przenikanie - Pon 06 Mar, 2017 Temat postu: Łączenie pojedynczych ogniw vs. łączenie 2 osobnych baterii Wiadomo, jak się POWINNO łączyć ogniwa. Nowy koszyk, nowe ogniwa luzem, taśma, zgrzewarka i robimy. Wiadomo, że MOŻNA połączyć kilka baterii ogniw (baterii, czyli zespołów). Na przykład mamy pakiety turnigy (jak w opisie Tasa na blogu), łączymy je szeregowo-równolegle wedle potrzeb i mamy baterię o żądanej pojemności i woltażu. Żeby uprościć rysowanie, przykłady dotyczą pakietu 4s 2p. Rysunek 1 przedstawia 2 gotowe baterie 4s1p połączone równolegle. Wyjścia połączone równolegle, podobnie jak przewody do złączy balansowania. W sumie wychodzi bateria 4s2p. Rysunek 2 przedstawia baterię robioną według sztuki, od podstaw od razu w układzie 4s2p. Pytanie: jakie są ewentualne różnice w pracy obu tak zbudowanych baterii? I czy w ogóle jakieś są? Na rysunku 1 osobne 2 baterie są połączone równolegle grubymi kablami wyjściowymi, ale także poszczególne sekcje połączone są cieńszymi przewodami do balansowania. Czy grubość tych przewodów ma istotne znaczenie? 
atomek1000 - Pon 06 Mar, 2017 Jeżeli w przypadku pierwszym będą spore różnice między 'bateriami' to przez te cienkie przewody balansera spory prąd będzie mógł iść 
przenikanie - Pon 06 Mar, 2017 Dzięki, Atomek1000. Dodam, że oczywiście zakładam, że w pierwszym przypadku obie baterie składają się z identycznych, nowych ogniw, naładowanych do takiego samego napięcia przed pierwszym łączeniem. Ciekawi mnie raczej zachowanie takiego układu podczas normalnej eksploatacji. atomek1000 - Pon 06 Mar, 2017 Oprócz takich czysto prądowych różnic z powodu oporów na przewodach to nie będzie różnicy w działaniu. Kwestia dobrze tego zrobienia i nie ma różnicy. przenikanie - Pon 06 Mar, 2017 Thx gienek333 - Pon 06 Mar, 2017 Z punktu widzenia "pesymisty" nie ma takich samych ogniw  .
|
||||||
