To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Konstrukcje własne - silnik magnetyczny

Anonymous - Pią 22 Gru, 2006

Cytat:
bzdura, to zloty interes, jak by cos takiego istnialo to juz dawo by to bylo


:shock:

Czyj interes ?
Kowalskiego ? - tak.
Ale kogo jeszcze ? podaj.
Właściciela elektrowni ?
Właściciela linii przesyłowej ?
Spółek węglowych , paliwowych i innych ?
Aaa............
Producenta takich machinek ?

Tak samo złotym interesem mogłaby być produkcja aparatury do domowego wyrobu spirytusu, to dlaczego tak nie jest ?.
Zacznij produkcję takich zestawów wraz z recepturą produkcji zobaczysz jaki interes zrobisz. Pewnikiem zjawią się smutni panowie ( faceci w czerni :lol: ).

A Państwo ma w tym interes ? - absolutnie nie. No, chyba że wprowadzi odpowiednio wysoki podatek i dokona restrukturyzacji gospodarki. ( moja opinia )
........................


czyli prądnica faradaja w ktorej sie magnesy kręca razem z tarcza przerobilem to juz, raczej nie masz na co liczyc[

Jak duży model zbudowałeś ?

Używałeś magnesów zwykłych czy neodymów ?

Do jakich obrotów ją rozpędzałeś ?



Cytat:
a co za roznica ? kolega sie tym bawil, neodym czy ferryt jedyny prąd jaki tam powstal to ten z wyindukowania sie w kablach odprowajacych bedacych kolo maszyny i tyle, mialo to ze 25 cm srednicy



a co za roznica ? ....... :? ......... :lol:

prądnica faradaja w ktorej sie magnesy kręca razem z tarcza przerobilem to juz ... / ... kolega sie tym bawil - to przerobileś czy wyrobiłeś sobie opinię na podstawie eksperymentu ( ups przepraszam ) zabawy kolegi ?

Myślę że istnieje ogromna różnica miedzy własnym doświadczeniem a powielaniem , z nutą autorytetu w głosie ,wniosków ( przekonań ) innych ludzi.

Anonymous - Pią 22 Gru, 2006

Cytat:
Twoja wiedza o pradnicach jest powalajaca Smile generator gdzie tarcza wiruje a magnesy stoja to zwykly uzywany w przemysle generator unipolarny, pierwsza prądnica jaka powstala wogle na swiecie w nowej erze w 1831 roku chyba. Uzywa sie tego do zasilania wanien galwanizacyjnych bo prąd z takiej prądnicy jest idealnie stały. A nMMachine czyli taki sam generator gdzie tarcza wiruje z magnesami niestety nie zadizlaa to chyba logiczne ? downie dobrze mozesz wziasc prądnice od syrenki bosto Smile i zacząc nia kręcic cała obudowa i stojan na raz sie kreci z wlaczonym wzbudzeniem Smile myslisz ze Ci jakis prad tam powstanie ?



Powalające jest raczej to że pierwszą ( i ostatnią :cry: ) prądnicę wzorowaną na prądnicy Faradaya zbudowałem prawie 40 lat temu i nawet działała .
Niestety w przeciwieństwie do Faradaya nie wpadłem na to żeby sprawdzić co się stanie gdy magnes zostanie zespolony z tarczą i razem będą wirować.
Logicznie nic.
Faraday też tak logicznie myślał, ale jeśli wierzyć Keith Tutt " W poszukiwaniu nieograniczonej energii" ,ogromnie się zdziwił gdy tak zmieniona machina zaczęła generować prąd .... :?

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

Twój interes :) wiesz jak to zrobic to buduj model, zakladaj firme i jestes miliarderem za 2 lata juz, nikt tu Ci tu szlabanów nie nastawiał :) masz zielone swiatlo - gospodarka rynkowa.

A spirytus to samo, wykup licencje, zbuduj fabryke, zakontraktuj kartofle od rolników i mozesz miec wlasny polmos, tego prawo nie zabrania.

n-machine nie dziala, jedyny prąd jaki się tam wyindukuje to w przewodach doprowadzajacych (bo one stoją a magnes sie kręci) i szczątkowy w walcu powstały z magnetyzmu ziemi (bo walec się kręci względem pola ziemskiego)

a co do pradnicy faradaja jasne ze dziala ! uzywa sie tego od 170 lat juz głównie do zasilania wanienek, do innych celów sien ie bardzo nadaje bo ma niskie napiecie ale duzy prąd, niskie napiecie wynika z tego, że tarcza jest liczona jako 1 zwój, dla tego zastąpiono tarcze zwojmicami wirujacymi w polu zamiast tarczy, aby uzyskac wyzsze napiecie, bo niskie jest dośc kłopotliwe i to nawet dzis w erze elektroniki a co dopiero kiedys. Inna sprawa to szczotki w unipolarach, te na duzym dysku padały zawsze szybciej niz dzis w szlifierce kątowej :)

Keith Tutt - ? daj spokoj na zachodzie Free Energy to milionowy biznes, NAudiny, Tuttki i inne krasnoludki trzepia fure pieniedzy na glupich ludziach a tam takich nie brakuje, wydac ksiazke, jakies glupoty napisac nanecie i kasa płynie strumieniami. Irytuje mnie jak widze ze jakis obwód to typowy np akademicki przyklad czegos na czym ucza sie studenci dla czego cos dziala a cos nie i np u takiego Naudina widze identyczny obwód i on pisze ze to genetuje FE i jeszcze pokazuje fałszywe oscylogramy i zdjęcia multimetrów, to tak samo jak bys przyłozyl oscyloskop do baterii R20 i pokazywal by Ci prąd przemienny 50 Hz :) i wmawial ze to FE innym, oni wlasnie tak robia bo to jest kasiora zrozum to.

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

Dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy :?

Możliwe, że pewnego dnia przyznam Ci rację, ale żeby tak się stało są dwie drogi:
1. przedstawisz dokładne opisy i wyniki swoich eksperymentów .
2. wykonam własne eksperymenty.

Na pierwsze już raczej nie liczę , pozostaje to drugie.

Uważam, że teoria jest ważna gdy służy inspiracji lub lepszemu poznaniu, ale gdy zaczyna ograniczać i zniechęcać, czas na szukanie nowych rozwiązań.

Nic, podkreślam .... nic nie zastąpi własnego doświadczenia.
Wiem o tym z innego pola na którym mam doświadczenie jednak, jest to materia bardzo odległa od tematyki tego Forum.
Wiem z doświadczenia jeszcze jedno - największych odkryć dokonuje się gdy w czasie doświadczenia zaczynamy podążać za tym co nas zaskakuje.
Ale jest jeden haczyk - trzeba dopuścić możliwość że coś takiego ( zaskakującego ) może się pojawić , w przeciwnym razie jeśli nawet się pojawi
na pewno tego nie zauważymy.
Każde silne przekonanie nakłada filtr na proces naszego postrzegania.
Każde nadmierne przywiązanie do teorii jest takim filtrem.

Wielu odkryć dokonano w miejscach w których już nic nie było do odkrycia i niesłychanie rzadko obowiązującą teorię trzeba było pisać od początku :D , bo .................. niema teorii bez wyjątku :wink:

Na razie masz jeden sukces :? - wypłoszyłeś pozostałych dyskutantów .
Pozostaje mieć nadzieję że z Twojej inspiracji odrobili lekcje z podstaw fizyki i zrozumieli że FE nie istnieje ( :wink: ......... :lol: ).

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

Mam książkę "Samochody z napędem elektrycznym" B Węgrzyna z roku 1970, na stronie 143 jest opis silnika unipolarnego Forda , jest to konstrukcja oparta na koncepcji tarczy Faradaya. Tarcza obraca sie na osi między biegunami magnesu jezeli do szczotek dotykających tarczy podłączymy prąd. Ford zastosował tarcze stalową. Zamiast magnesów zastosowano elektromagnesy ( brak neodymów w tym okresie??) . Silnik osiągał ok 20 KM i ważył 9kg..podczas gdy klasyczny silnik samowzbudny DC o takiej mocy ważył ok 135kg....Ciekawe...wiele jest róznych naprawdę interesujących informacji w tej ksiażce...a dzisiaj po ok 40 latach...cisza??

Wiesiek

PS. Zainteresowanym moge przesłac jpg z tej strony..tylko jak to wkleic?

Anonymous - Śro 27 Gru, 2006

Inspirująca książeczka :D , to właśnie w tej publikacji pierwszy raz natrafiłem na info o silniku z uzwojeniem drukowanym. I tylko dlatego wątek o takich silnikach pojawił się na Forum CNC.

http://www.cnc.info.pl/vi...der=asc&start=0

A resztę historii już znasz - dzięki determinacji Kol. ERNEST KUCZEK silnik został rozpracowany. Aktualnie temat zapadł w sen zimowy :lol: ale myślę, że niedługo się obudzi.
Silniczek o którym piszesz też mnie zaciekawił ,ale konstrukcyjnie jest bardziej skomplikowany ( moja opinia ) od tego z uzwojeniem drukowanym.

Cytat:
..wiele jest róznych naprawdę interesujących informacji w tej ksiażce...a dzisiaj po ok 40 latach...cisza??


Obawiam się, że taka prosta konstrukcja byłaby w masowej produkcji zbyt tania i bezawaryjna a dla producenta to kiepski biznes. Lepiej jak konstrukcja masywna i skomplikowana - potrzebne są przeglądy, regulacje, naprawy - w autoryzowanym serwisie oczywiście.
Aktualnym pomysłem jest wtykanie gdzie tylko można elektroniki - poprawia komfort - o.k. , ale jak nie podłączysz laptopa ze specjalistycznym oprogramowaniem to nie ustawisz nawet pracy wycieraczek.
Inny pomysł : .... Oooo ... proszę pana,..... musimy wymienić cały moduł.

Spróbuj zdjąć simloka z najnowszych telefonów ( można trafić takie " okazje " na Allegro ) autoryzowany serwis w Polsce rozkłada ręce - musimy wysłać do naszego serwisu do regionu z jakiego maszynka pochodzi - trzeba poczekać ok. miesiąca i zapłacić np. 900.-

Jest tak z wieloma tematami - zaczynasz szukać trop wiedzie w lata 50 - 70 i ....... cisza.

Anonymous - Czw 28 Gru, 2006
Temat postu: prześlij mi tę stronę
Chętnie spojrzę na ten silnik. Możesz mi ten jpg przesłać rudziku6. Domyślam się też czemu jest tam tarcza stalowa w obwodzie prądowym, a nie miedziana. Chodziło o zmniejszenie oporu w obwodzie magnetycznym. Więcej na tym zysku niż na osiąganiu małej oporności w obwodzie prądowym. Niesamowicie sprawne jeśli chodzi o wskaźnik masy do mocy.
Dodane po obejrzeniu:
Ciekawostką w nim jest to, że ma on szczotki rtęciowe, w formie pierścieni dookólnych. Znikomy opór mechaniczny z tarcia szczotek o ślizgacze. Sterowany przez wzbudzanie indukcji. Może przez tę rtęć nie mógł się upowszechnić. (brudzenie środowiska) Sakramenckie prądy chyba nie nadają się na ślizgacze szczotkowe, więc tak to zrobiono.

Anonymous - Pią 29 Gru, 2006
Temat postu: Faraday, Tesla, USA, Telekinetyka
Dla wątpiących w teorię spiskową kolejna dawka faktów. W Irlandii firma Steorn wzięła się już do robienia tych silników.
http://media.wp.pl
Tam wejść w link czasopisma "Nowa Fantastyka" i wybrać numer 12 z 2006 r, a w nim artykuł :
Dwunastu cynicznych ludzi, czyli na początku wszystkie wielkie odkrycia są bluźnierstwami
i jeszcze www.steorn.net
Osiągnięcia naukowe Tesli po jego śmierci przejęli bliżej nieokreśleni ludzie. Patrz w/w link

Arbiter - Sob 30 Gru, 2006
Temat postu: Re: Faraday, Tesla, USA, Telekinetyka
Przeczytałem w tym artykule:
"Produkuje ją z niczego. W dodatku nadwyżka mocy cudownego generatora wynosi aż trzysta procent! "

To jesli produkuje z niczego to z czego jest ta nadwyżka? Powinien to być chyba czysty zysk.

Anonymous - Sob 30 Gru, 2006
Temat postu: Odp. dla Arbiter
"Z niczego" nie do końca jest prawdą. To tylko taki chwyt reklamowy. Ci co piszą krótkie notki powtarzają tylko to co usłyszą. Dla choćby powierzchownych znawców za jakiego się uważam, (przeczytałem o silniku Adamsa w linku który jest w tym wątku i już z 50% obszernej literatury dr Pająka [1/4] (łącznie 18 tomów każdy przeciętnie 100 stron) silnik magnetyczny dzaiała na zasadzie telekinezy inaczej zasady telekinetycznej, a tam energia bierze się z ciepła czerpanego z otoczenia elementu, który się przemieszcza. Taki silnik magnetyczny ulega ciągłemu schładzaniu podczas pracy. W konstrukcji jego napewno są jakieś radiatory pobierające ciepło z sąsiadującego powietrza lub czynnika pośredniego np jakiejś cieczy przenoszącej ciepło z powietrza do elementów silnika aby je nieustannie dogrzewać w czasie pracy.
300% oznacza, że 1/3 energi pochłania sam silnik na wewnętrzne straty typu prądy wirowe w feromagnetykach i inne opory mechaniczne. Inaczej mówiąc 1/3 ciepła pochłoniętego z otoczenia przepadnie w silniku na ogrzewanie silnika, a 2/3 wyjdzie na zewnątrz w postaci energii mechanicznej do wykorzystania.

Arbiter - Sob 30 Gru, 2006
Temat postu: Re: Odp. dla Arbiter
GlowaSkrzydlowa napisał/a:
W konstrukcji jego napewno są jakieś radiatory pobierające ciepło z sąsiadującego powietrza lub czynnika pośredniego np jakiejś cieczy przenoszącej ciepło z powietrza do elementów silnika.


Jesli tak to mozliwe. Klimatyzacja z 1000W mocy elektrycznej daje 3700W ciepła, ale ochładza otoczenie. Wiec idac dalej tym tropem można by było zrobic jakis silnik z tego. Tylko ze energia wytwarzana by była z ciepła otoczenia a nie z niczego.

Anonymous - Sob 30 Gru, 2006
Temat postu: Co do silnika Steorn
Nie wchodziłem w linki na www.steorn.net Strona jest w języku angielskim, a mam marne wolne łącze GPRS. Może ktoś wejdzie tam co zna angielski i opowie to i owo jak go zrobiono. Choć sądzę, że wiele istotnych spraw firma nie będzie zdradzać na tym etapie, choć zapraszali naukowców do wyrażania opini o tym silniku.
Anonymous - Sob 30 Gru, 2006
Temat postu: Re: Odp. dla Arbiter
Arbiter napisał/a:
Klimatyzacja z 1000W mocy elektrycznej daje 3700W ciepła, ale ochładza otoczenie. Wiec idac dalej tym tropem można by było zrobic jakis silnik z tego. Tylko ze energia wytwarzana by była z ciepła otoczenia a nie z niczego.

Odzyskując klasycznie silnikiem cieplnym z mocy 3700W w postaci ciepła spowrotem energię mechaniczną nie osiagnie się nawet 1000W. Tak przepompowane ciepło, gdzie różnica temperatur jest niewielka, jest trudno zamienić spowrotem na energię mechaniczną. Teoretyczny silnik cieplny Carnota dla zbiornika ciepła 100°C i chłodnicy 0°C ma 0.27 sprawności. Realne silniki cieplne zawsze mają sprawność niższą. (II zas. termodyn.) Z tych 3700W nie da się więc przywrócić włożonej mocy 1000W. Tzw pompy ciepła jakimi są klimatyzatory są jedynie opłacalne jako urządzenia grzewcze w porównaniu do zwykłych grzałek elektrycznych. Jak na przytoczonym przykładzie zamiast grzać grzałką 1000W lepiej jest grzać klimatyzatorem co ma silnik 1000W , bo przeniesie się z parownika do chłodnicy 3700W, Netto 2700W.

Jak nadmieniał dr Pająk źródłem lub przyczynkiem do ujawniania się telekinezy jest przyspieszenie pola magnetycznego.
Np można to wyjaśnić na przykładzie. Jest to już moje rozważanie. Nie z jego pracy [1/4]
Na nieruchomy prosty odcinek przewodnika z prądem w jednorodnym polu magnetycznym działa siła Lorentza. Od stałej siły powinien zacząć się posuwać ruchem jednostajnie przyspieszonym, jednak tak się nie będzie dziać, bo zaczyna podczas ruchu tego przewodnika wyhamowywać go siła elektromotoryczna, która wyhamowywuje ruch elektronów w przewodniku. Ustala się więc równowaga i prędkość staje się jednostajna.
Dla odmiany pomyślmy co by było, gdyby na pole magnetyczne działało stałe przyspieszenie. Podążało by więc za przewodnikiem. Na przewodnik stale działaby ta sama siła, bo pozostawałby on nieruchomy względem pola magnetycznego. Przewodnik zaczyna więc lecieć z większym impetem nie powstrzymuje go reguła Lenza (sła elektromotoryczna).
Może to zawierać jakiś błąd rozumowy, ale to mi się tak na poczekaniu nasunęło. Jakby ta telekineza i silnik magnetyczny były tak proste to byśmy już dawno jeździli autami na magnesy, i znali to z fizyki. Akcyzę też by chyba do tego dołożyli żerownicy.
dr Pająk tłumaczy źródło telekinezy od nieustannie występującego przyspieszenia pola magnetycznego, którym jest przyspieszenie dośrodkowe w obrotowym ruchu magnesów silnika magnetycznego.

Anonymous - Pon 01 Sty, 2007

ile ja juz takich opisów wydzialem cudów na kiju, jak juz wspomnialem na zachodzie to jest interes i tyle :)

Ci co wierza w FE najlepiej niech spróbuja sami tego i owego, z doswiadczenia wiem ze fizyki nic tak dobrze nie uczy jak praktyczne nauki gdy ktos jest oporny na wiedze ksiazkową :)

Anonymous - Pon 01 Sty, 2007
Temat postu: Re: Odp. dla Arbiter
GlowaSkrzydlowa napisał/a:
Odzyskując klasycznie silnikiem cieplnym z mocy 3700W w postaci ciepła spowrotem energię mechaniczną nie osiagnie się nawet 1000W. Tak przepompowane ciepło, gdzie różnica temperatur jest niewielka, jest trudno zamienić spowrotem na energię mechaniczną. Teoretyczny silnik cieplny Carnota dla zbiornika ciepła 100°C i chłodnicy 0°C ma 0.27 sprawności. Realne silniki cieplne zawsze mają sprawność niższą. (II zas. termodyn.) Z tych 3700W nie da się więc przywrócić włożonej mocy 1000W. Tzw pompy ciepła jakimi są klimatyzatory są jedynie opłacalne jako urządzenia grzewcze w porównaniu do zwykłych grzałek elektrycznych. Jak na przytoczonym przykładzie zamiast grzać grzałką 1000W lepiej jest grzać klimatyzatorem co ma silnik 1000W , bo przeniesie się z parownika do chłodnicy 3700W, Netto 2700W.
Jest dokładnie tak jak piszesz, silnik cieplny będzie zawsze miał mniejszą moc mechaniczną niż zapotrzebowanie na moc pompy ciepła (przy tej samej różnicy temperatur).

GlowaSkrzydlowa napisał/a:
Na nieruchomy prosty odcinek przewodnika z prądem w jednorodnym polu magnetycznym działa siła Lorentza. Od stałej siły powinien zacząć się posuwać ruchem jednostajnie przyspieszonym, jednak tak się nie będzie dziać, bo zaczyna podczas ruchu tego przewodnika wyhamowywać go siła elektromotoryczna, która wyhamowywuje ruch elektronów w przewodniku. Ustala się więc równowaga i prędkość staje się jednostajna.
Dla odmiany pomyślmy co by było, gdyby na pole magnetyczne działało stałe przyspieszenie. Podążało by więc za przewodnikiem. Na przewodnik stale działaby ta sama siła, bo pozostawałby on nieruchomy względem pola magnetycznego. Przewodnik zaczyna więc lecieć z większym impetem nie powstrzymuje go reguła Lenza (sła elektromotoryczna).
Może to zawierać jakiś błąd rozumowy, ale to mi się tak na poczekaniu nasunęło.
Błąd jest prosty:
W obu przypadkach na źródło pola działa taka sama siła jak na przewodnik, ale o przeciwnym zwrocie (III zasada dynamiki Newtona - każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i przeciwnie skierowana).
O ile w pierwszym przypadku działanie siły na nieruchome pole magnetyczne nie wymaga wykonywania pracy, to już w drugim przypadku tak (mamy siłę i mamy przesunięcie). Więc z jednej strony mamy więcej energii z "szybszego" przewodnika, ale jednocześnie musimy dostarczyć energii do poruszania pola......

GlowaSkrzydlowa napisał/a:
Jakby ta telekineza i silnik magnetyczny były tak proste to byśmy już dawno jeździli autami na magnesy, i znali to z fizyki.
Zgadzam się w 100% :)


Pobieranie ciepła z otoczenia jest jak najbardziej możliwe.
Jest tylko jeden mały szkopuł:
Jeśli nasza telekinetyczna "czarna skrzynka" ma chłonąć energię z otoczenia to powinna mieć temperaturę niższą niż otoczenie, zgadza się?
Jeśli teraz część energii którą pochłonęła zamieniła na energię mechaniczną, to została część energii pobrana z otoczenia, ale "nieprzerobiona".
Więc trzeba ją gdzieś odprowadzić (żeby nie podgrzała naszej zimnej skrzynki!). Ale żeby ta energia przepłynęła gdzieś dalej z naszej zimnej "czarnej skrzynki" to potrzebujemy coś, co będzie jeszcze zimniejsze, czyli dolnego źródła ciepła (jak bardzo dawno temu zauważył Carnot).

Niektórzy powiedzą "zaraz zaraz, to może skrzynka pochłonęła całą energię z otaczającego powietrza zamieniając ją na mechaniczną i nie trzeba nic oddawać?"
Jeśli nasza "czarna skrzynka" miała by pochłaniać 100% energii otaczającego powietrza musiała by mieć temperaturę -273'C (w przeciwnym wypadku energia otaczającego powietrza nie przepłynie w stu procentach do naszej "czarnej skrzynki")

I w tym momencie cała teoria telekinezy dr. Pająka sypie się jak domek z kart...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group