To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Akumulatory litowe i pochodne i ich ładowanie - Moduł CC-CV do zasilacza serwerowego

Jarotz - Wto 23 Cze, 2015

Zeszliśmy mocno off topic ale co tam ;-)

Tas mam wrażenie ze nadajemy na innych falach albo mówimy o tym samym ale sie nie rozumiemy :mrgreen:
Wszedzie gdzie nie zaglądam "Ładowanie CC-CV" zawsze mówi sie o 2 fazach najpierw CC (constant current) potem 2 faza CV (constant voltage) w którym momencie następuje zmiana teraz pomijam. Czatując z tobą mam wrażenie ze traktujesz ja jako jedna... NIe da się robić jednocześnie CC i CV na to papcio Ohm nie pozwala...

tas - Wto 23 Cze, 2015

Cytat:
Dlatego mowiłem o stabilizatorze pradu i 2 komparatorach pierwszy przy 3,65V przełaczy na druga faze drugi odłaczy ładowarke przy 3,75V... Takie ładowarki są oficjalnie zalecane przez producentow ogniw.


Ja to cały czas komentuje. Nie ma 2 faz: przy 3.65 i przy 3.75. Jest tylko jedna CV równa max napięciu na ogniwie. Pewnie zauważyłeś, że LiFe to jest wolna amerykanka i każdy producent BMSa używa swoich standardów. Można dyskutować co jest lepsze dla ogniwa, czy 3.6V czy 3.9V.
Z mojego punktu widzenia - osoby, która naprawia akumulatory - LiFe nie ma szans dorównać żywotności "badziewnym" LiIon. Dlatego ja raczej będę postulować jak najniższy próg ładowania, aby podnieść ich żywotność. Serio, ale jest potworna rozbieżność miedzy teorią z dataszitów, a praktyką użytkową.

WojtekErnest - Wto 23 Cze, 2015

tas napisał/a:
.. Serio, ale jest potworna rozbieżność miedzy teorią z dataszitów, a praktyką użytkową.

A powód jest prozaiczny: dataszit odnosi się do jednego ogniwa a my się zajmujemy zrównoleglonymi ogniwami które ze względów bezpieczeństwa i trwałości są ładowane (a przynajmniej powinny być) poniżej progów, bowiem im większy prąd łądowania i im wyższe lub niższe napięcie tym pozornie jednakowe ogniwa się rozjezdzają, co oznacza ze na wzajem się łądują/rozładowują zakłocając teoretyczne, wzorcowe zachowanie zasilacza.
Dlatego najczęsciej jest tak jak TAS pisze CC a potem CV z NATURALNYM spadkiem prądu.
Czasem sa mechanizmy fazy testowania czyli przerywania ładowania i pomiar 'na luzie' . To daje bardziej prawdziwe dane na temat stanu SEGMENTU złożonego z "p" ogniw.

wibi - Śro 24 Cze, 2015

Jarotz napisał/a:
... NIe da się robić jednocześnie CC i CV na to papcio Ohm nie pozwala...

Przykro mi ale jest zupełnie odwrotnie,to własnie "papcio Ohm" tak to ustawił. A dlaczego? gdyż nie bierzesz pod uwagę dwóch różnych elementów. Pierwszy to ograniczenie prądowe ładowarki które skutkuje stałym prądem (chociaż mógłby być znacznie wyższy gdyby nie to ograniczenie) a "Ohm" obniża napięcie ładowarki-moc (UxI)ładowarki wzrasta a drugie to wzrost napięcia na ogniwie do momentu bliskiego zrównaniu napięć (ok.4V)gdy napięcie ładowarki wzrasta minimalnie natomiast spada prąd (spada moc ładowarki) bo ogniwo już takiego dużego ładunku nie przyjmuje a to co przyjmuje powoli "upycha" jako pojemność.To właśnie jest CC/CV i dlatego jako ładowarki stosuje się (powinno) wyłącznie ładowarki-przetwornice z ograniczeniem prądowym a tak popularne kiedyś "prostowniki" do akumulatorów ołowiowych są delikatnie mówiąc,nie zalecane chociaż sam mam transformatorową (fabryczną) ładowarkę z jakiegoś tel.Alcatel która ma tylko ograniczenie napięcia (4.2V). Bateria w tym tel.była LiJon a telefon z przed 10 lat.

Doctore - Śro 24 Cze, 2015

By zrobić CC i CV jednocześnie - wywołać określony przepływ prądu przy określonym napięciu, trzeba by było móc zmieniać rezystancje wew. ogniwa :lol:
Pierwszy etap ładowania CC - prąd stały, czyli automatycznie ustawia się takie napięcie przy którym nie zostanie przekroczony zadany prąd ładowania, gdy ogniwo już będzie naładowane do tego stopnia że bierze mniej prądu niż ustawiliśmy, proces ładowania przechodzi w tryb CV - napięcie stałe, czyli ogniwu jest podawany prąd póki nie dobije do określonego napięcia, oraz gdy prąd ładowania spadnie do poziomu np. 50mA.

atomek1000 - Śro 24 Cze, 2015

Faza CV nie jest do dobicia napięcia...tylko spadku prądu. Dopiero gdy ogniwo będzie mieć te 4.2 to zaczyna się zmniejszanie prądu
WojtekErnest - Śro 24 Cze, 2015

atomek1000 napisał/a:
Dopiero gdy ogniwo będzie mieć te 4.2 to zaczyna się zmniejszanie prądu

W praktyce dużo wcześniej. Ogniwo lion/lipo nie jest ladowane stalym prądem np 1A od 3V do 4,2 V.
Przy ok 4,15-4,17 jest np 0,6 a potem gwałtownie maleje kilkukrotnie.
To cała 'filozofia'....

gienek333 - Śro 24 Cze, 2015

Przeciąganie fazy CC do wyższego napięcia ma na celu skrócenie czasu ładowania, który zależy w dużym stopniu od RW aku. Im większe RW, tym dłużej aku się ładuje.
Jarotz - Śro 24 Cze, 2015

wibi: to chyba jest ich dwóch ;-) (tych papciów Ohm) spójrz na post doctore może to ci coś rozjaśni. ;-)

A tak na serio to po pierwsze to co opisujesz to czyste CC żeby było CV musiałbyś dodać stabilizacje napięcia (na Umax baterii lub nieco większe aby przyspieszyć proces) po tym jak prąd ładowania zacznie spadać poniżej ograniczenia prądowego. I naprawdę nie musisz mi tłumaczyć jak działa ograniczenie prądowe bo pisałem o nim wcześniej wiec po co powtarzać.

Jednoczesne CC i CV nie jest możliwe. Jeśli ktoś znajdzie na to sposób i obejdzie prawo ohma to bedzie przełom a właściwie przewrót w elektronice ;-)

wibi - Śro 24 Cze, 2015

@Jarotz
Widzę, że nadal nie rozumiesz o co tu chodzi z tym CC/CV dlatego spróbuję wyjaśnić to bardziej obrazowo. Wiadomo, że oporność wew.ładowanego ogniwa Lixx jest bardzo mała a przepływ prądu wynika z różnicy potencjału (napięcia) ładowarki i ogniwa.Dlatego podłączając ładowarkę bez ograniczenia prądu mającą nawet ustalone napięcie jałowe równe napięciu naładowania ogniwa, przez ładowaną baterię popłynął by prąd prawie zwarcia,sięgający dziesiątków Amper co praktycznie mogło by zniszczyć albo ładowarkę albo ogniwo.Dlatego ładowarka ma ograniczenie prądu do jakiejś dopuszczalnej dla ogniwa granicy.Takie ładowanie powoduje stały wzrost napięcia na ogniwie przy stałym bo ograniczonym prądzie (faza CC). Gdy różnica potencjałów ładowanego ogniwa i ładowarki "zbliżą" się do siebie następuje zmniejszenie prądu ładowania przy nieznacznym wzroście napięcia ładowarki czyli faza CV a później już samo wyrównywanie napięć na celach czyli balansowanie.
Taką metodą (chociaż bez "górnolotnej" nazwy) ładowane są wszystkie typy akumulatorów,również kwasowe tylko, że w przypadku kwasowych zbyt duże napięcie (bez ograniczenia prądu) skutkuje natychmiastowym "gotowaniem" elektrolitu.
Rysunek ładowania ogniwa czyli jak zachowuje się ładowane ogniwo i jak samo sobie te fazy CC/CV określa.

Jarotz - Śro 24 Cze, 2015

wibi nie będę z tobą kruszyć kopii. Zgadzam się z tobą w 99% cały proces jest dla mnie jasny od ponad 20 lat choćby dlatego że wbijali mi go do głowy w technikum a potem na polibudzie. Nie wiem co próbujesz mi udowodnić :roll: Mam wrażenie że jest to dyskusja typu:
ja - ten długopis jest czarny
ty - właśnie że nie on jest CZARNY!!!

Dobra może wrócimy do wątku głównego: mam zasilacz stabilizowany ~58V Imax 19A jak nie ingerując w budowę samego zasilacza przerobić go na ładowarkę CC-CV LIFEPO4 16S o prądzie regulowanym 5 do 15A? Z całej tej długiej dyskusji wynika, że wystarczy dorobić jakieś sprzężenie zwrotne ograniczający prąd i tyle... Czy prosty stabilizator prądu np. na 2 tranzystorach wystarczy? Ewentualnie z wzmacniaczem operacyjnym w pętli sprzężenia zwrotnego...

wibi - Śro 24 Cze, 2015

Hmm,to mnie zadziwiłeś takim pytaniem bo nie wiem czemu i dlaczego chcesz regulować prąd? Przecież napięcie tej ładowarki (jałowe) tylko o 0.4V przekracza maksymalne napięcie posiadanej baterii a prąd 19A to pochodna mocy ładowarki (58Vx19A=1102W) co wcale nie znaczy, że taką moc (a głównie prąd) ładowarka będzie "wysyłać" bo tu już działa właśnie "papcio Ohm" który ten prąd ograniczy. Innymi słowy gdy na wyjściu ładowarki podłączysz opór o wartości R=58V/19A=3.05 oma to taki parametr (19A) będzie płyną ale gdy dasz opór 6 omów to prąd będzie o połowę niższy (6 omów= 58V/9,7V),gdy dasz opór 20 omów to prąd spadnie Ci do niecałych 3A. Więc nie wiem po co jakieś "sprzężenia zwrotne". Ja osobiście używam do rozładowania baterii kupionej w sklepie AGD spirali z jakiegoś piecyka czy ogrzewacza (spirala o mocy 1200 W) z której wyciąłem fragmenty o oporze ok.4 oma i drugi o oporze ok.10 om (dla baterii 36V) i jeszcze sporo mi zostało.Aha,cena tej spirali to ok.20zł i jest b.przydatna
Uważam, że śmiało możesz tą ładowarkę podłączyć bo to nie ładowarka a bateria i ogniwa z których jest zbudowana same sobie odpowiednią wartość prądu pobiorą gdyż napięcie ładowarki rozłoży się na 16 części, czyli na ogniwie max.napięcie będzie 3.65V a prąd nieco przekroczy 1A czyli "śmiech" dla ogniwa,zniosą znacznie większy przy ładowaniu.

Jarotz - Czw 25 Cze, 2015

wibi wibi wibi

Nie wiem dlaczego uparłeś się uczyć mnie podstaw elektrotechniki. Przecież pisałem że robili to już inni i to z dobrym skutkiem. :mrgreen: No chyba, że robisz to pro publico bono wtedy ok.
Skąd dygresja o rozładowywaniu?
Skąd wiesz ze mówiłem o jałowym? Szybko zakładasz pewne tezy a potem wysnuwasz wnioski z błędnych założeń. Fakt mój błąd nie napisałem precyzyjnie, że dane są z tabliczki znamionowej a nie zmierzone więc póki tego nie zrobię mogę się tylko domyślać, że tą wartość napięcia osiągnę pod obciążeniem a jałowy będzie troszkę większy.

Dlaczego chcę regulować? Bo rezystancja wewnętrzna ogniwa to raczej mOhmy niż pojedyncze Ohmy wiec po podłączeniu tego zasilacza popłyną by prąd maksymalny
jaki wydoli zasilacz czyli coś koło tych 19A. Nie jest to dobre dla zasilacza a i dla baterii przydałby się taki softstart... Poza tym chciałbym normalnie ładować prądem zalecanym 0,5C a tylko jeśli będzie zależało mi na czasie ładować z maksymalnym prądem.

Zgadzam sie co do twojego wyliczeniem napięcia na 1 celce ale prąd 1A ????
Tak jak napisałem wcześniej bez stabilizacji prądu spodziewam się maximum zasilacza czyli te 19A nawet jeśli myślałeś o pojedynczej baterii to moja (jeśli czytałeś uważnie poprzednie posty) jest 16S6P czyli prąd na pojedynczej 19/6= 3,1(6)A...Skąd ten 1A ?????

Na koniec uwaga jeśli doradzasz komuś upewnij się że masz racje. Ktoś nieobeznany z tematem mógłby uszkodzić zasilacz, baterię a nawet zrobić sobie krzywdę. Takie prądy to już nie żarty.

wibi - Czw 25 Cze, 2015

@Jarotz
Nie mam zamiaru uczyć Cię podstaw elektrotechniki gdyż było by to trudne zadanie zawżywszy, że nawet "profesorowie" jej Cię nie nauczyli.Jako przykład podam co napisałeś
Jarotz napisał/a:
....jest 16S6P czyli prąd na pojedynczej 19/6= 3,1(6)A...Skąd ten 1A ?????

Każda cela w Twoim wypadku składa się z 6 ogniw czyli maksymalny prąd jaki przez jedno ogniwo w każdej celi będzie płynął wynosi (zgodnie z tym z czym się zgadzasz :-) ) .Prąd rozdzieli się w połączeniu szeregowym również na 16 składowych czyli na celę będzie wynosił 19A/16= 1.18A a dalej na pojedyncze ogniwo 1.18/6=ok. 200mA a podane przeze mnie 1A to tylko hipotetyczny i praktycznie nie możliwy przypadek.Radzę więc zapoznać się z I prawem Kirkchoffa jak wyglada rozkład prądu w połączeniu równoległym, bo co do napięcia na celi (58V / 16 cell=3.625V) zgadzasz się.
Jeśli więc 200mA na ogniwo uważasz za niebezpieczne to przykro mi bo nic na to nie poradzę.

tas - Czw 25 Cze, 2015

Cytat:
Prąd rozdzieli się w połączeniu szeregowym


Prąd nie dzieli się na sekcje "S" tylko "P" czyli 19A prądu ładowania przy połączeniu równoległym 6p to będzie około 3A/celę. Wystarczy zobaczyć czy 1 ogniwo ładowane z 3A ma jakąś perspektywę przeżycia dłużej niż pół roku.

Napięcie dzieli się na sekcje szeregowe "S".



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group