To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ |
|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie |
|
Konstrukcje własne - Elektrower "Zero Finezji" ;)
Anonymous - Czw 14 Maj, 2009
Mój Gnak rusza od zera. Najpiękniejsze co może tylko być w silniku elektrycznym - maksymalny monet od zerowych obrotów. Bardzo przyjemnie się tak rusza..jednak świadomość poboru prądu i drastycznie malejącego zasięgu skłania raczej do odepchnięcia się od ziemi lub startu z pedałów
Lisciasty - Czw 14 Maj, 2009
zeeltom napisał/a: | Poważnie nie sprawdzałeś? Jestem w szoku. Jeździsz na rowerze elektrycznym i nie sprawdzałeś, czy sam rusza??? |
Jestem chory i skusiłem się tylko na małą przejażdżkę, którą przypłaciłem
później wypluwaniem oskrzeli, jak będę zdrowy to będzie czas i chęci na zabawę :]
Ale nie mam zamiaru go katować ruszaniem z miejsca, kupiłem tą wersję
"od 5 km/h" z najmniejszym dostępnym momentem bo chciałem mieć dużą prędkość na trasy.
Zresztą piszę już po raz któryś, rower nie jest elektryczny tylko na pedały,
prąd to tylko i wyłącznie wspomagacz, nie mam zamiaru wozić na nim dupy i się nie ruszać
Anonymous - Czw 14 Maj, 2009
Podobnie jak ja Po skompletowaniu wszystkiego MUSIAŁA odbyć się jazda testowa (pomimo późnego lutego i mocno minusowych temperatur). Za przyjemność pędzenia osiedlowymi uliczkami z szybkością 40km/h zapłaciłem ciężkim przeziębieniem.. A mówią, że człowiek już duży, dojrzały, odpowiedzialny etc.. a jak dostanie nową zabawkę to....
Anonymous - Czw 14 Maj, 2009
ja na moim rowerku jeździłem od września do teraz zrobiłem sobie tylko małą przerwę jak było -18 przez parę dni i tak po 40km dziennie dzięki temu nie byłem chory w tym roku ale zahartowałem się pewnie stopniowo, nie używam pedałów praktycznie nigdy nie po to mam elektryczny żeby się męczyć jakbym chciał pedałować jeździłbym zwykłym lekkim rowerkiem dwa dni temu zaliczyłem mała stłuczkę trzeba na prawdę uważać kierowcy samochodów nie patrzą w lusterka! poleciałem na asfalt przy 35km/h w powietrzu zrobiłem kilka ładnych metrów ale nic na szczęście się nie stało ani mi ani rowerkowi
Lisciasty - Pią 22 Maj, 2009
Do pracy 10km z jednego końca miasta na drugi, przez centrum.
Zasuwam o 6 rano, średnia 30 km/h, maksymalna 50 km/h :]
Radość z wyprzedzania cienkocienko i polonezów nie do opisania
Czas dojazdu 20 minut, po dotarciu przebiórka w cywilne ciuchy,
lekkie odświeżenie zimną wodą i wystarczy, prąd pomaga nie pocić się
Czas jazdy autobusem/tramwajem (włącznie z dotarciem do przystanku i z przystanku) : 30 minut.
Czas jazdy samochodem : 15 minut.
Wszystko powyżej to o poranku, czyli między 6 a 6:30
Powroty jeszcze mam niezoptymalizowane, muszę znaleźć odpowiednią trasę.
W każdym razie samochodem jedzie się 30-40 minut, autobusem 40-50 :>
Zbyszek Kopeć - Sob 06 Cze, 2009
Myślę, że do następnych sztuk warto zastanowić się nad silnikiem wplecionym w koło:
http://www.alibaba.com/pr...tric_motor.html
Mocny, a niska cena.
Anonymous - Nie 07 Cze, 2009
Lisciasty napisał/a: | ...po dotarciu przebiórka w cywilne ciuchy... |
To w jakiej formacji robisz?
|
|
|