To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Akumulatory żelowe i pochodne i ich ładowanie - wrzenie wktolitu w akumulatorze żelowym

emil1906 - Czw 05 Kwi, 2012
Temat postu: wrzenie wktolitu w akumulatorze żelowym
Podczas ładowania akumulatorów żelowych Toyama 12V 9Ah dosłuchałem się wrzenia elektrolitu,
myślałem,że to wina ładowarki więc zakupiłem nową dedykowana do żeli i sytuacja się powtarza,
akumulator w chwili podłączenia ładowania miał 12V po trzech godzinach uszłyszałem wrzenie. Dlaczego dochodzi do wrzenia elektrolitu?

r2d2 - Czw 05 Kwi, 2012

Prawdopodobnie masz za duży prąd ładowania.
Jako ciekawostkę napiszę że ostatnio ładowałem (próbowałem zregenerować) sobie dwa akumulatory które dostałem od kumpla ze skuterka el. jego dziecka (12V12Ah), przywaliłem im chyba duży prąd ładowania, w każdym bądź razie wywaliło im pokrywkę ;) a pod spodem były takie gumowe korki. W ten sposób udało się uzupełnić w nich poziom elektrolitu (dolałem im wody demineralizowanej takiej jak do zwykłych akumulatorów) i wróciły do nominalnej pojemności. Od razu zaznaczam że sam fakt odstrzelenia tej pokrywki wynikał głównie z konstrukcji tego akumulatora i faktu że pokrywka była zamocowana za pomocą zwykłego kleju termicznego (takiego z pistoletu).

Pozdro.

emil1906 - Czw 05 Kwi, 2012

tej ładowarki tym razem użyłem http://allegro.pl/ladowar...2198164262.html
r2d2 - Czw 05 Kwi, 2012

To faktycznie dziwne, bo 1,6A dla takiego akumulatora to właściwie żaden prąd, może nieznacznie wzrasta Ci tylko ciśnienie wewnątrz akumulatora? To jest normalne.
Spróbuj zważyć ten akumulator przed i po ładowaniu, wtedy coś więcej będzie można stwierdzić.

mar56 - Czw 05 Kwi, 2012

Czy jesteś w stanie określić obecną pojemność akumulatora i napięcie,bo być może ale nie jest to takie całkiem pewne że dochodzi do chwilowych jakiś zwarć wewnętrznych .Zrób tak rozładuj aku do 10,8V następnie ładuj długo małym prądem np.0,6A do nominalnych 14,4V i rozładuj go kontrolując pojemność.Czy ten fakt "wrzenia" pojawił się na nowym aku czy go wcześniej eksploatowałeś i wszystko było dobrze a dopiero później bez powodu się pojawił?Nieraz z powodu upadku lub wstrząsu dochodzi do uszkodzeń płyt,zasadniczo w żelowym nie ma ciekłego roztworu elektrolitu ,jest on uwięziony w żelu i nie powinien odparowywać w normalnej eksploatacji.Dziwny przypadek ,choć przyznam szczerze nigdy nie przystawiałem ucha do akumulatora jak ładowałem żele.
r2d2 - Czw 05 Kwi, 2012

No i jest jeszcze kwestia przy jakiej temperaturze to zjawisko się pojawia, bo jeżeli temperatura obudowy znacznie wtedy nie wzrasta to być może jest to całkiem normalne zjawisko bombelkowania elektolitu a nie żadne wrzenie ;)
Zbyszek Kopeć - Pią 06 Kwi, 2012

Trzeba zacząć od pomierzenia parametrów akumulatora (kilka godzin po staniu luzem itp.), może być tak, że jedno ogniwo ma zwarcie.
Nostusek - Pią 06 Kwi, 2012

Ostatnio reanimowałem koledze zwykłą "zalewajkę" - dłuuugo stała i spadła z napięciem do 8,5V. Reanimowałem ją zasilaczem CC-CV. Najpierw nie chciała wogóle prądu - prąd sięgał 0,2 A max a napięcie rosło szybko do 14,7 zadanego - po kilku godzinach akuś się rozpędził do 1,5A - więc zrobiłem coś niezbyt zdrowego - ustawiłem ogranicznik prądu na max i podkręcałem napięcie do 18,5V na 10 sekund co ok. 5 sekund przez 20 minut - usłyszałem intensywne bąbelkowanie wewnątrz - wykręciłem korki więc z niego i gdy to robiłem to aż syczał skubaniec. Świadczy to że odpowietrzanie nie działało. Potem znów zostawiłem akusia pod ok 14,7V z odkręconym ograniczniiem prądu na 3A na kilka godzin. Potem przestał noc i na drugi dzień było normalne ładowanie - akuś przysiadł napięcie na ładowarce i zaczął się ładować. Potem zapiąłem mu odsiarczanie z mojego STCL'a na 24h i następnie Imax'em rozładowałem dziada do 10,5V i naładowałem ponownie - akuś przeżył te maltretacje i nawet ożył - umie zakręcić rozrusznikiem w dość dużym quadzie :)
emil1906 - Pią 06 Kwi, 2012

Obsłuchałem dokładnie oba akumulatory i okazało się,że tylko w jednym dochodzi do wrzenia i to właśnie w tym na który upadła mi kiedyś suwmiarka i doszło do zwarcia,więc musiał wtedy się uszkodzić,
r2d2 - Sob 07 Kwi, 2012

No to sprawa chyba jest wyjaśniona, napisz Nam jeszcze tylko jak sprawdza się suwmiarka w pomiarach prądów zwarciowych, interesujące są głownie: dokładność pomiarów (czy da się odczytać na Noniuszu?) i jego powtarzalność :P

BTW. Szkoda tylko suwmiarki (mam takiego starego analoga i jakiś dziwny sentyment do niego czuję, a do tych z wyświetlaczem już jakoś mniej, choć też mam) , bo pewnie nie przeżyła w jednym kawałku tej konfrontacji ;)

Pozdro.

mar56 - Sob 07 Kwi, 2012

Przyznaj się mierzyłeś suwmiarką odległość między plusem a minusem :mrgreen:
r2d2 - Sob 07 Kwi, 2012

Aż taki 'zdolny' to Kolega chyba nie jest ;) ale skoro już wiadomo co było powodem zwarcia można w przybliżeniu oszacować prąd który wtedy popłynął, odległość pomiędzy zaciskami + i - w tym modelu wynosi ok.50mm, jeśli suwmiarka była analogowa, masywna i z nierdzewki to jej rezystancja przy tym rozstawie końcówek wynosi ok. 150 mOhm (odczyt zdjęty z mojego analoga ;) , jeśli inna, lekka czy cyfrowa, to rezystancja raczej większa), więc przy w pełni naładowanym akumulatorze 12V/9Ah mógł popłynąć prąd zwarcia ok. 90A (10C). Taki prąd chwilowy raczej nie powinien uwalić akumulatora AGM.
Pytanie ile to trwało ;)

Pozdro.

emil1906 - Sob 07 Kwi, 2012

mar56 napisał/a:
Przyznaj się mierzyłeś suwmiarką odległość między plusem a minusem :mrgreen:
-chciałem ją sobie podgrzać bo pracowałem na dworze i szczypało w rączki :grin: A tak na poważnie trwało to tylko sekundę,może dwie.Jeden konektorek w akumulatorze trochę stopiło:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group