Eryk1000 - Pią 07 Mar, 2014 W jeden dzień nie przejechałem 100km  silnik bierze mniej jak się jedzie wolniej. Prosta zależność. Mniejsze opory powietrza to i mniej energii potrzeba do pokonania drogi. Nie wiem jak szybko chcesz jeździć . Za jakiś czas zrobię więcej kilometrów to napisze w tym temacie coś więcej.
lkuc18 - Pią 07 Mar, 2014 Aha, to inna sprawa  .
Rozumiem że opory powietrza drastycznie się zwiększają razem z prędkością niestety. Ja właśnie chciałbym jechać tak z 45km/h, zapewne jest to nierealne na 20Ah i 60V ale będę rozważał jeszcze zwiększenie pojemności. Mam jeszcze takie pytanko - ile daje pedałowanie? Czy jakoś znacznie można poprawić tym zasięg? Jestem ciekaw ile Wh/km można zaoszczędzić wspomagając pedałowaniem. bartek - Pią 07 Mar, 2014
To zależy jak mocno pedałujesz i nikt Ci na to pytanie nie odpowie dokładnie.
Jak na samym silniku przejedziesz powiedzmy 30km to z pedałowaniem możesz zrobić nawet i 130 jak będziesz dobrze pedałował. Ja ostatnio zabrałem się za "zrzucanie kilogramów" i jeżdżę trochę na moim elektryku ze wspomaganiem. Silnik uruchamiam na tempomacie na poziomie ok. 25km/h ( jak jest całkowicie wyłączony to pewnie nawet 3 km bym nie uciągnął ) i dopedałowuje tak do 28-30km/h. Wynik jest taki że zużywam ok. połowy energii z baterii niż w przypadku jazdy na samym silniku z tą samą prędkością. Na prostych jest w miarę ok. Komputerek pokładowy Pikacz pokazuje minimalne zużycie, ale wystarczy jakiś podmuch wiatru czy wzniesienie i już Wh/km idą w górę. Taki sposób jazdy wyciska ze mnie wszystkie poty, więc nie odważył bym się na coś takiego np. przy dojeżdżaniu do pracy. Mechano - Pią 07 Mar, 2014 W jaki sposób były łączone pojedyncze ogniwa? Eryk1000 - Pią 07 Mar, 2014 Pisałem wyżej, wykorzystałem taśmę miedzianą 0,3x5mm i lutowałem wszystko, pakiet 2x5 ogniw. Taśma zrobiona z blachy miedzianej 0,3mm ciętej na paski 5mm nożyczkami. Tańszej opcji nie ma, blacha na tyle miękka że się bardzo łatwo tnie. Lutowanie przebiegało w dwóch etapach, cynowanie wyprowadzeń na ogniwach, cynowanie punktów lutowania na blaszkach, następnie przyłożenie tak po cynowanej blaszki do po cynowanych ogniw i lutowanie. Ważne trzeba mieć bardzo mocną lutownicę, z grubym grotem, czas lutowania do ogniw musi trwać bardzo krótko, tak żeby się nie nagrzewały. Nie mam zdjęcia finalnie polutowanego pakietu ale wyglądało to mniej więcej tak. Te okręgi to punkty nałożenia cyny na blaszki i ogniwa. 
Eryk1000 - Pon 10 Mar, 2014 Wiosenna pogoda więc trzeba skorzystać, mała przejażdżka po pagórkach, sama przyjemność
Eryk1000 - Pon 17 Mar, 2014 Przyszła pora na prawie profesjonalną ładowarkę do roweru. Aby naładować mój akumulator potrzeba mocnego zasilacza, z racji posiadanego BMSa idealnie nadaje się zasilacz z regulacją napięcia i prądu wyjściowego. W roli głównej zasilacz 400W 0-75V 0-5.5A. Na początek zajrzałem do środka czy przypadkiem coś nie jest tam zrobione wbrew praw elektroniki. Okazało się że jest OK, nawet była pasta termo-przewodząca pod tranzystorami Wentylator też działa poprawnie. Wraz z wzrostem temperatury zasilacza, wentylator uruchamia się co pewien czas, skutecznie go chłodząc.
Zamontowałem taki ciekawy miernik, aby monitorować ilość energii wpakowanej do akumulatora oraz czas i przebieg procesu ładowania. Wygląda wszystko poprawnie, zasilacz ustawiony na prąd ciągły 5A, dołożyłem małe dystanse pod spodem obudowy, aby skuteczniej chłodzić obudowę zasilacza. 
Prawie końcówka procesu ładowania. 
Adam Wysokiński - Pon 17 Mar, 2014 Gdzie można taki fajny przyrząd kupić? Eryk1000 - Pon 17 Mar, 2014 Wszystkie gadżety pochodzą z Chin ten też. Wpisz w ebay: DC 90V 30A Volt Amp Battery Capacity AH Power Combo Meter Charge Discharge Timer. Sa też mocniejsze wersję na większy prąd i przy odrobinie pomysłowości można je zamontować na stałe w rowerze do pomiaru parametrów baterii. Pobierają wyjątkowo mało prądu.
Eryk1000 - Nie 11 Maj, 2014 Ostatnio miałem małą awarię dętki, tyle km przejechane i trach, katastrofa. Rower bardzo fajnie się sprawuje, niestety takie przygody są nieuniknione, koło przeszło ciężką próbę. Dzięki pomysłowości kolegi Tas i zrobieniu oplotu rawki oponą, oraz wykorzystaniu dętki, rawka bardzo nie ucierpiała. Rower był wleczony 10km. Człowiek uczy się na błedach, tak więc do plecaka trafił zestaw klejów i łatek plus awaryjna dętka i klucz 21
Awaria koła dała siłę rozpędową do założenia fotelika, który nie miałem jak zamontować z powodu baterii założonej w trójkąt ramy. Główka trochę pomyślała i powstało takie mocowanie. Może komuś się przyda. Wszystko wykonane z aluminium PA13. 
Przymiarki 
Po malowaniu 
Radość dzieciaka bezcenna
tas - Nie 11 Maj, 2014 Ha 
Eryk1000 - Nie 11 Maj, 2014 Była masakra z tym kołem  Następnym razem dojadę bez awarii
Mechano - Nie 11 Maj, 2014 Zakładacie oponę na zewnątrz felgi i chroni ona obręcz przed uszkodzeniami tak? tas - Nie 11 Maj, 2014 Ano, jest wtedy osłaniania ze wszystkich stron, bo wieeele kilometrów targania roweru po kamieniach to by z tej obręczy nic nie zostało
Dodatkowo obręcz nie ślizga się w oponie więc można ustawić 5% mocy i rower po części sam jedzie, my go prowadzimy tylko, a to znacząco ułatwia marsz z kapciem pod wzniesienia. Eryk1000 - Nie 11 Maj, 2014 Pomysł w tej awaryjnej sytuacji, był iście genialny opona i tak poszła do koszta. Przed jej ostateczną utylizacją uratowała obręcz przed totalna destrukcją. Rower 5km był targany w terenie a resztę po asfalcie i poboczu drogi. Faktycznie na minimum mocy można było użyć wspomagania tak że rower lżej było pchać pod górę.
|
||||||||
