bartek24m - Sob 18 Cze, 2016 Temat postu: Wypad nad morze i z powrotem. Właśnie wrócilem z mojej najdalszej trasy na ebiku. Szczecin - Miedzyzdroje - Szczecin. (197km) Zabrałem ze soba 2 aku 1 (przenośny): lipo 36v 7ah, poszedl na pierwszy ogień i wystarczył na przejechanie 37 km ze srednia predkoscia 35km/h 2 (główny): liion 13s15p realnie ma ok 27 ah, wystarczył do końca z zapase. Staralem sie wspomagac nogami tyle ile moglem gdyz nie wiedzialem czy wystarczy mi baterii. Łacznie wyszlo 197km w czasie 6,5 h.(czas samej jazdy) Napiecie na aku po powrocie 45V (bez obciążenia) Premiera mojego ebika na forum. 
Wjazd do miedzyzdroii, 
Knajpa w wolinie w ktorej sie posiliłem i podładowałem przez chwile aku. (Po prawej moj rower sie ładuje) 
Po powrocie najbardziej bolal mnie tylek, nadgarstki i kark. W lipcu mam chec na wybranie sie na hel z noclegami - ktoś dołączy do mnie ? Anonymous - Nie 19 Cze, 2016 Temat postu: Re: Wypad nad morze i z powrotem.
Dlatego zbuduj sobie coś na wzór mojego słonecznika
Zapewniam, że tyłek nie boli 
Fotel samochodowy, to nie siodełko rowerowe 
Choć ci podpowiem, że po 120 km też miałem dość, ale nie z powodu bólu dupska, tylko z nudów
WojtekErnest - Nie 19 Cze, 2016 Temat postu: Re: Wypad nad morze i z powrotem.
Od Władysławowa do Juraty jest niezła, ciągła ścieżka rowerowa, Dalej do Helu idzie w lesie i jest gorsza ale zasadniczo to dobry teren dla rowerzystów
Notujmy lokale przyjazne rowerzystom, w których jest miejsce na rower i ...gniazdko elektryczne . bartek24m - Nie 19 Cze, 2016 Jak mogę znaleźć te lokale które oferują przechowanie rowerów i gniazdka ? Myślę żeby zabrać przyczepkę rowerową, zabrać sprzęt campingowy i nocować na polach namiotowych. Szczygiel - Nie 19 Cze, 2016 Według mnie, nie ma z tym najmniejszego problemu. Od 10 lat włóczę się rowerem elektrycznym po kraju z kolegami i ostatnio (4 lata) z żoną. Wszyscy restauratorzy uprzejmi i życzliwi. Z przechowywaniem elektryka na noclegu czasami było trudno. Tylko raz w jakiejś kujawskiej wsi starsza pani w sklepie odmówiła doładowania bo bała się, że wyskoczą korki (w 2009 roku). Tam gdzie jesz i śpisz - nie ma żadnego problemu. No trzeba mieć 10 m kabla i rozgałęziacz, ale to mało zajmuje miejsca. WojtekErnest - Nie 26 Cze, 2016 Jazda na Hel łatwiejsza. Scieżka rowerowa do Jastarni wyrażnie lepsza. Poprawiono także drogę na odcinku Jurata-Hel, jest więcej utwardzeń, ubitego żwiru, chociaz jest też popekany beton. Ale ogólnie jest gdzie jeżdzić. Mój rowerek na wysokości Kużnic
|
||||||||||
