Anonymous - Pon 21 Gru, 2009 Rzeczywiście, przeoczyłem wzmiankę o komutatorze. To jest jakiś pomysł, prawdopodobnie nawet najlepszy dla planowanego celu. Pytanie jakie napięcia można bezpiecznie przepuścić przez taki rozrusznik np. 24V. Może rozrysuj jak zrealizowałbyś najprostsze przełączanie dla 24V lub 36V, to by może ułatwiło przełamanie sceptycyzmu. A swoją drogą nie wiem co cię tak uprzedziło do elektroniki. Jako sterownik z czystym sumieniem można polecić ten zaprojektowany przez Arka, koszt - w zależności od stopnia użycia materiałów z odzysku - od 50 do 150 zł. Zrobiłem ich kilka, mocno pokatowałem sporymi prądami i nie poczułem swądu żadnego palonego mosfeta. Wszystko na 3-4 mosfetach i przy prądach dochodzących do 200A. Sorki, ale w takiej sytuacji bawienie się pajęczyną kabli nie wydaje mi się atrakcyjniejszym rozwiązaniem. |
||||||
