tas - Wto 10 Maj, 2016 Zeeltom, przecież samochody nie jeździły "tak sobie" tylko właściciele wozili nimi uczestników zlotu, głównie właścicieli rowerów 
Poza tym zawsze jest coś do poprawy. Z moich obserwacji jest kilka sytuacji wrażliwych do obgadania na kolejny zlot. 1. Zastosować tyczki i objechać dookoła tor taśmą czerwono-białą oddzielającą część torową od stacjonarnej - dzięki temu wjazd na tor będzie tylko z jednej strony, wbieganie pod koła będzie utrudnione, a kontrola lepsza nad sytuacją 2. Przysunąć się ze stolikami organizacyjnymi bliżej wyjazdu z toru co da lepszą kontrolę nad tym kto wjeżdża na tor i ułatwi komunikowanie, aby z niego zjechać. Krzyczenie z głośników ze środku toru aby zjechać czasem nie działa jak ktoś poczuje wiatr we włosach  (jak się mogliśmy przekonać)
Poza tym co to za zwyczaj dawać dzieciom jeździć na konstrukcjach? Maszyny mają po 2-3kW+, jadą po 50km/h i więcej a jakieś szczyle podchodzą "mogę się przejechać?". Strasznie mnie to irytowało. Bez kasku w dodatku. Wiem o 3 sytuacjach, kiedy jakiś mądry dał się dziecku przejechać na mocnych elektrykach i była gleba, drugi przypadek się skończył szorowaniem zwłokami po betonie, a trzecia sytuacja się skończyła potrąceniem. W końcu komuś się stanie krzywda. Zdecydowanie mentalność musimy zmienić i sami dbać o bezpieczeństwo innych
Anonymous - Wto 10 Maj, 2016 to prawda, troszke zmian na + mozna bedzie wprowadzic, mysle ze wprowadzenie postu typu "propozycje bezpieczenstwa itp. na zlocie".przy predkosciach na torze hamowania awaryjne nie sa potrzebne, podobnie jak wpuszczanie dzieci gdy ktos jedzie 60-km/h i wiecej, czy mozlwosc przechodzenia czasem bezmyslnych pieszych przez tor.3x hamowalem w tym 2x awaryjnie by kogos nie potracic a wyjechalem jak tor byl pusty, nagle wjechaly pedalujace dzieci, potem 2x ktos mi 15m przed kolemzaczal przelazic.predkosc mojego pojazdu dochodzi do 88km/h.odpuscilem sobie tor ze wzgledu na bezpieczenstwo.rozmawialem z wlascicielem i8, powiedzial w pewnym momencie ze po zamknieciu toru (18)dopiero wznowi jazdy. wg mnie lepiej dmuchac na zimne.wprowadzenie np opcji 3 czy 5 min toru na jazde indywidualna dla kazdego kto chce wyciagnac max ze swojego ev bez stresu, potem opcje 15 min samochody czy rowery razem- ale moce zblizone,jak rowniez tor jako przejazdzka dla dzieci nawet na analogowych rowerkach.niech kazdy ma frajde ale uniknijmy zlego rozglosu bo na to dziennikarze tylko czekaja i obsmaruja wogole idee ev jako niebezpiecznych potworow ktore trzeba usstawowo ograniczac i bedziemy mieli pozamiatane. a chodzi o wprowadzenie atmosfery pikniku -jak bylo zreszta- tylko ze"przede wszystkim bezpiecznie" ev-drive.eu - Wto 10 Maj, 2016 Swoją drogą to od wielu lat się zastanawiam , jak to możliwe że taka duża masowa impreza odbywa się bez zabezpieczenia ze strony miasta ( policja , straż pożarna , pogotowie ) oni dają zezwolenie , maja na to wszystko swoje procedury i to jest ich psim obowiązkiem . I to nie ty ani my mamy się o to martwić ani wymyślać procedury bezpieczeństwa bo to jest dziecinada , bez obrazy bo rozumiem że przemawia przez was troska o dobro ogólne PiotrW - Wto 10 Maj, 2016 Dokladnje jak ev-drive pisze. Miasto powinno zapewnic min. Jedna karetke pogotowia na placu. Staz miejska byla ale tylko tesle ogladali i pojechali. PiotrW - Wto 10 Maj, 2016 A co do wyskakujacych na tor dzieci i nie tylko, dorosli byli gorsi od dzieci. Praktycznie kazde okrazenie musialem nagle omijac osoby przebiegajace przez tor. Niby tylko 60kmh ale mysle ze co niektorzy nadal maja zakodowane ze to rower to napewno przebiegna bo on tak szybko przeciez nie jedzie jak auto atomek1000 - Wto 10 Maj, 2016 Myślę, że nie ma co przesadzać ze służbami mundurowymi, choć jakaś pomoc medyczna w razie czego nie zaszkodziłaby. Zdrowy rozsądek wystarcza. Ja nie pozwoliłem kilku młodzikom przejechać się na moim ebajku a jakiemuś dziecku które pod kontrolą ojca jeździło zwyczajnie włączyłem mocno ograniczony tryb "Eco"  Tryb Boost'a na 8kW mogli wybróbować tylko Ci doświadczeni
Dobrym pomysłem jest postawienie jakiś zapór, tyczek - czegokolwiek aby ludzie z widowni nie mogli swobodnie przechodzić przez tor bo w ogóle bez patrzenia przechodzili 
Anonymous - Wto 10 Maj, 2016
wiesz kolego, dla mnie okreslenie zasad czy wstepnych regul imprezy ktora dopiero zaczyna sie rozrastac nie jest dziecinada.wg mnie to jest lepsze niz czekanie na tych "co powinni" i co "musza".takie to czekanie na "gotowe" jest dla mnie biernym czekaniem na nieszczescie.nazywaj wiec jak chcesz ale wiedz ze wg mnie to twoje spojrzenie wlasnie jest malo powazne.jako dorosli chyba jestesmy sami ustalic reguly gry a nie czekac az pan w mundurze mi bedzie to pozwalal a to zakazywal.ja nie potrzebuje wspomnien z odleglych czasow. co do faktu zapewnienia takich sluzb, wez pod uwage bardzo ograniczone finanse i jak narazie powoli dopiero rosnaca chec pomocy ze strony miasta. Daniel - Śro 11 Maj, 2016 PiotrW i ev-drive.eu dajcie trochę "na luz". To nie jest tak że psim obowiązkiem miasta.... Impreza była naprawdę OK. Doceńcie samoorganizację uczestników oraz spontan i dobrą zabawę jaką tak naprawdę wszyscy tworzyli. Uważam że skoro obaj proponujecie obecność służb czy karetki to na przyszły rok zapewnijcie ww. obsadę na dwa pełne dni zlotu i wszyscy będą happy.
Co do toru Piotrze, tam przeszkadzali ci dorośli na drogach przeszkadzają ci samochody widać źle znosisz ten stres skoro nawet występują problemy ze wzrokiem 
WojtekErnest - Śro 11 Maj, 2016 Szczerze mówiąc, przy tej ilości osób, szybkich rowerów i samochodów, to iluzją jest rzeczywiste zabezpieczenie toru. Tak naprawdę, niewiele brakowalo aby 'odpukac' był wypadek. Jednak uważam że samochody na tak krotkim torze kolarskim w bezpośrednim sąsiedztwie, gapiów, dzieci, to proszenie się o kłopoty. Na torze na ktorym celem jest duze przyspieszenie, przy duzym pochyleniu i ostrych lukach. Anonymous - Śro 11 Maj, 2016 Impreza masowa, która wymaga ponad 2.000 ludzi, ma inne przepisy, niż nasz zlot. Piszecie o bezpieczeństwie i macie rację. Raz puściłem kurwę przez mikrofon, bo ile można prosić o opuszczenie toru, albo o zgłaszanie chęci wjazdy samochodem na tor. Odgrodzenie toru taśmami nic nie da. I tak zawsze jakiś baran wlezie na tor. Chyba, że nie wpuszczamy publiki na tor. Niech siedzą na ławeczkach i podziwiają wszystko z góry. Ale nie o to chyba nam chodzi? Faktem też jest, że może za mało z mojej strony było kontroli przy bramce wjazdowej. Co prawda starałem się żeby ktoś tam pilnował wjazdu, ale nie wszystko dało się ogarnąć na 100%. W takim razie oczekuję sugestii, jak to rozwiązać na przyszłość. Wezmę wszelkie pod uwagę. tas - Śro 11 Maj, 2016 Najpierw należy zidentyfikować potencjalne problemy, czyli: 1. Jak skutecznie informować uczestników o zjechaniu z toru 2. Jak Zadbać o lepszą kontrolę kto wjeżdża na tor 3. Jak ograniczyć wtargnięcia na tor w miejscach innych niż wyznaczona "bramka" 4. Jak zapewnić bezpieczniejsze przejście z bramy przez tor na płytę (skrzyżowanie) ... Anonymous - Śro 11 Maj, 2016 1,2,4 powinna załatwić jedna osobą kontrolująca skrzyżowanie. 3 będzie kłopotliwa do ogarnięcia. Tu pozostaje tylko ogrodzenie taśmą i dyscyplina ludzi. ev-drive.eu - Śro 11 Maj, 2016 Skala imprezy zaczyna przerastać odpowiedzialność jednego człowieka ( Zeeltoma ) i nikt mnie nie przekona że samodzielnie zastąpimy pogotowie , straż i policję . Zeeltom nie chcę krakać ale w razie czego ponosisz osobiście odpowiedzialność karną . Miałbyś zaprzepaścić tyle lat pracy . Osobiście sugeruję pójście ścieżką organizacji imprez masowych. Szwagier - Śro 11 Maj, 2016
Nieśmiało wtrącę swoje 3grosze  Popieram zdanie kolegi (wytłuszczenie moje). Dodatkowo dodam, że raczej nie ma co liczyć, że ktoś z "urzędu" takie procedury stworzy - i Bogu dzięki. Gdyby miał się pod czymś podpisać jakiś urzędas, nie daj Boże wyrazić zgodę na imprezę po zatwierdzeniu warunków bezpieczeństwa, to taki zlot mógłby się pewnie odbyć na lotnisku, gdzie obserwatorzy byliby oddzieleni od jeżdżących pojazdów 2m płotem, 30m pasem ziemi i co 50m musiałby stać ochroniarz - oczywiście zapewniony przez organizatora imprezy.
wookie - Śro 11 Maj, 2016 Jedyny problem, jaki zauważam to niebezpieczeństwo związane z samochodami na torze. Żeby nie komplikować, należałoby (niestety) zakazać wjazdu na tor samochodom, mogą na na przejażdżki jeździć na drogi publiczne i samodzielnie odpowiadać za bezpieczeństwo. Na skrzyżowaniu toru i wjazdu dać odpowiednie tabliczki z ostrzeżeniami dla jeżdżących i wchodzących + taśmy blokujące część wjazdu, tak żeby rower wjechał bez problemu, a samochód już nie. 30 m. przed skrzyżowaniem (tor x wjazd) postawić znak ograniczenia szybkości do 20 km/h, ruch oczywiście jednokierunkowy. Myślę że to załatwi sprawę, lub przynajmniej zdejmie ewentualną odpowiedzialność za wypadki z organizatora. |
||||||||||||
