ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
jednoosobowy pojazd elektryczny do zabawy
Autor Wiadomość
arbaql 
młodzik



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 09 Lip, 2010   jednoosobowy pojazd elektryczny do zabawy

Witam wszystkich forumowiczów

Zaczynam budowę pojazdu elektrycznego jednoosobowego. Na pomysł wpadłem w zeszłym roku i od tamtego czasu gromadzę narzędzia oraz różne elementy , które mogłyby się do czegoś przydać.
do tej pory udało mi się zgromadzić już prawie wszystko(przynajmniej tak mi się na razie wydaje), ale o tym później.

Założenia wstępne:
-budowa pojazdu możliwie najtańszym kosztem, najlepiej wyłącznie z posiadanych przeze mnie elementów

--pojazd ma być jednoosobowy , choć fajnie by było zabrać synka na przejażdżkę :) z siedzeniem w pozycji półleżącej (z siedzeniem pochylonym trochę do tyłu) znajdującym się jak najniżej podwozia pojazdu

---prędkość max jaka wyjdzie taka wyjdzie ale żeby chociaż 20km/h

----zasięg bez znaczenia żeby chociaż 2 kilometry

----pojazd może być trzykołowy z dwoma kołami skrętnymi z przodu i napędowym z tyłu, wolałbym nie robić czterokołowca żeby nie bawić się w mechanizmy różnicowe, z kolei sztywna oś wydaje mi się sprawiać zbyt duże opory jak na niskobudżetowy napęd elektryczny.

----wszystkie trzy koła na wahaczach na tulejkach metalowo- gumowych z amortyzatorami i sprężynami

----rama spawana z kształtowników 20x20x1 , 30x20x1

---waga pojazdu gotowego do jazdy max 60kg

--wymiary: wysokość od ziemi do podłogi 10-15cm, szerokość 100-110cm, długość 160-180cm

-jazda pojazdem ma sprawiać przyjemność, pojazd ma się jako tako prowadzić i jeździć po nierównościach typu trawniki i żwirówki

posiadam 2 akumulatory używane sprawne więc powinny wystarczyć na pierwsze jazdy. Silnik prądu stałego 24v moc nieznana, sprawność nieznana, znamionowy pobór prądu ok. 2A, maksymalny pobór prądu ok. 20A przy bardzo dużym obciążeniu. Silnik ten kupiłem na allegro za ok 30 zł jest to silnik bosch prawdopodobnie służył jako podajnik drutu w urządzeniu spawalniczym, pierwotnie miał zamontowany na stałe w obudowie motoreduktor - przekładnię ślimakową o przełożeniu 55:1 z czterdziestoma obrotami na min na wałku wyjściowym, przekładnia była zbyt wolna więc ją odciąłem zostawiając tylko tą część z łożyskiem silnika i wałek silnika. Silnik szczotkowy z magnesami stałymi, wirnik przezwoiłem :) choć nie przyznam się w jaki sposób (mam foto ale nie umiem tu zamieścić), co zwiększyło jeszcze trochę obroty max i wydaje mi się że moc również. silnik waży ok 1 kg i ma wymiary 10x6cm. na wałku silnika zamontowałem zębatkę rowerową. Za pomocą zębatek rowerowych mam zamiar zredukować obroty oraz wprowadzić kilka biegów, przełożeń, wstecznego nie potrzebuję. prędkość na "1" biegu ok 7-10km/godz. Mam koła do taczek i wózków pompowane z felgą stalową, nowe, na łożyskach, otwór na ośkę 20mm. Na przód średnica 30cm tył 26cm .Mam sterownik do silnika bardzo mały i skromny na dc24v impulsowy płynna regulacja obrotów 0-100% który bardzo dobrze sobie radzi z tym silnikiem (oczywiście pod obciążeniem) zarówno na 12 jak i 24v, a jest to zestaw do samodzielnego montażu avt735 na tranzystorze buz11. A poza tym uzbierałem różnego rodzaju elementy typu amortyzatory (kilkanaście cm długości), sprężyny, rurki, kształtowniki, zębatki, łańcuchy, łożyska, przekładnię zębatą prostą w obudowie do układu kierowniczego i mnóstwo innych drobiazgów które na pewno się przydadzą.

Do tej pory wykonałem (mam foto ale..) przednie wahacze oraz jedną zwrotnicę koła, brałem przy tym pod uwagę kąty wyprzedzenia i pochylenia zwrotnicy oraz kąt pochylenia koła.

Może wszystkiego nie opisałem choć cały projekt i zarys mam w głowie, to może na początek wystarczy. Napiszcie co o tym myślicie, ale proszę o wyrozumiałość to mój pierwszy projekt i temat na forum.

I jeszcze na koniec pytanie jakie proponujecie hamulce, bo to jedyny kłopot do którego nie mam pomysłu jak rozwiązać... myślałem żeby jakąś tarczę na tył przy kole bo z przodu choć skuteczniejsze hamowanie to spory kłopot zmieścić hamulec w feldze od taczki... :)
 
 
mmoto 
prezes
mmoto


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 801
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 09 Lip, 2010   

zaczynasz jak ja zrobić coś z tego co masz, jednak 3 koła, rama, przełożenia wydaje mi się że silnik za słaby będzie i się zniechęcisz, kombinuj mocniejszy motor
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 669
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 09 Lip, 2010   

arbaql napisał/a:
rama spawana z kształtowników 20x20x1 , 30x20x1
zapomnij, za słabe profile, do takich wymiarów pojazdu nawet jak zrobisz z nich kratownicę - to nie wytrzyma i powygina Ci się w piękne łuki, do ramy będą Ci potrzebne co najmniej 20x40x2 lub 28x40x2, z tamtych to sobie możesz jakieś uchwyty do akumulatorów zrobić i do tego będą się spoko nadawać.
arbaql napisał/a:
pojazd może być trzykołowy z dwoma kołami skrętnymi z przodu i napędowym z tyłu
a nie lepiej dwa napędowe z przodu (oddzielne napędy) i skrętne z tyłu? konstrukcja wtedy jest prostsza, zwrotniejsza, lepiej trzyma jazdę na wprost i odpada problem hamulców bo wykorzystasz silniki napędowe do (b.wydajnego) hamowania elektrodynamicznego, poza tym łatwiej będzie dać dwa silniki i uprościć sobie w ten sposób mechanikę projektu, niż z nią walczyć.
Zresztą jak pisze Kolega wyżej, i tak silnik masz za słaby.
Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
arbaql 
młodzik



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 10 Lip, 2010   

dziękuję wam chłopaki za wsparcie :)
Silnik rzeczywiście wydaje się być trochę słaby czytałem już wiele dyskusji na ten temat i rzeczywiście wszyscy dążą do tego by był jak najmocniejszy, ale w rzeczywistości nie znalazłem nic jak taki pojazd zachowywał by się z takim słabiutkim silnikiem, dlatego zamierzam spróbować o opisać swoje zmagania. Nie mam zamiaru się zniechęcać jeśli projekt okaże się klapą i np. pojazd nie ruszy z miejsca, bo mając już ramę można go potem zmodernizować. W takim wypadku obiecuję zastosować się do waszych rad. Po prostu bardzo się napracowałem nad tym silniczkiem przezwajając go i teraz żal mi go nie przetestować :) Nie miejcie proszę żalu że jestem w tym przypadku uparty jak osioł.


Jak się nie uda może inni napaleńcy tacy jak ja przeczytają to kiedyś i będą zaczynać od mocniejszych silników...

mam pytanie czy w układzie kierowniczym (koła skrętne z przodu, napęd na tył) drążki kierownicze powinny być z przodu czy od strony środka pojazdu? jak łatwiej ustawić jako taką zbieżność? A może to nie ma znaczenia?
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Sob 10 Lip, 2010   

To nie ma znaczenia. Byle były zgodne z zasadami zbieżności ;)
Ale, jak inni koledzy polecam większy silnik, Są juz takie na allegro.
 
 
Mibars 
kierownik
Leń patentowany



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 382
Skąd: Nadarzyn k. W-wy
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

2 ampery 24V to raptem 48W - Chińskie hulajnogi, te turlające się góra 15km/h mają 100W silniki - a to konstrukcja lekka z małymi oporami ruchu.
Piszesz, że w porywach do 20A - tylko jak to silnik zniesie...

Co do kierownia - Pamiętam jeszcze z czasów zabaw LEGO), że ustawienie zwrotnic do przodu powodowało skłonność układu kierowniczego do samoistnego skręcania, zaś zwrotnice do tyłu powodowały samocentrowanie (jak w samochodach).

Jeśli zbudujesz 2 koła z przodu, jedno z tyłu to pamiętaj o tym, żeby zwrotnice były "wycelowane" w tylne koło, dzieki temu nie będziesz tak ździerać opon w zakrętach.

Wydaje mi sie, że prościej by było zrobić 2 koła z tyłu i jedno z przodu - z przodu prosty, niemalże rowerowy układ kierowniczy, zaś z tyłu bez żadnych dyferencjałów zastosować dwa silniki - po jednym na koło. Możliwe, że dałoby się je zasilić z jednego sterownika (powiedzmy 2x 250W zasilane ze sterownika 500W). W takim pojeździe nie trzeba jakoś strasznie redukować obrotów, gdyż małe koła zapewniają już na starcie soprą redukcje, pojedyńcza przekładnia łańcuchowa na stronę powinna wystarczyć.

Sterownik, ten AVT to właściwie prosty PWM. On się raczej nie nadaje do zastosowania jako sterownik silnika w pojeździe, gdyż reguluje napięcie (wypełnienie), a nie prąd. Innymi słowy jak dasz pełen gaz na postoju, to przez silnik popłyną jakieś straszne ampery, gdyż zadziała tak, jakbyś podpiął pod niego bezpośrednio 24V. W dodatku już nie zmniejszysz mocy, gdyż spalony BUZ11 (a w takiej sytuacji w dodatku bez radiatora spali sie natychmiast) działa jak zwarcie...

Jakie posiadasz te "stare akumulatory"? Jaka pojemność, jaki typ, ile mają lat i gfdzie były uzywane? Może się okazać, że zbyt wiele z nich nie wyciśniesz, jeśli to jakieś wieloletnie 7Ah z UPSów...

Teraz doczytałem, że już częściowo zacząłeś konstrukcje w układzie z dwoma przednimi kołami... No nic, mozesz spróbować dokończyć, albo zastosować wg mnie prostszy wariant z pojedyńczym kołem z przodu...
_________________
No i jest :)
 
 
sobolu
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Mibars napisał/a:
2 ampery 24V to raptem 48W


Coś mi się zdaje, że te 2A to prąd biegu jałowego silnika i o to Koledze chodziło...
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 669
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Mibars napisał/a:
Wydaje mi sie, że prościej by było zrobić 2 koła z tyłu i jedno z przodu - z przodu prosty, niemalże rowerowy układ kierowniczy
Taki pojazd jest bardzo niestabilny na zakrętach i łatwo się wywraca.
Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
arbaql 
młodzik



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Nie spodziewałem się, że będę dostawał aż takie wyczerpujące porady. Dziękuję serdecznie.

mam pytanie odnośnie mojego śmiesznego sterownika który ma nie spełnić swojego zadania. Oczywiście sam widzę jego wymiary i zdawałoby się, że rzeczywiście powinien spłonąć po sekundzie, dlatego sprawdziłem go już dawno temu czy będzie się grzał pod obciążeniem. Kiedy mój nie nadający się do tego pojazdu silnik miał jeszcze oryginalną przekładnię ślimakową podłączałem do niego sterownik + dwa akumulatory kwasowe samochodowe 45Ah w szeregu. silnik unieruchomiony w imadle, na wałku przekładni ramię ok 40cm. Przy 100% mocy zadanej na sterowniku, dźwigni nie dało się utrzymać jedną ręką, z ledwością dwoma, za to buz11 nawet nie zrobił się ciepły. Więc albo silnik jest tak słaby że sterownik dawał sobie z nim radę bez kłopotu, albo tranzystor jest mocniejszy niż można przypuszczać. Stąd pomysł że zastosowanie przełożeń - przerzutek rowerowych, choć trochę kłopotliwe w realizacji, przyniesie zamierzony rezultat: najpierw pojazd rozpędzi się do 5-7 km/godz. a potem będzie się wrzucać kolejne biegi do momentu, aż pojazd nie będzie miał mocy aby zwiększać prędkość. pomińmy żywotność silnika a tym bardziej przyspieszenie którego się nie spodziewam.

Zdaję sobie sprawę, że budowa pojazdu o tak marnych osiągach zdaje się dla was mijać się z celem, że to szkoda pieniędzy, sęk w tym że nic nie inwestuje poza swoim czasem:) Czy straconym, okaże się.

Mam pytanie odnośnie tranzystora buz11
oto jego parametry których nie bardzo rozumiem
Tranzystor mocy polowy N-MOS, Ptot- 90 W, Vds- 50 V, Id- 33 A, Vgs(off)- 2,1-4 V, rds(on)- 0,03 om, obudowa TO220

jego moc max to 90W?
max napięcie 50V?
max natężenie 33A?

Zwrotnice rzeczywiście dam od strony środka pojazdu, tak nawet będzie mi lepiej je umiejscowić.

Kolejna sprawa: mam zamiar zamontować w pojeździe mały analogowy woltomierz i mały analogowy amperomierz, do którego muszę dobrać bocznik. Właściwie bocznik już mam, ale nie wiem czy wskazania amperomierza są prawidłowe, nie mam jak tego sprawdzić. Sugerowałem się tym że silnik z przekładnią (której już nie ma) bierze 2A bez obciążenia (według strony producenta silnika), bocznik dobrałem tak, żeby pokazywał właśnie 2A bez obciążenia, czy to dobre rozwiązanie? skala 0-30A.

Szalony pomysł: Wyobraźmy sobie pojazd pięciokołowy: dwa koła skrętne z przodu, jedno napędowe z tyłu po środku, oraz dwa pomocnicze z tyłu po bokach w jednej osi z napędowym (ale nie na jednej osi) każde koło posiada niezależne zawieszenie, koło napędowe wywiera większy nacisk na podłoże niż pomocnicze, oraz ma większe wychylenie, tak, że po wjechaniu nim w dołek nadal będzie miało styczność z podłożem, koła pomocnicze wywierają mniejszy nacisk na podłoże, dlatego mają małe opory toczenia, ale stabilizują pojazd na zakrętach i uniemożliwiają wywrotkę. Pojazd z zewnątrz wygląda jak klasyczny czterokołowiec. Jak opanujecie pierwszy atak śmiechu napiszcie co o tym myślicie, choć powinienem wiedzieć co myślicie...

Wziąłem pod uwagę rozłożenie masy żeby nie było wywrotki. przede wszystkim środek ciężkości możliwie jak najniżej i nieco bardziej obciążający przód. jak to wyjdzie w praktyce zobaczymy, na szczęście prędkości nie będą zabójcze.
 
 
Mibars 
kierownik
Leń patentowany



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 382
Skąd: Nadarzyn k. W-wy
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

r2d2 napisał/a:
Taki pojazd jest bardzo niestabilny na zakrętach i łatwo się wywraca
Fakt...

arbaql napisał/a:
jego moc max to 90W
Moc maksymalna jaką można na nim wydzielić zapewniając porządne chłodzenie, powyżej tej wartości mógłbyś go przykręcić do bryłki lodu :) a i tak nie da rady. Wydawało mi sie, że moc max to coś bardziej 70W...

Cytat:
max napięcie 50V?
Tak, maksymalne napięcie powyżej którego nastapi uszkodzenie. Trzeba z tym uważąc, bo czasem jakaś indukcyjność potrafi zrobić brzydki pik napięcia i wtedy... wiadomo. Ale tu się nic takiego dzieć raczej nie powinno

arbaql napisał/a:
max natężenie 33A?
Max prąd jaki może płynąć przez tranzystor przy dobrym chłodzeniu, tu pamiętam, że moje BUZ11 mają 30A, a nie 33A...

Jeśli tranzystor przy takim katowaniu nie zrobił się chociaż ciepły, to sam już nie wiem... RDSon to wprawdzie 0,03 oma, co przy 20A daje 12W, a to powinno już wyraźnie podgrzać tranzystor...
_________________
No i jest :)
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 669
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

arbaql napisał/a:
Wyobraźmy sobie pojazd pięciokołowy: dwa koła skrętne z przodu, jedno napędowe z tyłu po środku, oraz dwa pomocnicze z tyłu po bokach w jednej osi z napędowym
Bez sensu, w w/w układzie (dwa koła z przodu i jedno z tyłu) nie ma potrzeby montowania żadnych dodatkowych kół bo ten układ jest b. stabilny.
Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
mmoto 
prezes
mmoto


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 801
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 12 Lip, 2010   

napracujesz się a silnik za mały, kup chociaż taki z odpowiednim przełożeniem ze 20 km/h da rade http://www.allegro.pl/ite...y_250w_24v.html albo 350wat niewiele drożej
 
 
arbaql 
młodzik



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 12 Lip, 2010   

Mam jeszcze dwa dodatkowe tranzystory buz11 i myślałem nad tym czy jest sens dołożyć je do układu, może to odciążyłoby ten jeden... układ jest wyposażony w diodę, która ma za zadanie nie odciążanie tranzystora z prądów indukcyjnych powstających w silniku. W instrukcji podano, że dobrze jest przed regulatorem zamontować kondensator, ale nie wiem jak duży powinien on być, czy praca regulatora impulsowego może mieć negatywny wpływ na akumulatory bez zastosowania kondensatora o odpowiedniej pojemności? mam taki 4700MDF -10/+50% 63V-

Widzę że zdania na temat wywrotności pojazdu są jednomyślne :) . Będę dążył do tego by był jak najbardziej stabilny i myślę że przy umieszczeniu nisko środka ciężkości bardziej między przednimi kołami będzie powodowało najwyżej przechyły na zakrętach ale nie wywrotkę.

Czy jest ktoś w stanie oszacować ile mój silnik ma mocy przy optymistycznym założeniu 24V , 25A pod obciążeniem, 3300 obr/min bez obciążenia? silniki do napędu skuterów mają podobne parametry, różnica tkwi w innej konstrukcji, silniki te mają większą średnicę dzięki czemu mają większy moment obrotowy przy tej samej mocy od silników które są dłuższe i węższe, jak mój.

Będę szukał innego silnika, może coś się trafi okazyjnie większego, ale nie więcej niż 24V bo nie chcę wozić więcej niż dwa akumulatory, tymczasem przód mogę składać bez kombinacji. Przesadnie duży też nie może być, żeby nie obciążać akumulatorów, bo szybko się zużyją.
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Lip, 2010   

Moc pobierana wychodzi 600W, więc oddawana powinna być rzędu 500W. Do napędu lekkiego sprzętu będzie przyzwoicie.
 
 
mmoto 
prezes
mmoto


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 801
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 12 Lip, 2010   

to co w końcu robisz trajke ale 2 koła z przodu czy z tyłu
w zasadzie przy tym silniku nic się nie przewróci
ja z kolegą zrbiłem trajkę z silnikiem GTI golfa 115 km, środek ciężkości był wysoko bo dwa siedzenia nad silnikiem i śmigaliśmy 160 km/h bo skrzynka 3 biegi miała i to był max
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group