ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[zeeltom]

https://zrzutka.pl/r2ygwh?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=chipin_creation

Jak ktoś ma chęć wspomóc, to zapraszam. Jakoś tak się przyzwyczaiłem, że buduję coś nowego co roku. Później zalegający sprzęt przekazuję inwalidom. Ot, taka moja przypadłość
Z mojego zasiłku niewiele mi zostaje na to hobby, a ceny stali i innych szaleją.
Teraz powoli buduję coś takiego: http://www.zeeltom.mojefo...opic.php?id=281
Głupie blachy na podłogę, to koszt około 140 zł. A to już ponad 1/10 mojego zasiłku. Stąd ta zrzutka. Przy obecnej inflacji to moje hobby zaczyna przerastać moje możliwości finansowe, ale się nie poddaję i szukam pomocy u innych Nie ma już zlotów, ale nadal działam charytatywnie i staram się pomóc innym potrzebującym, a na tym forum jest wielu ludzi, którzy pomagali zawsze i chętnie. Sam nie podołam. Z Wami się na pewno uda

[zeeltom]

Założenia projektu: jak najtaniej, ale bezpiecznie i wygodnie.
Napęd na dwa koła tylne BLDC od hoverboardów 10 cali pompowane. Dwa sterowniki z wstecznym, bateria 36V litowa pozwalająca uzyskać przynajmniej 20 km zasięgu.
Manetka kciukowa, lub pełna ze stacyjką i woltomierzem. Lusterko, dzwonek, licznik rowerowy. Oświetlenie stałe LED. Kierunkowskazy LED.
Przód koło 12, lub 10 cali na amortyzatorze rowerowym. Hamulec elektryczny, plus mechaniczny na przednie koło. Fotel samochodowy, lub podobny.
Rama z profili stalowych 20x40x2 mm. Rama kierownicy profil 20x60x2 mm. Podłoga z blachy aluminiowej. Oczywiście przynajmniej jeden koszyk na kierownicy na zakupy.
Wstępne koszty:
1. silniki 2 szt. 200-250 zł
2. sterowniki 2 szt. 200 zł
3. pakiet 10S10P z BMS 35A 900 zł
4. manetka z woltomierzem i stacyjką 70 zł
5. oświetlenie stałe 80 zł
6. hamulce 120 zł
7. profile stalowe 120 zł
8. widelec 80 zł
9. koło przednie 50 zł
10. kierunkowskazy 4 szt. 100 zł
11. podłoga 120 zł
12. pozostały osprzęt 200 zł

Koszt ogólny materiałów około 2100 zł.
Koszt sprzedaży powiedzmy 2500 zł.

Czy to ma szansę bytu?
Zapomniałem dopisać, że prędkość takiego pojazdu, to około 30 km/h i trzeba go będzie zblokować powiedzmy do 15 km/h

[Arbiter]

link coś nie działa. Nawet jak poprawiłem to nie bardzo http://www.zeeltom.mojefo...opic.php?pid=89

[zeeltom]

Sorry, coś poszło nie tak. Link poprawiłem.

[r2d2]

No, mogłeś im dać po spawarce i po 4 kółka, Ci którzy chcieli by ruszyć dupę mogliby pozamiatać konstrukcjami, o których pełnonosprawnym ludziom nawet się nie śniło. Czasu na eksperymenty w każdym bądź razie im nie zabraknie.

A golić po 2,5 tysia chciałeś. Moja Dedra inwerter Desi 200A z opcją TIG'a w komplecie niecałego tysiaka kosztowała butla, reduktor, kable, przyłbica etc...
A ile przy jej pomocy powstało różnych konstrukcji to aż strach je liczyć.
Pozdro.

PS. sam mam 1 gr. inw, (nie ruchu i nie na głowę ) wiec chyba mogę taką opinie n/t wyrazić

[zeeltom]

Większość materiałów mam zebrane, brakuje fotela i profili, ale trochę się to przeciąga, bo chwilowo mam inne zajęcia. Wyceniłem wartość pojazdu praktycznie po koszcie części. Mój zarobek na tym, to 200-300 zł przy obecnych cenach. Nie mogę robić tego zupełnie za darmo, bo ponoszę przy tym też jakieś koszty (prąd, drut spawalniczy, przewody, izolacje, trytytki, cyna, złączki itp. może to są drobiazgi, ale też kosztują), a dokładał nie będę. Na pewno w tej cenie nie znajdziesz wózka o zasięgu 50 km i szybkości 30 km/h.
Nie każdy inwalida ma smykałkę do takich konstrukcji. Przyjeżdżają do mnie inwalidzi na wózkach z drobiazgami, typu wymiana gniazdka ładowania, bo nie mają o tym pojęcia, a co dopiero budowa, spawanie, instalacja elektryczna i inne. Nie każdy inwalida jest R2D2

[r2d2]

Nie zrozumiałeś o co mi chodziło; niepełnosprawni dzielą się mentalnie na dwa typy osobowości. Na tych którzy poddali się swoim słabościom i tacy zamykają się w czymś w rodzaju Stalagu (mentalnie oczywiście) i na tych właśnie trzeba się skupić, dać im sens życia i tą przysłowiową wędkę i k...wa niech uczą się łowić ryby, a każda złowiona ryba podbije im samoocenę, sprawi że kiedyś mogą dostrzec jakąś specjalizację w której ich ułomność będzie ich atutem i mogą być w niej lepsi od pełnosprawnych, a nie ciągle na marginesie życia.

Drugim typem osobowości nie ma się co przejmować i nic dla nego nie można zrobić, najlepiej się nie wp.....lać w ich wojnę toczoną ze swoimi niedoskonałościami. To wojownicy, najlepiej ich mieć po swojej stronie barykady. Androidy chyba też się łapią, a przynajmniej ten co się tu produkuje teraz Rozpoznanie walką to ich specjalność i bez tego mogliby się poczuć jacyś tacy trochę niepełnosprawni

Bo wiesz poddać się to się zawsze możesz, choć pewnie polubisz swoją wojnę 'z trzema schodami' i jeśli zdecydujesz się ją sobie wypowiedzieć to ewentualną przegraną szybko przestaniesz w ogóle brać pod uwagę. Nie wypowiada się wojny której nie można wygrać, no chyba że jesteś ruskim Zawsze to jakieś zajęcie i sprawia że na użalanie się nad swoim nieszczęściem po prostu brakuje czasu
Pozdro.

[r2d2]

[zeeltom]

Napęd na jedno koło w typowym wózku inwalidzkim? To będzie w kółko jeździł.
Ja myślę raczej o czymś w tym rodzaju:

[r2d2]

[zeeltom]

Takie wynalazki już zrobiono. Zobacz cenę.

[r2d2]

Cena jest taka jakiej się spodziewałem, a więc sporo można zarobić unifikując projekt pod większość takich wózków. Trzeba zorganizować sobie przykładowy wózek i zmontować coś co go tak z 5km pociągnie
Klienci się znajdą na pewno, wystarczy wypuścić taką jedną jaskółkę i cała grupa się zaraz dowie daleko bez Twojego napędu się przecież nie rozjadą.
Pozdro.

[zeeltom]

Masz wolne moce przerobowe, to produkuj. Inwalidzi będą wdzięczni

[r2d2]

[zeeltom]

OK, szanuję twój wybór.