To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Tematy elektryczne - Alarmy rowerowe

WojtekErnest - Sob 20 Wrz, 2014

Na miezkanca wynosi ok 10 zl .... po tyle ns ogół mamy :-)
MARCIN - Sob 20 Wrz, 2014

Kurdę, ale wpadka :oops: . Pomyliłem się tylko o sześć zer... Sorry, wybaczcie.
gienek333 - Sob 20 Wrz, 2014

Kradzieże rowerów i ich części mogą mieć różne powody. Dla kasy (zawodowcy), dla jaj, z głupoty (kradną też znaki drogowe), kleptomania (znałem gościa, który kradł wszystko, kiedyś przyniósł palmę z rynku do akademika). Tzw złomiarze (nie mają nożyc i innego sprzętu) to zabierają tylko co nie przypięte. Jeżdżę rowerem "typu rower" i mam zapięcie za kilka pln.
WojtekErnest - Śro 24 Wrz, 2014

Co (jakie rowery) rzeczywiście kradną i w jakich warunkach jest np. tu :

http://krakow.gazeta.pl/k...html#LokKrakTxt

kryniek44 - Sob 23 Maj, 2015
Temat postu: Polecam dobry straszak
Urządzenie proste w obsłudze, bardzo głośne, sterowane pilotem,
będąc w sklepie czy na poczcie, na pewno usłyszysz, gdy ktoś będzie się szarpał się
z twoim wehikulem
Alarm do roweru z pilotem

ap0f1s - Sob 23 Maj, 2015

Nawet ciekawe. Myślę nad jakimś rozwiązaniem, gdyż za każdym razem gdy zostawię przy sklepie nie chcę mi się zakładać kłódki. A tak to pilocik i spokój i przynajmniej zwróci uwagę. Ciekawie jak to wyłączyć jak zabraknie pilota:d. Pewnie jedynie odkręcić i wyjąc baterie. Kosztuję także tanio, nawet za tanio u chińczyka za 5$ można kupić.
Pavyan - Sob 23 Maj, 2015

Alarm wygląda i "brzmi" obiecująco, ale jeśli by stowarzyszyć tego wyjca z blokadą tylnego koła, to moim zdaniem byłoby dużo lepiej.
Jeżeli rower stoi zupełnie luźny, to nawet z działającym wyjcem złodziej może szybko odjechać, choć od razu każdy słyszy i widzi że jest złodziejem.
Coś takiego: http://roweroweporady.pl/...lo-rowerowe.jpg
Kupiłem sobie tego typu blokadę niedawno, co prawda dość tanią, nie "firmową", ale to nie ma chyba większego znaczenia*; zaleta to szybkie i niekłopotliwe blokowanie/odblokowywanie - bardzo mi się pomysł podoba, bardzo wygodna rzecz moim zdaniem.
Z pewnością ten typ znacie, ale dla mnie - gdy zobaczyłem to niedawno - było nowością.
Poza nią nabyłem najpotężniejszy U-lock, jaki znalazłem :mrgreen:

*To ma być tylko krótkotrwałe, ale duże utrudnienie dla złodzieja, i według mnie jest (niosąc wyjący rower daleko nie ucieknie) - a jeśli będzie szedł na całość, to i tak będzie miał nożyce dźwigniowe, a nimi pewnie "ukroi" zdecydowaną większość prętów blokad, nawet hartowanych - jeśli będą miały średnicę do 8-10 milimetrów.

tas - Sob 23 Maj, 2015

Proponuję iść do sklepu/serwisu rowerowego i zapytać się jak kradną rowery. Ludzie tam pracujący są w centrum informacji i powiedzą jak to wygląda.
2 strzały z małego łoma i po tym waszym plastikowym pierdku nic nie zostanie. Nie należy się bać żulków, tylko zawodowców co wyhaczają rower bo się na tym znają.
Złodziej siada na niezabezpieczony rower pod tesco i jazda w trasę. Nikt nie będzie walczyć pod sklepem z 1m nożycami żeby przeciąć U-locka bo się zwyczajnie nie da. Jak blokada się nie podda w 10sek to nikt takiego bajka nie ruszy. Na linki to oni mają sekatory, 1 sek i macie po lince i po rowerze.
Blokada ma być widoczna, ma dawać po gałach jaskrawym kolorem, ma krzyczeć - na tym rowerze jest ulock (wszystkie Ulocki dobrych firm są czerwone, pomarańczowe, zółte, w jakimś celu, prawda?), nawet nie próbuj bo nie dasz rady. To jest zabezpieczenie. A nie jakiś pierdziawki, poukrywane GPSy, pochowane przełączniki i inne uber sprytne tajniackie bajery ;)
Piskający rower jeszcze bardziej zmotywuje złodzieja żeby odjechać i 2x z buta po tym alarmie.
Ulock z wyższej półki, np minimum jakieś KRYPTONITE EVOLUTION 4 LS (a nie chińskie badziewie) to jest marne 180zł, a redukuje prawdopodobieństwo wędki o 99%. Teraz tylko "na busa" jak nie przypniecie bajka do słupka.



Oczywiście tak prosta, by się wydawało, czynność jak zapięcie roweru też czasem może sprawiać intelektualną trudność :)

wibi - Sob 23 Maj, 2015

A ja kupiłem blokadę w Lidl'u,taką jak pod linkiem. Nie wiem czy da się ją "rozwiercić" jak piszą w komentarzu ale w/g mnie ma sporo zalet gdyż jest dość długa co umożliwia zapięcie tylnego koła z silnikiem do dowolnego stojaka lub słupa,ma wygodne mocowanie do ramy na czas jazdy,jest stosunkowo tania no i naprawdę jest "solidna"
tu

Cezar38 - Nie 24 Maj, 2015

Fajny łańcuch, bardzo podobne stosuje firma ABUS. Są bdb. Z tymi zabezpieczeniami to pamiętaj, że łańcuch może być mocny, ale jeśłi można go otworzyć długopisem to nici z takiego zabezpieczenia. Dlatego warto zainwestować w firmę, bo chińczyk nie robi żadnego testu, a uznane firmy jak wspomniany wcześniej ABUS albo Kryptonite wydają ciężka kasę na zabezpieczenie swoich produktów. I odpowiadają dobrym imieniem, a to już duża gwarancja.
Śmieszni są ludzie, którzy na bajkach wartych kilka kafli mają linki za 30zł albo lepiej, nic nie mają. Kiedyś wyjdą ze sklepu i e-bike'a już nie będą mieli.
Kwestia czasu.

tumich - Nie 24 Maj, 2015

Jednak poukrywany GPS się przydaje. Dzięki niemu w Krakowie odkryli dziuple z kradzionymi rowerami.

Część 1http://uwaga.tvn.pl/repor...agi,168744.html
Część 2http://uwaga.tvn.pl/repor...row,169110.html

Pavyan - Nie 24 Maj, 2015

Ta składana blokada jest z pewnością poręczniejsza i łatwiejsza do wożenia ze sobą, niż U-lock, który kupiłem (no i nie jest on w papuzich kolorach, jak radzi Tas :grin: ):
http://zabezpieczenie.net...-4114935968.jpg
Ale po obejrzeniu kilku filmików o cięciu zabezpieczeń - nawiasem mówiąc, byłem naprawdę zaskoczony łatwością cięcia wszelkich linek, myślałem że to tylko "słabe" zabezpieczenie, ale na pewno nie myślałem, że to jest "żadne" zabezpieczenie - uznałem, że U-lock jest najlepszy.
Ten zwalisty TONYON z linka ma szeklę z kwadratowego pręta, oczywiście nie 15,5x15,5mm jak w opisie (tyle ma w koszulce tworzywowej) - żywej stali jest ok. 13,5x13,5mm.
Ale oczywiście natychmiast znalazłem coś niedorzecznego - końcówki kwadratu, te które wchodzą w zamek, są zatoczone na okrągło, na średnicę ok. 12mm, a nie na 13,5mm (tyle ma bok kwadratu, ja tak bym zrobił, bo to zupełnie naturalne).
Zupełnie oczywiste jest, że wytrzymałość na przecięcie każdego zabezpieczenia jest taka, jaka jest wytrzymałość najsłabszego miejsca/ogniwa; złodziej też to wie i założy dźwigniówki właśnie w tym miejscu.
Także analizując to zabezpieczenie składane, dochodzę do pewnego wniosku: ja - będąc złodziejem - próbowałbym rozerwać któryś nit, zakładając nożyce pomiędzy znitowane segmenty; taka metoda powinna rozsunąć je na boki, zrywając rozpłaszczoną część nita. Jeśli nie, to ostrza powinny w dalszej swej drodze przeciąć "ciało" nita (zależy, jaką ma grubość).
To dlatego, że nity nie mogą być wysoko hartowane, najwyżej ulepszone i to stosunkowo nisko - inaczej nie dałyby się zakuć.
Warunkiem jest oczywiście to, żeby dało się założyć nożyce dźwigniowe na to miejsce, a takie nożyce mają stosunkowo małe maksymalne rozwarcie szczęk.

Zresztą żadne zabezpieczenie nie wytrzyma starcia z tarczką do cięcia stali, czyli z np. małym akumulatorowym DREMEL-em, albo nawet szybką wiertarką akumulatorową - tylko jednak jest wtedy trochę charakterystycznego hałasu.

Jak czasem słychać, podobno złodzieje używają również ciekłego azotu do zamrożenia stali zabezpieczeń (zamka), ponoć wtedy stosunkowo łatwo pęka od uderzeń młotka; jakkolwiek miałem do czynienia z ciekłym azotem, takich prób ze stalą nie robiłem i nie wiem, czy to prawda - zamrażałem tylko gumę, kwiaty i pomidora :grin:

PS: Co do linek... producenci bez skrupułów wykorzystują fakt, iż przeźroczysta rurka osłonowa z PVC działa jak cylindryczna soczewka powiększająca i to tym bardziej, im bardziej jest gruba jej ścianka. W efekcie cienka linka, np. 5-6mm, włożona w przeźroczystą, grubościenną rurę PVC wygląda jakby miała 10 albo 12mm grubości - patrzący nie jest w stanie wykryć dużej grubości ściany rury osłonowej, widzi tylko powiększoną, "potężną linę" :mrgreen:

Pavyan - Sob 04 Cze, 2016

Wygląda na to, że i nawet mój stary, blisko 20-letni elektryczny zabytek zainteresował jakąś złodziejską k@rwę…
Co tydzień, systematycznie, w sobotę jeżdżę na miejscowy rynek; z reguły chodzę z rowerem, ale czasem przypinam go do stalowego płotu owym tanim, ale potężnym U-lockiem TONYON (klucz/zamek b. podobny do KRYPTONITE) i dodatkowo przewlekam zamocowaną do ramy prętową blokadę przez tylne koło, zabieram też wszystkie drobne „ruchomości”. Miejsce jest na tyłach stoiska zaprzyjaźnionego sprzedawcy, który zerka co jakiś czas na mój „sprzęt”; jednak tym razem rower był skutecznie zasłonięty przez samochody dostawcze.
Co charakterystyczne, kiedy z nim chodzę – zawsze od jednej do trzech obcych osób zaczepia mnie i wypytuje co to takiego, elektryczny, spalinowy, a ile wyciąga :grin: , a jaki zasięg itd. – dlatego w sumie nie za bardzo lubię go ze sobą prowadzać.
Tak więc łażę sobie po rynku i co jakiś czas przychodzę do roweru, zostawiając przy nim kupione towary – ta leżąca przy nim i na nim bezpańska zielenina jakoś nie ginie… (kiedyś tylko jakaś menda zajumała prędkościomierz, biedronkowy, więc każdemu pasował).
Dzisiaj, na koniec zakupów podchodzę do rowerka, odpinam U-lock i chcę go zawiesić na ramie – ma typowy plastykowy zaczep, współpracujący z zatrzaskiem na ramie. Niestety, zaczepu nie było – a jego obejma była mocowana do sztangi na dwie śruby M4 z nakrętkami, które same się nie odkręciły.
Jakaś gnida próbowała widać podejść do „problemu”.
Przypuszczam, że nie był „przygotowany”, a zdjął zaczep może w nadziei, że przestanę U-locka wozić ze sobą – ale zrobił tym samym błąd, zdjęciem zaczepu ostrzegł mnie i stąd wniosek, że jestem/byłem obserwowany czy namierzany.
Mam chęć zrobić podpuchę, spróbować zaskoczyć sukinsyna i zajechać mu dobrymi pieprzowymi perfumami w złodziejski ryj. Tylko sądzę, że nie działa sam, pewnie drugi stoi „na oku”, pilnuje jelenia i w razie potrzeby ostrzega wspólnika przez komórkę albo walkie-talkie, jak widziałem, teraz taki sprzęt kosztuje grosze, nawet wypasiony.
Chodzi mi po głowie kilka pomysłów, co jeden to głupszy albo droższy, wysokie napięcie, syrena „dotykowa”, jakaś kamerka, namierzacz GPS-owy z SIM-em (nie wiem, jak to się nazywa i gdzie szukać, poza tym chyba drogie i trzeba mieć smartfona). Ale menda, jak nie będzie mógł ukraść, to coś zniszczy – zaklei zamki, stacyjkę, połamie coś, potnie kable albo szprychy.
No i chyba będę musiał jednak prowadzać swój zabytkowy rower i nadal odpowiadać na pytania…
Oczywiście dorobię z duralu zaczep do U-locka, śruby mocujące wkręcę na najmocniejszy LOCTITE 2701, a w otwory imbusów wkleję kulki łożyskowe.
Swoją drogą, wszystkie śruby/nakrętki mocujące rzeczy związane z zabezpieczeniami i blokadami - a które jeszcze takimi nie są - dam imbusowe i kwasoodporne (nieco trudniej się tnie), wkręcę je na LOCTITE albo przytopię TIG-iem za nakrętką.

atomek1000 - Sob 04 Cze, 2016

A nie lepiej dać cynk jakiejś tamtejszej ochronie/stróżom prawa, że w tym miejscu grasują złodzieje rowerów? Oni mają jakiś zysk jak kogoś złapią a ty im dasz ich jak na tacy :wink:
Pavyan - Nie 05 Cze, 2016

Myślę, że powiadomienie "służb" błędem nie będzie, ale jakoś nie wierzę w skuteczność takiego działania. Te całe służby i "ochrony"... nie chcę rzucać tzw. bezpodstawnych podejrzeń czy oskarżeń, ale...
Jednak rzeczywiście, może przy następnej wizycie pogadam z administracją, jeśli ją odnajdę :grin: Tylko tak myślę - chyba oni dobrze wiedzą o istnieniu tych złodziei, nawet bez mojej informacji.

Zacząłem czytać i szukać n/t lokalizatorów, znalazłem coś takiego: GSM GPS TRACKER TK102.
Jest na allegro, jest na Ali, ebayu - całkiem to tanie; w elektryku można dość łatwo ukryć i oczywiście zasilić z baterii rowerowej. Łachudra może oczywiście urządzenie znaleźć po rozkręceniu, demontażu itp., ale nie od razu - a ten czas zwłoki może pozwolić na namierzenie "dziupli".
Są np. startery Nju za 4zł, po doładowaniu w ciągu miesiąca (30zł) podobno "wieczne"
Taki lokalizator za 60-100zł to chyba bardzo ciekawa sprawa, choć nie wiem jak z czasem działania i ew. opłatami, np. jakimiś ukrytymi? Za użytkowanie GPS, GSM, nie znam się na tym zupełnie (nie śmiejcie się z laika :wink: )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group