To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Hyde Park - Twój E-BIKE marzeń.

Pykacz - Pią 15 Maj, 2015

MARCIN napisał/a:
bloodyopel napisał/a:
MARCIN napisał/a:
tak przy okazji: dlaczego akcesoria i części rowerowe są droższe od motorowerowych?


Pewnie paradoksalnie aby przy możliwie jak największych wytrzymałościach były jak najlżejsze :D

To argument producentów i wątpię w jego prawdziwość.


I nie jesteś w tym osamotniony . :roll:

tas - Pią 15 Maj, 2015

A co Wy porównujecie? SLXy z starą klamką do Rometa? xD
Może porównajcie SLXa z klamką do kawasaki, Porównajcie lusterko do roweru z lusterkiem do motocykla. Porównajcie dobry łańcuch do motocykla z dobrym łańcuchem do roweru.
No i ile rzeczy się może popsuć w rowerze a ile rzeczy się może popsuć w motocyklu? Jakby każda z tych setek rzeczy kosztowała dużo to by nikt na motocyklach nie jeździł :P

Pykacz - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
Jakby każda z tych setek rzeczy kosztowała dużo to by nikt na motocyklach nie jeździł :P

Czyli można jednak ? Można . :lol: Ale jak się da zedrzeć to dlaczego tego nie zrobić . :cool:

MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
A co Wy porównujecie? SLXy z starą klamką do Rometa? xD
Może porównajcie SLXa z klamką do kawasaki, Porównajcie lusterko do roweru z lusterkiem do motocykla. Porównajcie dobry łańcuch do motocykla z dobrym łańcuchem do roweru.

Owszem, ostatnio porównywałem zaciski XTR z zaciskami Kawasaki ZX9R. Oczywiście używane. Oczywiście do motocykla tańsze.

tas napisał/a:
No i ile rzeczy się może popsuć w rowerze a ile rzeczy się może popsuć w motocyklu? Jakby każda z tych setek rzeczy kosztowała dużo to by nikt na motocyklach nie jeździł :P

Chcesz powiedzieć, że części do rowerów są drogie, bo jest ich mniej do zepsucia? Wtedy mogą więcej kosztować niż bardziej wytrzymałe części motocyklowe? Jest to typowa logika wyzysku - dobrze, że nie jesteś producentem. Chociaż pewnie ceny biorą się dzięki sprzedawcom...

ap0f1s - Pią 15 Maj, 2015

Zależy jakim się motocyklem jeździ, gdyż jakoś mnie nie przekonuję, że części są dużotańsze. Po drugie tych części jest dużo a to dużo więcej do wymiany. A przy remontach po dłuższym okresie to ceny są naprawdę duże. A przy tańszych wynalazkach nawet nie opłacalne.
MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

ap0f1s, jaki motocykl chcesz porównać do roweru? R1??

Największe koszty związane są z ew. remontem silnika. Części eksploatacyjne są relatywnie tanie. Mówię tu np. o klockach hamulcowych. Używane układy hamulcowe również tańsze są motocyklowe czy od skuterów, a skuteczność ich jest większa niż rowerowych. No i nie trzeba ich zalewać olejem za 130 zł/l, ale tanim DOT-em.
W dodatku hamulce rowerowe nie są przewidziane przez producenta do "regeneracji" - zużyje się kawałek gumki, to system do wywalenia. Można się ratować dorobieniem uszczelniaczy, ale to dodatkowe koszty. A do motocykli czy do samochodów jakoś można produkować zestawy do naprawy zacisków. Tylko do rowerów nie można. Bo to taka zaawansowana technologia... Technologia złodziejstwa.

ap0f1s - Pią 15 Maj, 2015

Chodzi mi tutaj np motocykle do 125 na kategorie B. Mam dosłownie za płotem, kolegę, który jest lakiernikiem i mechanikiem i jak widzę, koszty na fakturze już z upustem za części na po roku użytkowania nie których wynalazków to odechciało mi się jeździć. Wiadomo dużo zależy co kupisz i jak jest dostęp z częściami.
Dla mnie argument, że części do rowera są drogie nie przemawia do mnie. Zgodzę się do motorowerów czy do motocykli są nie które tańsze. Ale tak jak Tas powiedział ile ich jest? w porównaniu do spaliniaka.

tas - Pią 15 Maj, 2015

Idź do salonu Kawasaki/KTM i zapytaj ile kosztuje komplet DOBRYCH hamulców.
Potem idż do salonu rowerowego sportowego i zapytaj ile kosztuje komplet DOBRYCH hamulców rowerowych. Zobaczymy co jest droższe i o czym tutaj rozmawiacie.
Bo wygląda, że porównujecie XTRy rowerowe z hamplami do 20 letniego rometa :P

MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
Bo wygląda, że porównujecie XTRy rowerowe z hamplami do 20 letniego rometa :P

Nie wprowadzaj w błąd, wyraźnie napisałem do czego porównuję. Zresztą zapewne skuteczność hamulców tego wyszydzanego 2-letniego Rometa jest większa od rowerowych hamulców, bo inaczej być nie może, choćby z uwagi na powierzchnię okładzin.

tas napisał/a:
Idź do salonu Kawasaki/KTM i zapytaj ile kosztuje komplet DOBRYCH hamulców.
Potem idż do salonu rowerowego sportowego i zapytaj ile kosztuje komplet DOBRYCH hamulców rowerowych. Zobaczymy co jest droższe i o czym tutaj rozmawiacie.

Ale dlaczego chcesz porównywać najwyższe modele? Przecież do roweru wystarczy mi skuteczność hamulców nawet motorowerowych, z niższej półki. Nie potrzebuję najlepszych od motocykla. Porównaj co oferuje osprzęt motocyklowy a co rowerowy. W stosunku do możliwości rowerowego ceny tegoż są z Księżyca. I nie ma możliwości naprawy, od razu szrot, jak się trafi najmniejszy wyciek.
A jak już kupujesz w salonie, to w ogóle cena 2x w górę...

tas - Pią 15 Maj, 2015

No i o to chodzi, w sklepie rowerowym też są hamulce za 12zł, klocki za 5zł/szt, motylki przerzutek za kilkanaście zł :D
MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
No i o to chodzi

Czyli o co?

tas - Pią 15 Maj, 2015

Za mało cytujesz z kontekstu to potem nie wiesz o co chodzi w odpowiedzi ;P

Jeśli dla Ciebie cena/możliwości wskazują, że lepszy sprzęt jest moto niż rowerowy to idź i kup sobie w rowerowym klocki hamulcowe za 5zł, hebelki za 12zł/szt czy przerzutki za kilkanaście zł i będziesz mieć duży stosunek cena/możliwości :D

Już nie tacy próbowali walczyć z systemem gospodarczym i raczej im powypadały zęby. A zamiast się dziwić to wystarczy zrozumieć dlaczego tak jest. To nie jest żadna magia tylko normalny kapitalizm bez żadnych teorii spiskowych, tak popularnych w pewnych kręgach społecznych.

MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
Za mało cytujesz z kontekstu to potem nie wiesz o co chodzi w odpowiedzi ;P

Jeśli dla Ciebie cena/możliwości wskazują, że lepszy sprzęt jest moto niż rowerowy to idź i kup sobie w rowerowym klocki hamulcowe za 5zł, hebelki za 12zł/szt czy przerzutki za kilkanaście zł i będziesz mieć duży stosunek cena/możliwości :D

Jak zwykle kpisz. Takie coś za kilka zł nie hamuje. I nie wiem, czy może chcesz powiedzieć, że sprzęt motocyklowy jest "gorszy" od rowerowego?
Ale skoro porównałeś nowiutkie DOBRE hamulce motocyklowe do DOBRYCH rowerowych, to zamontuj sobie w motorze te rowerowe. Zobaczymy w praktyce, czy takie porównanie będzie miało rację bytu.

tas napisał/a:
Już nie tacy próbowali walczyć z systemem gospodarczym i raczej im powypadały zęby. A zamiast się dziwić to wystarczy zrozumieć dlaczego tak jest. To nie jest żadna magia tylko normalny kapitalizm bez żadnych teorii spiskowych, tak popularnych w pewnych kręgach społecznych.

Jakie znowu teorie spiskowe? Myślałem, że można z Tobą porozmawiać rzeczowo. To kompletnie nie trzyma się tego tematu...
Jest tak dlatego, że kupujemy bez mrugnięcia powieką taką drożyznę. Ot co i nic więcej.

tas - Pią 15 Maj, 2015

MARCIN napisał/a:
Jest to typowa logika wyzysku - dobrze, że nie jesteś producentem. Chociaż pewnie ceny biorą się dzięki sprzedawcom...


Uwielbiam rzeczowe dyskusje, ale czasem się nie da, trzeba się uśmiechnąć, kulturalnie porozmawiać o ogólnikach bzdurach i w sumie tyle pozostaje po rozmowie niestety :)

Oczywiście, że nikt nie wkłada hamulców rowerowych do motocykla ani motocyklowych do roweru, a mimo to dobry rower kosztuje tyle co samochód, a drogi ebajk tyle co 4 motocykle.
Coś jest dokładnie tyle warte dla ludzi ile oni są (z różnych powodów) w stanie za to zapłacić, a nie to jest bardziej wytrzymałe niż tamto, to ma taki współczynnik cena/jakość, tamto ma pśraki współczynnik itp itd.

MARCIN - Pią 15 Maj, 2015

tas napisał/a:
MARCIN napisał/a:
Jest to typowa logika wyzysku - dobrze, że nie jesteś producentem. Chociaż pewnie ceny biorą się dzięki sprzedawcom...


Uwielbiam rzeczowe dyskusje, ale czasem się nie da, trzeba się uśmiechnąć, kulturalnie porozmawiać o ogólnikach bzdurach i w sumie tyle pozostaje po rozmowie niestety :)

Buhaha, rozbawiłeś mnie :mrgreen: .
Za mało cytujesz, więc pewnie nie wiesz o co chodzi :razz: . Ale nie, sam sprzedajesz, więc na pewno wiesz, jak to działa. Jeśli jest chętny zapłacić wielokrotność ceny podstawowej (przy której opłaca się nam sprzedać sprzęt), to sprzedajemy po cenie zwielokrotnionej. To nie jest śmieszne. Smutne, że dla niektórych jest. Zapewne tylko dla handlarzy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group