To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Napęd z silnikiem w kole - Silnik z przekładnią czy bez?

shp - Śro 31 Mar, 2021
Temat postu: Silnik z przekładnią czy bez?
Przewijały się już podobne wątki, ale nie rozwiązują one mojego problemu :)

Chcę wymienić w rowerze cargo silnik (36V 500W bezprzekładniowy), na typowy - 36V 250W-nominalnie. Chodzi przede wszystkim o prądożerność :)

Poprzednia moc (500W) przydawała się w szczególności na wzniesieniach, ale na płaskim była na wyrost.

Rower (dwukołowy) lekki nie jest - z kompletem pasażerów, tobołów itp potrafi ważyć ponad 200kg, z czego ponad 100kg idzie na tylne koło. Trafiłem na jakąś stronkę, gdzie do tego typu rowerów stosowano silniki bezprzekładniowe.

Tylko, że rower ma służyć do miasta, częste ruszanie, częste zatrzymywanie. Najtrudniej jest nim ruszyć i na to idzie obecnie mnóstwo prądu. Nie zależy mi na dużej prędkości - typowe 25km/h (nawet 20km/h) na płaskim w zupełności wystarczy. No, i żeby dało radę pokonać łatwo kilkuprocentowe wzniesienia.

Teoretycznie silniki przekładniowe mają większy moment, ale czy przy takiej wadze nie zostanie z nich pył w krótkim czasie? Czy ewentualnie bezpieczniej nabyć silnik bezprzekładniowy, ale z odpowiednim sterownikiem? Jeśli tak, to jakim?

Czy może też obecny silnik 500W da się tak ujarzmić, by oszczędniej gospodarować energią?

andypip - Czw 01 Kwi, 2021

witaj. mam co prawda mida, ale moje zdanie jest takie: przy parametrach roweru i trybu jazdy wydaje mi się, że jestes "skazany" na silnik przekładniowy. ruszanie zawsze jest problemem dla napędu - są 2 możliwości - redukcja obrotów przełożeniem lub odpowiednio duża moc, wiąże się z tym duże zużycie energii.
shp - Czw 01 Kwi, 2021

andypip napisał/a:
witaj. mam co prawda mida, ale moje zdanie jest takie: przy parametrach roweru i trybu jazdy wydaje mi się, że jestes "skazany" na silnik przekładniowy. ruszanie zawsze jest problemem dla napędu - są 2 możliwości - redukcja obrotów przełożeniem lub odpowiednio duża moc, wiąże się z tym duże zużycie energii.


A co z wagą roweru? Gdzieś natknąłem się na specyfikację jednego z silników przekładniowych i tam było napisane max. obciążenia ok 90kg.

andypip - Czw 01 Kwi, 2021

przekładniowe są cięższe to fakt. ale tu zaczyna się już kwadratura koła: słaby lżejszy, wydajniejszy cięższy?
konkrentnie ci nie potrafię pomóc bo huby to nie moja bajka, a na mida cię nie będę namawiał, chociaż ma swoje plusy.

shp - Wto 06 Kwi, 2021

Upatrzyłem sobie taki silnik przekładniowy, MXUS XF15R 48V/500W.
Myślę, że w stosunku do obecnej bezprzekładniówki, zwiększyłby się zasięg i zmniejszył pobór prądu - jest to realne?

Tak, jest wspominałem - styl jazdy to częste zatrzymywanie się, czy ruszanie z masą 150-200kg, prędkości przelotowe na płaskim, na poziomie 25km/h, czasem podjazdy pod kilkuprocentowe wzniesienia, pod które silnik bezprzekładniowy dawał radę, choć zapewne kosztowało to sporo energii.

andypip - Śro 07 Kwi, 2021

Moim zdaniem znalazłeś się w ślepej uliczce pt. hub. Stawiasz przed napędem wymagania do których silnik w piaście najmniej się nadaje. Nieprzeciętnie ciężki rower, częste ruszanie i zatrzymywanie, podjazdy, oszczędność energii. Można to próbować ogarnąć, ale musisz dołożyć sporo mocy i prądu do napędu. 500 W w rowerze 200kg w mieście to będzie masakra. Dlaczego? Bo pozbawiasz się tak istotnego elementu jakim jest kaseta czyli rowerowa skrzynia biegów. Hub przekładniowy jest mocniejszy, ale i tak musi przy ruszaniu wykonać gigantyczną pracę na niskich obrotach, a do tego potrzebna jest odpowiednia moc i prąd.
Przechodząc z rozważań do praktyki mogę ci napisać jak to wygląda u mnie:
rower ok.30kg ze mną ca 120 kg. napęd mid 700W 48V. Gdy stanę na przejściu na małym kole zębatym z tyłu ruszanie jest b.twarde i prądu ciągnie ostro. Wystarczy przedostatni bieg od góry i rower startuje gładko a moc jest w granicach 350W. potem przerzutka pyk pyk w dół i mam prędkość, ciągle wykorzystując mała moc. wiadukt? pyk pyk przerzutka w górę i nie muszę nawet zwiększać stopnia wspomagania. jadę na 3 z 9 możliwych.
Ja nie słyszałem o silniku, który od prędkości obrotowej 0 do max jest tak samo mocny i ekonomiczny.
Fizyka jest wszystkim, reszta to zbieranie znaczków. :lol:
Może odezwie się ktoś obeznany w hubach i podpowie ci coś sensownego.

mateok161 - Śro 12 Maj, 2021

I zakupiłeś ten silnik MXUS XF15R 48V/500W. ? Sam się nad nim zastanawiam
wesmar - Pią 14 Maj, 2021
Temat postu: Re: Silnik z przekładnią czy bez?
shp napisał/a:
Przewijały się już podobne wątki, ale nie rozwiązują one mojego problemu :)

Chcę wymienić w rowerze cargo silnik (36V 500W bezprzekładniowy), na typowy - 36V 250W-nominalnie. Chodzi przede wszystkim o prądożerność :)

Poprzednia moc (500W) przydawała się w szczególności na wzniesieniach, ale na płaskim była na wyrost.

Rower (dwukołowy) lekki nie jest - z kompletem pasażerów, tobołów itp potrafi ważyć ponad 200kg, z czego ponad 100kg idzie na tylne koło. Trafiłem na jakąś stronkę, gdzie do tego typu rowerów stosowano silniki bezprzekładniowe.

Tylko, że rower ma służyć do miasta, częste ruszanie, częste zatrzymywanie. Najtrudniej jest nim ruszyć i na to idzie obecnie mnóstwo prądu. Nie zależy mi na dużej prędkości - typowe 25km/h (nawet 20km/h) na płaskim w zupełności wystarczy. No, i żeby dało radę pokonać łatwo kilkuprocentowe wzniesienia.

Teoretycznie silniki przekładniowe mają większy moment, ale czy przy takiej wadze nie zostanie z nich pył w krótkim czasie? Czy ewentualnie bezpieczniej nabyć silnik bezprzekładniowy, ale z odpowiednim sterownikiem? Jeśli tak, to jakim?

Czy może też obecny silnik 500W da się tak ujarzmić, by oszczędniej gospodarować energią?

Temat oklepany na endless-sphere. Testy robione przez ebikera o dużej reputacji Lemire-Elmore są jednoznaczne: Przy regen zawsze w mieście wygra HUB. Brak w zasadzie konserwacji i takie tam. Zostaje jeszcze dobór silnika najlepszy wielofazowy z wbudowanym sterownikiem. Taki to na potężny moment rozruchowy i regenerację do samego końca.
Do tego niski moment zaczepowy. Dawców teraz jest sporo za grosze. Solidne 9C są mocno stratne, duże starty na pracę jałową. Prawie 2A biorą samoistnie i to działa w obie strony na pokonanie reluktancji i pasoż. rez. od generowanych SEM. To kosztem wyciśnięcie z masy max mocy. Dobry HUB wielofazowy (min 6) idzie gładko i przy 600 W mocy jałowo traci 20-25W.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group