To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Konstrukcje własne - Miało być tanio i względnie przyzwoicie...

jszk - Sob 16 Kwi, 2016
Temat postu: Miało być tanio i względnie przyzwoicie...
I chyba tak wyszło.
Po kilku pytaniach zadanych na forum w jednym poście na które prawie nikt nie odpowiedział :) powstało coś takiego.
Rower taki jaki był - 3 letni, chiński, made in poland z francuskiego supermarketu
silnik 9c 7x9
sterownik 30A
bateria 14s6p 51V 21Ah
skrzynka gotowa z pulsara
chinski najtańszy watomierz za 8usd
manetka
2 przyciski
3 wieczory pracy
Cała przeróbka wyszła 2700 pln
Dziś była pierwsza jazda na aku li-ion (wcześniej kilka na żelach 36V). Wniosek jest taki, że żele to nieporozumienie do roweru. Odradzam, lepiej poczekać, pozbierać i później jechać a nie sie toczyć.
Osiągi: (koła 28'')
Vmax - dokładnie nie zmierzony ale coś koło 44km/h na prostej z tendencją minimalnie pod górę
Zasięg - kto to wie, pewnie z 70km bedzie. Jak wyjeżdżę cały aku to napiszę
Hamowanie silnikiem - super sprawa - podłączać (jak ktoś sie zastanawia)
Jazda bez silnika - tragedii nie ma, da się, tylko po co?(odpowiedź niżej) :)
Przyśpieszenie - przeszło moje oczekiwania. 35/h jest zasadniczo natychmiast.
Wnioski:
Dziś było 14 stopni, a ja głupi ubrałem się jak na rower :) Zmarzłem tak, że sobie nawet całkie silnik wyłączyłem co by popedałować i sie rozgrzać. Trzeba dodatkowy polarek na siebie wrzucić.
I chyba sobie kask kupię...
Fajna zabawka.
Jeździłem kiedyś 5 lat na motorze i chciałem sobie znowu kupić, ale na razie ten wynalazek mi się podoba.

Mechano - Sob 16 Kwi, 2016

Jak na 3 wieczory to bardzo ładnie :D
Co to za watomierz za 8$?

jszk - Sob 16 Kwi, 2016

Mechano napisał/a:
Jak na 3 wieczory to bardzo ładnie :D
Co to za watomierz za 8$?

takie coś

brymen - Sob 16 Kwi, 2016

Jakie akumulatorki zastosowałeś i ile kosztowały?
Adam Wysokiński - Sob 16 Kwi, 2016

jszk napisał/a:
Jeździłem kiedyś 5 lat na motorze

To się trzeba właśnie bardziej jak na motocykl ubrać. Jakby było za ciepło to coś zrzucić/rozpiąć.

Szwagier - Nie 17 Kwi, 2016

Cytat:
było 14 stopni, a ja głupi ubrałem się jak na rower  Zmarzłem tak, że sobie nawet całkie silnik wyłączyłem co by popedałować i sie rozgrzać. Trzeba dodatkowy polarek na siebie wrzucić.

Ja po pierwszej jeździe do pracy dopiero w południe po 3 herbatach przestałem czuć zimno w piszczelach :neutral: A dopiero po 3 opanowałem właściwą ilość spodni i sposób wkładania nogawek w skarpety, żeby nad kostkami nie przewiało :razz:
Najgorzej, że rano zimno, a po południu jeszcze nie ciepło i do końca nie wiadomo, jak się poprawnie ubrać...

Rower zgrabny, tylko 3 wieczory :roll: Ja się chyba 3 miesiące bujałem :mad:
Gratuluję!

Dlugas - Nie 17 Kwi, 2016

Żart:
Tak szybko to chyba tylko skośnoocy składają ;)
Ja również na swoją pierwszą konstrukcje poświęciłem 4 miesiące :)

Anonymous - Nie 17 Kwi, 2016
Temat postu: Re: Miało być tanio i względnie przyzwoicie...
jszk napisał/a:
...
Cała przeróbka wyszła 2700 pln
Dziś była pierwsza jazda na aku li-ion (wcześniej kilka na żelach 36V). Wniosek jest taki, że żele to nieporozumienie do roweru. Odradzam, lepiej poczekać, pozbierać i później jechać a nie sie toczyć.
...

A ja z takim stwierdzeniem będę zawsze polemizował.
Jeśli uważasz, że jazda z prędkością 25 - 27 km/h jest toczeniem się, to nie mamy o czym gadać :P
Weź tylko pod uwagę, że jeśli ktoś chce jechać, a nie pedałować, to za twoją kasę można spokojnie ze trzy rowerki złożyć i jeździć ;)
Właśnie na żelach z prędkościami 25 km/h i zasięgiem rzędu 30 - 40 km bez pedałowania.
A jak ktoś chce pedałować ze wspomaganiem, to mam dwa aluminiowe rowery na żelach zrobione i do sprzedania po 900 zł.

toft - Nie 17 Kwi, 2016

Gratulacje, a jak ładujesz? Życzę szerokości:).
PS. Ta siatka z pogniecionymi browcami to do tej roboty:)?

Anonymous - Nie 17 Kwi, 2016

To do mnie?
jszk - Nie 17 Kwi, 2016
Temat postu: Re: Miało być tanio i względnie przyzwoicie...
zeeltom napisał/a:

A ja z takim stwierdzeniem będę zawsze polemizował.
Jeśli uważasz, że jazda z prędkością 25 - 27 km/h jest toczeniem się, to nie mamy o czym gadać :P
Weź tylko pod uwagę, że jeśli ktoś chce jechać, a nie pedałować, to za twoją kasę można spokojnie ze trzy rowerki złożyć i jeździć ;)
Właśnie na żelach z prędkościami 25 km/h i zasięgiem rzędu 30 - 40 km bez pedałowania.
A jak ktoś chce pedałować ze wspomaganiem, to mam dwa aluminiowe rowery na żelach zrobione i do sprzedania po 900 zł.


Polemizować zawsze można, nie chodzi tak bardzo o prędkość tylko o wagę, znacznie wyższy środek ciężkosci i obciążenie tylnego koła. żeli pod ramę nie wrzucisz, chyba że jakieś małe (ja miałem 12V 24Ah). Trzeba uważać na dziury bo przy tej wadze rozwalić tylne koło to chwila nieuwagi wystarczy. No i wygląda to średnio z takim bagażem. Jedyna zaleta żeli to ich cena.

jszk - Nie 17 Kwi, 2016

Dlugas napisał/a:
Żart:
Tak szybko to chyba tylko skośnoocy składają ;)
Ja również na swoją pierwszą konstrukcje poświęciłem 4 miesiące :)


Myślenia było więcej, ale samo składanie to poszło szybko.
1 dzień zestaw z nexuna - zapleciony silnik, manetki, przyciski, sterownik na opaski do ramy. żele na bagażnik pasem z klamrą i rower już jeździł.
Po kilku dniach jazdy decyzja o zmianie aku, zamówienie do Arka i myślenie nad skrzynką.
Przypadkiem wpadła mi w oko skrzyneczka z pulsara, korekcja wymiaru aku pod skrzynkę i baaardzo długi drugi wieczór pracy nad sensownym zamocowaniem tej skrzynki
3 dzień to w zasadzie kabelkologia
Pozostało jeszcze hamulec pod manetkę podłączyć.

Anonymous - Nie 17 Kwi, 2016
Temat postu: Re: Miało być tanio i względnie przyzwoicie...
jszk napisał/a:
...
Polemizować zawsze można, nie chodzi tak bardzo o prędkość tylko o wagę, znacznie wyższy środek ciężkosci i obciążenie tylnego koła. żeli pod ramę nie wrzucisz, chyba że jakieś małe (ja miałem 12V 24Ah). Trzeba uważać na dziury bo przy tej wadze rozwalić tylne koło to chwila nieuwagi wystarczy. No i wygląda to średnio z takim bagażem. Jedyna zaleta żeli to ich cena.

Jeśli ważę ~ 120 kg a rower około 30, to te parę kg różnicy mi nie robi. Małe masz doświadczenie z rowerami na akumulatorach żelowych, jeśli piszesz o środku ciężkości. W tych rowerach akumulatory są mocowana zazwyczaj na ramie, lub na sztycy pod siodełkiem, wiec są stosunkowo nisko.
Nigdy tylnego koła, ani przedniego, nie rozwaliłem na żadnych dołkach. Dużo jeżdżę po lesie, a tam korzeni jest dostatek i rower skacze.
Zaletą żeli jest nie tylko cena, ale i łatwość ładowania i obsługi. Nie są potrzebne, żadne specjalne ładowarki o dużej stabilizacji napięcia, ani BMS-y. Wystarczą cyfrowe woltomierze po kilkanaście zł.
A swoim rowerze mam żele GS 4 x 12 24Ah i jeżdżę nim od lat, bez żadnych problemów.
Oczywiście, ten rower służy mi do przemieszczania się z punktu A do punktu B i to mi wystarcza. Dodatkowo jeździ ze mną pies, w koszyku dołożonym specjalnie dla niego.
Ogólnie mówiąc, to pisanie, że żele to samo zło, nie jest prawdą.

radasss - Nie 17 Kwi, 2016

Żele zapewniają dużą stabilność masowo-energetyczną E=mV²/2 :wink: Mój pierszy ebike stabilnie jeździł na 4x12 20 Ah - 30 kg ołowiu, fajnie było :???:
jszk - Nie 17 Kwi, 2016

Zeltom, chyba sie nie dogadamy. Twój rower nie może ważyć 30kg, bo same żele 4x12 24Ah tyle ważą. Li-ion wymaga BMSa (choć niekoniecznie ale przy tej cenie niezabezpieczenie aku jest nieporozumieniem), odpowiedniej ładowarki wymaga i żel i li-ion (jesli ma być dobrze). Cała różnica jest w wadze, gabarycie i cenie. Śmiem też twierdzić, że odpowiednikiem w kwestii osiągów i zasięgu li-iona 20Ah jest żel 40Ah przy tym samym napięciu. Za 4 żele 40Ah z ładowarką trzeba dać pewnie z 800 pln (chyba nawet więcej), za li-iona 2x tyle. Decyzję każdy podejmie sam. Mam nadzieję, że ten wątek trochę w tym pomoże.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group