ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Ładowarki z odsiarczaniem czy warto?
Autor Wiadomość
robbo2k 
stażysta


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 136
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   Ładowarki z odsiarczaniem czy warto?

Ktoś ma... dają radę?

Myślałem nad uniwersalnym Schumacherem SCI 10A ma 2/6/10A do wyboru
łąduje kwasówki i żele/AGM na osobnym "programie". Cena 250zł
Ma tryb odsiarczania.
Ewentualnie są nieco tańsze Ultipower z jednym trybem prądu ładowania.

Ewentualnie co polecacie. Może nie warto i zwykły 3A Vipow Gel wystarczy za 60zł
 
 
Nostusek 
szef



Pomógł: 18 razy
Wiek: 36
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 1406
Skąd: Pruszków
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   

Szczerze ? W akumulatorach z elektrolitem ciekłym ładowanie odsiarczające jakoś daje radę - obrywa się siarczki z płyt. Najfajniesze rozwiązanie widziałem kiedyś w Niemczech w jednej z firm. Ładowarka miała dopięty potężny rezystor o bardzo małej rezystancji i podczas ładowania odsiarczającego co jakiś czas tranzystorami był dopinany ten rezystor. ale nie w postaci że dopniemy i już - tam akumulator był siekany obciążeniem ok. 50A-100A przez 2-3 sekudy ale impulsowo. Potem była długa chwila ładowania i znów takie obciążenie. W AGM-ie odsiarczanie nie ma sensu - siarczki nie spadną na dno naczynia bo tam nie ma ruchu elektrolitu.
_________________
Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18

Potrzebujesz akumulatora kwasowego? AGM, VRLA, GEL, trakcja, samochodowe ? Dzwoń: 609-208-808 w godz 9 - 17
 
 
tas 
szef
tas


Pomógł: 154 razy
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 6169
Skąd: Beskidy
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   

Nie szkoda Ci kasy, czasu i pracy na to mityczne "odsiarczanie"/"regenerację"?
Zreanimujesz trupa, pojemność się podniesie o kilka Ah, a po 10 cyklach znowu będzie złom.
_________________
Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG
 
 
robbo2k 
stażysta


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 136
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   

Z drugiej strony ten Schumacher obskoczy każdy aku dzieki ustawieniu 2/6/10A ładowania.
CHociaz jak znam zycie pewnie za polowe cene można kupic inny.

To co polecacie do ładowania żeli różnych rozmiarów najlepiej z regulacja napiecia końcowego dla ładowania cyklicznego i łądowania buforowego
 
 
Nostusek 
szef



Pomógł: 18 razy
Wiek: 36
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 1406
Skąd: Pruszków
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   

robbo2k napisał/a:
To co polecacie do ładowania żeli różnych rozmiarów najlepiej z regulacja napiecia końcowego dla ładowania cyklicznego i łądowania buforowego


Do ładowania żelków można użyć ładowarek marki Stef-pol o modelach: EST-514 (12A 12V)
EST-516 (12A/12V z przełącznikiem napięć) lub EST 511 (12V 6A) - wszystkie te ładowarki mają funkcję ładowania 2 etapowego + po naładowaniu przechodzą w zasilanie buforowe oraz płynną regulację prądu wyjściowego. Cenowo od 200 do 300 zł - przy okazji naładują każdy inny akumulator ołowiowy 12V...
_________________
Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18

Potrzebujesz akumulatora kwasowego? AGM, VRLA, GEL, trakcja, samochodowe ? Dzwoń: 609-208-808 w godz 9 - 17
 
 
gienek333 
szef


Pomógł: 25 razy
Wiek: 55
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 1338
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014   

Czy ma sens odsiarczanie aku? Moje pierwsze doświadczenia z aku Pb mają 30 lat, wówczas aku były w bakelitowych pojemnikach i wydłubywało się smołę wycinało celę i lutowało elektrodą węglową od baterii R20. Dzisiaj aku są bardziej dostępne, ale nie za darmo. Czy ma sens reanimowanie aku od hulajnogi? Ekonomiczny raczej nie, ale poznawczy to i owszem. Od 12 lat jeżdżę pojazdami na prąd i nigdy nie kupowałem nowych aku, a pierwsze osiągi 4 km i tak dawały wiele radości. Wracając do sedna. Z grubsza mamy aku Pb żelowe, AGM i z elektrolitem ciekłym. Ja stosuję metodę rozładowania do minimum i ładowania prądem rzędu C przez 15-30 min. Można też impulsami prądowymi, ale trzeba zrobić jakieś urządzenie.
_________________
Pojazdy ekologiczne, to takie które stoją w garażu.
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2014   

Dla jednych odsiarczanie jest mityczne, dla innych bywało zbawienne. Nie jestem w stanie zagwarantować, że każdy akumulator udaje się przywrócić do stanu lepszego niż przed procesem, ale ponoć jest to możliwe. Mam znajomego, który twierdzi, że jakieś 15 lat temu odsiarczał akumulatory do traktorów. Jeśli ktoś użytkuje duże akumulatory, to gra wydaje się warta świeczki. Prawda, obecnie akumulatory są łatwo dostępne, ale środków płatniczych nigdy za wiele.
Na poparcie tezy o możliwości odsiarczania pozwolę sobie napisać, że każdą substancję da się rozpuścić. Nawet złoto można roztworzyć. Piasek również poddaje się pewnym substancjom. Problemem jest jedynie posiadanie odpowiedniej wiedzy. Tak więc sama ładowarka niekoniecznie wystarczy, ale nie oznacza to, że odsiarczenie nie jest możliwe.
Z łatwiejszych sposobów można spróbować odciągnąć elektrolit i wlać wodę destylowaną i ładować małym prądem. Następnie ponownie wylać elektrolit i ponownie ładować. Im więcej cykli, tym większa skuteczność zabiegu. Gwarancji nikt jednak nie daje.
 
 
Eryk1000 
szef


Pomógł: 25 razy
Wiek: 40
Dołączył: 22 Lis 2013
Posty: 1119
Skąd: Wadowice
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2014   

W odsiarczanie można się pobawić z różnym skutkiem, też przebrnąłem przez ten etap i emocje są mieszane. Do takiej zabawy nadają się akumulatory które nie mają uszkodzonej celi, wszystkie cele muszą być sprawne, etap odsiarczania trwa bardzo długo i najlepiej przeprowadzić go kilka razy. Dla ciekawostki taki film https://www.youtube.com/watch?v=q5jvbj2SVZg .Mi tą metodą udało się poprawić kondycję kilku niedużych akumulatorów AGM, jednak akumulatory nie mogły być tzw. trupami. Akumulatory nie osiągnęły sprawności fabrycznej. Ciężko to nazwać regeneracją raczej można to nazwać sposobem na przedłużenia życia :D
_________________
Jeżdżę na :

E-Giant Terrago

Viking Power 6000W +
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2014   

Eryk1000 napisał/a:
Mi tą metodą udało się poprawić kondycję kilku niedużych akumulatorów AGM, jednak akumulatory nie mogły być tzw. trupami

Mnie chodzi jedynie o akumulatory kwasowe z ciekłym elektrolitem; innych bym nie ruszał.
 
 
Nostusek 
szef



Pomógł: 18 razy
Wiek: 36
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 1406
Skąd: Pruszków
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

MARCIN napisał/a:
Z łatwiejszych sposobów można spróbować odciągnąć elektrolit i wlać wodę destylowaną i ładować małym prądem. Następnie ponownie wylać elektrolit i ponownie ładować. Im więcej cykli, tym większa skuteczność zabiegu. Gwarancji nikt jednak nie daje.


A znane jest Wam zjawisko tzw. opadu masy czynnej ? Jeśli w akumulatorze o danej pojemności doszło do opadu masy czynnej czyli nauszenia struktury pasty na płytach to w elektrolicie pojawiają się drobinki pasty. Skutkuje to zabarwieniem się elektrolitu na kolor brązowo-brunanty jeśli opad jest na płytach dodatnich i szaro-grafitowo-czarny jeśli opad nastąpił na płytach ujemnych. Powyższy sposbób na płukanie akumulatora jest totalnie bez sensu. Wylewając elektrolit który był fabrycznie wzruszamy tzw. szlam akumulatorowy z dna naczynia akumulatora - szlam ten przewodzi prąd i jesli było go wiele to możemy spowodować że wpłynie na powierzchnię płyty albo między nie (zwłaszcza jeśli separatory są już uszkodzone) doprowadzając do zwarcia w ogniwie. Ponadto - jeśli doszło już do opadu masy czynnej to będzie tak jak ze starym tynkiem na budynku - jak się zaczeła obsypywać to się będzie obsypywać dalej. Więc zalewanie akumulatora wodą destylowaną to niejako wypłukiwanie tego szlamu. Skoro szlam był kiedyś pastą to znaczy że akumulator nie ma pojemności fabrycznej. Dalsze płukanie powoduje że pojemność jeszcze bardziej spada bo przy płukaniu spłukujemy dodatkowo to co jeszcze pracowało a było troche luźniejsze na płycie. I przeważnie jak z akumulatora 100Ah po płukaniu wyjdzie 50-60Ah to to będzie wszystko. Mój szef akutalny od 1991 roku zajmuje się akumulatorami - i w akumulatorach które mają opad masy czynnej nawet nie proponuje form regeneracji bo będzie tylko gorzej... Technologia ołowiana i jej cena nabywcza powoduje że niejedokrotnie nie warto nawet próbować reanimacji bo "szkoda prądu"...
Druga sprawa - siarczek ołowiu którym pokrywa się płyta przy głębokich niedoładowywaniach akumulatora jest nierozpuszczalne w stężeniu kwasu siarkowego jaki jest w akumulatorze (ok 36%). Zwiększenie kwasowości (zagęszczenie kwasu poprzez dolanie stężonego kwasu siarowego) spowoduje przyspieszoną korozję płyty i w efekcie doprowadzi do zwarcia w akumulatorze...
_________________
Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18

Potrzebujesz akumulatora kwasowego? AGM, VRLA, GEL, trakcja, samochodowe ? Dzwoń: 609-208-808 w godz 9 - 17
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

Nostusek napisał/a:
MARCIN napisał/a:
Z łatwiejszych sposobów można spróbować odciągnąć elektrolit i wlać wodę destylowaną i ładować małym prądem. Następnie ponownie wylać elektrolit i ponownie ładować. Im więcej cykli, tym większa skuteczność zabiegu. Gwarancji nikt jednak nie daje.


A znane jest Wam zjawisko tzw. opadu masy czynnej ?

Oczywiście, że jest znane. Im nowsze akumulatory, tym szybsze osuwanie masy czynnej - cud nowoczesnej technologii.
Ale jeśli mamy akumulator zasiarczony, to "ładowanie regeneracyjne" może pomóc. Osobiście nigdy nie reanimowałem akumulatora, ale to, że się tego nie stosuje na masową skalę nie oznacza, że nie da się tego zrobić. Zresztą należy ocenić, co warto, a czego nie warto. Czasami nie warto naprawiać samochodu powypadkowego, ale nie oznacza to, że jest to niewykonalne.
 
 
tas 
szef
tas


Pomógł: 154 razy
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 6169
Skąd: Beskidy
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

Dajcie link do testu akumulatora przed i po odsiarczaniu. I nie mówię tu o subiektywnym "jest lepiej" "trzyma dłużej" czy innych bzdurach stylu "mogę go bardziej obciążyć i ma mniejszy spadek napięcia" itp itd
Normalny, zgodny z logiką obiektywny test udokumentowany ładowarką z pomiarem Ah, jakieś standardowe warunki, liczby po prostu potwierdzające, że pojemność wzrosła o iles tam Ah.
Pół godziny szukam po necie, po YT i nie ma. Wszyscy podłączają jakieś żarówki, coś tam pokazują na multimetrach, jakieś spadki napięcia, delte, piki prądu, zachwalają jakie to oni akumulatory nie zregenerowali, wszystko rodem z lat 90-tych ale znaleźć JEDEN normalny test pomiaru pojemności aku czy kilku pierwszych pełnych cykli - nie ma ;)
Nie żyjemy w kraju zabobonów, mitów i niedopowiedzeń.
_________________
Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG
 
 
Nostusek 
szef



Pomógł: 18 razy
Wiek: 36
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 1406
Skąd: Pruszków
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

MARCIN napisał/a:
Oczywiście, że jest znane. Im nowsze akumulatory, tym szybsze osuwanie masy czynnej - cud nowoczesnej technologii.


Jaki tam cud... W samochodowych akumulatorach jest to bardzo proste do wytłumaczenia. Producenci i akumulatory można podzielić na dwie grupy.

1 grupa to akumulatory znanych marek gdzie uzyskuje się wyśrubowane wartości prądów rozruchu i większe pojemności przy zachowaniu gabarytów skrzynki akumulatora typowej dla danej pojemności. W tych akumulatorach płyta jest cienka - cieńsza nieraz niż w konwencjonalnym akumulatorze, ale dzięki temu płyt można upchnąć w akumulator kilka sztuk więcej. Powoduje to że prąd rozruchu i pojemność akumulatora rosną bo rośnie powierzchnia czynna płyt.
Proste porównanie tu dam: Akumulator firmy Varta i akumulator fimy Moll
Varta ma technologię Powerframe i specjalny proces pastowania płyt - dzięki temu można uzyskać gigantyczne prądy rozruchu. Np. model E44 ma pojemność 77Ah i prąd rozruchu 780A. Natomiast firma Moll w tym samym gabarycie skrzynki daje "zaledwie" 75Ah w serii M3+k2 i rozruch 680A. Różnica w prądzie jest szalona. Ale Moll daje coś jeszcze - GRUBE PŁYTY i nie żałuje ołowiu a do tego ma zdecydowanie lepsze separatory niż Varta. Dzięki temu akumulatory Moll-a są trwalsze bo nawet gdy dochodzi do spadku masy czynnej w trakcie eksploatacji to w Varcie na cieńszej płycie jest to dużo bardziej zauważalne niż Mollu.

2 grupa to nic innego jak typowi oszuści produkujący chłam na potęgę. Np. widziałem już w akumulatorach płyty szkła celem dociążenia żeby się wagowo zgadzało a płyt ołowiu bylo mało. Tu też pojawiają się artyści którzy żonglują cyferkami i kleją etykiety z super parametrami na jakimś badziewiu. Np. widziałem już akumulatory jednej w miarę znanej POLSKIEJ firmy gdzie na skrzynce typowej dla 100-tki nadrukowano pojemność 110Ah i prąd 950A - co ciekawsze tacy giganci jak np. Centra, Yuasa albo Varta są w stanie włożyć góra 100Ah w tą skrzynkę i wyciągnąć prąd rzedu 900A max (centra futura 100Ah, yuasa 100Ah serii 5000) . Często też widzę jak klienci przynoszą jakieś wynalazki jako złom - etykiety aż kapią od lukru jakim posłodzono klientowi jaki to wspaniały podukt nabył a w rzeczywistości to chłam.
_________________
Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18

Potrzebujesz akumulatora kwasowego? AGM, VRLA, GEL, trakcja, samochodowe ? Dzwoń: 609-208-808 w godz 9 - 17
 
 
MARCIN 
prezes


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 519
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

tas napisał/a:
Nie żyjemy w kraju zabobonów, mitów i niedopowiedzeń.

Ależ oczywiście, że żyjemy w kraju, jak to nazwałeś, zabobonów, mitów i niedopowiedzeń. Nie chcę rozwijać ani udowadniać, bo to forum nie do tego służy, ale jeśli pomyślisz, to przyznasz mi rację. No chyba, że jesteś fanatykiem religijnym, to na pewno zarzucisz mi kłamstwo.
Masz całkowitą rację, test byłby bardzo wskazany. Ale wiem jedno - nawet, jeśli ktoś taki test zrobi, to i tak nikt mu nie uwierzy. Jeśli wcześniej rozrusznik nie mógł zakręcić, a po regeneracji kręci, to dla właściciela jest to wystarczające i pewnie szkoda mu czasu na robienie testów. Nigdy nie regenerowałem, więc chętnie przeczytałbym o sprawdzonym sposobie. Jedyne dostępne mi opracowanie znajduje się w Młodym Techniku.
 
 
tas 
szef
tas


Pomógł: 154 razy
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 6169
Skąd: Beskidy
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014   

Marcin, masz rację, w końcu rozrusznik kręci :)
_________________
Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group