To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Konstrukcje własne - ile w rzeczywistości osiągnie się kWh/km przy vanie 3.5t?

Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

A nie można jakiejś wajchy zrobić co by odłączała diesla gdy chcę używać tylko elektryka?

Tutaj jest opisane że kiedyś ktoś coś takiego zrobił jak samodzielka hybryda:
http://www.motherearthnew...Conversion.aspx
Za 25$ można kupić schematy. Może jacyś chętni do zrzutki?

Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

no ale tam wyraźnie masz rozrysowane co i jak! jest zwykły silnik DC zasilany z akumulatorów, i system doładowujący czyli 5 konny silniczek i prądnica nic więcej! jak z 3HP mocy (trzeba uwzględnić sprawność) starczy Ci do tego wana to śmiało kupuj :P
Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

kuras999 napisał/a:
no ale tam wyraźnie masz rozrysowane co i jak! jest zwykły silnik DC zasilany z akumulatorów, i system doładowujący czyli 5 konny silniczek i prądnica nic więcej! jak z 3HP mocy (trzeba uwzględnić sprawność) starczy Ci do tego wana to śmiało kupuj :P


No ale to trzeba by zrobić tak że nie dawać 5 konnego silniczka tylko dać ten 48 kW silnik diesla co mam jako generator do ładowania akumulatora. Może to mogłoby się nawet opłacać, bo silnik by chodził ładując akumulator w swoim najekonomiczniejszym zakresie obrotów no i akumulatory nie musiałyby być takie wielkie. Kiedy jestem przy gniazdku ładowałbym z gniazdka, kiedy nie to odpalał bym ten silnik.

Przynajmniej nie musiałbym wielu akumulatorów kupować od razu by mieć używalny samochód, na początek mógłbym wsadzić akumulator 3 kWh, co pozwoliłoby na przejechanie jakichś 5 km bez odpalania silnika, na dłuższe przejażdżki odpalałbym silnik by się ładowały.

Tylko czy da radę silnik diesla zostawić tam gdzie jest i usiłować wepchnąć gdzieś tam jeszcze silnik elektryczny by się zmieścił, czy silnik diesla przenieść na tył samochodu i tam zamontować całą machinerię ładowania?

Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

hmm chyba nie rozumiesz wyzwania konstrukcyjnego...

oprócz tego nie rozumiesz że akumulator 3kWh to znaczy w praktyce i tak bardzo wiele akumulatorów, po prostu mniejszych, by uzyskać napięcie przynajmniej 72V (najlepiej jak najwyższe przy małej paczce i dużej masie pojazdu)

Małe akumulatory dają mniej prądu przy tym samym napięciu, mogą nie ruszyć z miejsca tego samochodu.

Nie można postawić sobie 3 trojanów które w sumie mają 3kWh i jeździć, po prostu się nie da...

Mibars - Czw 19 Lis, 2009

Szkoda, że masz napęd na tył.

Gdyby był na przód to może dałoby się zrobić taki patent, że z tyłu wstawiasz oś i do jej dyfra podpinasz niemalże bezpośrednio silnik. Odpowiednie akumulatory (raczej nie ołowiowe), trochę elektroniki i możesz mieć hybrydę.

Ale niestety - jeśli podstawą jest pojazd tylnonapędowy to raczej odpada...

Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

Mibars napisał/a:
(raczej nie ołowiowe)


A czemu nie ołowiowe?

Ołowiowe są przecież najtańsze, co prawda żywotność mają nie za długą, ale można je wskrzesić kilka razy podobno wylewając elektrolit i wlewając roztwór siarczanu magnezu czy coś w tym stylu. Tak czytałem na kilku stronach. Na przykład tu:

http://www.ehow.com/how_5...id-battery.html

Myślicie że to działa?

Anonymous - Czw 19 Lis, 2009

okej poddaje sie :grin:
Mibars - Czw 19 Lis, 2009

Bo ołowiowe jak zaczniesz ładować duzym prądem odzyskanym z silnika podczas hamowania to raz, ze większosć tej energii pójdzie ci na ogrzanie akumulatora, a dwa, że bardzo szybko je zniszczysz!

Wyobraź sobie sytuacje, hamujesz "pełną mocą" silnika powiedzmy 10kW, napięcie w instalacji masz powiedzmy 72V. Przyjmijmy aż 10% strat na przekonwertowanie tego co wytworzy silnik na naięcie do ładowana akumulatora - Ciągle mamy 9kW. Żeby zejść z prądem ładowania do 1C co i tak jest duzo za dużo dla akumulatorów ołowiowych musiałbyś mieć ich pakiet o pojemnosci 125Ah. 125Ah w hybrydzie?

Akumulatory litowo-polimerowe możesz ładować znacznie szybciej = znacznie wyższymi prądami w porównaniu do pojemności, czyli coś w sam raz dla hybrydy. Nie wiem jak duży może być "chwilowy prąd ładowania", podejzewam jednak, że 2C by ich nie ubiło (niech się ktoś mądrzejszy na ten temat wypowie...). A to już 75Ah, czyli sporo mniej.

I tak do hybrydy wg mnie najlepiej sprawdzają się nie aku a superkondensatory...

Anonymous - Pią 20 Lis, 2009

Mibars napisał/a:
tak do hybrydy wg mnie najlepiej sprawdzają się nie aku a superkondensatory...


A taki superkondensator to przez jaki czas utrzyma prąd? Tzn ile %/jednostkę czasu wynosi mniej więcej jego samorozładowanie?

Anonymous - Pią 20 Lis, 2009

Mibars zobacz w jakiej cenie są superkondensatory i zobacz jakie mają rzeczywiste parametry!

góra 5-10Wh/kg i duża objętość! do tego stratne przetwornice (krzywa rozładowania, słyszałeś o niej?) i praca przy ~2V.

Mówisz o kondensatorach na papierze, nie tych w sprzedaży!

Mibars - Sob 21 Lis, 2009

-Litowce też pracują na niecałe 4V

Hmm chyba mi się coś zaczyna niezgadzać w data sheetach... Przy czym zdaje sie, że blad polegał na tym ,ze amerykanie używają przecinków i kropek odwrotnie do nas...

Jutro sprawdze dokladniej

Zbyszek Kopeć - Nie 22 Lis, 2009

Paliwa nie ma używanego, więc i akumulatory używane nadają się tylko do recyklingu.
W samochodacch ważny jest moment, moc jest tylko dodatkowym czynnikiem (oczywiście też potrzebna).
Kiedyś widziałem gdzies w inetrnecie Niemca, który wyrzucił rozrusznik i alternator.
Zamontował silnik PermMotor (wówczas były po 6kW) przez pasek w miejsce alternatora i włożył akumulatory o dość małej pojemności energetycznej. Ten silnik był jednocześnie rozrusznikiem i wspomaganiem przy starcie oraz prądnicą. Jeździł długo i nigdy nie ładował akumulatorów z gniazdka.

Anonymous - Nie 22 Lis, 2009

Kiedyś w jakimś Młodym Techniku z lat 80-tych był rysunek pokazujący rozplanowanie elementów napędu elektrycznego w skrzyniowym Mercedesie. Niestety nie wiem czy wyszła jakaś krótka seria tych autek, czy był to tylko koncept. Poza tym swego czasu rekord zasięgu auta elektrycznego należał do busa Mercedesa zasilanego ogniwami cynkowo-powietrznymi. Tyle, że to tylko ciekawostki. W praktyce rzeczywiście projekt mógłby się okazać bardzo kosztowny.
rzepon - Pon 30 Lis, 2009

Witam , po co przerabiać lepiej kupić gotowego fabrycznego http://www.elektroauto-fo...ndex.php?id=112 w tym tylko akumulatorów brakuje i cena całkiem przystępna
Zbyszek Kopeć - Pon 30 Lis, 2009

To co się lubi, to się nie kupi, to można tylko przerobić.

"Po co jechać na ryby, jak można rybę kupić. Po co jechać na wczasy, jak można wczasowiczów zobaczyć w TV."



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group