silnika 9C wchodzi nawet 11 rzędowa kaseta z serii SLX/XT/XTR tyko trzeba dać podkładke pod bębenek :wink:
 
 
misiek998 
młodzik


Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 81
Skąd: opole
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Nie kaseta, tylko wolnobieg, napisałem kaseta? Mój błąd :)
Na stronie nexun-a podane jest wolnobieg do 9 przełożeń http://nexun.pl/sklep/sil...6-10x6-tyl.html
Czyli co tu się podegnie, tam się podegnie i będzie pasować?
 
 
tas 
szef
tas


Pomógł: 154 razy
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 6169
Skąd: Beskidy
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Wystarczy, że kupisz silnik na kasetę, nie wolnobieg, przełożysz kasetę i już :)
_________________
Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG
 
 
Mobil 
prezes


Pomógł: 5 razy
Wiek: 104
Dołączył: 21 Wrz 2015
Posty: 656
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Tak jak pisze Tas, kupuj silnik na kasete i masz wszystko Plug&Play :mrgreen: Nic nie "cza" podginać, ja włożyłem z powodzeniem 11 rzędową kasete gdzie pierwsza koronka która ma od 40T do 46T wchodzi na szprychy... dyszka siądzie i miejsca zostanie :razz:
 
 
toft 
szef
Pan kierowca


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 1756
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Sprawa z amortyzacją ramy rozbija się o dwie kluczowe kwestie (jeśli chodzi o "jakość" jeżdżenia - puki co nie definiując co to jest). Raz czy pedałujesz czy nie ( w elektryku to pytanie może mieć sens vs świat rowerowy nie) oraz gdzie jeździsz (rodzaj powierzchni drogi/terenu etc). Jeśli pedałujesz to przy równych nawierzchniach hardtail będzie całkiem okej... Tylko wtedy pytanie czy dd dużej mocy to jest to co potrzrebujesz... Jeśli nie pedałujesz to niezależnie od nawierzchni full będzie lepszym (i znacznie przyjemniejszym) wyborem...
Pozdro
 
 
Tomas 
szef


Pomógł: 20 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Mar 2015
Posty: 1740
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

W mieście występują równe powierzchnie i asfalty, ale tylko w teori bo niestety nie w moim. Dziura zalana glutem asfaltowym i ugnieciona kaloszem robotnika, nie ważne czy to chodnik czy ulica i full sprawdza się tu jak cross na torze motocrossowym.
Sprawa druga -straty energi przy pedałowaniu przez bujanie fulla nie mają znaczenia jak masz wspomaganie elektryczne.
 
 
toft 
szef
Pan kierowca


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 1756
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 17 Wrz, 2016   

Tomas... Owszem straty mają ZNACZENIE... Kwestia proporcji... Ile pedałujesz ile silnikujesz... A jak masz ochotę przejechać najpierw 50km na pedałach a potem dopiero na silniku to wtedy mają podwójnie. Patrzyć na rower jak na rower kiedy jest rowerem.... Eh... A Gdańsk (jeśli to twoje miasto - opis nika) odwiedzam wakacyjnie od ponad 30 lat... I tyle tam też niemal rokrocznie jeżdżę na rowerze... Obecnie trójmiasto to jedna wieka ścieżka rowerowa... A drogi są równe jak stól w porownaniu z niektórymi mieścinami... Fakt od paru lat ciągła przebudowa... Ilosć ścieżek rowerowych mnie rozwala jak jadę samochedem... Cho,ć ich logika bywa czasem zastanawiająca...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group