ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[GlowaSkrzydlowa]

No ale popatrz z drugiej strony przeciez te rowery z silnikami Sachs są popularne. Jeżdżą ponad 25 km/h bo 30. Napewno kasku na to się nie wkłada, ma pedały i silnik do 50 cm3. Czyżby dlatego że miałyby homologację? Popatrz na tego np:
http://www.allegro.pl/ite...chs_tanio_.html
I nie rejestruje się tego "pierdka" jako motorower

No ale popatrz z drugiej strony przeciez te rowery z silnikami Sachs są popularne. Jeżdżą ponad 25 km/h bo 30. Napewno kasku na to się nie wkłada, ma pedały i silnik do 50 cm3. Czyżby dlatego że miałyby homologację? Popatrz na tego np:
http://www.allegro.pl/ite...chs_tanio_.html
I nie rejestruje się tego "pierdka" jako motorower

[Zbyszek Kopeć]

Lepsze, lekkie i korzystniejsze są kompletne rowery elektryczne z INTERBIKE lub osprzęt z EKONAPĘDów (linki na mojej stronie).

[Marucha79]

Tak to było ujęte w wymogach homologacyjnych, prawda że nigdzie nie spotkałem się z definicją roweu, która brałaby pod uwagę napęd pomocniczy, więc 100% pewności nie mam. Jest też taka możliwość, że pojazdy, o których piszesz są popularne, bo ludziska je ściągają na potęgę z zachodu, wierząc, że skoro tam nie jest wymagana rejestracja podobnie jest u nas, a nie trafili dotąd na upierdliwy niebieski mundurek. Tak jednak, z tego co się orientuję, działają własnie kontrolery do fabrycznych napędów Sachsa, egzemplarz który ja mam (niestety niesprawny, co może już wkrótce się zmieni dzięki uprzejmości eAndre ) nawet nie ma manetki gazu, silnik sterowany jest w oparciu o odczyty z kontaktronów (czy kontraktonów, stale wypada mi z głowy), silnik uruchamia się kiedy kręcą się pedała, działa więc dosłownie jako wspomaganie własnie, użytkowanie wyczynowe wykluczone.

Tak to było ujęte w wymogach homologacyjnych, prawda że nigdzie nie spotkałem się z definicją roweu, która brałaby pod uwagę napęd pomocniczy, więc 100% pewności nie mam. Jest też taka możliwość, że pojazdy, o których piszesz są popularne, bo ludziska je ściągają na potęgę z zachodu, wierząc, że skoro tam nie jest wymagana rejestracja podobnie jest u nas, a nie trafili dotąd na upierdliwy niebieski mundurek. Tak jednak, z tego co się orientuję, działają własnie kontrolery do fabrycznych napędów Sachsa, egzemplarz który ja mam (niestety niesprawny, co może już wkrótce się zmieni dzięki uprzejmości eAndre ) nawet nie ma manetki gazu, silnik sterowany jest w oparciu o odczyty z kontaktronów (czy kontraktonów, stale wypada mi z głowy), silnik uruchamia się kiedy kręcą się pedała, działa więc dosłownie jako wspomaganie własnie, użytkowanie wyczynowe wykluczone.

[GlowaSkrzydlowa]

Nie wiem czy dobrze pojąłem Marucha79 to co napisałeś. Czy ten rower co masz niesprawny z tym sterowanym dawkowaniem mocy poprzez mierzenie prędkości kontaktronem to spalinowy czy elektryczny z INTERBIKU? Jeśli miałbym mieć taki rower, gdzie zawsze wspólnie musiałbym pracować z silnikiem to rzeczywiście nieciekawe rozwiązanie dla użytkownika. Choć rozwiązanie z technicznego aspektu jest ciekawe.
Myślę, że ten chopper jeszcze np po uzupełnieniu w kierunkowskazy i stop poprzez normalną procedurę z badaniem u rzeczoznawcy napewno uda się zarejestrować na motorower. Dlaczego twierdzisz, że to byłby cud dokonać taką rejestrację. Pisaliśmy tu już wcześniej, że każdą ramę na upartego przerobisz w SAM-a i zarejestrujesz na motorower, a potem nawet perspektywa większej mocy, bo "jedno badanie"
Zbyszku! Ciężary rowerów elektrycznych kompletnych "gotowców" też oscylują w granicach ponad 20 kg. Zgodzę się że lepsze w eksploatacji, choćby na brak łańcuchów od silników. Albo lepsze ogniwa niż ołowiowe. Zasięgiem i prędkościom nie dorównają jednak temu spaliniakowi. No a wygląd chopperka jest przedni.

Nie wiem czy dobrze pojąłem Marucha79 to co napisałeś. Czy ten rower co masz niesprawny z tym sterowanym dawkowaniem mocy poprzez mierzenie prędkości kontaktronem to spalinowy czy elektryczny z INTERBIKU? Jeśli miałbym mieć taki rower, gdzie zawsze wspólnie musiałbym pracować z silnikiem to rzeczywiście nieciekawe rozwiązanie dla użytkownika. Choć rozwiązanie z technicznego aspektu jest ciekawe.
Myślę, że ten chopper jeszcze np po uzupełnieniu w kierunkowskazy i stop poprzez normalną procedurę z badaniem u rzeczoznawcy napewno uda się zarejestrować na motorower. Dlaczego twierdzisz, że to byłby cud dokonać taką rejestrację. Pisaliśmy tu już wcześniej, że każdą ramę na upartego przerobisz w SAM-a i zarejestrujesz na motorower, a potem nawet perspektywa większej mocy, bo "jedno badanie"
Zbyszku! Ciężary rowerów elektrycznych kompletnych "gotowców" też oscylują w granicach ponad 20 kg. Zgodzę się że lepsze w eksploatacji, choćby na brak łańcuchów od silników. Albo lepsze ogniwa niż ołowiowe. Zasięgiem i prędkościom nie dorównają jednak temu spaliniakowi. No a wygląd chopperka jest przedni.

[Zbyszek Kopeć]

Rowery z napędem mają czujniki wykrywające ruch pedałów, a nie ich prędkość.
Gotowce z INTERIKE mają wgę ok. 20 kg., ale przy ogniwach litowych, ewentualnie NiMH.
Zasięgiem przewyższają spalinowce; weź 10 gr. i kup za nie benzyny, a potem porównaj zasięg.
Inaczej się nie da porównać, bo największy zasięg ma rakieta kosmiczna, a do tego potem lata w koło ziemi za darmo.

[GlowaSkrzydlowa]

Niezłe i ciekawe pojęcie zasięgu w oparciu o "kieszeń". Ja miałem na myśli klasyczne pojęcie zasięgu. Maksymalna długość jazdy z tym co pojazd ma w sobie co do zasobu energii. Elektryk, to co ma w aku po jednym naładowaniu i ile na tym przejedzie w km, a spaliniak zaś to co wleje się max do baku i ile na tym się przejedzie w km.

Niezłe i ciekawe pojęcie zasięgu w oparciu o "kieszeń". Ja miałem na myśli klasyczne pojęcie zasięgu. Maksymalna długość jazdy z tym co pojazd ma w sobie co do zasobu energii. Elektryk, to co ma w aku po jednym naładowaniu i ile na tym przejedzie w km, a spaliniak zaś to co wleje się max do baku i ile na tym się przejedzie w km.

[Zbyszek Kopeć]

Do spalinowca można włożyć wielki zbiornik dodatkowo, do tego jescze zbiorniki po bokach roweru (na przykład) i jeszcze zbiornik w plecaku na plecach, a zasięg jeszcze wzrośnie.
To samo można zrobić z dodatkowymi akumulatorami litowymi i zasięg elektrycznego gwałtownie wzrośnie tak, że na jednym ładowaniu przejedzie się całą Polskę wzdłuż i w szerz, przy okazji da się skoczyć za granicę; zaś ponowne ładowanie we własnym domu.
Zaczęto produkować "rowery" spalinowe jako alternatywa dla elektrycznych, bo benzynę trzeba gdzieś spalić, a w Chinach , Indiach i też już w całym "zachodnim" świecie rowerów elektrycznych jest zatrzęsienie. Polska jakoś tylko się jeszcze wlecze.
Na "Zachodzie" listonosze i policjanci jeżdżą już SEGWAYami, a ostatnio hurtem wcielają do służby rowery elektryczne, chociaż konie jeszcze używają i będą używać.

[Marucha79]

Napęd o którym pisałem to oczywiście elektryk. Nie jestem pewien Zbyszku czy tak jest w tym napędzie - kupiłem to jako sprawny silnik i niesprawny kontroler, w dodatku z poucinanymi końcówkami kabli, teorię działania tego sterownika przedstawił mi eAndre, znający te rozwiązania z bliska. Według niego powinien być jeszcze czujnik przy kole zliczający prędkość.
Faktycznie, rozwiązanie to nie rzuca mnie na kolana, ale gdybym miał to zamontować przy rowerze żony byłaby z pewnością zachwycona
Chodzi o ten zestaw http://my.opera.com/maruc...w.dml?id=131721
Co do SAMa to jasne, że zawsze możesz tak zrobić, ale jednak znacznie podniesie to koszt rejestracji i wymaga trochę biegania. A swoją drogą kiedyś zastanawiała mnie kwestia używania nadwozia samochodowego z niewysilonym silnikiem jako pojazdu wolnobieznego, ale taki numer by chyba nie przeszedł

Napęd o którym pisałem to oczywiście elektryk. Nie jestem pewien Zbyszku czy tak jest w tym napędzie - kupiłem to jako sprawny silnik i niesprawny kontroler, w dodatku z poucinanymi końcówkami kabli, teorię działania tego sterownika przedstawił mi eAndre, znający te rozwiązania z bliska. Według niego powinien być jeszcze czujnik przy kole zliczający prędkość.
Faktycznie, rozwiązanie to nie rzuca mnie na kolana, ale gdybym miał to zamontować przy rowerze żony byłaby z pewnością zachwycona
Chodzi o ten zestaw http://my.opera.com/maruc...w.dml?id=131721
Co do SAMa to jasne, że zawsze możesz tak zrobić, ale jednak znacznie podniesie to koszt rejestracji i wymaga trochę biegania. A swoją drogą kiedyś zastanawiała mnie kwestia używania nadwozia samochodowego z niewysilonym silnikiem jako pojazdu wolnobieznego, ale taki numer by chyba nie przeszedł

[Zbyszek Kopeć]

Przeważnie jest tak jak w INTERBIKE, czujnik wykrywa ruch pedałów (można go oszukać ruszając w odpowiednim punkcie) - serwisuję te rowery.
Każdy samochód - można zdjąć tablice rej., ograniczyć prędkość, prawidłowo oznakować (zgodnie z kodeksem drogowym) i już mamy pojazd wolnobieżny (tak wynika z kodeksu drogowego - musi być sprawny technicznie, ale przeglądy odpadają.

[GlowaSkrzydlowa]

Rozmawiałem telefonicznie z sprzedawcą tych rowerków chopperków. Właśnie głównie w sprawie tej rejestracji jako motorower. Otóż był on oznajomiony z przepisami i w tej wersji jak je wystawiał na allegro nie podlegają one rejestracji. To miało być rowerem ze wspomaganiem podobnie jak te "pierdki" Sachsa zżenione z "damką". W ogóle małe zapytanko do Maruchy79. Przypomnij tu jak wiesz, skąd u nas ten "ucierany" tu przepis o tym wspomaganiu rowerów tylko do momentu osiągnięcia 25 km/h, a potem jakoby to wspomaganie nie mogło już napędzać. Gdzieś czytał o tym przepisie? Gdzie ten jakoby dodatkowy ministerialny przepis?
Mnie np bardzo irytuje to, że np w najnowszym Kodeksie Drogowym wydanym na rok 2007, dalej figuruje definicja roweru jak dawno temu, a ten uzupełniający przepis o dodatkowym silniku tylko do mocy 250W nie jest nawet wspominany. Czemu tego nie aktualizuje się to nie rozumię.
w/w sprzedawca jerry2202 mówił ponadto, że dostawca tych choperków go zawiódł i posłał je gdzieś na Amerykę Południową. Mówił, że temat chopperków wróci na wiosnę. Gadał też o tym co ja również słyszałem, że od roku 2008 na motorowery dorosłe osobniki, też będą musieli mieć kartę motorowerową jak młodzież. Nie wystarczy dowód osobisty.
Mnie bardzo bajeruje mały ciężar tego cuda z allegra. Jestem właśnie pasjonatem b. lekkich motorowerów. Nie ma takiego trendu, aby robić mobliki tak lekkie by je "targać" pod rękę i wnieść byle gdzie. Twórcy ładują osprzętu ile wlezie, a potem są one ciężkie jak motocykle. Na samej masie pojazdu zyskuje się to, że mniej wychodzi spalonego paliwa na 100 km. Nie przesuwa się po szosie aż tak wielkiego balastu stalowego, tylko żywe mięso osobnika.

Rozmawiałem telefonicznie z sprzedawcą tych rowerków chopperków. Właśnie głównie w sprawie tej rejestracji jako motorower. Otóż był on oznajomiony z przepisami i w tej wersji jak je wystawiał na allegro nie podlegają one rejestracji. To miało być rowerem ze wspomaganiem podobnie jak te "pierdki" Sachsa zżenione z "damką". W ogóle małe zapytanko do Maruchy79. Przypomnij tu jak wiesz, skąd u nas ten "ucierany" tu przepis o tym wspomaganiu rowerów tylko do momentu osiągnięcia 25 km/h, a potem jakoby to wspomaganie nie mogło już napędzać. Gdzieś czytał o tym przepisie? Gdzie ten jakoby dodatkowy ministerialny przepis?
Mnie np bardzo irytuje to, że np w najnowszym Kodeksie Drogowym wydanym na rok 2007, dalej figuruje definicja roweru jak dawno temu, a ten uzupełniający przepis o dodatkowym silniku tylko do mocy 250W nie jest nawet wspominany. Czemu tego nie aktualizuje się to nie rozumię.
w/w sprzedawca jerry2202 mówił ponadto, że dostawca tych choperków go zawiódł i posłał je gdzieś na Amerykę Południową. Mówił, że temat chopperków wróci na wiosnę. Gadał też o tym co ja również słyszałem, że od roku 2008 na motorowery dorosłe osobniki, też będą musieli mieć kartę motorowerową jak młodzież. Nie wystarczy dowód osobisty.
Mnie bardzo bajeruje mały ciężar tego cuda z allegra. Jestem właśnie pasjonatem b. lekkich motorowerów. Nie ma takiego trendu, aby robić mobliki tak lekkie by je "targać" pod rękę i wnieść byle gdzie. Twórcy ładują osprzętu ile wlezie, a potem są one ciężkie jak motocykle. Na samej masie pojazdu zyskuje się to, że mniej wychodzi spalonego paliwa na 100 km. Nie przesuwa się po szosie aż tak wielkiego balastu stalowego, tylko żywe mięso osobnika.

[Marucha79]

Ta formułka pojawia sie w Rozporządzeniu ministra infrastruktury z dnia 28 lipca 2005 roku w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych mających dwa lub trzy koła, niektórych pojazdów samochodowych mających cztery koła oraz motorowerów (art. 2 pkt 1 lit. g Dz. U. 2005 nr 162 poz. 1360 - do znalezienia np. na http://isip.sejm.gov.pl). Nie jestem pewien czy ten zapis znaczy to co myślę, że znaczy - dosłownie wyłącza z obowiązku homologacji takie pojazdy. Ale może to też znaczyć: 1) rowery mogące rozwijać wyższe prędkości są traktowane jako rowery, ale niezbędne jest przejście procedury homologacyjnej, 2) tylko rowery spełniające te wymagania mogą być traktowane jako rowery z wszystkimi konsekwencjami, reszta to już np. motorowery lub inne ustrojstwa. Tak na intuicję bardziej przekonuje mnie druga wersja, ale to tylko mój wymysł. W innych miejscach rzeczywiście trudno znaleźć przepisy, które miałyby tu zastosowanie.
Tylko dopiero teraz zauważyłem, że to dotyczy tylko rowerów z silnikiem elektrycznym, więc jak jest ze spalinowcami tym bardziej nie mam pojęcia. Np tu http://www.rosz.com.pl/do...z_silnikiem.pdf ktoś zapewnia że takie rowery są traktowane jak zwyczajne, czy tak jest na 100% nie wiem

Ta formułka pojawia sie w Rozporządzeniu ministra infrastruktury z dnia 28 lipca 2005 roku w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych mających dwa lub trzy koła, niektórych pojazdów samochodowych mających cztery koła oraz motorowerów (art. 2 pkt 1 lit. g Dz. U. 2005 nr 162 poz. 1360 - do znalezienia np. na http://isip.sejm.gov.pl). Nie jestem pewien czy ten zapis znaczy to co myślę, że znaczy - dosłownie wyłącza z obowiązku homologacji takie pojazdy. Ale może to też znaczyć: 1) rowery mogące rozwijać wyższe prędkości są traktowane jako rowery, ale niezbędne jest przejście procedury homologacyjnej, 2) tylko rowery spełniające te wymagania mogą być traktowane jako rowery z wszystkimi konsekwencjami, reszta to już np. motorowery lub inne ustrojstwa. Tak na intuicję bardziej przekonuje mnie druga wersja, ale to tylko mój wymysł. W innych miejscach rzeczywiście trudno znaleźć przepisy, które miałyby tu zastosowanie.
Tylko dopiero teraz zauważyłem, że to dotyczy tylko rowerów z silnikiem elektrycznym, więc jak jest ze spalinowcami tym bardziej nie mam pojęcia. Np tu http://www.rosz.com.pl/do...z_silnikiem.pdf ktoś zapewnia że takie rowery są traktowane jak zwyczajne, czy tak jest na 100% nie wiem

[Zbyszek Kopeć]

To dotyczy rowerów sprzedawnych jako elektryczne w sklepie, a nie przerabianych na elektryczne.
Przy przeróbce istotne są tylko przepisy kodeksu drogowego, a tam nic nie było i nie ma o mocy.