To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Silniki BLDC - Pierwszy e-rower 250W/24V

Maciej S. - Pon 24 Cze, 2013

tas napisał/a:
Od tego ludka kupowałem:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=9451

Dobre i tanie. Jak kupisz więcej sztuk wyjdzie taniej.


Dzięki TAS za namiary. Dzięki wszystkim, którzy namawiali na li-ion z lapka.
Kupiłem aku panasonic NCR18650, które max mają 2,9Ah. Sprzedawca sprzedał przebadane i wyszło mu około 2,8Ah. Mnie nie chciało się sprawdzać każdego ogniwa z osobna, od razu zbudowałem pakiet 7s5p czyli powinno wyjść teoretycznie 14Ah. Zrobiłem test żarówkowy, pierwsze 2h moc 55W, później mocą 100W do końca i wyszło 11,5Ah przy czym jeden zestaw w szeregu najszybciej "padł". Pojemność trzeba potwierdzić ponownie ponieważ przyczyną mogło być nierówne naładowanie własną ładowarką (trzeba jeszcze raz skalibrować balansery).
Cały pakiecik ma wymiary 9x15x7cm elegancko mieści się w skrzynce jak na fotkach powyżej. Masa około 1,7kg w porównaniu do żelowca 10Ah 6kg to piórko.
I najważniejsze wrażenia z jazdy.
Jak pierwszy raz jechałem na zasilaniu Pb żel byłem zachwycony. Co prawda po zimie aku był beznadziejnie słaby, ale było fajnie.
A co li-ion? Po prostu bomba. Mam wrażenie jakby ten silniczek niby 250W złapał jakąś turbosprężarkę. Pierwszy test odbył się po ulicach Poznania, 20km przejechałem ze średnią 28km/h gdzie często na liczniku było od 30..35km/h (ze wspomaganiem oczywiście).
Na zakończenie pomiar napięcia i wszystkie ogniwa mają po 3,9V.

Budowa e-roweru na ołowiowych to nieporozumienie. Trzeba od razu celować w wydajne źródło prądu bo to decyduje o satysfakcji z jazdy. Rower jest lekki i prądu starczy na dużo więcej. A że kosztuje trochę, no cóż kiedyś też była E78 i E94 (droższa) i jakoś wszyscy ostatecznie zasilają swoje benzyniaki tą droższą.

Maciej S. - Sob 06 Lip, 2013

Tak sobie jeżdżę i coraz bardzie jestem zadowolony z przeróbki. Pierwotnym założeniem miał być dojazd do pracy bez zadyszki i mokrych pleców. I tak prawie jest tyle tylko, że przy wspomaganiu prędkość przejazdu znacząco wzrosła. Nie spodziewałem się, że ten mały 250W silniczek tyle doda na dynamice jazdy. Kiedyś średnia 20..22km/h to był już niemały wysiłek, teraz na dystansach do 30km średnia jest 28..30km/h. Skąd taka szybkość? Ano może z tego powodu, że startując na naładowanych akumulatorach silnik jest nieznacznie przewoltowany, na podniesionym kole prędkość dochodzi do 35km/h stąd wniosek, że do tylu napęd mi pomaga. Jak dotychczas nie rozładowałem baterii poniżej 3,8V na ogniwo co nadal daje 26,6V czyli ciut więcej niż znamionowe 24V.
Niezależnie czy do lasu czy do miasta podróż sprawia niesamowitą frajdę. Jak na razie nie myślę o większych mocach, bo jak to w życiu jest, pewnie wykorzystywałbym je do oporu a już teraz prędkość 30km/h na naszych krzywych ścieżkach rowerowych wymaga sporej koncentracji.
Wiele spraw na mieście załatwiałem MZ'tką TS150, taki mały stary motorek. Teraz nie chce mi się go odpalać, rowerem szybciej i mniej barier typu ścieżka, chodnik itp.

Anonymous - Nie 07 Lip, 2013

A ja pozostaję przy dobrych żelach. Mniej problemów z ładowaniem i rozładowaniem. Tanio. I akumulatory i ładowarki. Waga? Przecież tego nie dźwigam. Zasięg rzędu 60 - 80 km mnie zadowala ;) Przy szybkości nieco ponad 30 km/h jak dla mnie pasuje :D
Maciej S. - Nie 07 Lip, 2013

Opisuję swoje wrażenia dla innych chętnych na przeróbkę. Co do ładowania Li-ion, moje dylematy opisywałem we wcześniejszych postach, ale od kiedy zbudowałem sobie ładowarkę (również opisywana) problem ładowania przestał istnieć. Jedyny jej mankament to wydajność, ale jest podykotowana wyłącznie mocą (masą) transformatora. Zimą ładowarkę będę przerabiał rozbijając ją na 2 moduły: elektronikę ładującą i balansującą i w osobnej obudowie trafo, przy czym będzie można podłączyć trafo różnych mocy, bo chcę mieć opcję mała moc i lekkość i drugie rozwiązanie przeciwne czyli szybko i ciężko.
Maciej S. - Pon 28 Kwi, 2014

Kilka dni temu doszło do niekontrolowanego, prawie nadmiernego rozładowania akumulatora. Z powodu remontu pikacza, rower eksploatowałem bez żadnego alarmu, o ile ja wiedziałem ile średnio można przejechać km to mój syn trochę przesadził.
Na jednej sekcji bez obciążenia było 2,68V, pozostałe coś około 3,2V. Wg dtr-ki NRC18650 minimalne napięcie odcięcia to 2,5V.
Po takiej akcji postanowiłem sprawdzić stan całego pakietu.
Naładowałem dnia poprzedniego na max z napięciem 4,2V na każdej sekcji, stan balansowania na tym napięciu trwał około 0,5h.
Przed testem napięcia na sekcjach to około 4,16V z dokładnością 0,01V.
Pakiet rozładowywałem żarówką (50W+55W)/24V, gdzie prąd początkowy wynosił 4,75A. Szacuję, że średni prąd w czasie całego cyklu rozładowania był na poziomie 4,4A. Rozładowanie trwało bez przerwy do osiągnięcia 3V pod obciążeniem na najsłabszej sekcji.
Efekt: 2h i 43min ciągłego rozładowania. Z tego wychodzi około blisko 12Ah. Biorąc pod uwagę, że nominalna pojemność do wynosi 2,7Ah dla cut-off 2,5V to teoretyczna pojemność pakietu dla nowych ogniw wynosiłaby 13,5Ah. Jedna sekcja siada szybciej i osiąga 3V gdzie pozostałe mają jeszcze 3,15V. Jest to ta sama sekcja, która na początku po zbudowaniu pakietu miała najsłabsze osiągi. Ogólnie świadczy to o dość dobrej kondycji, pomimo stosowania ogniw używanych, gdzie tak naprawdę nie wiadomo jaki mają przebieg. Ja osobiście wykonałem na nich może około 60..70 cykli, ładowania-rozładowania, przy czym ładuję po każdej jeździe, niezależnie od stopnia rozładowania. Średni prąd ładowania mam na poziomie 1,6A.

To tyle wrażeń z eksploatacji.

WojtekErnest - Pon 28 Kwi, 2014

Nie zdarza mi sie zejsc ponizej 3, 3 V na cele czy ponizej 33 V ogolem dla 10S.Takie napiecie uznaję za krytyczne bo mocniejsze 'dodanie gazu" spowoduje zejście najslabszego segmentu ponizej 3V.
Prosty wskaźnik 3-diodowy full-mid-low powinien być zawsze jeśli nie mamy dokladniejszego, lub buzerow na segmenty itp.

Maciej S. - Pon 28 Kwi, 2014

Wskaźnik diodowy jest, ale mojej młodzieży zdarzyło się lekko przegiąć. No cóż, w samochodzie, motocyklu jak zabraknie paliwa to stanie i koniec, w napędach elektrycznych też stanie, ale w skrajnym przypadku dodatkowe spore koszty. Tym razem nic się nie stało, jednak trzeba dmuchać na zimne.
Maciej S. - Pią 02 Maj, 2014

Pod wpływem nacisków jednego z forumowiczów chciałem zaprezentować ładowarkę którą zrobiłem sobie do mojego pakietu li-ion 7s5p.

Trafo potrzebowałem z napięciem wyjściowym około 32...33V, z tego powodu, że napięcie pełnego pakietu to 29,4V a niezbędne napięcie dla LM 338 (źródło prądowe) to około min 3V.
Nabyłem toroida 60WW 24V i dowinąłem eksperymentalnie taką ilość zwojów, aby uzyskać pożądane napięcie.
Balansery to kopia z czeskiej strony tyle tylko, że dołożona gałązka na transoptory.

Układ pracuje w 1 fazie jako CC z prądem około 1,7A (trochę to mało i pakiet długo się ładuje), przechodząc w 2 fazie balansowania na CC 0,4A, gdzie CV realizowany jest przez balansery indywidualnie dla każdej sekcji. Dla Panasoniców NRC18650 jest 4,2V.

Transoptory dołożone są celowo, aby po wykryciu chociażby na jednej sekcji napięcia 4,2 ograniczyć prąd ładowania do 0,4A, celem ograniczenia mocy strat na balanserach.

Diody świecące zapalają się po osiągnięciu napięcia na sekcji 4,2V. Ładowarkę wyłączam, kiedy wszystkie sekcje osiągną 4,2V.

Jak na razie całość pracuje już przeszło pół roku bez najmniejszego problemu.

Teraz rozbudowałbym układ o odrobinę logiki:
1) dojście jednej sekcji do 4,2V -> ograniczenie prądu ładowania do 0,4A
2) dojście wszystkich sekcji do 4,2V -> ograniczenie prądu ładowania do 0,1A a po około 10 minutach wyłączenie ładowarki.

Całość jest dosyć prosta i pozwala na rozbudowę na dowolną ilość sekcji, jedyny problem to wielkość transformatora, przy dużych aku potrzeba sporo Wh i trafo robi się ciężki a tym samym ładowarka.

Poniżej schemat (przepraszam za odręczną robotę, ale myślę, że jest wystarczająco czytelny)

[img][/img]


edit by zeeltom - pozwoliłem sobie trochę poprawić zdjęcie ;)

gienek333 - Pią 02 Maj, 2014

Napięcie trafa to wartość skuteczna, natomiast po mostku, na kondensatorze mamy wartość max (wartość skuteczną mnożymy przez √2) i odejmujemy spadek na diody co da nam ok 45V, co daje duże straty (odprowadzanie sporych ilości ciepła). Moim zdaniem lepiej ładować impulsowo, albo trafo 24V. Reszta ok.
WojtekErnest - Sob 03 Maj, 2014

Jaki symbol transoptorow ?
Adam Wysokiński - Sob 03 Maj, 2014

Maciej S. napisał/a:
Układ pracuje w 1 fazie jako CC z prądem około 1,7A (trochę to mało i pakiet długo się ładuje), przechodząc w 2 fazie balansowania na CC 0,4A,

Nie ma sytuacji takiej, że po zmianie prądu napięcie się obniża i włącza się z powrotem duży prąd?

Maciej S. - Sob 03 Maj, 2014

Jak dobrze pamiętam transoptor serii PC817.

Te 45V to bez obciążenia. Ten układ jedzie cały czas obciążony z prądem minimalnym 0,4A.
Dla trafo 24 V końcowy prąd ładowania, kiedy napięcie pakietu dochodzi do 29V, jest bardzo mały. Dodatkowo do poprawnej pracy LM'a trzeba mu zapewnić min 3V rezerwy i jeszcze 1,25V na Uref.
LM owszem grzeje się trochę, ale ze względu na małą obudowę cała ładowarka ma wentylator i dodatkowe zabezpieczenie termiczne (taki dynks, który powyżej 60stC otwiera styki i rozłącza uzwojenie wtórne.
Wnętrze obudowy można zobaczyć na str 2 wątku.

Tak jest, po przełączeniu z prądu 1,7A na 0,4A następuje spadek napięcia i układ próbuje ponownie przełączyć się na 1,7A. Dla tego na schemacie jest kondensator w układzie przekaźnika dobrany doświadczalnie, aby ograniczyć częstotliwość kluczowania przekaźnika. Zazwyczaj czas kluczowania ( a więc przełączania się cyklicznego pomiędzy 1,7 a 0,4A) trwa mniej więcej trwa 15 minut, gdzie częstotliwość taktowania na początku cyku to około 1 cykl na 5 sek a w końcowej fazie okres 0,4A wyraźnie dłuższy i próbkowanie na 1,7A to pojedyncze impulsy.

Adam Wysokiński - Sob 03 Maj, 2014

Można być przekaźnik z 2 parami styków i wykorzystać drugą parę jako zatrzask wraz z cewką. Po zmianie prądu na mały układ by nie powrócił do dużego.
Maciej S. - Sob 03 Maj, 2014

Można. Dobry pomysł.

Ta moja ładowarka to nazwałbym wersja pierwsza, żeby w ogóle ruszyć z tematem. Teraz trochę bym zmodyfikował, tak jak pisałem w poprzednim poście.
Nie mniej jednak ładowanie Li-ion to nie jakaś tajemna wiedza czy technologia kosmiczna.
Da się zrobić domowym sposobem i to dla dowolnego pakietu.
Działa, ładuje, nic nie wybucha, a akumlatorki w rowerze śmigają bdb.
Układ jest na tyle prosty, że przynajmniej wiadomo co się w środku dzieje.

WojtekErnest - Sob 03 Maj, 2014

Maciej S. napisał/a:
...
Nie mniej jednak ładowanie Li-ion to nie jakaś tajemna wiedza czy technologia kosmiczna.
Da się zrobić domowym sposobem i to dla dowolnego pakietu.
Działa, ładuje, nic nie wybucha, a akumlatorki w rowerze śmigają bdb.
Układ jest na tyle prosty, że przynajmniej wiadomo co się w środku dzieje.

Prosto, logicznie a co więcej Twoj przykład sądz że przyda się innym. Tym bardziej że może być on inspiracją do własnych konstrukcji > 8S bo takich fabrycznych ładowarek/balaserów nie jest dużo i są wyrażnie droższe.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group