WojtekErnest - Śro 10 Cze, 2015
To trzeba uzywać lampki z regulacją mocy świecenia i po problemie. Ważne żeby ją mieć włączoną bo jednak znane mi wypadki/przypadki są a) w dzień b) boczne uderzenie. Cezar38 - Śro 10 Cze, 2015 Kolego MARCIN, zostaw sobie takie moralizowanie dla siebie, bo nie potrzebuję ducha stróża sumienia. Tak się dziwnie składa, że sporo osób ma skłonność do dawania dobrych rad, z tym, że sami w d. byli i g. widzieli. Tak, walę ludziom po oczach latarką i nie wpadłem na pomysł, że się świeci sobie pod koła a nie przed siebie. MARCIN - Śro 10 Cze, 2015
Widocznie nie jeździłeś samochodem - obacz sobie, czy ich światła świecą pod koła i czy oślepiają innych. Przez takie osoby, które myślą tylko o sobie, jest nagonka na rowerzystów. Zastanówcie się, czy chcecie być traktowani na drodze tak, jak sami innych traktujecie. Nie żal się na forum, że gałęzią czy lusterkiem oberwałeś - było dzwonić do odpowiednich służb i wyciągnąć konsekwencje od sprawcy. sietaz - Śro 10 Cze, 2015 Wyjątkowo się zgodzę z Marcinem. Kreujecie jakąś wojnę na drogach. Sam miałem sytuację gdy ścieżką jechał "cwaniak" z taką lampą w nocy. Musiałem się zatrzymać i poczekać aż przejedzie bo nic nie widziałem tas - Czw 11 Cze, 2015 Pany, ale mowa o jeździe w dzień. 
To nie wiem jaką trzeba moc, żeby oślepić. Ja daje w palnik cała moc i jazda i nikt mi nie zajeżdża drogi. Ja się nie boję potrącenia w nocy tylko potrącenia w dzień... A w nocy to się świeci na minimum i to i tak daje więcej światłą niż potrzeba. Poza tym, jadąc poza obszarem zabudowanym, z naprzeciwka zawsze mi lampi jakiś pajac długimi to ja też mu odpalam "długie" (które mam minimum 2x takie jak on) i zawsze gasi, ja gaszę i jest spokój
tumich - Czw 11 Cze, 2015
Znam przypadkek zepchnięcia z roweru umyślnie przez pieszego z naprzeciwka z powodu oslepiania przez rowerzystę także miej to na uwadze, bo możesz trafić na dresa albo psychola. Jestem kierowcą samochodu na co dzień także tez wiem jak to jest. Swoją drogą SolarStormx3 jak i inne lampki cree są metalowe, wraz z zasobnikiem akumulatorów są dość ciężkie. Z tego co pamiętam to sama lampka waży 0,5kg. A wiadomo, że w dzień wystarczy być widocznym. W szosowym rowerze zmieniłem na lampkę Knoga z wbudowanym akumulatorem o wadze 45g. Wodoodporna i ładowana z usb. Coś takiego: http://youtube.com/watch?v=ZHIVsyuc1Wo Ma kilka ciekawych trybów i jesteś widoczny z kilkuset metrów. Tyle, że drogi nic nie oswietli. Anonymous - Czw 11 Cze, 2015 A pomyśleliście o jeździe w kamizelkach odblaskowych zamiast świecenia po oczach? Też jeżdżę dużo i prędzej widzę taką kamizelkę, nawet z boku, niż jakieś światełko z przodu. |
||||||||||||
