To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ |
|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie |
|
Oświetlenie, przetwornice DC/DC, manetki, panele słoneczne, itp. - Analogowy licznik bezprzewodowy
tas - Pią 19 Kwi, 2013
Jakbym ja miał zrobić taki unikalny i wyjątkowy projekt to zrobiłbym go wzorując się na już istniejących rozwiązaniach. Czyli żadne Halle i inne wynalazki.
Lepszym i nie tak kombinowanym choć troszkę droższym rozwiązaniem mogłoby się okazać zakupienie najtańszego licznika bezprzewodowego celem zdobycia czujki + układu nadawczego impuls. Następnie poszukanie na internecie/forach informacji o częstotliwości nadawania tego czujnika. Ewentualnie wydedukowanie tego z użytych elementów.
Mając już gotowy i estetyczny układ nadawczy - zakupić gotowy element odbiorczy w postaci płytki DIY, np z systemu Arduino lub zrobić go bo one się składają z 10 elementów na krzyż i jest to w zasięgu nawet początkującego elektronika. A dalej już jest naprawdę z górki i bardzo prosto choć wymagałoby to napisania dość prostego programu dla jakiegoś procesorka AVR.
To tylko jedna z opcji.
Nostusek - Pią 19 Kwi, 2013
Ja Was nie rozumiem - swojego czasu kupiłem Licznik rowerowy w Lidlu za jakieś śmieszne pieniądze, jest bezprzewodowy a ja ganiam na rowerku i on dzielnie mierzy prędkość i przelicza całą górę innych parametrów. Nic się nie zakłóca, wszystko działa dzielnie. Jedynie gdy przejeżdżałem przy płocie bocznicy kolejowej na której stały tyrystorowo sterowane pociągi to przez chwilkę świrował . Ew. jak ktoś lubi - kupcie sobie licznik SIGMA - i po strachu...
Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013
tas napisał/a: | Następnie poszukanie na internecie/forach informacji o częstotliwości nadawania tego czujnika. Ewentualnie wydedukowanie tego z użytych elementów.
|
Widzę, że co niektórzy preferują tzw. "reverse engeeniering" i przerabianie gotowych układów, tylko problem z tym jest czasami taki, że ścieżki są maszynowo zrobione i tak blisko siebie, że czasami taka dłubanina bez schematu i zgadywanie jak to działa, może zająć więcej czasu niź zrobienie tego porządnie od nowa, jak się trochę poczyta na elektrodzie i AVRfreaks.net .
A zabudować i zamocowac estetycznie też można i wcale nie musi to gorzej wyglądać niż te zabawki z marketu.
Anonymous - Pią 19 Kwi, 2013
I oczywiście wstawić tam mikroprocesor
borsuk - Pią 19 Kwi, 2013
zeeltom napisał/a: | I oczywiście wstawić tam mikroprocesor |
Oraz dodatkowo analogowy zegar z kukułką własnej roboty
Zbyszek Kopeć - Sob 20 Kwi, 2013
Dodatkowo zegar z kukułką, to mogę zrozumieć, ale ładować mikroprocesor w każde miejsce, to tylko podstawa do zawieszania się urządzenia.
Anonymous - Sob 20 Kwi, 2013
Najlepiej wstawić kilkanaście mrówek i nie trzeba będzie w ogóle tego zasilać i jako wyświetlacz zwykłą szybkę do podglądania. Trzeba tylko nauczyć mrówki, żeby odpowiednią ilość ziarenek piasku przenosiły w miarę upływu czasu i odległości
r2d2 - Sob 20 Kwi, 2013
Janek75 napisał/a: | Trzeba tylko nauczyć mrówki, żeby odpowiednią ilość ziarenek piasku przenosiły w miarę upływu czasu i odległości | To już lepiej nauczyć reagowania na komendy przód-tył-lewo-prawo i lektykę niech noszą Tutaj akurat ewolucyjnie mają spore możliwości. Odpadnie cały napęd i zasilanie, tylko tabliczkę czekolady trzebaby zbierać, żeby z głodu nie wyzdychały.
Aż strach pomyśleć ile czipów się w ten sposób zaoszczędzi
Pozdro.
|
|
|