Voyager I |
Autor |
Wiadomość |
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
Alarmy wody nie widziały - pierwszy poszedł na reklamację dostałem nowy. Kupiłem drugi alarm w innym sklepie i teraz ten pokazuje na ósmej celi przy napięciu 4.05 to:
To się stało mniejszym problemem. Mam sobie pakiet 12s2p na którym śmigam i nie było z nim najmniejszego problemu - czas balansować to było dosłownie minuta - szedł idealnie równo aż tu nagle (po jeździe na celach było wszędzie równo po 3.81)
Jakieś sugestie o co chodzi tym razem? Ja jestem cierpliwy człowiek, ale powoli ogrom usterek zaczyna być irytujący |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
tas
szef tas
Pomógł: 154 razy Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 6169 Skąd: Beskidy
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
Dziwne to to.
Musisz sprawdzić multimetrem, czy faktycznie cela ma wyższe napięcie, czy to błąd pomiaru ładowaczki. |
_________________ Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
to prawda. teraz reszta cel ma 3.90 a ta ferelna 4.10 |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
tas
szef tas
Pomógł: 154 razy Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 6169 Skąd: Beskidy
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
Są tylko 2 opcje tłumaczące wyższe napięcie. Albo ta cela ma więcej energii niż reszta, albo mniej energii.
Czyli albo ostatnim razem ładowarka Ci przeładowała cele i stąd w niej więcej energii, albo cela jest uszkodzona i ma mniejszą pojemność i szybciej jej rośnie napięcie podczas ładowania. Ale to akurat łatwo sprawdzić po 1 jeździe.
No i też cela nie musi być uszkodzona jako taka, wystarczy, że się rozłączy jakaś złączka, albo się rozlutuje coś i może się okazać, że nie ładujesz jakiegoś pakietu/celi. |
_________________ Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
Ładowarka nie przeładowała na pewno bo sprawdzam zawsze co w pakiecie piszczy. Podczas jazdy szła równo z innym tak jak po zakończeniu. Co się mogło rozlutować - przecież na początku ładowanie idzie tylko przez główne kable A złącze balansera tylko monitoruje cele. To jest 2P - dwie cele od wzorowych nagle stałby się trupami?
Balansowanie potrwa bardzo długo więc szybko nie sprawdzę |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
gulipin
stażysta
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Mar 2012 Posty: 108 Skąd: Stare Babice
|
Wysłany: Czw 02 Paź, 2014
|
|
|
Ja tez mam sterownik z regulacją prądu a nie prędkości inny niż ten tutaj opisywany ale może u Was też tak się da skonfigurować. U mnie można sobie ustawić zakres napięć z manetki na jaki ma reagować sterownik. Można też "podzielic" ten zakres na hamowanie i jazdę. Wtedy idealną manetką była by ta od Vectrixa. Można podłączyć drugą manetkę tylko do proporcjonalnego hamowania, albo podłączyć przycisk który zmienia manetkę sterowania przyśpieszaniem na hamowanie. |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 24 Paź, 2014
|
|
|
Jestem w trakcie rozwiercania obręczy mad mach pod szprychy motorowerowe. Jest to obręcz kapslowana więc zbyt proste to nie jest. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to mogę wrzucić opis wykonania takiego dzieła
Od razu mogę powiedzieć, że szprychy 3,05 jeszcze wchodzą jakoś w otwory w silniku, ale ja mam 3,38 więc konieczne jest powiększenie |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
tas
szef tas
Pomógł: 154 razy Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 6169 Skąd: Beskidy
|
Wysłany: Pią 24 Paź, 2014
|
|
|
oczywiście, że poradnik jest potrzebny
Zważywszy, że to jest dobra obręcz godna polecenia.
Pamiętaj, żeby pilnikiem iglakiem dobrze wyprofilować powiększony otwór na szprychę w silniku, bo jak zostanie ostra krawędź to będzie szprychy cięło. |
_________________ Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 24 Paź, 2014
|
|
|
Tak w ogóle to dopiero teraz ogarnąłem, że można zrobić sobie koło w stylu hipsterskich cruizerów - na 72 szprychy. Silnik ma dużo miejsca na dodatkowe otwory |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Paź, 2014
|
|
|
Dokonałem konwersji na szprychy moto 3.2 mm/163mm. Zajęło mi to w zasadzie cały weekend. Jeżeli ktoś chce się za to wziąć polecam czteropak napoju uspokającego, albo odpowiedni mnożnik - ja jestem cierpliwy człowiek, ale w pewnych momentach zadawałem sobie pytanie co ja robię. No ale warto zrobić to dla świętego spokoju i sztywność koła jest prima sort mimo braku przelotu. Szprychy krzyżujące nawet się ze sobą nie stykają
1. pozbycie się kapsli/oczek z obręczy
- Wiercenie centralne jest bez sensu, tylko się wiertło nagrzeje i zajmie to kupę czasu. Najlepsze okazało się dobranie wiertła ciut mniejszego niż otwór i rozwiercanie na boki ruchami okrężnymi (tak jak bym chciał stożek wywiercić). Jeden otwór w 30 sekund
2. Rozwiercenie dziur tak żeby weszły nype i ich główki
- Teraz wiem, że rozwiercenie większego otworu (tego bliższego dętki) na styk dla główki to poważny błąd. Bardzo ciężko przy zaplataniu przepuśćić przez to nyple i trzeba mocno giąć szprychy
3. Rozwiercanie dziur w silniku
- Muszę być na tyle duże żeby gwint szprychy przechodziło na gładko albo bardzo łagodnie się wkręcały. Jeżeli będą wchodzić ciężko, ale przejdą istnieje prawdopobieństwo uszkodzenia i nie nakręcimy już nypla. Wierciłem w zasadzie małym wiertłem na boki, potem się wkurzyłem i wziąłem większe
4. Zaplatanie
- Brak okrągłego klasycznego klucza do szprych wydłuża proce zaplatanie kilkukrotnie. Nie da się wkręcać nypli od góry śrubokrętem (do pewnego momentu można). No i te nieszczęsne małe dziurki na nyple - na końcowych szprychach musiałem je zgiąć pod kątem 45 stopni żeby to weszło (na zdjęciu na dole widać, że niektóre nie są jeszcze proste) |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
MixhaL
prezes
Pomógł: 3 razy Wiek: 43 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 909 Skąd: Lubelskie
|
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014
|
|
|
Bez przeplotu nie jest możliwe, żeby się stykały. Co się niby może stać? |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014
|
|
|
Ważne, żeby było mocne i sztywne. Reszta się nie liczy |
|
|
|
|
MixhaL
prezes
Pomógł: 3 razy Wiek: 43 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 909 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014
|
|
|
sietaz napisał/a: | Bez przeplotu nie jest możliwe, żeby się stykały. Co się niby może stać? |
koło poprostu nie jest tak sztywne jak powinno być. Pewnie będzie trzeba często je centrować. Zalałeś klejem nyple? |
|
|
|
|
sietaz
prezes
Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Maj 2014 Posty: 919 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014
|
|
|
Koło jest niewiarygodnie sztywne - grubość szprych robi całą robotę. Żeby zapleść to z przeplotem trzeba albo nie lada umiejętności albo ogromnej cierpliwości A i tak wyginło by to szprychy bardzo mocno. Nie widziałem na forum takiego Koła na tym silniku z tego typu obreczą
Szprych nie trzeba zalewać klejem bo są tak mocno wkręcone, że nie ma mowy o luzowaniu. Nie widzę opcji żeby to się centrowało - robiłem już test na mocnych wybojach |
_________________ Jeżdżę na: Voyager I
Niech moc będzie z wami |
|
|
|
|
|