To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Akumulatory litowe i pochodne i ich ładowanie - Uszkodzona ładowarka LiFePO4

Anonymous - Śro 09 Mar, 2011

Jeśli wywaliło bezpiecznik w sposób widoczny na zdjęciu, to na bank było zwarcie. Poszukiwania zwarcia za pomocą omomierza, przy wyłączonym zasilaniu nikomu nie zaszkodzą. Pod warunkiem, że kondensator jest rozładowany, co można w prosty sposób sprawdzić zwierając śrubokrętem nóżki tego kondensatora. Innych powodów złego skończenia naprawy przez naprawiacza nie widzę ;)
Szwed - Śro 09 Mar, 2011

zeeltom napisał/a:
Jeśli wywaliło bezpiecznik w sposób widoczny na zdjęciu, to na bank było zwarcie

Tak. Pytanie co było jego przyczyną. Może po prostu fabrycznie wadliwy kondensator. Wtedy wystarczy wymienić. Jeżeli jednak coś innego, to prosta wymiana elementów które widać, że są uszkodzone może nie wystarczyć.
Po takiej naprawie podłączenie tego do sieci może dać nieprzewidywany efekt. Dlatego po prostu zalecam ostrożność komuś, kto nawet nie wie jak przetestować podstawowe elementy przy pomocy miernika.

Anonymous - Śro 09 Mar, 2011

Wystarczy odczytać na obudowie na jakie napięcie jest ten kondensator. Można wtedy założyć na jakie napięcie przewidziany jest zasilacz.
Pir-serwis - Śro 09 Mar, 2011

Kolega naprawiajacy niech wkłada okulary po naprawie-gdy patrzy i włącza-
czasem jak wystrzeli tranzystor czy inny półprzewodnik to mozna oko stracić.
Dwa razy ledwie sie wywinąłem od utraty.

Ostatnio nawet farelka mi wybuchła-ceramiczna (chciałem element grzejny wykorzystać w samochodzie) czego sie nie spodziewałem-i dostałem strzała ogniem w oko,i odpryskami-tak więc trzeba uważać na każdym kroku, czemu to wybuchlo nie wiem do dzisiaj ale akurat trzymałem przy twarzy gdyz rękoma ciężko było odczuć czy grzeje a po chwili był wybuch-zwarcie-i ciemno w domu-zamykajac oko widzialem ogien i farelka rozbiła sie na podłodze rzucona rozpędem przeze mnie.

A i elektrolit potrafi wybuchnać-odfrunie metelowa puszka-ale to w naszych polskich tak sie zdarzylo.

Anonymous - Śro 09 Mar, 2011

Z powodu mojej malej wiedzy elektronicznej oddałem do naprawy. Zobaczymy co z tym zrobią.....Obawiam sie uszkodzenia ukladu scalonego, tego sie chyba nie da naprawic
Anonymous - Śro 09 Mar, 2011

Jakiś miesiąc temu przestrzelił mi transformator 400kW a ja stałem twarzą do przekładników prądowych. Całe szczęście, ze osmaliło mi tylko rękę. Oczy mam całe. Traf chciał, że przeszło 15kV na stronę wtórną, gdy stałem przy liczniku pomiaru pośredniego.
Uważać trzeba, ale nie wszystko da się przewidzieć.

maniakev - Czw 10 Mar, 2011

Co do tego "wybuchniętego" zasilacza to bardzo możliwe, że był tam "przełącznik" 110/220 to znaczy zworka zalutowana do odp. napięcia. Przy zalutowanym na 110 na wyjściu dostaniesz 450V i przy odrobinie szczęścia polecą tylko tranzystory i kondensatory.

schemat:

Szwed - Czw 10 Mar, 2011

maniakev napisał/a:
bardzo możliwe, że był tam "przełącznik" 110/220 to znaczy zworka zalutowana do odp. napięcia.

Wątpliwe. W takim układzie były by 2 elektrolity na wysokie napięcie, a na zdjęciach ich nie widać.

maniakev - Czw 10 Mar, 2011

Masz rację, nie popatrzyłem na zdjęcia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group