To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Akumulatory litowe i pochodne i ich ładowanie - Samozapłon akumulatora

Jarek-LT - Wto 17 Lut, 2015

ZEELTOM - PREZESIE - podwieś TEMAt !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wink: :lol: :wink:

http://luxtech-carbotech-lt.blogspot.com/

ajs - Wto 17 Lut, 2015

Pół biedy jak ktoś trzyma rower w garażu, blaszaku czy nawet drewnianej szopie, a co jeśli rower parkuje w mieszkaniu ;-)
Traktor69 - Wto 17 Lut, 2015

Nieprawidłowe obchodzenie się z LiPO (przeładowanie, nadmierne rozładowanie , uszkodzenie mechaniczne) mocno uprawdopodabnia pożar.

Jednak nawet najlepsze użytkowanie LiPO nie daje gwarancji, ze pożaru nie będzie, chociażby dlatego że małe chińskie rączki mogą wyprodukować wadliwe ogniwo lub balanser czy też BMS, który zwyczajnie w świecie się sknoci i poda nie ten prąd przy ładowaniu.

Kilka słów o chemii powstania pożaru LiPO.

Jak sama nazwa wskazuje jedna z elektrod stanowi czysty metaliczny Lit. Praca ogniwa poza przewidzianym zakresem napięcia (przeładowanie, nadmierne rozładowanie) powoduje wydzielanie w reakcji elektrochemicznej czystego tlenu. Tlen w postaci gazowej wypełnia hermetycznie zamkniętą przestrzeń ogniwa.

Tlen powoduje powstanie dwóch efektów:

1. W małej ilości powoduje że lit utlenia się do tlenku litu Li2O. Litowa elektroda pokryta tlenkiem litu zwiększa opór wewnętrzny ogniwa, co oznacza że przepływający przez ogniwo prąd powoduje wydzielanie się ciepła w ogniwie. Ciepło sprzyja zwiększonemu wydzielaniu tlenu, produkcji coraz więcej Li2O , dalszego zwiększania oporu wewnetrzego i tym samym wzrostu temperatury.

2. Tlen rozpręża obudowę ogniwa powodując, ze obudowa puchnie. Spuchnięte ogniowo jest do wyrzucenia, gdyż ze względu na tlenek litu ogniwo ma duży opór wewnętrzny. Jest to stan nieodwracalny.

Produkcja tlenu i tlenku litu przy dalszej eksploatacji ogniwa staje się reakcja łańcuchową przy powstawaniu coraz większej ilości ciepła aż w końcu obudowa ogniwa pęka od ciśnienia tlenu.

Lit jest metalem alkaicznym i silnie reaktywnym. Zapala się w kontakcie z wodą, a konkretnie to w reakcji z wodą powstaje wodór i wodorotlenek litu. Reakcja jest mocno egzotermiczna i przy tym wyzwala się dużo ciepła i tak naprawdę pali się wodór. Lit może się palic w otoczeniu tlenu ale potrzebna jest do tego wysoka temperatura.

Wróćmy do pęknięcia obudowy – gorący lit z tlenem styka się z wilgocią z powietrza , ze względów opisanych powyżej następuje gwałtowny zapłon. Do spalania zużywany jest tlen wytworzony w ogniwie oraz tlen z otoczenia.

Żaden dodatkowy tlen nie jest produkowany, stąd tez spalanie w safe boxach , metalowych skrzynkach czy innych bunkrach bez dostępu powietrza z zewnątrz powinno być łagodniejsze niż na otwartej przestrzeni.

Rozszczelnienie obudowy ogniwa, przebicie itp. powoduje reakcje ze względu na wilgoć z powietrza, która dostaje się do ogniwa

Ilość wydzielonych gorących gazów podczas spalania ogniwa jest niewystarczająca aby spowodować np. eksplozję metalowej skrzynki tym bardziej jeśli nie jest szczelna lub ma wywiercone otwory wentylacyjne. Reakcja jest stosunkowo wolna np. w porównaniu do eksplozji materiałów pirotechnicznych i całkowita wydzielona energia jest też nieporównywalnie mniejsza. Ładowanie ogniw w stalowych skrzynkach nabojowych jest całkowicie bezpieczne. Widać to ewidentnie na trzecim filmiku poniżej (dla niecierpliwych - 3 minuta filmu).

Ja zastanawiam się nad zespawaniem metalowej skrzynki włożeniem do niej baterii i zainstalowaniem całości w rowerze. Niestety rower stoi w mieszkaniu a nie zamierzam czuwać na zmianę z kobietą 24 godziny na dobę przy bicyklu.

Filmiki edukacyjne:


https://www.youtube.com/watch?v=odxR1lkfiEI

https://www.youtube.com/watch?v=pAEe0QO6TMU

https://www.youtube.com/watch?v=ZNxLGDwGw-k

pzdr

sietaz - Śro 18 Lut, 2015

Ja mam pewną sugestię kiedy może dojść też do tak dramatycznej sytuacji. Konkretnie to na podstawie tego co u mnie stało się z pakietem, a urwała się jedna z blaszek w pakiecie. Efekt był tego taki, że podczas ładowania jedna cel poszła mocno w górę z napięciem. I teraz w sytuacji gdybym wywołał nacisk na pakiet i blaszka by zaczeła kontaktować doszłoby do połączenia równoległego cel o napięciu 4.10 i 3.6.
Efekt? Duży prąd wyrównawczy, który to spowoduje ładowanie jednej celi ponad jej możliwości. Przy używanym pakiecie moim zdaniem może to spowodować przegrzanie i zapłon. Oczywiście równie dobrze kable mogą pójść z dymem i zakończyć proces wyrównawczy

To tylko moja teoria, chciałbym usłyszeć opinie kogoś mocniej siedzącego w temacie czy taka sytuacja rzeczywiście jest groźna

WojtekErnest - Śro 18 Lut, 2015

Ja też sądzę ze te naglasniane przypadki samozaplonow 'bez powodu" byly spowodowane tym ze segmenty rownolegle się roznily między sobą. W takim przypadku prądy wyrównawcze miedzy nimi musialy spowodowac efekt termiczny. W przypadku uszkodzeń styków, wewnętrznych mikroprzerw bedzie iskrzenie itp. Czyli skrzynka skrzynką a pomiary segmentów i roznic między nimi w fazie rozladowania i fazie ładowania radykalnie zmniejszy ryzyko zaskakującego samozaplonu.
w każdym razie wolę czesciej mierzyć, solidnie zamontowac niż popadac w paranoję strachu przed cykajaca bombą. Krótko mówiąc nie wierzę w takie awarie bez przyczyny i ze jedynie słuszną drogą jest bunkier, ciezka metalowa skrzynia itp. Bo to klęska sensu ich stosowania. A tak nie jest.

sannis - Śro 18 Lut, 2015

Benzyna a w zasadzie mieszanka oparów z powietrzem jest produktem totalnie łatwopalnym. Znacie "koktajle mołotowa"? :mrgreen: A mamy z nią do czynienia powszechnie, nikt się nie obawia, że po drugiej stronie ulicy jest stacja paliw itp. Człowiek po prostu zapanował nad nią. Ale jak powstawały pierwsze pojazdy spalinowe to głosy były takie, że to się będzie palić i jednak koń jest najlepszy, a bo to w polu skończy się benzyna a koniowi wystarczy trawa itd.

Zatem myślę, ze warto wypracować standardy co robić aby nie zrobić sobie kuku - tutaj piję do bardziej doświadczonych aby dzielili się wiedzą z "noobami" takimi jak np. ja. A dwa żeby jednak trzymać i ładować litowce w miarę chronione, tak jak się benzynę przechowuje w kanistrze. Myślę, że taka skrzynka metalowa wyłożona woreczkami z piaskiem, to ani rzecz mocno kosztowna ani jakoś wielce upierdliwa.

tas - Śro 18 Lut, 2015

To przypomina sytuację z brakiem spadochronów w samolotach pasażerskich. Z perspektywy katastrofy są bezcenne. Ale z perspektywy milinów lotów są bezwartościowe. Statystycznie zwyczajnie nie opłaca się cudować ze skrzynkami, bunkrami,
sannis - Śro 18 Lut, 2015

tas napisał/a:
To przypomina sytuację z brakiem spadochronów w samolotach pasażerskich. Z perspektywy katastrofy są bezcenne. Ale z perspektywy milinów lotów są bezwartościowe. Statystycznie zwyczajnie nie opłaca się cudować ze skrzynkami, bunkrami,


To chyba jeszcze nie ten etap statystyczny :mrgreen:

WojtekErnest - Śro 18 Lut, 2015

tas napisał/a:
To przypomina sytuację z brakiem spadochronów w samolotach pasażerskich.,

Bardzo dobre porównanie. :-)

Szymek - Sob 21 Lut, 2015

Czytając temat jestem w lekkim szoku. Sam dwa tygodnie temu męczyłem naładowane ogniwa 18650 ostrymi wkrętami i młotkiem oraz zwarciami, Swoją drogą zaobserwowałem duże spadki między pinem + a tym plusem pod kapselkiem. W efekcie nie udało mi się doprowadzić do zapłonu żadnego z czterech katowanych ogniw li-jon!
Ale czytając ten temat wpadłem na genialny pomysł zabezpieczenia o wiele groźniejszych i drogich(16S 4P hardcase to jakieś 1200zł) pakietów li-po w e-bajkach ;)
Koszt specyfiku to 58zł za 310ml. W zależności od wielkości baterii potrzeba jedną do dwóch(Pykacz będzie potrzebował trzy :D ) tub. Tym sposobem nie tylko nic wokoło baterii nie będzie narażone na spalenie, ale nawet uchronimy pozostałe pakiety od tego, które się zapali.
Jest to ogniochronna masa, używana do końcowego zabezpieczenia uszczelnień w przelotach przewodów elektrycznych, sterujących automatyką itp między pomieszczeniami.
Daje linka do tych, które używałem: https://www.hilti.pl/syst...tacyjne/2004614
Waga oraz rozmiar baterii zostaną zwiększone, ale razem z naszym bezpieczeństwem.
Można ewentualnie poszukać tańszych mas.
Mam tego dwie tuby, więc pół tuby mogę przeznaczyć na jakiś test ogniowy, Jeśli ktoś chce zobaczyć działanie i ma sugestie do testu, to pisać.

piotrrs11 - Sob 21 Lut, 2015

Cytat:
Zakres odporności na temperaturę -40 - 100 °C

Coś mnie nie przekonuje

gienek333 - Sob 21 Lut, 2015

Sądzę że podobny efekt można uzyskać silikonem sanitarnym, ale może się mylę?
Szymek - Sob 21 Lut, 2015

piotrrs11 napisał/a:
Cytat:
Zakres odporności na temperaturę -40 - 100 °C

Coś mnie nie przekonuje

Rzeczywiście nie przekonuje jako materiał ognioochronny :D
Musiał się wkraść jakiś błąd.
Przypalałem tą masę zapalniczką i wtedy wystrzeliwują z niej takie poskręcane nitki, tworząc taką warstwę ochronną. Nie mam teraz transferu na youtube, bo bym znazazł o co w tym chodzi.
gienek333 napisał/a:
Sądzę że podobny efekt można uzyskać silikonem sanitarnym, ale może się mylę?

To był żart?

Freerider - Sob 21 Lut, 2015

Ooooo...Będę miał aku w plecaku więc taka "pianka" będzie zbawieniem. :D Będę upadał spokojniej... :lol: Czy ona zastyga i robi się twarda? Jeśli tak to jak bardzo? Mocno się przykleja? Da się to później usunąć z pojedynczego ogniwa pryzmatycznego bez niszczenia go? :?:
Adam Wysokiński - Sob 21 Lut, 2015

To będzie taki patent, który pęcznieje od temperatury. Więc w zasadzie niejako aktywnie chroni prze ogniem. Trzeba by test zrobić, bo przy li-po jest niestety dużo ognia, gwałtowna reakcja, duża temperatura i dużo gazów. Raczej wydmuchnie takie uszczelnienie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group