ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Patent na sforę psów
Autor Wiadomość
Pavyan 
kierownik


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 17 Kwi 2015
Posty: 383
Skąd: Mazowsze
Wysłany: Nie 04 Lut, 2018   

Dlatego wspomniałem o trąbie stadionowej na sprężone powietrze :grin: - to coś ma chyba kilka(może -naście?) watów mocy, ale już AKUSTYCZNEJ, w dość skupionej wiązce.
A to jest potęga, "zwykłe" głośniki elektrodynamiczne mają kilka procent sprawności.
Za "dzwoneczek" też może robić - ostrzegany takim klaksonem na pewno zejdzie. Ale nie z drogi, myślę o zupełnie innym znaczeniu tego słowa :grin: W każdym razie zniknie :mrgreen:

Nie wiem, czy to poskutkowałoby na "wgryzionego" psa, ze szczękościskiem (jak z historii Passata) - ale rąbnąć mu w ucho czymś takim z kilku centymetrów... może by zadziałało?
W takiej sytuacji, przypuszczalnie jedyne pewne na 100% działanie to uciąć łeb albo nożem w serce, parę razy.
Strasznie może brzmi, ale nie zawahałbym się próbując uratować człowieka (szczególnie dziecko) z paszczy rozszalałego psiska.
 
 
Elektrotonus 
prezes
Łukasz R



Pomógł: 17 razy
Wiek: 47
Dołączył: 17 Lip 2016
Posty: 820
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 04 Lut, 2018   

Moża taka trąbka ? Na kierowców też się nada ;-)

http://airzound.pl
 
 
gienek333 
szef


Pomógł: 25 razy
Wiek: 55
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 1338
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 04 Lut, 2018   

Ja mam labradorkę, więc nie znam zachowań krwiożerczych bestii. Wystarczy słowo "ciastko", albo "chlebek" i już jest na wyciągnięcie ręki :wink:
_________________
Pojazdy ekologiczne, to takie które stoją w garażu.
 
 
Passat_EQ 
prezes


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 08 Paź 2016
Posty: 580
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 04 Lut, 2018   

Nigdy nie przezylem spotkania jak to z pierwszego posta ale calkiem niedawno bardzo wnikliwie myslalem o tym oraz jak powinienem sie na to przygotowac.
Pomyslalem naturalnie ze gaz. Ale zbil mnie z tropu kolega piszac ze w tamtej chwilo nie bylo czasu na taka reakcje, choc wydawacby sie moglo ze blyskawiczna i najprostsza. Tam uratowal rower. Co jesli jest sie na nogach albo z wozkiem.
Gdybym mial typowac to mega porzadny klakson przy ucieczce rowerem powinien pomoc.
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Kawał kiełbasy rzucony za siebie powinien pomóc ;)
Kiedyś z kumplami szliśmy przez las nocą nad Serwentem (tam gdzie zbieram grzyby na jesieni) i zaczęła nas otaczać jakaś sfora. Słychać było coraz bliższe szczekanie dookoła i nie powiem, żebyśmy byli weseli. Na szczęście tylko na szczekaniu się skończyło, ale pietra mieliśmy sporego. Kiełbasy niestety nie mieliśmy, ale piwa od cholery ;)
 
 
Passat_EQ 
prezes


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 08 Paź 2016
Posty: 580
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Trzeba bylo dmuchac w otwor puszki nasladujac organy z Sanktuariun Matki Bozej Dzikowskiej w Tarnobrzegu to by sie rozpieschły.
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Z tych wypraw z Purdy nad Serwent pamiętam najbardziej jazdę kombajnem Bizon przez las, jazdę na pasących się krowach i lanie na elektrycznego pastucha :D Mieliśmy w tradycji, tzw szlak piwny, gdzie co około 100 metrów były przystanki piwne i trzeba było wypić piwko ;) 3500 metrów robi swoje :D
Kiedyś, dla znajomych, zostawiliśmy butelki po piwie w ułożone w kształcie strzałek, żeby mogli do nas dotrzeć, ale jak miejscowi się dowiedzieli, to zebrali wszystkie butelki i sprzedali na skupie :D
 
 
Passat_EQ 
prezes


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 08 Paź 2016
Posty: 580
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

My w epoce swietnsci Kubicy i F1 na majowkowych wyprawach gorskich co kilkaset metrow robilismy PićStop zeby paliwa nie braklo w polowie okrazenia.
 
 
CzarciPomiot 
początkujący


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 14 Gru 2017
Posty: 3
Skąd: Dobre Miasto
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Panowie....patent jest prosty i sprawdzony przeze mnie, małżonkę i znajomych.
Za około 40zł można kupić latarkę-paralizator. Wożę ja w uchwycie przy kierownicy-w nocy jako oświetlacz drogi...a za dnia jako odstraszacz....gotowy zawsze do użycia. Kilka razy zdarzyło się jej użyć i zawsze sprawdziła się na 110%.
Wydaje z siebie dzwięk przeskakującej iskry, uciekają psy...lisy i raz nawet pomogła z natarczywą pijana grupą 3 cwaniaków.

Wpiszcie w google lub YT Latarka paralizator:)
Jak coś mogę podesłać link do sprawdzonego przeze mnie sprzedawcy

Polecam
 
 
ravkill 
brygadzista
sir :)


Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Sie 2016
Posty: 291
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

To już kiełbasa lepsza, niż paralizator. W przypadku 3 meneli, używa się jako atrapy broni, celując z wnętrza kieszeni, a w przypadku psów, rzut kiełbasą na pewno zatrzyma na chwilę sforę. Problem z kiełbasą jest taki, że na długich wyprawach, zanim będzie potrzebna, zostanie zeżarta... ..
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

A tak przy okazji psów, to kiedyś mnie zgarnęli, ale pozwolili spełnić moje ostatnie życzenie :D

 
 
CzarciPomiot 
początkujący


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 14 Gru 2017
Posty: 3
Skąd: Dobre Miasto
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Gwarantuję Ci , że nie lepsza.
Latarka wydaje taki dzwięk, że każdy pies ucieka z podkulonym ogonem, a wystarczy guzik wcisnąć na 1 sek.
Akumulatorek trzyma śmiało 2 tyg na 1 łądowaniu.
Za takie pieniążki nic lepszego nie znajdziesz.
 
 
ravkill 
brygadzista
sir :)


Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 10 Sie 2016
Posty: 291
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

zeeltom napisał/a:
A tak przy okazji psów, to kiedyś mnie zgarnęli, ale pozwolili spełnić moje ostatnie życzenie :D

Obrazek


Hehe, to akurat "PSY ASG". Wprawne oko wychwiciło radio -Pmr oraz opaski zaciskowe. Żadna formacja tego nie używa :) . Gogle o podwyższonej odporonośći też widać... Sorry, ale faik się nie udał, ja akurat w życiu strzelam ze wszystkiego...
 
 
ajs 
stażysta


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 10 Paź 2014
Posty: 165
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Z paralizatorem działa prawie zawsze na psy :) 9/10 uciekało w popłochu ale jeden kozak był co nie reagował zbytnio na dźwięk :)
 
 
henio 
brygadzista


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 286
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018   

Bardzo dziękuję Wszystkim za podpowiedzi. Lecą PODZIĘKOWANIA :)

Ostatnio miałem też spotkanie ze stadem dzików, ale te o dziwo w ogóle mnie nie wystraszyły i nie wydają się być agresywne. Może dlatego, że nie było lochy z młodymi. Przebiegły sobie przez drogę gęsiego, a ostatni się nawet wywalił. Śmiesznie to wyglądało, bo przez chwilę nie mógł wstać - racice mu się ślizgały po lodzie. Był 3 m ode mnie, tuż przed kołami. Mało go nie najechałem. Czarna, fajna świnia. Jak one przelatują przez drogę, to jak głupie. Przewodnik prowadzi, a reszta za nim i faktycznie można na nie wpaść bo się nie zatrzymają. To było w nocy i mam bardzo mocne światło i na bank to ono je wypłoszyło. Na szczęście wolno jechałem bo było ślisko.

Wczoraj jelenie mi przebiegły - piękne, majestatyczne. 15 sztuk naliczyłem. Pierwszy miał grzywę jak homonto z koca, niebywale dostojny i wielki. Już z daleka mnie obserwowały i nie wiedziały co robić. Zatrzymałem się i powoli uniosłem ręce do góry w geście przyjaźni. Nie wiem co mi strzeliło do głowy. I bujałem nimi, niczym porożem, że niby jestem swój. Stały i się patrzyły :)

Co do sfory psów. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem będzie inwestycja w mega klakson, ale naprawdę potężnej mocy. Zadziała jak petarda, a użyć go można wiele razy i to bez puszczania kierownicy, co przy dużej prędkości w czasie ucieczki jest bardzo istotne. Naprawdę, tą są chwile, dosłownie masz 2-3 sekundy. Wszelkie gazy, paralizatory, pałki też da radę, ale w drugiej kolejności, bo coś ofensywnego trzeba mieć na wypadek bliższej konfrontacji. Swoją drogą nie wyobrażam sobie okładać 10 psów pałką czy też paralizatorem. To trzeba uciekać pędem, modlić się by się nie wywalić i je odstraszyć.

Czy iskry z paralizatora i sam jego dźwięk odstraszą? Czy skwierczenie prądu przebije się przez ujadanie 10 rozwścieczonych psów? Wszystkie na raz to słyszą i zobaczą? No i kierownicę trzeba puścić jedna ręką, a wcześniej to wydobyć. Nie wiem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group