To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Inne pojazdy, mechanika pojazdów - Polski samochód elektryczny?

Zbyszek Kopeć - Pią 20 Cze, 2008

Dzisiaj oglądałem w TV elektryczne aytko studentów.
Też ciekawe "arcydzieło sztuki" studentów z Zielonej Góry":
http://www.pesuz.uz.zgora...rawozdania.html
pdf-y.

Anonymous - Nie 22 Cze, 2008

Wyborcza napisała bzdurki: http://miasta.gazeta.pl/z...To_jezdzi_.html

Pozwoliłem sobie troche nieskromnie;) skomentowac:

"Kilka bzdur, pionierem w Polsce jest pan Zbyszek Kopec z Gdańska,
któruy juz dawno przerobnił nie jeden, a kilka samochodów na
elektryczne i je pomyślnie zarejestrował. Oprócz niego jest
przerobiony wartburg , przez innego człowieka i zarejestrowany. Na
Politechnice gdańskiej juz w zeszłym roku zostało wykonane auto
elektryczne. Na Uniwersytecie Warmińsko Mazurskim w Olsztynie ,
studenci przerobili Trabanta. Co do baterii słonecznych na dachu
tego pojazdu..alez to sciema, tam jest może z 80W, mozna sobie
podładowa akumulatorek do radia, albo wycieraczek. 99% energii
czerpią z gniazdka elektrycznego. Wiem wiele na ten temat, bo
zajmuje sie tym od 3 lat. Buduje pojazd od podstaw z dwoma silnikami
z USA o mocy maksymalnej 30kW."

Lisciasty - Nie 22 Cze, 2008

Jak już pisałem Zbyszkowi, fajnie że promują ideę ale szkoda że w ten sposób...
Nachapali się pomocy, a potem polecieli do gazety i lansują się na wielkich
odkrywców... Trochę żenujące, ale nic nie poradzimy.

Pzdr.
L.

Anonymous - Nie 22 Cze, 2008

To forum gdzie odpisałeś jest żałosne, nie skomentuje odpowiedzi tych ludzi na Twój post.
Fakt, nachapali się bo ile oni kasy mieli? 75000 zł? Mogli to zrobić na akumulatorach polimerowych... a zrobili na trojanach które ich kosztowały 6-7 tyś. zł, gdzie wsadzili reszte ? w sterownik? w remont starej jetty?

Lisciasty - Nie 22 Cze, 2008

Vein napisał/a:
a zrobili na trojanach które ich kosztowały 6-7 tyś. zł, gdzie wsadzili reszte ? w sterownik? w remont starej jetty?

W marketing i zarządzanie :]

Zbyszek Kopeć - Nie 22 Cze, 2008

Te wszystkie auta są dokładnie w/g mojego wzoru, na podstawie mojego tłumacznia każdemu z osobna moich rozwiązań.
Politechnika Gdańska jeszcze nie wykonała auta osobowego elektrycznego (Rudzik pomyliłeś informacje, ale to też powinnato zrobić, w końcu tam studiowałem).

Cieszę się, że "NAUKA POLSKA" potwierdza moje wieloletnie badania, w sumie bardzo proste optymalne rozwiązania i uczelnie wykonują moją koncepcje w/g mojego wzoru, czyli miałem rację, a naukowcy umieją liczyć. To tak, jakby chwalono moje dzieła - mam pełną satysfakcję.
I tak wszyscy wykazują mądrość i wybierają to, co lepsze, bez upierania się przy błędnych teoriach.

Szkoda, że TV pokazuje tylko auta na uczelniach, bo ludzie myślą, że to jest bardzo trudne i tylko w sferze poszukiwań. Inaczej Polska stałaby się szybko elektryczna na drogach, bo jak jakiś prosty człowiek to potrafi, to każdy Polak też chce się wykazać i temat by się szybko rozpowszechnił.

Anonymous - Nie 22 Cze, 2008

Zbyszek Kopeć napisał/a:
Te wszystkie auta są dokładnie w/g mojego wzoru, na podstawie mojego tłumacznia każdemu z osobna moich rozwiązań.
Politechnika Gdańska jeszcze nie wykonała auta osobowego elektrycznego (Rudzik pomyliłeś informacje, ale to też powinnato zrobić, w końcu tam studiowałem).

Cieszę się, że "NAUKA POLSKA" potwierdza moje wieloletnie badania, w sumie bardzo proste optymalne rozwiązania i uczelnie wykonują moją koncepcje w/g mojego wzoru, czyli miałem rację, a naukowcy umieją liczyć. To tak, jakby chwalono moje dzieła - mam pełną satysfakcję.
I tak wszyscy wykazują mądrość i wybierają to, co lepsze, bez upierania się przy błędnych teoriach.

Szkoda, że TV pokazuje tylko auta na uczelniach, bo ludzie myślą, że to jest bardzo trudne i tylko w sferze poszukiwań. Inaczej Polska stałaby się szybko elektryczna na drogach, bo jak jakiś prosty człowiek to potrafi, to każdy Polak też chce się wykazać i temat by się szybko rozpowszechnił.


Żyjemy w kraju, gdzie marnują się talenty, gdzie biurokraci rządzą i rozdają najpierw zabrane nam podatki. Gdzie trzeba żebrac urzędnika o łaskawą dotacje z UE. Żyjemy w rodzaju PRL-bis, oni myślą, ze jak biurokraci w brukseli zdecydują o centrum technologicznym (Wrocław odpadł, ale co za różnica) to nagle zaczną konkurowac z krzemową doliną , ale i tak nie dadzą rady z przysłowiowym garażem Steva Jobsa ;) ) Bo tylko wolnośc, ryzyko, zapał i chec sukcesu bez przeskadzania biurokraty pozwala na sukces....To takie polityczne moje dwa grosze;) Wystarczy zajrzec na Video-google , wpisac hasła EVcar , conversion kit ..itp...duzo sie dziej, ludzie robią po garażach, farmach, rózne fajne pojazdy...ale nie tutaj w eurokołozie ;) Bo tutaj, my to jesteśmy według tych bolszewików ---oszołomami, bo tylko państwowa "nauka" na prawo do "rozwoju"...wybaczcie....;)

Wiesiek

Anonymous - Pon 23 Cze, 2008

Faktycznie, zabawny artykulik, najwyraźniej dziennikarzyna zabierając się do pisania tych wypocin nie zadał sobie trudu, żeby wpisać w google "samochód elektryczny". Ale to dla mnie nie nowość, prasa lokalna to wyjatkowo żenujący twór, mający niewiele wspólnego z rzetelnością i profesjonalizmem, o czym moja firma przekonywała się niejednokrotnie.
Ale jeśli chodzi o politykę to nie do końca się z Tobą Wiesiek zgodzę, raczej nie dlatego że pracuję jako urzędas będąc jednocześnie zatwardziałym liberałem. Myślę, że jeśli chodzi o EV to państwo czy UE jakoś mocno nie przeszkadza, choć i wcale nie pomaga. Na razie raczej zwyczajnie nie dostrzega zjawiska. Ale prawdą też, że sporo jest zagadkowych watków wokół EV - np. dotąd nikt mi nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego taki silnik robiony przez niemiecką firmę Perm-Motor łatwiej kupić za wielką wodą niż w UE...
Acha, jeszcze jeden fajny motyw z postów z tamtego forum pojawia się jak bumerang - "prąd też jest z paliw kopalnych". Aż się prosi, żeby wszystkich, którzy tak marudzą zaprosić nad morze, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają farmy wiatraków, przynajmniej w moich okolicach.
No dobra, też sobie pogadałem, a co!

Anonymous - Pon 23 Cze, 2008

Drodzy koledzy, to wszystko jest obrazem stanu zastanego, można dojść do innych rozwiązań na drodze ewolucji bądź rewolucji. Na tę drugą to chyba nie będzie chętnych. Obrazowo: można wprowadzić do samochodów 2 razy skuteczniejsze hamulce i to nie jest problem, problemem są ci którzy będą mieli 2 razy słabsze hamulce. Tak samo jest w przypadku nowych technologii wykorzystywanych masowo, są ok jeśli nie powodują "zderzeń". Wyobraźcie sobie, że co drugi z nas zaczyna jeździć autem z zestawem akumulatorów trojan ... Pytanie - ile kosztuje akumulator ?!
Lisciasty - Pon 23 Cze, 2008

eAndre napisał/a:
Obrazowo: można wprowadzić do samochodów 2 razy skuteczniejsze hamulce i to nie jest problem, problemem są ci którzy będą mieli 2 razy słabsze hamulce.

Nie wprowadzisz mocniejszych hamulców bo opona wpadnie w poślizg.
eAndre napisał/a:

Tak samo jest w przypadku nowych technologii wykorzystywanych masowo, są ok jeśli nie powodują "zderzeń". Wyobraźcie sobie, że co drugi z nas zaczyna jeździć autem z zestawem akumulatorów trojan ... Pytanie - ile kosztuje akumulator ?!

A co ma do rzeczy cena akumulatora? Bo jakoś nie łapię wątku...

Anonymous - Pon 23 Cze, 2008

Co do hamulców to niestety nie masz racji, weź standartowy pojazd o masie bolidu F1 i bolid F1 (może żeby nie było, aż tak drastycznie to niech to b ędzie pojazd WRC) i zrób próby hamowania. Wynik chyba nie będzie zaskoczeniem. Przecież nie pisałem, że będą zmienione tylko tarcze, klocki itp, w skład układu hamulcowego wchodzi również opona.

To chyba jasne, że cenę kształtuję popyt. Więc idea pojazdów z napędem elektrycznym choć wg mnie słuszna, tak naprawdę jest realna może za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.
Nasze poszukiwania bardzo pionierskie, są tak naprawdę próbą uzależnienia się od dostwców nazwijmy to - konwencjonalnych paliw ropopochodnych. Jestem pewien, że jeśli znalazło by się jakiekolwiek proste i skuteczne alternatywne rozwiązanie dające możliwość napędu pojazdów, to wszyscy by się na to "rzucili". A w zasadzie jest tu jeden wyznacznik, w czym jak najmniejszym i jak najlżejszym, zmagazynować maksymalnie duzo energii. Sam napęd to sprawa wtórna.

Z ostatniej chwili: http://www.medialine.pl/a...artykul_id=3308

Zbyszek Kopeć - Pon 23 Cze, 2008

I tu eAndre pokazał wpływ polskich masmediów na siebie.
Nic tylko szuka jakichś dziwnych trudnści.

W USA inaczej piszą media, a i ludzie inaczej patrzą naświat: tam już jeździ ponad 100.000 sztuk elektrycznych samochodów osobowych, większośc to przeróbki, a motocykli, motorowerów i rowerów oraz innych pojazdów to ho,ho.

W Eueropie Zach. też tego jest wiele, ale nasze media szukają trudności, bo paliwo trzeba gdzieś spalić, no i ktoś (czyli Polska) musi płacić olbrzymie kary za zanieczyszczanie środowiska.

Anonymous - Pon 23 Cze, 2008

Niestety to jest sprawa zbyt złożona, żeby mozna było znaleźć proste rozwiązanie. Problemem są wpływy wielkich koncernów, brak zainteresowania czy powiązania z poprzednimi rządów, brak propagandy (wzmianki prasowe czy telewizyjne na zasadzie ciekawostki), spory w świecie nauki (np. badania wg których spalanie paliwa w samochodzie jest korzystniejsze niż w elektrowni, słyszałem niedawno coś takiego), ale najgorsza jest chyba obawa potencjalnych użytkowników, jak zawsze kiedy w grę wchodzi coś nowego. Inna sprawa, że pojazdy z garażowej produkcji odbiegają nadal parametrami od tego co wychodzi dziś z fabryki i nie ma się co czarować, jest to auto dla kogoś, kto jest gotowy pójść na daleko idący kompromis.
Obawy Andrzeja podzielam, jeśli nastąpiłby bum przeróbek używany silnik od sztaplarki nie kosztowałby na allegro 350zł a pewnie 3500zł, może nieco mniej podrożałyby komponenty fabryczne. Z drugiej strony "róbmy swoje" jak Pan Zbyszek i pionierzy innych dziedzin, nie z takimi przeszkodami można sobie poradzić.

Lisciasty - Pon 23 Cze, 2008

eAndre napisał/a:
Co do hamulców to niestety nie masz racji, weź standartowy pojazd o masie bolidu F1 i bolid F1 (może żeby nie było, aż tak drastycznie to niech to b ędzie pojazd WRC) i zrób próby hamowania. Wynik chyba nie będzie zaskoczeniem. Przecież nie pisałem, że będą zmienione tylko tarcze, klocki itp, w skład układu hamulcowego wchodzi również opona.

No czyli można to zrobić od ręki, a że tego nie ma na ulicy to nie żaden spisek tylko
ekonomia, nikt nie kupi samochodu który będzie miał extra hamulce ale będzie żarł
dużo paliwa (szerokie opony) i będzie kosztował 20% więcej z uwagi na bajeranckie
układy hamowania.
eAndre napisał/a:

To chyba jasne, że cenę kształtuję popyt. Więc idea pojazdów z napędem elektrycznym choć wg mnie słuszna, tak naprawdę jest realna może za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.

To popatrz na ceny benzyny :>
Pół roku temu koledzy z pracy podśmiewali się z mojej Toyoty a teraz marudzą że tak długo mi idzie robota i że by chcieli już zobaczyć ;)
eAndre napisał/a:

Nasze poszukiwania bardzo pionierskie, są tak naprawdę próbą uzależnienia się od dostwców nazwijmy to - konwencjonalnych paliw ropopochodnych. Jestem pewien, że jeśli znalazło by się jakiekolwiek proste i skuteczne alternatywne rozwiązanie dające możliwość napędu pojazdów, to wszyscy by się na to "rzucili". A w zasadzie jest tu jeden wyznacznik, w czym jak najmniejszym i jak najlżejszym, zmagazynować maksymalnie duzo energii. Sam napęd to sprawa wtórna.

No zgadza się ale co z tego? Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Póki co nie widać żadnego sensownego i taniego rozwiązania
poza pędzeniem prądem z akumulatorów więc tego się trzymamy.
eAndre napisał/a:

Z ostatniej chwili: http://www.medialine.pl/a...artykul_id=3308

Ale nie piszą ile to będzie żarło energii. Jak zwykle zresztą, jak piszą o jakimś nowym genialnym wynalazku :>

Pzdr.
L.

Lisciasty - Pon 23 Cze, 2008

Marucha79 napisał/a:
Inna sprawa, że pojazdy z garażowej produkcji odbiegają nadal parametrami od tego co wychodzi dziś z fabryki i nie ma się co czarować, jest to auto dla kogoś, kto jest gotowy pójść na daleko idący kompromis.

Jak z wszystkimi garażówkami i przeróbkami. Ale zrobisz produkcję masową gdzie wyjdą
nowe i ŁADNE samochody, to zaraz rozejdą się jak świeże bułeczki ;)
Marucha79 napisał/a:

Obawy Andrzeja podzielam, jeśli nastąpiłby bum przeróbek używany silnik od sztaplarki nie kosztowałby na allegro 350zł a pewnie 3500zł, może nieco mniej podrożałyby komponenty fabryczne.

Kompletna bzdura! Masowa produkcja i masowy popyt ZAWSZE powoduje spadek cen.
Wiesz ile ja płacę za tarczę hamulcową do motoru? 500 zł. A do samochodu kosztuje 150
bo jest tego złomu od diabła i masowo jest klepane na szeroką skalę.
Jak napęd elektryczny się upowszechni to ceny komponentów spadną na pysk.

Pzdr.
L.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group