ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Schemat do baterii Giant
Autor Wiadomość
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pią 21 Mar, 2014   

Akumulator rozładowany w tym doświadczeniu naładowany jest już do pełna. Ładowarka pobrała z sieci 261 Wh.

Z doświadczenia wynika jednoznacznie, że tak jak mówicie, wydajność prądowa ogniw jest przy tym zastosowaniu najważniejsza, natomiast pojemność ma drugorzędne znaczenie, bo co z tego że ogniwa będą miały po 3000mAh pojemności, jeśli nie będą w stanie oddać całej tej energii, bo wydajność prądowa będzie nędzna i ze względu na dużą rezystancję wewnętrzną ogniw będziemy je mogli rozładowywać do napięcia rzędu około 26V w stanie spoczynku. U mnie przy dużym obciążeniu prawdopodobnie rezystancja wew ogniw daje o sobie mocno znać. Ogniwa o teoretycznej wydajności prądowej 10A najwyraźniej nie byłyby tu przesadą.

No i sens ma budowa jednej mocniejszej baterii zamiast dwóch o marnej wydajności prądowej. Idealnie byłoby mieć chociaż 26V 20Ah. Podejrzewam, że takie aku by konkretnie już cieszyło. U mnie osiągi jakie zapewnia ten silnik już w trybie norm jednak wyraźnie obciążają akumulator, zwłaszcza jak jeżdżę z prędkością maksymalną 25 km/h. Wczoraj zmniejszyłem prędkość maksymalną i średnia prędkość wyszła dużo mniejsza. Aku dawał radę całkiem nieźle, ale i tak widać, że obciążenia są większe niż w trakcie testu żarówkami.

Ekonomiczna jazda rowerem jest sztuką podobnie jak z samochodem.
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Nie 23 Mar, 2014   

Przeszło mi jeszcze przez myśl że mogę mieć zmęczony czujnik momentu obrotowego i wskutek zużycia rower przy zbyt małym nacisku na korbę dostaje info o konieczności wspomagania, czyli w efekcie jadę prawie na samym silniku, tzn z jego większym udziałem niż przewidział producent i konstruktor roweru.

Czy zna ktoś budowę tego czujnika i czy możliwe jest jego zużycie w taki sposób, że będzie zawyżał pomiar siły nacisku na korbę?

Mam wrażenie, że rower nie daje mi szansy popedałować samemu, bynajmniej nie wiem jak to powinno być w nowym. Ma ktoś taki rower? Czy pedałowanie z niewielką siłą również powinno włączać silnik? U mnie praktycznie każde pedałowanie już z niewielkim naciskiem włącza silnik.
 
 
WojtekErnest 
szef


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 3453
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014   

Za to w jaki sposob wspomaganie wspoldziala z pedalowaniem ma wplyw przelacznik stylu :econo, sport itp. Szkoda ze nie ma/lub nie wiemy jak przerobić na system manetki i wyłączenie czujnika pas abys mogl świadomie wspomagac się silnikiem kiedy i w jakim stopniu chcesz. Może na zagranicznych forach ktoś to rozgryzl ?
Krótko mówiąc nie sądzę by był to podejrzewany przez Ciebie problem mechaniczny.
_________________
Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014   

Oczywiście jest jak piszesz, że przełączając sie między econo, norm i sport widać wielką różnicę w udziale silnika w trakcie jazdy. Jednak nawet w trybie norm silnik dość dużo pomaga.

System inicjacji pracy silnika działą w tym rowerze na podstawie pomiaru siły z jaką naciskamy na korbę, a nie jak w niektórych prostszych egzemplarzach w których wykrywany jest tylko ruch korby.

Teorię o zużyciu czujnika wysnułem na podstawie przypuszczalnej budowy tego elementu. Element wykrywający nacisk na korbę musi mieć jakiś sprężysty element który będzie się odpowiednio odkształcał proporcjonalnie do siły z jaką pedałujemy. Inaczj nie da się chyba mierzyć siły i przekształcać wyniku na informację przesyłaną elektronicznie. A dalej to już wiadomo, że jak coś się cały czas wygina na skutek pewnych obciążeń to z czasem materiał ulega zmęczeniu i dochodzi wtedy do trwałego odkształcania. Tak "przegięty" element mechaniczny czujnika siły nacisku na korbę może powodować fałszowanie pomiaru siły na plus. To tak jak waga sprężynowa, w której z czasem sprężyna zaczyna siadać i wskazania są coraz bardziej zawyżane, gdyż ta sama siła/masa powoduje z czasem coraz większe odkształcenie sprężyny. Dlatego pod wpływem wypracowania cała charakterystka układy wspomagania może się przesuwać w kierunku coraz większego udziału w jeździe ze strony silnika który pracując prawie cały czas z maksymalną mocą powodowałby nadmierne rozładowywanie baterii.

Jednoznacznie tę teorię dałoby się potwierdzić znając dokładnie jak i z czego zbudowany jest ten mechanizm. Wtedy można by zidentyfikować jego ewentualne słabe strony.

U mnie chcąc oszczędzać energię muszę delikatnie naciskać na korbę. Aby siła nacisku była niewielka trzeba jechać na niskich biegach. Jadąc na niskich biegach trzeba się strasznie nakręcić i w sumie niepotrzebnie bo opór korby jest bardzo mały. Widzę sporą rezerwę do zwiększenia mojego udziału w pedałowaniu ale czułość układu pomiarowego na to nie pozwala.

Z drugiej strony zmniejszając nadmiernie czułość układu pomiarowego (torque sensor) można by doprowadzić do niekorzystnego szarpania silnika, co wiązałoby się z skróceniem żywotności mechanizmu zwalniającego koło w trakcie jazdy bez pedalowania, np z górki. Teraz jest tak, że jak tylko zaczynam pedałować to włącza się silnik i jego udział jest tym większy im silniej musze kręcić. W konsekwencji układ dąży do utrzymania wysiłku pedałującego na pewnym względnie stałym poziomie bez względu na ukształtowanie terenu. Jest to dla mnie genialne rozwiązanie i nawet nie myślę o przerabianiu na jakąś manetkę którą będę musiał sterować jednocześnie pedałując. Nie widzę potrzeby, mając na pokładzie tak inteligentny system wspomagania. Oczywiście przydałaby się możliwość regulacji czułości/kalibracji tego układu.
 
 
WojtekErnest 
szef


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 3453
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014   

Rzeczywiscie na podstawie Twojego opisu wyglada to b. prawdopodobnie. Chyba musisz próbować
kontaktu z innym uzytkownikiem takiego modelu roweru oraz poanalizować zagraniczne fora gdzie być może będzie więcej uzytkowników i ktoś to juz rozebrał, zaanalizował .
Warto również poczytac o innych fabrycznych markach rowerów, byc może takie rozwiązanie
jest bardziej popularnie
Moze uda Ci sie ustalić serwisowy part number tego elementu wtedy łatwiej cos wyszperać .
Powodzenia
_________________
Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555
 
 
Adam Wysokiński 
szef


Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1658
Skąd: Warszawa (okolice)
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014   

Taki pomiar jest stosowany w rowerze sparta. Na oś silnika naklejony jest czujnik tensometryczny. Innego pomiaru pedałowania nie znalazłem tam. Rozwiązanie jest sprytne ale kalibracja to raczej w elektronice. Inaczej trzeba by wymienić czujnik lub spowodować mniejsze odkształcenia mierzonego elementu.
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014   

Dzisiaj w trybie econo na prawym aku przejechałem oszczędnie 22,5 km z średnią prędkością 16,5 km/h. Teren jest pagórkowaty jak to u nas przeważnie bywa. W jedną stronę z wiatrem, w drugą pod wiatr.

Wyłączając silnik na chwilę sprawdzałem jaki teoretycznie miał udział w jeździe. Przeważnie zaraz zdychałem jak się robiło pod górę. Jednak nawet taki mały silnik to potęga a człowiek to słabe gó...o. Po włączeniu wspomagania od razu banan na twarzy.

Testując maksymalne zasięgi zgasiłem 3 z pięciu segmentów wskaźnika poziomu naładowania akumulatora. Wynik dużo lepszy jak przedtem ale prędkość też sporo mniejsza. Jadąc cały czas w trybie econo nieźle się nadymałem, więc hipotezę z rozjechanym torque sensorem zostawiam na później a na razie skupiam się na wydajności aku:). Przy zgaszonych trzech segmentach z pięciu aku pokazuje w spoczynku 26,2V czyli jeszcze trochę energii w nim zostało. Myślę, że na 10 km jazdy spokojnie. Zobaczymy ile rower jeszcze pojedzie na tym aku. Aku lewy nietknięty :mrgreen: Idealnie byłoby gdyby chociaż 30 km przejechał w trybie norm na jednym aku, ale to chyba u mnie nierealne. Na razie uczę się jeździć
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Wto 25 Mar, 2014   

Trochę danych i wykresów z przebiegu kontrolowanego ładowania i rozładowania:

Pobór energii przez łądowarkę w dziedzinie czasu podczas ładowania akumulatora lewego:


Pobór energii przez łądowarkę w dziedzinie czasu podczas ładowania akumulatora prawego:


Tabela wartości napięcia na zaciskach akumulatorów w trakcie rozładowywania pod obciążeniem 210W:


Charakterystyka napięciowa w funkcji czasu podczas
rozładowywania akumulatorów pod obciążeniem 210 W:

 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Pią 30 Sty, 2015   

Wracając po czasie do tematu pojeździłem trochę na tych akumulatorach z oryginalnymi ogniwami. Na rzeczywistej trasie do pracy żywotność tych baterii okazała się lepsza niż podczas jazdy testowej w trakcie której bateria zdychały w oczach. Zauważyłem także, że baterie te w trakcie systematycznego używania jakby "rozjeździły się". Jak zrobiło się ciepło jadąc oszczędnie głownie w trybie econo udało mi się zrobić na dwóch bateriach 100 km bez doładowywania.

Jeśli chodzi o próbę wydajności z dwiema żarówkami o łącznej mocy znamionowej 210W, to usiadłem kiedyś na spokojnie i doszedłem do wniosku, że próba ta była oszukana. Gdyby te dwie żarówki brały łącznie 210W, to ten akumulator nawet nowy nie miałby prawa działać ponad półtorej godziny, skoro sam producent deklarował dla tych baterii 234Wh. Żarówki świeciły z mocą coś koło 120W (nie pamiętam już dokładnie, nie miałem czym tego dokładnie zmierzyć). W każdym razie wynik i tak nie był zły jak na kilkuletnie baterie używane.

Oryginalna ładowarka ładuje te baterie tylko do 28,7V co daje 4,1V na celę. Pomierzyłem wszystkie cele i każda po ładowaniu ma 4,1V czyli jest ok.

W baterii jest elektronika która po pierwsze nadzoruje ładowanie każdej celi i jak się później okazało, także monitoruje napięcie w trakcie rozładowywania, odłączając ujemny biegun jeżeli napięcie spadnie za nisko. Przekonałem się o tym używając tych baterii jako źródła zasilania niedawno nabytej ładowarki modelarskiej. Dzięki temu mogłem np podładować aku w samochodzie nie mając dostępu do zasilania. Rewelacja.

Ustawiłem sobie napięcie minimalne zasilacza na 21V i ładowarka tak wyssała aku, aż zadziałały zabezpieczenia. Z początku myślałem, że aku jest trupem. Na wyjściu miał 2,8 V i nieskończoną dla ładowarki modelarskiej rezystancję wewnętrzną. Ładowarka oryginalna zgłaszała błąd i nie podejmowała ładowania. Łzy już miałem w oczach :twisted: :lol: :mrgreen: . Myślę sobie ale narobiłem. Ale jak mi ciśnienie spadło to zacząłem myśleć i rozebrałem aku. Trzeba było zrobić dziurki w folii aby pomierzyć cele. Miały tyle co trzeba, uff, ulżyło mi. Dalej wiedziałem już co robić. Z pomocą przyszła ta sama ładowarka modelarska:) i po około 10 minutach ładowania na "krótko" dało się zmusić elektronikę akumulatora do współpracy. :lol:
 
 
WojtekErnest 
szef


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 3453
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 31 Sty, 2015   

Czyli w gruncie rzeczy dostosowujac rozsądne rozladowanie, czyli styl jazdy tak aby nie katowac ogniw zbyt duzym prądem, rzeczywista pojemnosc aku jest przyzwoita. A wbudowany BMS wyrównuje Ci ogniwa podczas ładowania do 4,1 V, zapewne są to ogniwa o nominalnym napięciu 3,6 V.
No i ok.:-)
_________________
Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555
Ostatnio zmieniony przez WojtekErnest Nie 01 Lut, 2015, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
irrs 
brygadzista


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Gru 2014
Posty: 274
Skąd: Poznan.
Wysłany: Sob 31 Sty, 2015   

Cytat:
Teorię o zużyciu czujnika wysnułem na podstawie przypuszczalnej budowy tego elementu. Element wykrywający nacisk na korbę musi mieć jakiś sprężysty element który będzie się odpowiednio odkształcał proporcjonalnie do siły z jaką pedałujemy. Inaczj nie da się chyba mierzyć siły i przekształcać wyniku na informację przesyłaną elektronicznie. A dalej to już wiadomo, że jak coś się cały czas wygina na skutek pewnych obciążeń to z czasem materiał ulega zmęczeniu i dochodzi wtedy do trwałego odkształcania. Tak "przegięty" element mechaniczny czujnika siły nacisku na korbę może powodować fałszowanie pomiaru siły na plus. To tak jak waga sprężynowa, w której z czasem sprężyna zaczyna siadać i wskazania są coraz bardziej zawyżane, gdyż ta sama siła/masa powoduje z czasem coraz większe odkształcenie sprężyny. Dlatego pod wpływem wypracowania cała charakterystka układy wspomagania może się przesuwać w kierunku coraz większego udziału w jeździe ze strony silnika który pracując prawie cały czas z maksymalną mocą powodowałby nadmierne rozładowywanie baterii.


Wg wikipedii tensometry najczęściej nie mają elementów mechanicznych. Zwykle to jakiś związek zmieniający swój opór elektryczny pod wpływem ściskania (rozprężania). Pewnie masz coś takiego, bo mechanika wyszłaby drożęj. Może wystarczy dorzucić jakieś rezystory równolegle albo szeregowo...
Musiałby się elektronik wypowiedzieć.
 
 
Mechano 
szef
młody elektronik


Pomógł: 22 razy
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 1337
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Lut, 2015   

Halo halo w jaki sposób tensometr miałby mierzyć nacisk na korbę? Może miałby mierzyć wielkość luzu na łożyskach supportu? :P Moim zdaniem tam występuje enkoder i sporo matmy ale musze nad tym pomyśleć jeszcze.
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Nie 01 Lut, 2015   

Ktoś to rozbierał na forum. Element sprężysty stanowią podobno sprężyny. A jak jest przetwarzane ugięcie sam nie wiem. Siła naciągu łańcucha w rowerach jest mierzona na kilka sposobów. Jak jest czujnik na haku tylnego koła to jest tam właśnie raczej na pewno czujnik tensometryczny.
 
 
irrs 
brygadzista


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Gru 2014
Posty: 274
Skąd: Poznan.
Wysłany: Nie 01 Lut, 2015   

@Mechano
Tensometr idealnie spisuje się jeśli chodzi o pomiar nacisku:
https://elty.pl/pl/p/Zestaw-do-pomiaru-wagi,-HX711,-tensometr/853

Ale to teoria. Też jestem ciekawy jak jest w tym przypadku.
 
 
lechowiec 
młodzik


Wiek: 42
Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 86
Skąd: Kłodzko
Wysłany: Nie 01 Lut, 2015   

W tym temacie:

http://forum.arbiter.pl/v...?t=2796&start=0

jurekpa opisywał jak jest to zbudowane w jego rowerze. Jego rower to starsza od mojego wersja jeszcze na akumulatorach w technologii NiMH.

Cytuję fragment postu nr 1:
"Pomyślałem, że może to może problem czujnika pedałowania - rozebrałem to. W skrócie; są tam trzy mocne sprężyny, które pod naciskiem rowerzysty powodują wysuwanie się takiego pierścionka w stronę ramy roweru, gdzie jest do cewka umocowana na stałe. Czyli zmienia się indukcyjność cewki. Chciałem, żeby jeździło się lżej - usunąłem 2 sprężyny.
Efekt: silnik uruchamia się teraz dużo szybciej, przy malym nacisku na pedały, ale jest nadal bardzo słaby."

WojtekErnest napisał/a:
Czyli w gruncie rzeczy dostosowujac rozsądne rozladowanie, czyli styl jazdy tak aby nie katowac ogniw zbyt duzym prądem, rzeczywista pojemnosc aku jest przyzwoita. A wbudowany BMS wyrównuje Ci ogniwa podczas ładowania do 4,1 V, zapewne są to ogniwa o nominalnym napięciu 3,6 V.
No i ok.:-)


Nie wiem, czy to napięcie nominalne 3,6V czy producenci ustawiają ładowarki na max 4,1 V np dla wydłużenia żywotności akumulatorów. Skłaniałbym się raczej ku temu drugiemu. W rowerze mam stare akumulatory na ogniwach Sanyo UR18650Y. To stare ogniwa pewnie 3,6V. Ale ostatni mój nabytek - nowe elektronarzędzia FESTOOL które posiadają baterie 5s2p 18V znamionowe i tutaj też ładowarka ładuje je do 20,5V czyli 4,1 V na celę. Te baterie są zbudowane na wysokoprądowych ogniwach. Przedstawiciel Festool w rozmowie telefonicznej powiedział mi, iż baterie te mają wydajność prądową 32A (16A na ogniwo). Sprzęt też nie wysysa tych baterii do końca. Wiertarko wkrętarka nie pozwala rozładować aku np do 15V. Ale przy takich prądach to pewnie celowy zabieg. Jak wsadzę dwa takie aku do zagłębiarki TSC55 to na pełnych obrotach pilarka ta wysysa je w kilaka minut (około 1000W mocy). To są osiągi maszyny sieciowej. Rower nie ma szans z tą pilarką:).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group