Anonymous - Pią 27 Kwi, 2012 Ok, nic waznego, ktoś mnie kiedyś prosił abym pokazał zdjęcie dachu Robsonik20 - Pią 27 Kwi, 2012 Polecam www.bankfotek.pl zawsze tutaj wrzucam mar56 - Pią 27 Kwi, 2012 Polecam Dropboxa otwórz z tego linka Nostusek - Czw 03 Maj, 2012 Albo tak jak ja : www.fotosik.pl - wklejasz fotkę i link wybrany z wielu linków po załadowaniu fotki i już jest... Zbyszek Kopeć - Pią 04 Maj, 2012 Koniecznie radzę pamiętać o wysokim napięciu w PRIUSACH. Tu mały akumulatorek, a go poraziło: http://www.autosport.com/...e=news&id=69391 i to fachowiec, a co by było, gdyby to była duża ilość akumulatorów. Nostusek - Nie 13 Maj, 2012
Mały = małej pojemności. Ale na duże napięcie skonstruowany. Zbyszek Kopeć - Nie 13 Maj, 2012 Toż to oczywiste, mały ale byk, czyli bezpieczne napięcie w aucie EV jest do 84V nominał. Anonymous - Czw 17 Maj, 2012
Tak jak trzeba pamiętać o tym co mamy w domu w gniazdkach, dzieci i żony tam wtykają wtyczki 
Zbyszek Kopeć - Czw 17 Maj, 2012 Sprzęty AGD - do środka może zaglądać tylko odpowiedni fachowiec, a pod maskę lub w inne miejsca auta każdy zajrzy, nawet dziecko; czyli różnica kolosalna. Anonymous - Czw 17 Maj, 2012
Zbyszku, nie widziałeś chyba priusa, jest tam lepiej chronione niż w domu. Możesz wszędzie łapy wkładać, nawet dziecko. Nie da się łatwo dostać do instalacji bez narzędzi, tak jak w domu. W gniazdko wsadzisz cokolwiek, kabel od lampki po jakimś czasie może się przedrzeć. Kosiarka może cię popieścić. W priusie przewody i instalacja jest bardzo dobrze i dokładnie chroniona. Co innego jak ją otworzysz, to trzeba uważać Zbyszek Kopeć - Czw 17 Maj, 2012 Przecież masz rację, ale masz aku. na 2 minuty jazdy. Jednak jak dodasz akumulatorów, żeby jechać np. 150km, to już będą inne warunki. Do tego już kiedyś pisałem, że w USA wielu strażaków zginęło od prądu przy ratowaniu ludzi po wypadkach drogowych z PRIUSA, a przy wypadku wiele rzeczy schowanych przestają być schowanymi. Anonymous - Czw 17 Maj, 2012 zgadzam się, przy przeróbkach ryzyko rośnie. mar56 - Czw 17 Maj, 2012
Zbyszek,czy aby nie przesadzasz,żeby prąd kogoś zabił musi przez niego przepłynąć odpowiednio wysoki prąd co przy dotknięciu ręką nie nastąpi,nie zamknie się obwód, dopiero dwoma rękoma i to wilgotnymi. Nostusek - Czw 17 Maj, 2012 Nie wiem czy ktoś się przyglądał wieściom ze świata ale strażaków uczy się w USA w jakich miejscach mogą oni przecinać pojazdy celem ratowania ludzi a w jakich nie żeby sobie krzywdy nie zrobić... I każdy producent musi służbom ratowniczym udostępnić informację którędy idą przewody zasilające silnik i te od baterii.. Zbyszek Kopeć - Czw 17 Maj, 2012 mar56: To oczywiste, że muszą być 2 punkty o różnym napięciu np. kolanem do parasola dotykającego coś, a ręką inne coś. O strażakach w USA czytałem gdzieś w necie, a USA, bo tam jest najwięcej PRIUSÓW. USA ma największe wieżowce, mają ludzi o największej średniej wadze, przez to mają problemy z wyznaczaniem wagi samolotu przed startem (TV DISCOVERY) itp., itp.. |
||||||||||||||
