ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
Mój pierwszy pojazd elektryczny
Autor Wiadomość
eAndre
[Usunięty]

Wysłany: Nie 10 Lut, 2008   

Jeśli ściągałeś oryginalne koło pasowe przez podważanie to prawdopodobnie wyciągnełeś oś silnika z wirnika, widać to na rozebranym silniku bo powinien pozostać stary ślad. Jedyną metodą jest powrót na stare miejsce osi w stosunku do wirnika i komutatora.

Kiedyś o tym pisałem te kółko pasowe łatwo sie zdejmuje po podgrzaniu.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Nie 10 Lut, 2008   

Rzeczywiście, oś wychodząca z pokrywy tego silnika była krótsza od tej w drugim silniku. Dobrze, że to tylko to, już myślałem, że jakaś poważna awaria. Dzięki za pomoc.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Sob 16 Lut, 2008   

Szkoła się zaczęła, śnieg spadł i znów czas okrojony, ale do rzeczy. A więc dzisiaj z samego rana udało mi się w końcu umówić ze znajomym. Już miałem w myślach pierwsze jazdy po śniegu, ale jak zawsze okazało się, że coś popsułem. Swoją wiertarką poruszałem się jak słoń w składzie porcelany, otwór nie jest dokładne na środku, wiertło jeszcze zeszło trochę na boki etc. W każdym razie znajomy wziął to na kilka dni i spróbuje coś z tym zrobić od drugiej strony na tokarce. Tutaj miałbym też pytanie, na którego odpowiedź jest pewnie oczywista, rolka musi być przewiercona super prosto i równo?

Wrażenia z dłuższej jazdy z odłączonymi silnikami-super, drogi były puściutki więc można się było trochę pobawić, dodatkowe kilogramy nieraz sa nawet pomocne. Dzisiaj jeszcze spróbuję pojeździć trochę po sklepach elektronicznych i coś z ładowarką i kontrolerem porobić.
Ostatnio zmieniony przez Natanoj Sob 16 Lut, 2008, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob 16 Lut, 2008   

I tak gratuluję.
Jak elektryczny ruszy, to zawsze jest radocha.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008   

Właśnie dostałem rolkę. Super to wyszło i nawet nie widać tych moich błędów, zresztą sami zobaczcie:


Zaraz biorę się do roboty i pierwsze jazdy na silnikach, ojoj a jutro w szkole 2 ważne sprawdziany :roll:

Dodano 20.02.08r. 17:17:

Pfff jak zawsze jakieś problemy. Najpierw jeden z silników nie wiedzieć czemu nie chciał wejść do rolki, teraz problemy z zaklinowaniem osiek silników. No cóż idę się uczyć, miejmy nadzieję, że jutro pójdzie lepiej.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008   

Trzeba więc było znów rozkręcić całość. Teraz znów temu silnikowi coś nie podobało się z wyjściem z rolki, chociaż po oszlifowaniu samego czubka ośki o jakieś 0,1 mm wszedł już spokojne. Pociągnąłem go mocniej i trach, wypadł mi z ręki, spadł na ziemię i urwał mu się jeden kabelek, w miejscu gdzie wchodzi w silnik. Całe szczęście, że tylko te kilka cm, skróciłem kabelek, włączyłem do szczotek i wszystko wydawało się ok. Jednak coś mi sie jeszcze zdawało nie tak i znów poruszyłem komutator, nie uwierzycie: po skręceniu okazało się, że silnik znów strasznie buczy, przypadek? Ten silnik chyba już od zejścia z linii produkcyjnej jest pechowy.

Jeszcze raz próbowałem nagwintować otwory na śruby mocujące ośki silników, ale albo mam jakieś chińskie "zabawki" (co bardzo prawdopodobne) albo to jakaś bardzo mocno hartowana stal. Jutro spróbuję zrobić to jakimiś lepszymi gwintownikami i bądźmy optymistami może się udadzą pierwsze jazdy próbne. Tymczasem mam nadzieję, że nie pojawi się żaden nowy problem.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Czw 21 Lut, 2008   

Dzisiaj od razu po szkole wziąłem się do pracy i są efekty. Coś jednak z tym drugim silnikiem nie tak, chyba jednak problem tkwi w czym innym. W każdym razie coś tam przy nim podłubałem i burczy mniej niż wczoraj. Nagwintowałem otwory, zaklinowałem ośki i w końcu ta wymarzona pierwsza jazda próbna. Rolka na mokrej nawierzchni spisała się znakomicie, oprócz tego, że cały rower i spodnie mam schlapane. Trzeba tam zamontować jakąś osłonę, bo rolka idzie tak, że wszystko co na oponie wyrzuca wprost na mnie. Jak jadę pedałując silniki wydają taki przyjemny brzęk, jak je włączę strasznie hałasują. Podłączyłem tylko ten zdrowy silnik, możliwe, że to buczenie to wina tego drugiego i może jeszcze rolka trochę bić.

Jak wspomniałem podłączyłem tylko jeden silnik, rolka ma słabiutkie przełożenie (rolka-4cm, opona-60cm) i jeszcze słabo naładowane akumy, (trochę się podczas jazdy doładowały). Silnik włączałem kilka razy, zawsze jak osiągnąłem już pewną prędkość, najdłużej włączyłem go na jakieś 100 m, prędkość jak się można było spodziewać słabiutka. Takie powolne tempo akurat do rozkoszowania się krajobrazem ;) . Myślę, że większa rolka i drugi silnik to poprawią. Ale super się jeździ bez pedałowania, elektryczny rower to jednak super rzecz. Teraz trzeba się wziąć za elektrykę, a w przyszłości wymienić felerny silnik.

Boję sie tylko o akumy. Do ilu mogę je max wyładować? Jeden ma 12,57 a drugi 12,61 v. Ładowarki jeszcze nie skleciłem więc muszę na to uważać. Powoli ale do celu.
 
 
Użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: Czw 21 Lut, 2008   

no jezeli masz silniki tak podlaczone jak na fotce na 2 stronie tematu tego to przy tym samym napieciu beda sie krecic z roznymi predkosciami, te silniczki w 1 strone maja np 2500 obr ale przy odwrotnym polaczeniu juz 2200 przykladowo, a przy takim ukladzie jak na foto to jeden trzeba odwrotnie podlaczyc niestety, moze dla tego cos ci tam buczy ? :) bo jeden hamuje 2 :) , sprawdz jakie one maja obroty przy podlaczeniu lewo prawo, jak jest znaczna roznica to trzeba bedzie obnizyc napiecie dla jednego, najlepiej stabilizatorem impulsowym jakis LM25XX, aby miec z czego stabilizowac to trzeba by dac wieksze napiecie aku i dwa LMy po jednym na silnik, np silnik masz 12 V czyli bateria 24 V i LM. No cyba ze szeregowo silniki cos tam pokombinujsz ...

Czekamy na filmik :) jak rower smiga.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Nie 24 Lut, 2008   

Dzisiaj piękny, słoneczny, suchy i ciepły dzień, więc wsiadłem na rower. Przejechałem jakiś kilometr, w tym jakieś 200-300m na jednym silniku, resztę na dwóch. Czasami mu pomagałem, zwłaszcza jak dostałem przeciwny wiatr, albo musiałem troszkę przyspieszyć. Prędkość nadal do podziwiania krajobrazu, jak znajdę trochę więcej czasu zacznę myśleć nad większą rolką. Trochę ciężej sie skręca, raz wpadłem na krzaki, ciężko wychamować silniki.

Całość wpada w wibracje i burczy, jednak nie jest to takie straszne jak mi się wydawało. Pewnie jest tak jak mówisz, Dawidzie bo prędkość na dwóch silnikach nie była jakoś odczuwalnie większa niż na jednym. Już wiem, czemu całość wpada w wibracje, o tym na rysunku. Do tego okazało się, że cały czas jak jeździłem na 1 silniku, to przez pomyłkę podpiąłem ten felerny, pewnie stąd to duże burczenie. Jednak dopóki nie zrobię ładowarki będę jeździł na jednym silniku, bo wtedy drugi ładuje akumy. Po pierwszej jeździe miały ok 13 v, po jeździe na dwóch silnikach oba aku mają po 12,5v.

Rysunek przedstawia obrót ośki. Oczywiście odchylenie w rzeczywistości jest bardzo małe, nie takie jak na rysunku. Problem polega na tym, że silnik przykręciłem tylko 2 śrubami od dołu. I teraz nie wiem, czy przykręcać tą trzecią śrubę? Czy jej przykręcenie nie spowoduje uszkodzenia ośki? Ponawiam jeszcze pytanie o akumy z mojego ostatniego postu.

Ostatnio zmieniony przez Natanoj Nie 24 Lut, 2008, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie 24 Lut, 2008   

Akumulatory można rozładować całkowicie bezpiecznie do 10,5V/każdy.
Przy bardzo dużych prądach (rzędu 4C), nawet do 9V.
Jeśli drugi silnik ładuje Ci akumulatory, to jednocześnie hamuje rowerem, po policzeniu wszystkich strat, w sumie bardzo rozładowuje akumulatory.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
eAndre
[Usunięty]

Wysłany: Pon 25 Lut, 2008   

Taki sposób mocowania rolek nie wyeliminuje bicia, i niestety pomimo prostoty układu napędu rolką, to mocowanie powinno być precyzyjne i jedynym pewnym sposobem jest coś w rodzaju samocentrującego zacisku i wtedy układ chodzi bez żadnych wibracji.

Nawet włożenie na wcisk rolki na osie silników z reguły po jakims czasie nie pozwoli na rozebranie takiego elementu. Kurz, woda robią swoje ...
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Wto 26 Lut, 2008   

To go zostawię, jeżeli tak bardzo chce mu się wibrować, niech sobie wibruje. Teraz właśnie wróciłem z zajęć modelarskich, a że mam przeszło 2 km pojechałem rowerem. Na drodze rzadko puszczałem silnik, raczej na chodniku jak nikogo nie było. Za to na placu przed szkołą, gdzie mam zajęcia, było trochę więcej prób. Jedną ręką docisnąłem silniki do opony i tak śmignął, że na zakręcie o mało co się nie wywaliłem. Prędkość była z półtora jak nie dwa razy większa. Jednak jak najszybciej trzeba znaleźć odpowiednie sprężyny.

W hałasie miejskim silniki są ledwo co słyszalne. Jak do tej pory jeździłem tylko po podwórku, była cisza więc wydawało się dość głośno. Trzeba się wziąć do roboty i poszukać tych niedostępnych części do kontrolera, bo ciężko bez niego jeździć, jak już pisałem, włączone silniki bardzo ciężko wyhamować. Ale nie sposób tu wspomnieć o tym jak sie ludzie patrzą 8)

Co do tego ładującego silnika, to masz racje. Aku chyba ładowałem jak pedałowałem, a silniki były wyłączone, a takich miejsc było sporo.
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Wto 26 Lut, 2008   

Natanoj napisał/a:
Prędkość była z półtora jak nie dwa razy większa. Jednak jak najszybciej trzeba znaleźć odpowiednie sprężyny.

Wybebesz stare łóżko takie odchylane co się do środka pakowało pościel.
Albo na lokalny złom i poszperać, sprężyn powinieneś znaleźć od cholery ;)
Ostatecznie możesz użyć cegły lub kamienia jako docisk żeby doświadczalnie
wyczaić jaką siłę potrzebujesz mniej więcej.
 
 
Marucha79
[Usunięty]

Wysłany: Śro 27 Lut, 2008   

Lisciasty napisał/a:
Wybebesz stare łóżko takie odchylane co się do środka pakowało pościel.

Sprawdzony patent, u mnie działa :P
Mam jeszcze regulację naciagu na zwykłej śrubie 8 lub 10, też się przydaje. Ale prawda, że takie samoregulujace mocowanie jak u eAndre to ideał, tyle że nie zawsze jest dość miejsca by tak to zrobić.
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 27 Lut, 2008   

Teraz upewniłem si, że od Was na tym FORUM można dużo się nauczyć.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group