Sprawa legalności sprzedaży steorowników/ baterii itp. |
Autor |
Wiadomość |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019 Sprawa legalności sprzedaży steorowników/ baterii itp.
|
|
|
Cześć!
Zrobiłem ostatnio własny napęd do rowera, w którym zastosowałem napęd typu Friction Drive oraz sterownik zakupiony w Chinach, i baterie którą zgrzałem samodzielnie. Chciałbym sprzedać ten napęd kilku osobom i tu pojawia się moje pytanie, co z legalnością takiego procederu?
Rozumiem że oficjalnie powinienem mieć działalność gospodarczą, wystawiać rachunki, to nie stanowi problemu. Problem pojawia się gdy przychodzi do norm jakie powinny spełniać urządzenia elektroniczne a w szczególności akumulatory o tak wielkiej pojemności jak w e-bike.
W wielu sklepach które są tutaj reklamowane można kupić sterowniki oraz baterie które nie mają znaków CE, w dużej mierze samoróbki lub produkty sprowadzane prosto z Chin. I tutaj pytanie do osób sprzedających/produkujących takie urządzenia. Czy testujecie je pod kątem bezpieczeństwa, kompatybilności elektromagnetycznej itp. (zarówno własną produkcje jak i te sprowadzane)?
Czy mieliście kiedykolwiek problem z prawem w w związku z powyższym?
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
qaz33
szef qaz33

Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2014 Posty: 1464 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019
|
|
|
Nikt w polsce tego nie robi bo koszty tych certyfikatow na baterie a jest ich lacznie 3 sa potwornie drogie |
|
|
|
 |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019
|
|
|
A mógłbyś uściślić jakie to są te 3 certyfikaty? Aktualnie znam tylko CE, a chętnie poczytam o reszcie. |
|
|
|
 |
qaz33
szef qaz33

Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2014 Posty: 1464 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019
|
|
|
Tak przynajmniej bylo 5 lat temu jak sprowadzalem takie baterie. Jeszcze jeden certyfikat byl odnoscie wzgledow bezpieczenstwa UN38.3 a trzeci byl odnosnie skladu chemicznego MSDS. Btw jak bateria nie ma BMSa to nie trzeba dawac CE |
|
|
|
 |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019
|
|
|
Dzięki za podane nazwy. A na jakiej podstawie mówisz że bateria nie ma BMS to nie trzeba znaku CE? Chodzi o to że traktujemy wtedy ją jako podzespół a nie jako osobne urządzenie? |
|
|
|
 |
qaz33
szef qaz33

Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2014 Posty: 1464 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 04 Lut, 2019
|
|
|
Bo prawnie baterie i akumulatory nie musza miec CE. Nie ma takiej dyrektywy. To ze czasami eksporterzy naklejaja naklejke na zapas to juz inna sprawa |
|
|
|
 |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2019
|
|
|
A co do sterowników i innych podzespołów elektronicznych, potrzebne są jakieś dodatkowe badania, czy osoby kupujące sterowniki no name w Chinach i sprzedające je w Polsce robią to w 100% zgodnie z prawem?
Co w przypadku gdy taka bateria/sterownik/napęd spowoduje jakiś wypadek wraz z stratami materialnymi lub uszkodzeniem ciała? Wiem że snuje tutaj czarne wizje, ale może mieliście kiedyś taki przypadek i jak to się potoczyło? |
|
|
|
 |
qaz33
szef qaz33

Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2014 Posty: 1464 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2019
|
|
|
Powyzej 50V potrzebne jest CE. Odpowiedzialny jest importer |
|
|
|
 |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2019
|
|
|
A dlaczego dopiero powyżej 50V? Rozumiem że chodzi tutaj o dyrektywe LVD.
A co z RoHS i EMC? |
|
|
|
 |
qaz33
szef qaz33

Pomógł: 15 razy Dołączył: 07 Kwi 2014 Posty: 1464 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 05 Lut, 2019
|
|
|
Tak chodzi tutaj o dyrektywe LVD i nie jest potrzebna zadna posrednia jednostka notyfikacyjna. Importer daje znaczek na wlasna odpowiedzialnosc. Odnosnie RoHS i EMC to nie mam zadnej wiedzy |
|
|
|
 |
dede19adi
początkujący Dede

Wiek: 39 Dołączył: 21 Cze 2018 Posty: 39 Skąd: Rada Śląska
|
Wysłany: Sob 09 Lut, 2019
|
|
|
A tak ciekawości nawet jak uda się załatwić dokumenty które są drogie i tak te urządzenia z pozwoleniem certyfikatami itp nic nie pomoże jak będzie wypadek takim rowerem, bo nie spełnia normy na wjazd takim pojazdem na ulice i chodniki jak wykaże że mamy więcej mocy i bez ograniczenia prędkości z manetką i powyżej 48V na bateri.
Więc po co dokumenty chyba że otwierasz fabrykę z tymi ograniczeniami co musi spełniać rower elektryczny żeby legalnie sprzedawać i spać spokojnie. |
|
|
|
 |
tusior
początkujący

Dołączył: 05 Wrz 2016 Posty: 14 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 12 Lut, 2019
|
|
|
Właśnie głównie o to spanie spokojnie mi chodzi, i możliwość skalowania sprzedaży. Bo jak przy jednostkowej sprzedaży to jeszcze nikt się nie powinien przyczepić tak przy większej ilości nie chciałbym się na tym przejechać.
Zestawy o których myśle są zgodne z prawem (tj. Vmax <25km/h , P < 250W, czujnik kadencji). |
|
|
|
 |
krystian91
kierownik

Dołączył: 25 Lut 2012 Posty: 301 Skąd: pkl
|
Wysłany: Sob 30 Mar, 2019
|
|
|
Trochę odgrzebuje temat ale często zamiast certyfikatu jakości CE jest China Exports. Na Google możecie sprawdzić różnice. Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
tomek701
prezes

Pomógł: 4 razy Dołączył: 23 Lip 2013 Posty: 545 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Śro 15 Maj, 2019
|
|
|
Broń chcesz sprzedawać czy sterownik do roweru? Ludzie nie dajmy się zwariować. |
|
|
|
 |
|