Anonymous - Sob 18 Gru, 2010 Temat postu: ROWER ELEKTRYCZNY bez akumulatorów (80km/h) Witam.Jakieś 2 lata temu widziałem w TELEEKSPRESIE filmik pokazujący konstrukcję która wydaję sie ze wyparła by wszystkie inne rowery z uwagi na rewolucyjne właściwości. Fabryka miała gdzieś tam wtedy powstawać a cena roweru była b wysoka. Konstrukcja była prosta, nie zastosowano w ogóle żadnych akumulatorów! Pedałując łańcuch napędzał jakąś prądnicę a ta bezpośrednio silnik. Prędkość zwykłego górala wynosiła na oko jakieś 70-80km/h Auta jadące z prędkością ok 50km/h tunelem gość na rowerze wymijał jak ludzi na chodniku. Czy ktoś wie jak te rowery się nazywają kto i gdzie to produkuje,za ile i jakieś dane techniczne. Szukam tych informacji. Anonymous - Sob 18 Gru, 2010 Nie wydaje mi się to prawdopodobne. Równie dobrze powinien tak jechać bez żadnego wspomagania. Prądnica i silnik nie maja sprawności = 100%. Więc muszą być straty i nie pojedzie szybciej, niż na normalnym napędzie. maniakev - Sob 18 Gru, 2010 Dokładnie  może to był TE prima aprilisowy.
TUTAJ masz opis z tabelą mocy roweru obudowanego i na takim można pojechać 80tką. tomasz_kombi - Sob 18 Gru, 2010 A tam ... Co się nie da ?! Pantograf i jazda bez baterii 
maniakev - Sob 18 Gru, 2010 600V 
Anonymous - Pon 20 Gru, 2010 http://www.youtube.com/wa...feature=related pewnie chodzi wam o to. Nie jest to rower raczej motocykl z manetką przyspieszenia w formie pedałów rowerowych. Nie wiem również co miał projektant na myśli gdy to mu wpadło do głowy, ale jest. Spszęt nazywa się ErokiT. no i ma baterie. maniakev - Pon 20 Gru, 2010 Tu motorower eRockit w akcji ma tam silnik chyba z 5-10kW
http://www.youtube.com/wa...feature=related Edit: 8kW http://www.samochodyelektryczne.org/erockit.htm Zbyszek Kopeć - Pon 20 Gru, 2010 Napędzić rower do takich i większych prędkości to już nie sztuka, ale wyhamować go w bezpieczny sposób, szczególnie w nagłym przypadku, to jest sztuka (wystrzeliwany spadochron tutaj będzie zagrożeniem dla innych). tomasz_kombi - Pon 20 Gru, 2010 No tak. Ale temat dotyczył pojazdu BEZ akumulatorów
Zbyszek Kopeć - Pon 20 Gru, 2010 Musiał być magazyn energii, jak nie aku., to wielki kondensator, albo bezwładnościowe koło zamachowe, z tym że musiala być zwłoka między czasem magzynowania i czasem zasilania silnika. Perpetum mobile nie istnieje, chyba że korzystanie z efektu magnetycznego. A może miał ukryte akumulatorki w rurze ramy, jak ten kolarz (może teraz większość kolarzy). Ale i tak w każdym pojeździe są najważniejsze hamulce. Anonymous - Wto 21 Gru, 2010 Dziekuję.Chyba o ten pojazd mi chodziło .Przyspieszenie ma dość spore. Czy to pedałowanie to tylko rodzaj manetki czy doładowuje też akumulatory? Ktoś się orientuje? tomasz_kombi - Wto 21 Gru, 2010 Raczej system PAS (Pedelec) ale od biedy można by to nazwać rodzajem manetki. Zbyszek Kopeć - Wto 21 Gru, 2010 Po prostu przerzuca przerzutkę na wyższe biegi i dopeładowuje wspomagając silnik elektryczny, który już bierze energię z akumulatorów (nie ma żadnej prądnicy napędzającej bezpośrednio silnik - trening i pozory). |
||||||
