To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Hyde Park - Co robić, jak złapią cię na radar?

Anonymous - Pią 13 Mar, 2009
Temat postu: Co robić, jak złapią cię na radar?
Bardzo grzecznie zachowujemy się w stosunku do policjantów
(zasada główna, warunek konieczny).
Prosimy o legalizację radaru i udajemy, że dokładnie czytamy, bo na 100%
jest OK.
Zgłaszamy małą uwagę :: "Panie Poruczniku ( grzecznie - niezależnie od
stopnia - policjanci to lubią), ta legalizacja jest jak najbardziej
w porządku, dziękuję bardzo, ale prosiłbym jeszcze o pokazanie legalizacji
na zasilanie przyrządu pomiarowego". Dostrzegamy wielkie oczy "Pana
Porucznika".
Mówimy dalej - "Widzi Pan - zgodnie z Ustawą o Miarach i Wagach art
63, legalizacji podlega cały przyrząd pomiarowy, łącznie z zasilaniem
jeżeli nie pochodzi ono z sieci 230V. Proszę więc o pokazanie legalizacji
na akumulator i instalację elektryczną pojazdu Panów Policjantów.
Oczywiście taki dokument nie istnieje. Sprawia trafia więc do
Sądu Grodzkiego a w międzyczasie piszemy do Głównego Urzędu Miar i Wag
- pismo "zapytanie", w którym prosimy o opinię czy zasilanie
przyrządu pomiarowego ( np: wagi ) ma wpływ na wynik pomiaru.
Dostajemy odpowiedź "Oczywiście że tak" oraz pouczenie że: "jeżeli
będziemy używali wagi elektronicznej (a więc urządzenia pomiarowego),
które ma legalizacje, natomiast bateria lub akumulator legalizacji nie
posiada, to nie tylko wynik pomiaru jest dotknięty wadliwością a więc
niezgodny z prawem ale i użytkownik posługujący się nie legalizowanym
urządzeniem pomiarowym popełnia wykroczenie i podlega karze.
Na naszej sprawie w Sądzie, pokazujemy odpowiedź z GUMiW i prosimy Wysoki
Sąd by nie wymierzał kary grzywny "Panu Porucznikowi" za posługiwanie sie
urządzeniem pomiarowym, które nie posiada legalizacji."

:)

Przedruk z forum www.zyrardow24h.pl

Anonymous - Pią 13 Mar, 2009

Czytałem to kiedyś na jakimś forum, autor się chwalił że udało mu się w ten sposób wyłgać, ale w takim razie musiał trafić na mało dociekliwego policjanta lub tępawy sąd. O ile dobrze pamiętam jest taki myk, że wymóg legalizacji zasilania dotyczy zamkniętego katalogu urządzeń, w którym suszarka jednak się nie mieści. Niby mozna próbować stosować, ale pewnie nie zawsze warto, tym bardziej, że zapewne niektórzy policjanci zdążyli przeczytać cały internet i się nie nabiorą :)
Zbyszek Kopeć - Pią 13 Mar, 2009

A ja staram się pilnować licznika. jak mi zdarzy się przekroczyć V, to potem bardzo długo gryzie mnie sumienie, a jak już pomyślę co mogło by się stać, to już całkowicie mnie żre; mandat przy tym, to pryszcz.
Anonymous - Pią 13 Mar, 2009

No to chyba święty jesteś ;)
Mam tu w okolicy długie, proste odcinki przez pola uprawne, widoczność do horyzontu, żadnych domów w okolicy, po prostu pusta przestrzeń. I myślisz, że gryzie mnie sumienie, jak jadę 120 zamiast 90? Otóż mnie nie gryzie :)

Zbyszek Kopeć - Pią 13 Mar, 2009

Ojej !
A jak nałóg wyjdzie nagle zza krzaka ?
Wówczas sumienie już nie da spać do końca życia, spowiedź i więzienie lekko łagodzą, ale nie zapewnią spokoju.

Anonymous - Pią 13 Mar, 2009

Przy takim podejściu do jazdy, jak twoje, to bałbym się z domu ruszyć :)
Nałogi, to w bramie walą, a nie w szczerym polu, przy szosie.
Poza tym, tam nie ma krzaczorów :)

Aleś się uparł :D

Zbyszek Kopeć - Pią 13 Mar, 2009

Ja daję sobie i innym szansę i mam nadzieję, że drugi kierowca ma wyobraźnię.
Staram się do max. przestrzegać przepisów szczególnie EV już od bardzo wielu lat.
Stwierdziłem, że przekraczając EV w zasadzie nic, albo kilka minut zyskuję, a stracić można dużo więcej.
Jadąc wolniej chociaż zauważam przyrodę. A ten nałóg lub ktoś zmęczony może nagle wstać z ziemii i wtargnąć pod maszynę.
Jadąc wolniej można zauważyć laski i laski.
Do tego, jak ktoś jest przystojny, to niech inni go zobaczą; chyba że ktoś się wstydzi swojego wyglądu, to musi kitować. No ichyba, że ktoś nie lubi swojej teściowej i akurat ją wiezie, ale hetera może to przeżyć.

Anonymous - Sob 14 Mar, 2009

Ja do obcowania z przyrodą używam raczej roweru EV :) A samochodu do szybkiego przemieszczania się z punktu A do punktu B. Jadąc z niedużą szybkością ( w porównaniu do samochodu ) rowerem, widzę, słyszę i czuję na pewno więcej, niż siedząc w kabinie samochodu, nawet EV.
Coś tak się uparł na tego zmęczonego na ziemi przy drodze? Miałeś już taki przypadek?
A na rowerze, lepiej mnie przystojnego widać, niż za szybą auta :D
Jadąc szybciej, nie zauważasz lasów i lasków? To chyba coś tak bliżej prędkości światła tak się dzieje :D

Zbyszek Kopeć - Sob 14 Mar, 2009

Pisałem "laski i laski", a to różnica.
Jakoś laski bardziej lecą na auto niż rower, szczególnie w lasku.

Anonymous - Sob 14 Mar, 2009

A... to zmienia pogląd na sprawę :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group