To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Akumulatory litowe i pochodne i ich ładowanie - Który balanser wybrać?

KwantGamma - Wto 24 Mar, 2020
Temat postu: Który balanser wybrać?
Który bms polecilibyście do małego pakietu?

https://aliexpress.com/item/32807785538.html
https://aliexpress.com/item/33052625812.html
https://aliexpress.com/item/32856483718.html
https://aliexpress.com/item/32697273276.html

W.P. - Nie 29 Mar, 2020

Pytasz o balanser a wskazujesz BMS-y. Wyglądają bardzo podobnie ale w żadnym nie widzę elementów balansera.
Więcej zaufania budzą te z radiatorem. Choć ciepła tu nieduża, to przynajmniej mają kompaktową konstrukcję.

WojtekErnest - Nie 29 Mar, 2020

Te BMS na 99% mają uklady balansera.
W.P. - Nie 29 Mar, 2020

W takim razie pozostaje mi obstawać przy 1%.
Przyglądałem się zdjęciom wszystkich z podanych odsyłaczy i widać tam 10 torów z komparatorami oraz 2 razy po 2 tranzystory, z czego jedna para do odłączania ładowania po przekroczeniu dopuszczalnego napięcia pakietu i druga do odłączenia akumulatorów w przypadku przeciążenia.

Gdzie tu balanser?

KwantGamma - Pon 30 Mar, 2020

W tytule powinien być bms nie balanser.
Wszystkie 4 wedlug sprzedawców mają balanser, przeważnie jest z drugiej strony pcb, na czwartym linku dobrze widać.

W.P. - Pon 30 Mar, 2020

Rzeczywiście, po drugiej stronie płyty widać rezystory dużej mocy. Jedynym wytłumaczalnym powodem może być balansowanie ogniw. W danych technicznych podany jest prąd ok. 55mA.

To nie jest dużo, jeśli założyć prąd ładowania pakietu na poziomie 2A a może więcej (zależnie od ładowarki). Wynika z tego, że jeśli jedno z ogniw przekroczy 4,2V to układ dołączy rezystor zmniejszając prąd ładowania tego ogniwa (lub grupy połączonej równolegle) o 55mA. A co będzie jak pomimo tego na ogniwie dalej napięcie wzrośnie?

Logicznym byłoby automatyczne odłączenie ładowarki i dalsze rozładowywanie nadgorliwego ogniwa, potem ponowne włączenie ładowania by naładować pozostałe ogniwa łańcucha.
I tak aż do pełnego naładowania pakietu. Ale czy tak jest? Nie wiem, to moje przypuszczenie.

Na wszystkie pytania i wątpliwości odpowiedziałby schemat.

Bardziej przekonuje mnie balanser działający na zasadzie "sufitu" na poziomie 4,2V, skonstruowany w oparciu o tranzystory mocy. Nadmiar energii zamienia się wówczas na ciepło pozwalając równocześnie doładować się pozostałym ogniwom.

W.P. - Pon 30 Mar, 2020

Przyjrzałem się ponownie zdjęciom i opisom. Pierwsze 3 mają blachę radiatora.

Pierwszy - nie wiadomo co jest wewnątrz więc trudno się domyślać. w opisie "wysoka precyzja..." i takie ble, ble.
Drugi - jest blacha radiatora dla tranzystorów włączających ładowanie i zabezpieczających przed skutkami zwarcia pakietu. Nie widać drugiej strony płyty. W balanser wątpię.
Trzeci - nie wiadomo co siedzi pod blachą. Trudno powiedzieć, może to osłona delikatnych komponentów SMD, a może radiator balansera. To tylko domysł.
O czwartym pisałem wyżej.

Żeby móc powiedzieć cokolwiek rzeczowego nt tych układów, należałoby dokonać drobiazgowych pomiarów warsztatowych.

Jeśli te układy balansują prądem rzędu 50mA to w moim odczuciu nie są zbyt przydatne do większych baterii.

Mam konstrukcję 10S10P i nie wyobrażam sobie balansowania tak małym prądem, zwłaszcza przy szybkim ładowaniu (8÷10A).
Zrezygnowałem z BMS-a na rzecz balansera.

borsuk - Wto 31 Mar, 2020

W.P. napisał/a:

...Zrezygnowałem z BMS-a na rzecz balansera.

Zrobiłbym odwrotnie. BMS jest to układ, którego podstawowe funkcje to zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem i przeładowaniem baterii na poziomie pojedynczych ogniw lub segmentów. Oprócz tego zabezpiecza przed zwarciem, a często ma też zabezpieczenie termiczne. Balansowanie to funkcja dodatkowa, która działa w ograniczonym zakresie, a bezpieczeństwo jest najważnejsze.
Wszystko to było na tym forum setki razy, w tym analiza konkretnych typów BMSów (również tych z linkow, ale wyszukiwanie tego to rzeczywiście kupa roboty).

W.P. - Wto 31 Mar, 2020

Zrezygnowałem z BMS-a świadomie ale nie bezmyślnie. Wiem, że akumulatory Li-Ion wymagają szczególnego nadzoru. Kontroluję napięcie całego pakietu.

Owszem, nie mam przez to wglądu w napięcia poszczególnych ogniw ale coś za coś. Konstruując moduł zasilający musiałem się zmieścić w możliwej do wykorzystania objętości.

Układ bardzo się rozrastał w miarę budowy. Poza akumulatorami musiała zmieścić się elektronika przetwornicy, nadzoru nad ładowaniem kontrola napięcia pakietu automatyczne wyłączanie, balanser itd.

Zależało mi na tym, by móc w przyszłości ładować akumulatory szybką ładowarką, prądem ok. 10 A, co przy układzie 10S10P nie jest przesadną wartością.

W takiej sytuacji, gdybym polegał tylko na BMS-ie to musiałbym liczyć się z sytuacją odłączania ładowania na czas zbalansowania "nadgorliwego" ogniwa. Pakiet naładowałby się w sposób bezpieczny ale znacznie dłużej niż z balanserem.

WojtekErnest - Sob 04 Kwi, 2020

Jednak poczytaj dokladniej o współpraca ladowarki do liion (wspolczesne maja 3 fazy) z BMS. Czym innym jest ladowanie na poczatku 10A, a czym innym zachowanie się ladowarki gdy dochodzi na wyjsciu do napiecia 4,15-4,17V x S-egmentow. Wtedy prąd winien byc blizszy 0,15-0,3 A. A w trzeciej fazie impulsowo nawet 0,1A. BMS tej klasy nie wyrownuja, wadliwych nierownych fizycznie pakietow a jedynie, przez dlugi czas koryguja niewielkie roznice, doprowadzajac po dluzszym czasie, np po odlaczeniu do napiecia okolo 4,17V x S-egmentow.
Wymierne szkody dla pakietu to rozladowywanie pelnym pradem gdy ogniwa maja <50 % oraz ladowanie silną ladowarka, zapominajac o tym ze zrownoleglone ogniwa po krótkim czasie, zaczynaja sie nieco różnić ze soba, co powoduje wzajemne prady wyrównawcze i wzrost temperatury. Ten wzrost jest potegowany przez ciasne, hermetyczne obudowy. Wtedy dlugotrwale srednie obciazenia lub ladowania nie sa juz takie 'ksiazkowe' jak by to wynikalo z parametrow producentow, podawanych dla pojedynczego, chlodzonego ogniwa.
Zatem zrob sobie gniazdo serwisowe, dostepne na zewnątrz aby mierzyć rownoczesnie napiecie kazdego segmentu w roznych warunkach. Nie pozalujesz.

W.P. - Nie 05 Kwi, 2020

WojtekErnest napisał/a:
Czym innym jest ładowanie na początku 10A, a czym innym zachowanie się ładowarki gdy dochodzi na wyjściu do napięcia 4,15-4,17V x S-segmentow. Wtedy prąd winien być bliższy 0,15-0,3 A.
Przyglądam się tematowi ładowania, zbieram informacje zastanawiam się nad rozwiązaniem układowym. Od końca ub. sezonu planuję zabrać się do konstrukcji szybkiej ładowarki.
Do 10S10P myślę o prądzie rzędu 10A. Wiem, że dobrym zwyczajem jest zmniejszać prąd w miarę dochodzenia do 4,2V/ogniwo. Z obserwacji wiem też, że ładowanie nie kończy się z chwilą osiągnięcia w/w napięcia. Zwykle dopiero po pewnym czasie (nawet kilku godzinach) prąd spada do 0.

Nie mam na dzień dzisiejszy pomysłu jak złagodzić charakterystykę obciążenia zasilacza w pobliżu przejścia ze źródła prądowego w napięciowe, by sprostać wymogom najlepszych warunków ładowania.
Poza szeregowym termistorem nic nie przychodzi mi do głowy :)

Przyznaję równocześnie, że tak na poważnie to niewiele dotychczas zrobiłem poza zakupem zasilacza 48V 10A. Może okres przymusowego przesiadywania w domu okaże się wystarczająco mobilizujący, zwłaszcza że za oknem wiosna.

Będę wdzięczny za wskazanie materiałów nt wymogów ładowania. Jeśli Koledzy znają ciekawe strony www to będę wdzięczny.
Przeglądałem
O akumulatorach Li-Ion
Ciekawa lektura, warto jednak porównać informacje pochodzące z różnych źródeł.
WojtekErnest napisał/a:
zrob sobie gniazdo serwisowe, dostępne na zewnątrz aby mierzyć równocześnie napięcie każdego segmentu w różnych warunkach.
To świetny pomysł. Trochę żałuję, że nie wpadłem na to konstruując zespół zasilający, chociaż odrobina miejsca na złącze da się wygospodarować.

Niedawno kolega pokazał mi bardzo przydatny miernik przeznaczony do wskazywania napięć poszczególnych ogniw szeregowego pakietu, zakupiony na znanym portalu.
Pokazuje sekwencyjnie: nr celi, napięcie x,xxV, i tak do ostatniego ogniwa. Ostatni pomiar to całkowite napięcie baterii.
Zrobiłbym miejsce w obudowie wiedząc o takim mierniku, mój błąd, nie szukałem.

Brakuje mi tez informacji nt rzeczywiście pobieranego prądu. Może wykorzystam do tego istniejący już (przytomnie wcześniej wmontowany) miernik napięcia i przycisk uruchamiający go na 20 sek. Krótkie wciśnięcie to odczyt napięcia pakietu, długie odczyt prądu.

WojtekErnest - Wto 07 Kwi, 2020

Te tanie wskaźniki sekwencyjne są różnej jakość i i niestety najczęściej nie pokazują prawdy z wystarczającą dokladnoscia
W.P. - Śro 08 Kwi, 2020

No właśnie, zwłaszcza, że analizując wynik pomiaru patrzymy na część po przecinku i to tę drugą cyfrę.

Zawsze, kiedy przychodzi mi wykorzystać gotowy chiński miernik to zanim go użyję sprawdzam wskazanie odnosząc do wskazania miernika wyższej klasy, z którego korzystam na co dzień.
Muszę przyznać, że dokładność jest wystarczająca, zwłaszcza, że chodzi tu o pomiar orientacyjny a nie o laboratoryjny.

Nawiązując do tematu ładowarki to przyglądam się fabrycznym rozwiązaniom, oczywiście na miarę możliwości pełnego odtworzenia układu. Niestety producenci mocno utajniają swoje układy, począwszy od pozalewania podzespołów silikonowym glutem po stosowanie specjalizowanych układów scalonych, których not katalogowych na darmo szukać w sieci.

Z kilku rozwiązań, jakie udało mi się przeanalizować metodą zrysowania i odtworzenia schematu ideowego wynika jedna zasada, zresztą ogólnie znana. Stabilizator napięcia i mający nad nim pierwszeństwo stabilizator prądu. Nic odkrywczego.

Nigdzie nie znalazłem obwodów, zmniejszających prąd ładowania w pobliżu osiągnięcia napięcia nominalnego baterii ogniw.

Kończę właśnie odtwarzanie schematu ładowarki do 5S2P Li-Ion do przecinarki ściernicowej jakiejś markowej firmy (chyba Bosch, mam tylko płytkę). Standardowa kontrola napięcia (TL431), najprostszy kontroler prądu (LM358). Żadnych wodotrysków.
Bawię się tym bo i z jednej strony sezon pogania a z drugiej nie można wychodzić z domu :(

Jeśli masz jakąś rozebraną ładowarkę i mógłbyś podzielić się zdjęciem płyty strony wtórnej to byłbym wdzięczny. To jakiś sposób na nudę przymusowego siedzenia w domu.

borsuk - Czw 09 Kwi, 2020

Tu masz schemat typowej (przed przeróbką) ładowarki wraz z opisem:
https://www.avdweb.nl/sol...ry-charger-800g
Nie warto odkrywać powtórnie Ameryki :wink:

WojtekErnest - Czw 09 Kwi, 2020

To dobry przyklad na to że teoretyczne założenie że to prosty zasilacz z ograniczeniem (zrodlem) prądowym, w praktyce rozrasta się do dodatkowych obwodów sprzężen zwrotnych, zabezpieczeń termicznych, obsługi 3 fazy itp. A to w praktyce oznacza że samodzielna budowa od zera traci sens.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group