Nostusek - Wto 14 Sty, 2014
Owszem - zgadzam się z przedmówcą. Tylko powiem że tak obserwując ten temat zauważyłem jedną rzecz. Rolki się psują, ścierają, ślizgają... Napędy w piastach potrafią obrócić ośkę w ramie i są stosunkowo drogie a naprawianie czujników Halla daje niektórym ostro w kość. A mój napęd łańcuszkowy w ostatnim półroczu zrobił 1300 km i w tzw. międzyczasie zamęczył parę akumulatorów ( oraz jeden łańcuch który się jedynie wyciągnął bo był od początku mojej konstrukcji i wymieniłem profilaktycznie)... Poza tym problemów więcej nie mam - czy ktoś teraz powie że napęd na łańcuch jest zły ?? Od czasu przesiadki na 500W silnik zapomniałem co to awarie... mmoto - Wto 14 Sty, 2014 Wrzuć fotkę lub link, bo wydaje mi się że wrzucałeś gdzieś w paczce i nie otwiera mi się w robocie. Nostusek - Wto 14 Sty, 2014 Wrzucę jak dotrę do domu bo obecnie nie bardzo mam jak to zrobić. Anonymous - Wto 14 Sty, 2014
Jeszcze lepszy jest na pasek zębaty 
Ale, jak się nie szaleje z mocami, to silnik w kole jest najlepszy. koncki - Wto 14 Sty, 2014 Nostusek - przydałby się taki temat - "Przekonaj mnie do swojego łańcucha/swojej rolki"  Ja swoją rolkę mam ponad półtora roku i doklejałem taśmę raptem kilka razy, a nie co tydzień. Miałem juz kupić silnik w piaście i jakoś kasy zabrakło, ale przekonał mnie jeszcze jeden argument - raczej nie da się zrobić lżejszego i bardziej dyskretnego napędu (no może coś z paskiem jak pisze zeeltom).
A wracając do sedna sprawy - zrobiłem dzisiaj eksperyment z siatką ścierną i silikonem i sprawa jest do bani. Siatka bardzo szybko się wytarła, a nawet jak jeszcze była na rolce, to specjalnie nie "ciągnęło". Zdecydowanie lepiej poszło, kiedy zwiększyłem docisk - oczywiście mówimy o jeżdżeniu po mokrym i rolce z taśmą samowulkanizującą. Anonymous - Wto 14 Sty, 2014 Napiszę krótko, żeby nie robić zbytniego OT. Dla mocy do 350W najlepsze i najprostsze rozwiązanie, to silnik w przednim kole. Przy wyższych mocach można polemizować. |
||||||||||||||
