kaneclan - Wto 16 Maj, 2017 Temat postu: Rower z kołami Hoene Wrońskiego Koło z wspomaganiem grawitacyjnym - w teorii. https://www.youtube.com/w...3&v=MJwPjyRMExA sambor - Czw 25 Maj, 2017 Bzdura Zasada zachowania energii pozwala na wspomaganie grawitacyjne tylko wtedy, gdy obiekt zmieni wysokość. Wtedy część energii potencjalnej wynikającej z wyższego początkowego położenia zamieni się energię kinetyczną ruchu. Czyli jazda z górki 
Kilka tygodni temu wyliczyłem nawet ile watogodzin pracy włożyliśmy w podjazd na pewną górkę. Wystarczy znać: masę pojazdu z rowerzystą różnicę wysokości Przykład: masa= 100 kg różnica wysokości = 100 m E=mgh E= 100kg x 9,81m/s^2 x 100m= 98100 J 1J=W x s 98100J = 98100 watosekund= 27,25 Wh A zjeżdżając z tej samej górki powolutku, na hamulcach oddaliśmy 27 Wh w ciepło, które się odłożyło na obręczach hamulców. sambor - Czw 25 Maj, 2017 A liczyłem to, by obliczyć moc silnika potrzebną, aby wciągnął nas w takim samym tempie na górę, ile trwał zjazd z tej stromizny. I wyliczyłem: gdyby silnik wciągał nas na górę przez godzinę, potrzebna by była moc 27,25W ale gdyby miało to trwać 5 minut, to niezbędna moc byłaby 12 razy większa, czyli P=327W Po zjeździe sprawdziłem obręcze v-breaków. Miały około 40-45 st.C. I zgadza się - przez 5 minut "ogrzewało" je ponad 300W. Tyle pracy wydzieliło się w związku z utratą wysokości, czyli energii potencjalnej. Napęd grawitacyjny Wrońskiego to kompletna bzdura, a sam Wroński miał się za mesjasza, choć jako matematyk ma swoje zasługi. WojtekErnest - Czw 25 Maj, 2017
Żeby to była prawda w praktyce to musiałbyś uwzględniać siłę i kierunek wiatru, stopień napompowania opon a nawet ... ubranie rowerzysty
Bez tego błąd wyliczenia, pewnie sięgnie 20-30 %... |
||||||||
