To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Oświetlenie, przetwornice DC/DC, manetki, panele słoneczne, itp. - panele słoneczne, instalacja 1kW kompletna

MARCIN - Pią 30 Maj, 2014

Zamiast inwertera można było zastosować falownik. Zresztą teraz też pewnie dałoby się zastosować mały falownik i podłączyć do niego inwertery, aby ich nie marnować i nie tracić środków na nowy mocny falownik.
Praca z inwerterami ma tę zaletę, że podczas produkcji niskiej mocy z ogniw możemy cały czas korzystać z pełnej mocy przyłącza, a i tak coś oszczędzimy. Przy pracy na samym falowniku, w przypadku produkcji niewielkiej mocy, nie uruchomimy urządzeń i będziemy musieć przejść na zasilanie sieciowe - nie oszczędzimy nic.

highend - Pią 30 Maj, 2014

kilka uwag po tygodniu używania:

- licznik prawdopodobnie nabija wyprodukowany prąd (ten nowoczesny ;) ) w momencie gdy nadmiar prądu wpuszczany jest do sieci (wtedy świeci się na nim dioda czerwona z napisem 'awaria') - jest to nowoczesny licznik z elektroniczym wyświetlaczem.

Rozwiązanie problemu:

pomierzyliśmy zużycie prądu urządzeń, które działają w domu praktycznie na okrągło i wyszło np:
- routery (3 szt) - ok. 40W razem
- mój laptop, drukarki - ogólnie stanowisko pracy - 100W do nawet 500W jak drukują ;)
- lodówka - do 100W jak chłodzi lub 0 jak stoi

to jakby w mojej części domu, w drugiej części domu są jeszcze: lodówka, zamrażarka, pompa do studni, sterowanie kolektorami grzejącymi wodę.... to będzie razem lekko około 300W. Do tego komputer stacjonarny i telewizor - też prawie tam idą na okrągło...

Ponadto w całym domu są zamontowane przepływowe podgrzewacze do wody (ciepłej), które teoretycznie nie działają jeśli od razu płynie przez nie ciepła woda podgrzana z kolektorów słonecznych. Ale również można by użyć prądu z paneli do podgrzewania wody. Czyli bezsens - lepiej mieć prąd z paneli do podgrzewania wody (wiecej fotowoltaiki) niż bezsensowne kolektory słoneczne (kupione przez teścia na "dotację" z banku)

W domu są dwa liczniki: jeden ten nowy na część teściów, drugi (dwutaryfowy starszego typu mechaniczny) do mojej części.

Rozdzielimy 4 invertery tak aby rozłożyć zapotrzebowanie prądu na górę i dół domu aby nawet w szczycie produkcja prądu (ok. 750W było max do tej pory) nie powodowała wpuszczania prądu do sieci przez ten nowoczesny licznik elektroniczny.

2 pójdą na górę domu
1 na dół domu (ta moja część)
1 na garaż i piwnicę (zasilanie pomp, sterowania) itp, w garażu jest zamrażarka też.

Czy dobrze kombinuję?

W tej chwili wszystkie 4 idą na górę domu. Zużycie prądu tam (bez fotowoltaiki) to nawet 10-12kWh na dobrę. Zużycie prądu na dole (u mnie) to zazwyczaj 3kWh na dobę (prądu z taryfy dziennej) i nawet 20kWh (z taryfy nocnej) jak ładuję Leafa ;)

ps. zużycia prądu przez oświetlenie nie wliczam bo wiadomo, ze wtedy produkcji prądu nie ma bo już jest ciemno ;)

Nostusek - Pią 30 Maj, 2014

No toś się załatwił z tymi panelami... Rozumiem że masz podział sieci zrobiony tak że w jednym budynku masz główne zasilanie podzielone na dwa lokale i każdy lokal ma swój licznik indywidualnie zaplombowany przez zakład energetyczny ?
Jesli Twój licznik jest jedynie podlicznikem za głównym licznikiem który jest elektroniczny no to masz kolego przewalone... W elektronicznych licznikach masz taki metalowy pierścień a w nim dwie kropki najczęściej... To jest optozłącze do odczytywania precyzyjnie kiedy coś się działo z siecią - jeśli teraz wykryją Ci ludzie z zakładu że "szkodzisz" sieci to możesz mieć przewalone...

highend - Pią 30 Maj, 2014

Nostusek napisał/a:
No toś się załatwił z tymi panelami... Rozumiem że masz podział sieci zrobiony tak że w jednym budynku masz główne zasilanie podzielone na dwa lokale i każdy lokal ma swój licznik indywidualnie zaplombowany przez zakład energetyczny ?
Jesli Twój licznik jest jedynie podlicznikem za głównym licznikiem który jest elektroniczny no to masz kolego przewalone... W elektronicznych licznikach masz taki metalowy pierścień a w nim dwie kropki najczęściej... To jest optozłącze do odczytywania precyzyjnie kiedy coś się działo z siecią - jeśli teraz wykryją Ci ludzie z zakładu że "szkodzisz" sieci to możesz mieć przewalone...


Nie tak ;) W budynku są dwa liczniki zamontowane do dwóch różnych odbiorców prądu. Nie ma żadnego głównego licznika, ani podliczników. Dwa osobne całkowicie.

Acha - licznik nie ma optozłącza, jest to model PAFAL 16EC3gw - bez optozłącza,
licznik z optozłączem to: 16EC3gpw
Upiekło mi się? ;)

Licznik jest dokładnie taki:
http://sprytneliczniki.pl...generowany.html
do niego wpięte były panele, a ma on "rejestr ewidencji błędów licznika" - to mam problem? ;)

drugi licznik (do drugiego lokalu) - nie był podpinany pod panele w ogóle, ale ma mechaniczne cyfry.

Co mi grozi ;)
znalazłem instrukcję obsługi do licznika i pisze tam, że:

"
sygnalizuje niewłaściwą pracę obwodów pomiarowych –czerwona dioda LED oznaczona napisem
„AWARIA” świeci się w następujących przypadkach:
- braku napięcia zasilania - przerwie w jednym lub dowolnych dwóch napięciowych przewo-
dach zasilających,
- braku napięcia zasilania - zwarciu doziemnym (do przewodu neutralnego) jednego lub
dowolnych dwóch napięciowych przewodów zasilających,
- zamianie kolejności przyłączenia napięciowych przewodów zasilających,
- odwróceniu kierunku przyłączenia dowolnego obwodu prądowego
"

link do pobrania instrukcji:

http://www.elektroda.pl/r...d.php?id=362174




btw. czy takie panele jak na poniższej aukcji mają sens (uszkodzone szkło/dobra cena/działające):
http://www.ebay.co.uk/itm...=item19edf01f73

gienek333 - Pią 30 Maj, 2014

Zacznę od końca moim zdaniem te panele są bez sensu, bo napięcie będą miały, ale ważny jest prąd (bo jak będzie 30V i 100mA to słabo). Pęknięcie szkła może powodować dopływ wilgoci do cel i ich destrukcję.W takiej cenie to Zeltom sprzedawał (bez promocji), bo w promocji to i ja kupiłem. Odnośnie licznika to grozi Ci kara do 5000pln i zakład jest uprzywilejowany tzn. Ty musisz udowodnić w sądzie że nie kradłeś prądu (tak było). Ja zamierzam magazynować prąd w aku i używać do zasilania oświetlenia LED. Pojedyncze diody mają napięcie ok 4 V i tzw. żarówki LED (mimo że diody mają niby 50 000h pracy) to przetwornice 1000h i moim zdaniem bez sensu jest podnosić z np. 24V na 230 i z powrotem. Mam zasadę ze nie współpracuję z ZGP, a poza tym mam uraz, jak mając tzw. "umowę" zakład energetyczny odmówił mi przyłączenia do sieci bez zapłaty (miałem termin 2 tygodnie) i poinformowali mnie że już jestem podłączony przez ziemię.
highend - Pią 30 Maj, 2014

OK :) czyli panele popękane sobie darować.
Co do kary z ZE - nie ma takiej opcji, no chyba, że ktoś z forum doniesie na mnie :mrgreen:
zawsze mogę powiedzieć, ze odpaliłem awaryjny generator prądu (spalinowy) bo nie było i tyle ;)
poza tym mowa jest o kilku kwh.

Anyway - załatwiam już to papierkowo, znalazłem gościa co w poniedziałek przyjedzie i powie co i jak (uprawniony instalator) - więc już proszę bez paniki.
Ciężko by było nie wpiąć tego w celach testowych :twisted: Na teraz jest odpięte i nie będzie wpięte do czasu załatwienia wszystkiego i rozłożenia prądu z poszczególnych inwerterów jak pisałem wcześniej.

Notoco - Pon 02 Cze, 2014

Spokojnie - jeszcze żaden ZE nie karał za "awarie" na liczniku.
No chyba ze wepchnąłeś do sieci z 100kWh :)
Jak rozpocząłeś proces pepierkowy to możesz spać spokojnie.
Czasami ZE zada dodatkowego pod licznika aby mierzyć cala energie wyprodukowana przez panele. może to skomplikować twoja instalacje.
Sa to takie lokalne widzimisię kierowników lokalnych ZE. Ale nie ma co martwic się na zapas.
Te tanie panele sobie daruj .... :)

highend - Pią 06 Cze, 2014

Panowie.. czy ja potrzebuję jakieś certyfikaty (CE) do tych paneli i inverterów?
Bo angol mi nic nie dał.
Invertery same w sobie nic nie mają, można je zamówić nowe np tu:

http://www.aliexpress.com..._485534446.html

Ale tam też nie widzę nic.

Same panele mają natomiast naklejki z tyłu z logami CE itp - wystarczy?

Anonymous - Pią 06 Cze, 2014

Według mnie, to jest do niczego niepotrzebne, ale znając nasze polskie realia, to mogą zażądać życiorys w 3 egzemplarzach. Co jest poza licznikiem nie powinno ich interesować. Jak podłączasz cokolwiek do gniazdka, to masz na ten sprzęt certyfikaty?
Nostusek - Pią 06 Cze, 2014

zeeltom napisał/a:
Jak podłączasz cokolwiek do gniazdka, to masz na ten sprzęt certyfikaty?


Przeważnie są - np. routery mają, niektóre żarówki też... Pamiętaj że znaki CE mogą być w dwóch rodzajach (różnią się poprzeczną belką w literze E - jeden ma na równo z ramionami a drugi krótszą... Nie pamiętam teraz który jest prawidłowy ale jeden oznacza Certyfikat Europejski a drugi.... China Export :D Tu akurat nie żartuję...

highend - Pią 06 Cze, 2014

Nostusek napisał/a:
zeeltom napisał/a:
Jak podłączasz cokolwiek do gniazdka, to masz na ten sprzęt certyfikaty?


Przeważnie są - np. routery mają, niektóre żarówki też... Pamiętaj że znaki CE mogą być w dwóch rodzajach (różnią się poprzeczną belką w literze E - jeden ma na równo z ramionami a drugi krótszą... Nie pamiętam teraz który jest prawidłowy ale jeden oznacza Certyfikat Europejski a drugi.... China Export :D Tu akurat nie żartuję...


już sprawdziłem - kazdy panel ma z tyłu certyfikat CE gdzie belka poprzeczna jest krótsza, i oznacza to certyfikat europejski.
natomiast inwertery nic nie mają.

Ale mi chodziło stricte o papier - bo nie wiem czy samo zdjęcie paneli wystarczy (tam są CE, IEC i jeszcze sporo innych rzeczy)

Anonymous - Sob 07 Cze, 2014

Te oznaczenia są dla producenta i sprzedawcy towaru. Klienta to raczej nie interesuje.
W domach mamy jeszcze wiele urządzeń z dawnych czasów, które działają do tej pory i nikogo nie interesuje, czy mają znaczek CE, czy nie. Tak jak nie interesuje elektrowni, co podłączasz do gniazdka za licznikiem. Czy ma certyfikat, czy nie.
Dziwna jest ta chęć sprzedawania energii. Nie prościej jest korzystać z darmowej i nie pobierać wtedy państwowej? Na oko będzie taniej, niż odsprzedawanie za grosze własnej.

highend - Sob 07 Cze, 2014

zeeltom napisał/a:
Te oznaczenia są dla producenta i sprzedawcy towaru. Klienta to raczej nie interesuje.
W domach mamy jeszcze wiele urządzeń z dawnych czasów, które działają do tej pory i nikogo nie interesuje, czy mają znaczek CE, czy nie. Tak jak nie interesuje elektrowni, co podłączasz do gniazdka za licznikiem. Czy ma certyfikat, czy nie.
Dziwna jest ta chęć sprzedawania energii. Nie prościej jest korzystać z darmowej i nie pobierać wtedy państwowej? Na oko będzie taniej, niż odsprzedawanie za grosze własnej.


No właśnie czy może mi ktoś wyjaśnic jak działa licznik dwukierunkowy?
Czy to jest tak, że wyprodukowany prąd idzie w całości do elektrowni, a zużyty idzie wyłącznie od elektrowni (czyli sprzedaję tanio, kupuję tak samo = efekt kijowy).

Czy może jest tak, że wyprodukowany prąd zużywam, a nadmiar idzie do elektrowni (za który płacą grosze), natomiast płacę elektrowni tylko za to co zużyję więcej niż wyprodukowałem.

Bo jeśli opcja nr 1 - to do bani i Zeeltom masz rację, mi nie zależy na sprzedawaniu prądu.

Anonymous - Sob 07 Cze, 2014

Ja bym nie sprzedawał. Nadwyżkę przeznacz, na podgrzewanie wody, czy lodówkę, czy coś tam innego. W lato możesz sobie postawić z 10 wentylatorów w domu i w słoneczne dni będziesz miał tornado w chałupie ;)
Nostusek - Sob 07 Cze, 2014

zeeltom napisał/a:
W lato możesz sobie postawić z 10 wentylatorów w domu i w słoneczne dni będziesz miał tornado w chałupie ;)

I wiadro kurzu co dwa dni...

highend napisał/a:
No właśnie czy może mi ktoś wyjaśnic jak działa licznik dwukierunkowy?
Czy to jest tak, że wyprodukowany prąd idzie w całości do elektrowni, a zużyty idzie wyłącznie od elektrowni (czyli sprzedaję tanio, kupuję tak samo = efekt kijowy).


Dobrze Magister kombinujesz... Jak chcesz mieć solary to przewaznie dają Ci dwa liczniki. Jeden mierzy to co wyprodukowałeś a drugi to co pobierasz z sieci..
Rozliczenie (jeśli się nic nie zmieniło) to wygląda tak:
100% energii wyprodukowanej sprzedajesz do ZE, następnie tyle ile zużyjesz to dostajesz fakturę do zapłacenia. Faktura ta jest SKORYGOWANA o wartość energii którą wyprodukowałeś i dopłacasz różnicę do ZE...
Przykład:
W danym okresie rozliczeniowym wyprodukowałeś 500 kWh energi i 100% tej sprzedałeś po cenie np. 0,3 zł/kWh (tak - takie są raczej ceny), w tym samym okresie zużyłeś energii np. 700 kWh na potrzeby własne gdzie koszt jej to np. 0,68 zł / kWh...

Rachunek wygląda tak:
En. wyprodukowana:
500kWh x 0,3 zł = 150 zł "zarobku"
En. zużyta:
700 x 0,68 zł = 476 zł...

Bilans wg powyższego jest taki: 476 - 150 zł = 326 zł do zakładu energetycznego masz dopłaty...

Drugi przykład:
Sytuacja jak wyżej, ceny jak wyżej tylko że zużyłeś 200 kWh a wyprodukowałeś 500 kWh...

En. wyprodukowana:
500kWh x 0,3 zł = 150 zł "zarobku"

En. zużyta:
200 x 0,68 zł = 136 zł
Tu bilans wychodzi ujemny - czyli teoretycznie masz nadpłatę i ZE powinien Ci kasę zwrócić... Ale tego NIE ZROBI - oni policzą Ci nadpłatę za en. elektryczna i podliczą Ci ją do nastepnego rozliczenia zużycia gdzie ją uwzględnią..



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group