highend - Pią 26 Lip, 2013 Temat postu: czyja wina? jadę sobie na rowerku, nie za szybko - jakieś 20-25km/h jest z górki, idzie sobie chodnikiem po prawej dwóch łepków (czapeczki i ubiór a'la skate).... i nagle jeden z nich sobie skręca w lewo i wchodzi na pasy (przejście dla pieszych) prosto mi pod koła - nie patrząc ani w lewo, ani w prawo. Gdybym jechał samochodem - potrącił bym go pewnie. Nie udało mi się całkiem odbić rowerem i wjechałem w niego. Efekt - jemu nic się nie stało, rowerowi nic sie nie stało, a ja poobcierany - zrobiłem ślizg po asfalcie.... Czyja wina? Moja - bo mogłem "przewidzieć", że wejdzie na pasy, czy jego - bo w ogóle nie popatrzył czy coś jedzie (auto by go mogło zabić). kubuskubus - Pią 26 Lip, 2013 Jak sytuacja się skończyła. Rozeszliscie się czy jeszcze czy ktoś chce wyciągnąć konsekwencje? Nie wiem w jakim stanie był przechodzień, wiem ze nikt nie słyszy pojazdów elektrycznych. Sam miałem pare sytuacji że hamowałem ostro bo ktoś mi wyszedł na pasy albo nie pasy (tylko po prostu) ludzie polegają tez na słuchu. Ale nie mówię o twojej sytuacji bo ten to na niczym pewnie nie polegał. Anonymous - Sob 27 Lip, 2013 Zgodnie z prawem, to winny jest kierujący pojazdem, o ile potrącił pieszego na pasach. Nie ma znaczenia tutaj, czy rower jest elektryczny, czy zwykły. Oba jadą prawie tak samo cicho. Natomiast obowiązkiem kierującego pojazdem przy zbliżaniu się do pasów, jest zwolnić i zachować szczególną ostrożność. Co prawda, pieszy, też powinien się rozejrzeć przed wejściem na jezdnię, ale prawo w tym przypadku jest nieubłagane i zawsze kierowca będzie winny, tak jak w przypadku najechania komuś na tył pojazdu, bo powinien zachować bezpieczną odległość. Joki - Sob 27 Lip, 2013 Temat postu: Re: czyja wina? Witam serdecznie.
Co prawda istnieje coś takiego jak wtargnięcie pieszego na jezdnię, nawet na pasach ale ten przepis stosowany jest chyba tylko jeśli kierującym jest jakiś: "wojewoda". Pozdrawiam. highend - Sob 27 Lip, 2013 rozeszliśmy się - on się sam poczuwał do winy...., jemu się nic nie stało, tylko ja poturbowany 
to było tak, że szło ich dwóch - chodnikiem, a ja jechałem ulicą. Nagle na wysokości pasów jeden z nich wszedł na pasy, a drugi poszedł prosto - ten co na pasy kompletnie nie spojrzał czy coś nie jedzie. Zawsze uważam na pieszych na pasach i tak było tym razem - tylko nie spodziewałem się, że on tak gwałtownie wejdzie na pasy bez upewniania się czy coś nie jedzie. ja nawet nie miałem szansy zahamować bo to było dosłownie metr przede mną - krzyknąłem, odbiłem w lewo i nacisnąłem na hamulce - ale co to dało jak wlazł mi prosto pod koła? toft - Sob 27 Lip, 2013 Często jeżdżę z kamerą szerokokątną po mieście. Dzięki Bogu ostatnimi czasy nic nie ustrzeliłem ale parę hamowań było na granicy. I to najczęściej właśnie jak się powolutku kulam. Podłączanie kamerki przed ruszeniem jest czynnością zajmującą chwilkę i mimo to lekko upierdliwą ale polecam. W kwestii spornej zawsze jest to dowód. Jeśli poza obiciem ogólnym tobie nic nie jest i jemu nic nie to i tak jest sukces:). Pozdrawiam:) highend - Sob 27 Lip, 2013 prawie nic nie jest, mam konkretnie zdartą skórą przy łokciu - 5 na 8cm... i się sączy i brzydko wygląda.... masakra. Pawiel - Sob 27 Lip, 2013 Wczoraj jechałem z kumplem rowerem, jechaliśmy szybko, bo 40kmh po ruchliwej drodze, z naprzeciwka jechał sznur samochodów, nagle spośród samochodów wyłania się grafitowy VW i zabiera się baba do wyprzedzania na bezczela na czołówkę z nami, a kto by tam przejmował się rowerzystami. Jak mijała mnie widziałem jej szyderczo śmiejącą się mordę. Gdybym miał kamerkę, zamiast do domu pojechałbym na komisariat i pokazał nagranie zgłaszając wykroczenie drogowe. Z tego co wiem, jeśli bym to zrobił podpisując się z imienia i nazwiska (oficjalne doniesienie) - musieliby babsztylowi dać mandat. Własnie w takich chwilach żałuję że nie wożę ze sobą kamerki. Jakby na to nie patrzeć, taka, która daje obraz "wide" i jakość fullHD - to około 1000zł. Więc jeszcze poczekam. Anonymous - Nie 28 Lip, 2013 http://allegro.pl/mini-ka...3409276638.html Pawiel - Nie 28 Lip, 2013 12 zł? Pomijając, że to jest przetwornik VGA interpolowany do HD (czyli cena powinna wynosić około 80-100zł), to te 12 zł mi się wydaje nieprawdopodbne. Już sama cena części elektronicznych powinna znacząco przkeraczać te 12zł. W moim poscie miałem raczej na myśli sprzet typ goPro Hero, Contour Roam 2 albo Drift. Ciekawe to i zastanawiające. Dzięki za linka. Anonymous - Nie 28 Lip, 2013 Mam taką. Z przesyłka wyszło coś kole 30 zł i obraz jest całkiem, całkiem. Na początek wystarczy. Poniżej filmik z tej kamerki: Pawiel - Nie 28 Lip, 2013 Tak jak mówiłem. Cena jest niewiarygodnie niska że aż trudno uwierzyć. Ale ja oczywiście wierzę. Dzięki za filmik. Zbyszek Kopeć - Nie 28 Lip, 2013 Zawsze będzie coś lepszego i jeszcze droższego. Ja kupiłem za ok. 70,-zł w AUCHAN i sobie chwalę. Wiedziałem dawno o takiej konieczności kupna, ale kupiłem dopiero po zdarzeniu, jak mi auto przedemną pod górkę nagle się zatrzymało i młoda pani dała na wsteczny waląc we mnie już stojącego. Dobrze, że nic się szczególnego nie stało i pani poczuła się do przeprosin. Teraz staram się te parę sekund poświęcić na kilka montażo9wych obrotów kamerą i wtyknięcie kabelka zasilającego. A na rowerze, to chyba trzeba uchwytem mocować na kasku. Anonymous - Nie 28 Lip, 2013 Robiłem próby z mocowaniem na rowerze. Po równej drodze, jeszcze było w miarę znośnie, ale już na kostce, czy innych drogach obraz bardzo trzęsie. Albo do kasku, jeśli ktoś jeździ w kasku, albo gdzieś do ubrania, czy na ramieniu. Chyba, że kamera ma wewnętrzną stabilizację obrazu, ale to już nie za tą cenę
Szymek - Nie 28 Lip, 2013 Czy jest w niej wewnętrzne zasilanie, czy tylko przez kabel? Już wiem. Dwie godziny pracy na aku. ma też z większą rozdzielczościa za pare zł więcej, ale przesyłka tańsza, w kształcie długopisu http://allegro.pl/show_item.php?item=3426361754 
|
||||||||
